Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Inkwizycja
Autor Wiadomość
Adam Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 211
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #16
 
He... umieszczenie tematu Inkwizycji w dziale ,, ewangelizacyjna pomoc" wygląda nawet dość przewrotnie Duży uśmiech bo forma pomocy do dość specyficzna w dziele ewangelizacji nawet jeśli skuteczna.

Przechodząc do prowadzonego tu sporu myślę, że trzeba przypomnieć o niezwykle ważnej z historycznego punktu widzenia rzeczy. O tym, że cała cywilizacja i kultura Europy, która nie należała do Cesarstwa Rzymskiego swoje istnienie zawdzięcza Kościołowi. Kościół był w średniowieczu kontynuacją Rzymu i on właśnie przyniósł wzory administracji, prawa, alfabet, duchowni byli praktycznie jedynymi wykształconymi ludźmi. Wreszcie po upadku Cesarstwa nawet na jego obszarze zapanował potworny bałagan, który jedynie Kościół był w stanie opanować. Polecam ksiażkę Daniela Ropsa Kościół wczesnego średniowiecza. Zresztą wiemy to również z podręczników do historii nawet tych pisanych przed 1989 rokiem.

W ten sposób nastąpiło zupelne przeniknięcie się czynnika świeckiego i religijnego w średniowiecznej Europie, podobnie jak i dzisja wygląda to w świecie islamu. Zresztą nawet w dzisiejszej Europie rozpaczliwie szuka się jakiegoś ideologicznego spoiwa, zwłaszcza gdy buduje się tak sztuczny twór polityczny jak Unia Europejska. Na razie największą szansę aby stać się tym spoiwem ma ideologia liberalno-demokratyczna. Nawet wojna w Iraku a wcześniej inwazja na Kosowao ma na celu krzewienie demokracji. Tak jak średniowieczne krucjaty były robione w imię krzewienia chrześcijaństwa.
Tak więc nie osądzajmy zbyt surowo średniowiecza, bo sami się specjalnie od tamtych czasów nie różnimy.

W każdym razie to przeniknięcie się sfery świeckiej i religijnej spowodowało, że w interesie samej cywilizacji była religijna jedność wymagająca uznania za zdradę stanu jakiegokolwiek odstępstwa od panującej religii, będącej fundamentem cywilizacji. Pamiętajmy, że wtedy nie było jeszcze świadomości narodowej, która najwyżej u schyłku średniowiecza zacżęła się wykształcać. Widać to nawet na przykładzie potopu szwedzkiego, gdzie szlachta bez większych ceregieli podporządkowała się obcemu monarsze. I dopiero prześladowania Kościoła, do którego większość szlachty należała skloniły ją do stawienia oporu. A był to już XVII wiek :!:

Z tego więc nawet widać, jak ważna dla pamującego była jedność religijna. Dlatego właśnie herezję czy apostazję uważano za zdradę stanu.

Można jeszcze do tego dodać, że heretyków uważano za zbrodniarzy również dlatego, że narażali na potępienie dusze bliźnich. A przecież i dziś wielu domaga się kary śmierci dla morderców. A w dawnych czasach heretyków też uważano za morderców, nawet gorszych bo nie ciała samego ale nawet duszy.

I tak co słusznie zauważono wyżej, większym pożytkiem dla samych heretyków była kościelna instytucja sądowo-policyjna niż oddanie ( co miało miejsce w krajach protestanckich ) władzy swieckiej. Która ani nie miała intelektualnych kompetencji do rozpatrywania tego typu spraw a do tego świecka procedura karna w większości krajów była nadzwyczaj żałosna i nie mająca nic wspólnego ze sprawiedliwością i dążeniem do jakiejś prawdy. Co ciekawe, pewien chlubny wyjątek stanowiła Polska i Litwa oraz Anglia. We wszystkich wymienionych krajach o zachowaniu się resztek karno-sądowej cywilizacji zdecydował konserwatyzm i odporność na nowinkarstwo Uśmiech

To mówi Pan Wszechmogący. Nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, lecz aby sie nawrócił i żył (Ez 33,11).
25-07-2005 13:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Olgaa Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 242
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #17
 
semper_malus napisał(a):I nikt mnie nie przekona , że ludzie czyniący zło w kościele to jakieś wyjątki, czy wypadki przy pracy.

Przez 2 tysiące lat obdarzyć szczerym i prawdziwym szacunkiem mogę 3 (słownie trzech) ludzi kościoła. .

Aż trzech? Bo mnie się wydaje ze jakies wady można wynaleźc u kazdego...

Zgoda, pisałam tysiąc razy, jestesmy grzesznikami, i to nie wyjątki ale wszyscy. I Chrystus nas takimi kocha i chce zmienic na lepsze. W starozytnosci nazywano Kościół świętą nierządnicą, nie przesadzam! Nierządnicą przez grzechy, a świętą TYLKO dzięki łasce Jezusa
25-07-2005 17:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #18
 
Aż trzech Olu.

A do tematu dodam iż w kwestiach moralności nie będzie decydować u mnie nawet przenajświętsza dziwa.

Stawiam sprawę tak- żyję tak jak żyję- grzeszę też (czasem z konieczności czasem dla przyjemności), pomagam ludziom jak umiem i mogę (oraz chcę). I jak przyjdzie co do czego dpotkamsię z najwyższym i wysłucham Jego opinii. Opinia kościoła dla mnie jest bezwartościowa i zbędna. Bo jak widać kościoł przez wieki (inkwizycja, wojny religijne) i teraz (afery seksualne, alkoholowe i finasowe) nie daje sobie rady ze sobą. Bardzo pięknie mówisz, że kościół to ludzie, a ludzie są grzeszni, więc kościół jako składa się też z ludzi też jest grzeszny, ale stara się przedstawiać oblicze bez skazy i zmazy- przy tym bardzo swobodnie manipulując prawdą- jeśli mu to na rękę.

Czytałem kiedyś książkę o Torquemadzie i nie zdzierżyłem autor podzilł książkę w sumie na dwie częśi- na jednbej stronie wypisywał okrucieństwa Torquemady, po to by na drugiej czyśćić tyłeczek (czy oblicze) Rzymu, czyli całego kościoła Rzym nic nie wiedział, bo jakby wiedział to by interweniował Borgia , który został papieżem Alekdandrem VI (bodajże) był hiszpańskim magnatem i dobrze wiedział co się w Hiszpanii wyprawia, ale jak tylko dostał tiarę doznał selektywnej amnezji zi zapomniał co się dzieje bo wg autora (Cepik Jan) po wyborze paieża nadal załamywał rączki oj aj!! rzym nic nie wiedział!!!.

Prawda jeśli służy kościołowi jest rzeczą pozytywną i porządaną, ale prawda odsłaniająca występki kościoła to szatańki atak na świętość.
25-07-2005 19:03
Odpowiedz cytując ten post
Adam Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 211
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #19
 
Semper Lumpusie, właśnie o jednej z tych ciemnawych sprawek jest ten temat, który Ty już zaczynasz rozwadniać, podając zresztą masę ogólników. Może trzymajmy się tematu, w końcu człowiek o takich jak Ty poglądach powinien czuć się tu jak ryba w wodzie. Więc po co już zaczynasz temat rozwadniać stosując chwyty, które określa się mianem ,,nielojalnych forteli erystycznych" ?

A nawet jeśli. To jakie widzisz powiazania między tymi czy innymi aferami w Kościele z problemem wartości logicznej nauki Kościoła ? Może mi ten związek wykazać ?
Czy gdyby Osama ibn Laden, niekwestionowany zbrodniarz powiedział, że desz pada i istotnie tak było, też byś uparcie twierdził, że nie prawda bo święci słońce ?
A wiesz, że można nawet kłamać i mówić pradę jednocześnie ?

Cytat:Bo jak widać kościoł przez wieki (inkwizycja, wojny religijne) i teraz (afery seksualne, alkoholowe i finasowe) nie daje sobie rady ze sobą

Teraz też robi sie wojny religijne. Gdy Bush i Kwaśniewski szli do Iraku też mówili, że idą zanieść tam demokrację i poszanowanie praw człowieka. Po prostu dzisiaj religię zastąpiła pewna ideologia, nazwijmy ją liberalno-demokratyczna w imię której robi sie również wojny. Przynajmniej dwie ( Irak, Kosowo ). Polska w tych krucjatach też bierze udział. Czy z tego powodu poddajesz w wątpliwość same wartości demokracji i praw człowieka ? Dlatego tylko, że do ich krzewienia używa się siły a być może stanowią one tylko parawan zasłony dla zupełnie innych celów ?

Na prawdę, ludzie XX/XXI wieku nie różnią się zbytnio od ludzi średniowiecza. Zmieniła się panująca ideologia, ale reszta pozostała bez zmian.
Inna sprawa, że można zaryzykować twierdzenie, że miedzy średniowieczem i naszymi czasami bylo nawet gorzej. Dzisiaj czy w średniowieczu, aby posłać ludzi na wojnę trzeba dorobić do tego jakąś wzniosłą ideologię. Czy to krzewienie chrześcijaństwa czy to demokracji. A były czasy, gdy jawnie mówiono o materialnych korzyściach.
Może mentalność ludzi w średniowieczu sama przez się nie była tak całkiem źle uformowana ?

To mówi Pan Wszechmogący. Nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, lecz aby sie nawrócił i żył (Ez 33,11).
25-07-2005 20:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #20
 
semper_malus napisał(a):Inkwizycja hiszpania zamordowała "tylko" 2 tysiące ludzi- jakie to wzruszające swiadczące o dobroci tej instytucji.
Ale te 2 tysiące ludzi już odbieraja kościołowi prawo o decydowaniu w kwestiach moralności. Na zawsze.
Jeżeli czytałeś jakieś rozsadne (zgodne z prawdą historyczną) książki to zapewne wiesz, że Inkwizycja Hiszpańska za czasów Torquemady była połaczeniem sądów kościelnych i cywilnych - w obliczu zagrożenia wojennego (wyganianie najeźdców - Maurów - z terenu Hiszpanii).
Przypomnę, że również i dziś szpiedzy (mimo zakazu tortur) nie podlegają żadnej konwencji ... Również i dezerterzy z pola walki często karani są śmiercią.
A Inkwizycja Hiszpańska to również i osądzanie złodziei i morderców ...
Zatem - w tym wypadku czy jest to wysoka liczba :coo: :?:
Coś mi się wydaje, że to o wiele mniej niż w analogicznych czasach - w innym kraju ... :coo:

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
25-07-2005 20:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jswiec Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 682
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #21
 
Oto jak funkcjonuja stereotypy na temat Inkwizycji:
W liceum miałem wspaniałego nauczyciela matematyki, troche jednak narwanego i przy okazji bardzo niechętnie ustosunkowanego do Kościoła. Omawiał z nami rozwiązywanie równań 3go stopnia, co jest związane z postacią genialnego skądinąd Girolamo Cardano.

Dla tych , którzy nie znają problemu krótkie wprowadzenie:
Aby rozwiązać równanie 3go stopnia w przypadku, gdy ma ono 3 pierwiastki rzeczywiste, należy wyciagnąć pierwiastek kwadratowy z liczby ujemnej. Cardano wiedział, że to niemożliwe, ale było to przydatne w obliczeniach. Nazwał zatem sqrt(-1) "liczba urojona" [łac. "numerus irrealis"] czyli nasze poczciwe "i" [i podniesione do kwadratu daje -1].

Mój matematyk mówił nam następnie z przejęciem, że z tego powodu Inkwizycja postawiła Cardano zarzuty, że posługuje się "liczbami diabelskimi" w celu zarabiania na życie rozwiązywaniem zagadek matematycznych [wtedy były w modzie turnieje matematyczne, a zwycięzca mógł wygrać niezłą sumkę]. No i w ogóle ten Kościół to "ciemna masa" itd.

A jaka jest prawda ?
Owszem, Inkwizycja uwięziła Cardano, ale z zupełnie innego powodu. Mianowicie gdy był w tarapatach finansowych wydał 2 prowokacyjne broszurki: horoskop Jezusa Chrystusa i pochwałę prześladowania chrześcijan za Nerona.
Wszystko to jest dokładnie wyjaśnione w amerykańskiej Encyklopedii matematycznej "on-line":
biografia Cardano
Wycinam z niej fragment o Inkwizycji:
Cytat:In 1570 Cardan was put in jail on the charge of heresy. He had cast the horoscope of Jesus Christ and written a book in praise of Nero, tormentor of the martyrs. These may have been a deliberate attempt on Cardan's part to gain notoriety - he wrote a whole chapter in his autobiography on wishing to "perpetrate his name" - and thus gain a place in history. It is strange for in all other respects Cardan gave the church his full support. However the inquisition was looking to make examples of prominent men whose commitment could be questioned and Cardan fitted the bill nicely.

Cardan was treated leniently, perhaps because public opinion was that he had been treated harshly and so he was only imprisoned for a few months. On his release, he was forbidden to hold a university post and barred from further publication of his work.

On his release Cardan went to Rome, where he received an unexpectedly warm reception. He was granted immediate membership of the College of Physicians and the Pope, who had now apparently forgiven Cardan, granted him a pension.

A zatem po uwięzieniu przez Inkwizycję, Cardano schronił się... w Rzymie, gdzie został z wielkimi honorami przyjęty przez papieża.
Taki ten kosciół był wtedy "ciemny, okrutny i walczący z nauką"... Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech
Jak kto chce dalej wierzyć w te ateistyczne bajki, to niech sobie wierzy :^o :^o :^o

cooperatores veritatis [3J,8]
-----------------------------------
Chcesz przeczytać całą Biblię, ale nie wiesz jak sie do tego zabrać?
Zajrzyj do: http://www.mateusz.pl/duchowosc/wobi/plan/
26-07-2005 10:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NO Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #22
 
Wojny Krzyżowe i Inkwizycja, podobnie jak działalność zakonów rycerskich np. Krzyżaków jest nie ateistyczną propagandą tylko historycznym faktem a za poczynione w ciągu wieków przez KRK zło oficjalnie przeprosił JP II.

Czy nie istnieje już prawda ??? Tylko każda ze stron musi przeciągnąć linę na swoją stronę ???

Niech ?yje gen Wojtek J.
26-07-2005 12:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jswiec Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 682
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #23
 
No tak, np. zakon Maltański zupełnie niesłusznie obronił Maltę przed Turkami...
Stolica Malty nie powinna nazywać się La Valette ku czci bohaterskiego wielkiego Mistrza Zakonu Jean de la Valette, który przez wiele miesięcy stawił czoło przeważającej flocie tureckiej.
Najlepiej byłoby nazwać ją np. Kara Mustafa - tak by było poprawne politycznie...

A po papieskich przeprosinach za zdobycie Kostantynopola przez IV wyprawę krzyzową [1204] oczekujemy przeprosin ateistów za rzezie w Wandei, Kołymę, czerwone brygady, Kampuczę i wyhodowanie takich monstrów jak Stalin czy Kim-ir-Sen.

Co do wypraw krzyżowych raz jeszcze: ciekawe jak Arabowie znaleźli się w Ziemi Świętej ? Zapewne poprosili pokojowo o przydzielenie im tych ziem, a chrześcijanie się po prostu kurtuazyjnie "posunęli", nieprawdaż ? Tak to było w VII-VIII wieku ?
NO i dlaczego chrześcijanie tak upierali sie, aby wypierać muzułmanów z półwyspu Iberyjskiego - czy to nie była aby "zbrodnia przeciw ludzkości" ? Co nam przeszkadzali ci islamscy sąsiedzi tuż za Pirenejami i ich słynny uniwersytet w Kordobie ? No, może trochę późno się tam zjawili - Dżebel Tarik = skała Tarika [czyli Gibraltar] arabski wódz Tarik sforsował w 733r. o ile pamięć mnie nie myli... :jupi: :jupi: :jupi:

cooperatores veritatis [3J,8]
-----------------------------------
Chcesz przeczytać całą Biblię, ale nie wiesz jak sie do tego zabrać?
Zajrzyj do: http://www.mateusz.pl/duchowosc/wobi/plan/
26-07-2005 13:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #24
 
Dodajmy, że Papież przeprosił za IV Wyprawę - która to nie poszła tam, gdzie dojść miała - i to na skutek intryg świeckiego władcy odpowiedzialnego za "transport" (flotę)- nie z inspiracji Koscioła ...
Cytat:Fatalny sukces
17 lipca 1203 roku flota Wenecjan sforsowała potężny łańcuch broniący wstępu do zatoki. Z tej strony Konstantynopol miał pojedynczy mur, który po szaleńczym szturmie został zdobyty. Cesarz z dworem umknął z miasta pod osłoną nocy. Doża triumfował. Na tronie Bizancjum osadził marionetkowego władcę, on sam zaś pociągał za sznurki.

Papież Innocenty III, który już po ataku na Zarę ekskomunikował agresorów, teraz wysłał list pełen gniewu i słów potępienia dla przywódców krucjaty. „Zwróciliście broń nie przeciw Saracenom, lecz przeciw chrześcijanom, nie dążąc do odzyskania Jerozolimy, lecz do zajęcia Konstantynopola, przedkładając dobra doczesne nad bogactwo niebieskie” – grzmiał. Wypomniał najeźdźcom łupiestwo i gwałty, dokonane nawet na osobach Bogu poświęconych, nadto profanację ołtarzy, krzyży i relikwii, a także rabunek sprzętów kościelnych. Ostatecznie jednak Innocenty III zaakceptował stan rzeczy i postanowił wykorzystać tę sytuację do sprowadzenia Kościoła Wschodniego do jedności z Rzymem. Tym samym zaaprobował politykę narzucania Grekom zwierzchności Kościoła łacińskiego.
http://goscniedzielny.wiara.pl/wydruk.ph...3630&katg=
Zaabrobowanie zdobycia Konstantynopola było oczywistym błędem.
Jednak błędem powstałym nie na skutek przemyślanego, celowego działania - lecz próbą działania dostosowaną do zaistniałej sytuacji - która wymknęła się spod kontroli ... :-(

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
26-07-2005 16:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Adam Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 211
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #25
 
Zgodzić się wypada z Jswiecem ( czyżby Jacek Święcicki z Apologetyki i Mateusza ) ? Rzeczywiście, w krucjatach starły się ze sobą dwie cywilizacje, których konfrontacja była nieunikniona. W praktyce można się spierać, czy była to wojna prewencyjna czy nawet kontrofensywa Europy w trwającej od VII w. wojnie cywilizacji chrześcijańskiej z muzułmańską, w której akurat strona muzułmańska się zaczęła. Przecież Damaszek, Jerozolima, Antiohia, nawet Istambuł czy Aleksandria to starożytne stolice chrześcijańskie. A kto tam dzisiaj rządzi ?
WYstarczy zresztą znajomość polskiej historii na przykładzie choćby marszu Tatarów na Legnicę w XIIIw. Albo o Janie Sobieskim. Czyżby katolicki imperialista, który podstępnie napadł na pokojowe poselstwo tureckie pod Wiedniem ?
Bez jaj towarzysze.

To mówi Pan Wszechmogący. Nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, lecz aby sie nawrócił i żył (Ez 33,11).
26-07-2005 20:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jswiec Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 682
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #26
 
Niestety od samego początku wiara muzułmanska oparta jest na takich oto założeniach:
- bierze siebie za "ostateczne objawienie", które Biblia tylko zapowiadała,
- chce w sobie zintegrować wszystkich bez wyjątku wyznawców Jedynego Boga
- jest od początku ekspansywna i obiecuje poległym na świętej wojnie [dżihad] raj "pierwszej klasy" [z winem i hurysami]
- o dżihad Koran mówi równie często jak Biblia o łasce, usprawiedliwieniu, uświęceniu itp.

Kiedy Turcy zajmowali Konstantynopol, to wcale nie uważali, że oto "podbili" obce mocarstwo. Ależ nie: Cesarstwo Bizantyjskie miało trwać dalej, tyle że w "zreformowanej" i lepszej formie muzułmańskiej. Naczelna idea jest taka oto: Nastapiło nowe, większe, doskonalsze i ostateczne objawienie i dlatego wyznawcy proroków dawych objawień muszą się temu podporządkować.

Była to identyczna argumentacja jaką stosowali chrześcijanie w stosunku do żydów. Teraz muzułmanie zaczęli stosować ją do samych chrześcijan: przyszedł nowy prorok, zreformował wiarę w Jedynego Boga i wy albo się podporządkujecie, albo też "wypadniecie z łaski".

Takie postawienie sprawy musiało doprowadzić do konfrontacji. A dziś problem znów jest aktualny, z tym że Europa poganizuje się w ogromnym tempie i to zmienia nastawienie samych muzułmanów. Koran zakazuje uważania żydów i chrześcijan za pogan: maja być tolerowani i jedynie płacić wyższe podatki. Natomiast POGAN KORAN KAŻE WYRZYNAĆ W PIEŃ. To jest po prostu "dobry uczynek" ! No i mamy te zamachy, gdzie wysadza się w powietrze obiekty zdegenerowanej cywilizacji i usuwa - zgodnie z wolą Allacha - tłumy wrażych pogan. Wielu mułłów nie kryje się z takimi zamiarami zupełnie - nawet w londyńskich meczetach.

cooperatores veritatis [3J,8]
-----------------------------------
Chcesz przeczytać całą Biblię, ale nie wiesz jak sie do tego zabrać?
Zajrzyj do: http://www.mateusz.pl/duchowosc/wobi/plan/
27-07-2005 13:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Adam Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 211
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #27
 
Czy to o czym piszesz Jacku jest Twoim zdaniem specyfiką islamu jako takiego czy jego specyficznej odmiany zwanej wahhabizmem, który dziś sprawia od najwięcej kłopotów. Wprawdzie rości sobie pretensje, aby być prawdziwym islamem, oczyszczonym z różnych naleciałości, ale jakby nie patrzeć, powstał gdzieś w XVII wieku jeśli nei późnej.

To mówi Pan Wszechmogący. Nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, lecz aby sie nawrócił i żył (Ez 33,11).
27-07-2005 19:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jswiec Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 682
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #28
 
No cóz, Adamie, jesli w Koranie są takie oto wersety jak:
Cytat: V,51 O wy, którzy wierzycie!
Nie bierzcie sobie za przyjaciół
żydów i chrześcijan;
oni są przyjaciółmi jedni dla drugich.
A kto z was bierze ich sobie za przyjaciół,
to sam jest spośród nich.
Zaprawdę, Bóg nie prowadzi drogą prostą
ludu niesprawiedliwych!
to subtelne różnice między umiarkowanymi a radykalnymi wahhabitami maja dla mnie nieco mniejsze znaczenie niz dla Ciebie... Uśmiech :mrgreen:
Kto w końcu w półtora wieku podbił "z marszu" tuż na początku muzułmanskiej ery tak wielkie połacie chrześcijanskich terytoriów ? Czy może ci wahhabici z XVII w. ?

cooperatores veritatis [3J,8]
-----------------------------------
Chcesz przeczytać całą Biblię, ale nie wiesz jak sie do tego zabrać?
Zajrzyj do: http://www.mateusz.pl/duchowosc/wobi/plan/
27-07-2005 22:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #29
 
jswiec napisał(a):No tak, np. zakon Maltański zupełnie niesłusznie obronił Maltę przed Turkami...
Stolica Malty nie powinna nazywać się La Valette ku czci bohaterskiego wielkiego Mistrza Zakonu Jean de la Valette, który przez wiele miesięcy stawił czoło przeważającej flocie tureckiej.
Najlepiej byłoby nazwać ją np. Kara Mustafa - tak by było poprawne politycznie...

A po papieskich przeprosinach za zdobycie Kostantynopola przez IV wyprawę krzyzową [1204] oczekujemy przeprosin ateistów za rzezie w Wandei, Kołymę, czerwone brygady, Kampuczę i wyhodowanie takich monstrów jak Stalin czy Kim-ir-Sen.

Co do wypraw krzyżowych raz jeszcze: ciekawe jak Arabowie znaleźli się w Ziemi Świętej ? Zapewne poprosili pokojowo o przydzielenie im tych ziem, a chrześcijanie się po prostu kurtuazyjnie "posunęli", nieprawdaż ? Tak to było w VII-VIII wieku ?
NO i dlaczego chrześcijanie tak upierali sie, aby wypierać muzułmanów z półwyspu Iberyjskiego - czy to nie była aby "zbrodnia przeciw ludzkości" ? Co nam przeszkadzali ci islamscy sąsiedzi tuż za Pirenejami i ich słynny uniwersytet w Kordobie ? No, może trochę późno się tam zjawili - Dżebel Tarik = skała Tarika [czyli Gibraltar] arabski wódz Tarik sforsował w 733r. o ile pamięć mnie nie myli... :jupi: :jupi: :jupi:

Bardzo ciekawa forma obrony: jeste utytłany w krwi po kolana, ale hola hola poatrcie na innych!!!
28-07-2005 11:32
Odpowiedz cytując ten post
ziobro Adama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 378
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #30
 
ddv napisał(a):Zaaprobowanie zdobycia Konstantynopola było oczywistym błędem.
Jednak błędem powstałym nie na skutek przemyślanego, celowego działania - lecz próbą działania dostosowaną do zaistniałej sytuacji - która wymknęła się spod kontroli ... :-(
Ciekawa linia obrony .... "Wysoki Sądzie, ja nie chciałem zabić żony ... po prostu sytuacja wymknęła mi się spod kontroli ..." :?

Always Look on the Bright Side of Life
28-07-2005 11:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów