Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kilka refleksji ws ewangelizacji
Autor Wiadomość
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #8
 
Adam napisał(a):Po pierwsze, dla kogo te kursy kerygmatyczne, Filip, Alfa etc. są ? Bo siłą chyba tam nikogo nie ciągniecie, więc chyba są tam katolicy i to nawet tacy, których formacja nie zakończyła się kilka dni po urodzeniu, gdy zostali ochrzczeni ... Przecież ateistów, buddystów, muzułman czy lawayowskich satanistów tam nie ciągniecie. Jeśli ktoś zdecyduje się w czymś takim wziąźć udział, to już chyba jest katolik i to wcale nie jakiś ,,niedzielny" .

Siłą oczywiście nie :wink: Jednocześnie wypowiem się tylko na temat kursu "filip" ponieważ "Alfa" to odrębny temat. Jednocześnie nigdy go nie organizowałem. H. P. Flores, który stworzył kurs "Filip" jakby nadał temu odpowiedni kierunek: "idźcie i ewangelizujcie ochrzczonych". Tu masz część odpowiedzi na swoje pytanie. Teraz moje doświadczenie. Zapraszmy różne osoby. Cześć z nich to praktykujący katolicy. Pomimo, że jeest to pierwsze głoszenie, to staje się to dla nich jakąś pomocą duchową. Część z nich to tzw "niedzielni". Dla niektórych własnie te rekolekcje stały się przemianą, ponownym odnaleźieniem Chrystusa! Teza, iż przychodzą tam tylko ci bardziej zaangażowani raczej nie ma pokrycia w faktach.

Adam napisał(a):Druga sprawa. Czy nie kończy się to trochę tak, że ktoś i owszem weźmie udział w takim kursie, ale co potem ? Czy nie jest to trochę jak rzucanie ziaren na drogę albo między ciernie ? (jak w przypowieści o siewcy ). Co jest z tymi ludźmi gdy już wrócą do domów ?

To już kwestia tych osób. Nie podejmuję za nich żadnych decyzji. Jeśli tylko będą chcieli to będą sie rozwijać duchowo. Przecież to sprawa zawierzenia!

Adam napisał(a):No, pisano że powinno się wstąpić do jakiejś wspólnoty, która będzie dalej pracowała nad delikwentem. Ale teraz pytam... w jaki sposób ? Czy w tych wspólnotach dzieje się coś na kształt właśnie katechizacji ? Czy istnieje jakaś ogólna strategia ewangelizacyjno-katechizacyjna ?

Mogę się wypowiedzieć tylko za swoją wspólnotę i za to co generalnie znam. Odnowa w której działm w odróżnienu od Oazy nie ma jakiegoś określonego programu katechizacji. Oczywiście powinno byc inaczej. Jednak w tej sytuacji dużo zależy od animatorów na czele z księdzem. Choć Odnowa ma swoje wytyczne, do których powinna się odwoływać tj. Dokumenty z Malines czy choćby generalne cele katolickiej IOdnowy w Duchu Świętym w praktyce bywa różnie.
Natiomiast co do strategii, to ona jest taka. Trzeba słuchac tego co mówi papież. Teraz jest rok eucharystii, stąd wiemy co mamy robić. Nasza rola polega na tym jak to przekazać. U nas to ogólnie to wyglądało tak, że ksiądź na mszy, która rozpoczyna nasze spotkanie co nie co mówił na temat mszy, stąd na samym spotkaniu można było coś albo dopowiedzieć bądź mówić na inny temat. Jeszcze z mojej strony staram się zabiegać o angażowanie w posługę podczas Eucharystii. To tak gwoli jakiś konkretów.

Adam napisał(a):Tu jakoś przypomina mi się niegdysiejsza krytyka ruchów kościelnych idąca ze środowisk konserwatywnych właśnie. Niektórzy uważali to wręcz za niebezpieczne, a nwet zdarzało się, że organizacje typu Odnowa odrywały się od Kościoła tworząc sekty.

Powodów jest wiele. Ogólnie ruch pentekostalny jakby nakłąda się na wiele wspólnot chrześcijańskich jak i Kościół katolicki, stąd następuje wzajemne przenikanie. Niestety niekiedy te kontakty zamiast zbliżać powodują rozłamy. To taki główny powód. Jednocześnie sądzę, że jest wiecej dobrych owoców niż tych minusów. Przede wszystkim odkrywa się nowy sposób modlitwy, bycia razem dla Pana czy Pismo św.

Adam napisał(a):Ale już później, w tej codziennej pracy większy nacisk położyć na katechizację.

To wiadomo. Przecież nie można wokoło mówić tylko o kerygmacie.

Adam napisał(a):No i wreszcie pytanie, którego pewnie nie uniknęlibyście gdyby przeczytał to jakiś ateista. Czy to nie ociera się trochę o manipulację właściwą sektom czy koranicznym szkółkom w Pakistanie ? Nie chcę urazić nikogo tym porównaniem, ale sądzę że wielu sobie nawet gorsze zadaje...

Chodzi o to, że te "kursy" to manipulacja? Jeśli weźmiemy pod uwagę znaczenie słowa manipulacja czyli świadome wprowadzenie kogoś w błąd, to jeśli źle głosi się Jezusa np. nowe życie utożsamia się z błogosławieństwem finansowym to mogło to by być uzasadnione. Trzeba głosić Chrystusa a nie jakies "urojone raje na ziemi". Mimo wszystko w Kościele jest większe bezpieczeństwo, że nie będzie to obiecywanie "gruszek na wierzbie" tylko tego Chrystusa, którego znamy i który jeest wśród nas!

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
26-07-2005 14:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
Kilka refleksji ws ewangelizacji - Adam - 24-07-2005, 22:29
[] - Gregoriano - 25-07-2005, 08:33
[] - jswiec - 25-07-2005, 12:38
[] - Adam - 25-07-2005, 13:21
[] - Gregoriano - 25-07-2005, 14:37
[] - Adam - 26-07-2005, 13:00
[] - Gregoriano - 26-07-2005 14:33
[] - Annnika - 26-07-2005, 14:45
[] - Gregoriano - 26-07-2005, 15:04
[] - Annnika - 27-07-2005, 17:10
[] - Gregoriano - 28-07-2005, 07:41
[] - Annnika - 29-07-2005, 14:33

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów