Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy głoszenie musi być kerygmatyczne.
Autor Wiadomość
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #1
Czy głoszenie musi być kerygmatyczne.
Gregoriano napisał(a):wyjdzmy od artykułu kard. JOSEPHA RATZINGER'A --> http://www.apologetyka.katolik.pl/odnowa.../index.php /cytowany zresztą przez Marka na naszym forum/ i dalej dyskutujmy. Nie przenośmy tego tematu do KERYGMATU, tam trochę o czym innym dyskusja!

A wiec propozycja Gregoriana było co sadzicie o skuteczności gloszenia kerygmatu :?:
18-08-2004 10:42
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #2
 
Kerygmat jak mi sie wydaje jest pewnym schematem. Jesli mamy schemat jak cos robic to lepiej robic to tak jak on mowi. Np. schemat prania to pierw otwieramy pralke a potem wrzucamy ubrania, a nie wrzucamy ubran kiedy pralka jest zamknieta. Prymitywne ale skuteczne Język
Tak samo w kerygmacie jesli pierwsza jest Boza milosc to nie bede mowil o Wspolnocie. Bo po co komu wspolnota jesli nie wie dla kogo?
18-08-2004 21:45
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gerwaz Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 276
Dołączył: Jul 2004
Reputacja: 0
Post: #3
 
To o czym piszesz to nie schemat, a instrukcja obslugi Język

Schematy (zwlaszcza myslowe) nie sa tak naprawde niczym dobrym, bo zwalniaja z koniecznosci samodzielnego tworczego myslenia (akurat jesli chodzi o tresc Ewangelii, to trudno, zebysmy byli "tworczy" Duży uśmiech, ale chodzi mi o forme jej gloszenia)

www.malach.tox.pl
18-08-2004 21:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #4
 
Instrukcja obslugi czyli co pokolei robic. Tak samo patrzec na kerygmat co pokolei mowic. Uśmiech
A to co napisales dlej nie zabardzo rozumiem.
18-08-2004 21:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gerwaz Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 276
Dołączył: Jul 2004
Reputacja: 0
Post: #5
 
Chodzi mi o to, ze nie mozna ograniczac sie do mowienia o Jezusie w punktach - On sam przeciez uzywal roznych sposobow gloszenia Kroslestwa Bozego - potrafil wyjsc np. od jakiejs przypowiesci, albo od kompletnie zaskakujacego pytanie (zarowno zadanych przez Niego, jak i Jemu), a potem wszystko to rozwijal - niekoniecznie "po kolei".

[ Dodano: Sro 18 Sie 2004 22:06 ]
I od razu napisze, ze "kerygmatycznej formy gloszenia" za zla nie uwazam - po prostu nie mozna sie ograniczac tylko do niej.

www.malach.tox.pl
18-08-2004 22:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rafik Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 115
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #6
 
Gerwaz napisał(a):od razu napisze, ze "kerygmatycznej formy gloszenia" za zla nie uwazam - po prostu nie mozna sie ograniczac tylko do niej.
Z tym sie zgodze, ale niemożne też zabardzo eksperymentować i trzeba bardzo, ale to bardzo uważać, Jednak najlepiej i naiskuteczniej ewangelizuje sie według podanego schematu :!:

Gerwaz napisał(a):akurat jesli chodzi o tresc Ewangelii, to trudno, zebysmy byli "tworczy" Duży uśmiech, ale chodzi mi o forme jej gloszenia

I z tym sie niezgodze :!: Ponieważ głosząc Ewangelie musimy być twórczy na pierwszym miejscu, kerygmatyczni i wspólnotowi :!: :!: :!: To trzy punkty prawidłowej i najkuteczniejszej Ewangelizacji :!:

Uwaga temat przenosze do "Ewangelizacyjnej pomocy" bo tam jest jego miejsce :!:

DOBRZE CZY?CIE TYM KTÓRZY WAS NIENAWIDZ? (?k. 6,27)
19-08-2004 01:20
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #7
 
Wspólnotowi ?
Owszem , to pożyteczne.
Ale czemu uważasz że konieczne ?
pozwól że sam się zacytuję :
Cytat:wspólnotocentryzm
rozumiany jako postawienie w centrum uwagi niewielkiej grupy pastoralnej, słusznie lub nie zwanej wspólnotą. (Zwolenników wspólnot chrześcijańskich od razu uspokajam – nie występuję tu przeciw wspólnotom, a jedynie przeciw przypisywaniu im niewłaściwej roli w życiu chrześcijańskim). Wspólnotocentryzm objawia się często spoglądaniem na innych chrześcijan (a także na inne ruchy kościelne!) przez pryzmat: „jest w jakiejś wspólnocie czy nie jest w żadnej” (piszę to niejako z podwójnego własnego doświadczenia – jeszcze niedawno sam patrzyłem na innych, niezaangażowanych w jakąkolwiek wspólnotę, z pewnym przymrużeniem oka, zaś od pewnego czasu sam jestem w ten sposób oceniany). Objawem wspólnotocentryzmu jest przekonanie, że wyłącznie we wspólnocie – rozumianej jako mała grupa pastoralna – można rzeczywiście realizować powołanie chrześcijańskie. Często łączy się to z niedostrzeganiem faktu, że rodzina jest znacznie bardziej zbliżona do wspólnoty jako takiej niż – pozostające de facto grupami celu – wspólnoty pastoralne.
Wspólnotocentryzm dlatego jest błędem szczególnie niebezpiecznym, że bazuje na pozytywnym dążeniu do rozwijania wspólnot chrześcijańskich. Jego istota polega na tym, że stawia się grupę pożądaną, ale niekonieczną („wspólnotę”) w miejsce Kościoła, zaniedbując przy tym wszelkie aspekty nauczań o charakterze np. Urzędu Nauczycielskiego.

pozdrawiam
Marek
19-08-2004 03:42
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #8
 
Gerwaz napisał(a):Chodzi mi o to, ze nie mozna ograniczac sie do mowienia o Jezusie w punktach - On sam przeciez uzywal roznych sposobow gloszenia Kroslestwa Bozego - potrafil wyjsc np. od jakiejs przypowiesci, albo od kompletnie zaskakujacego pytanie (zarowno zadanych przez Niego, jak i Jemu), a potem wszystko to rozwijal - niekoniecznie "po kolei".

Oczywiscie :!:
Wiadome przeciez jest, ze nie bede walil przykladowego przechodnia odrazu kerygmatem typu
-Pamietaj Bog Ciebie kocha dzis !!
Gloszenie powinno byc jaknajbardziej tworcze. Kiedys znajomy mi opowiadal o ewangelizacji. Kiedy przeszedl do tego, ze Jezus umarl za nas na krzyzu gosc juz nie chcial sluchac. Bylo to dla niego nie relane. Ewangelizator podskoczyl i chwycil sie takiej mocnej galezi trzymajac sie na ksztalt krzyza. I mowil, tak wlasnie Jezus za Ciebie umieral, wisial jedna godzine, dwie i cierpial. A mowie, ze bylo to realistyczne bo temu ewangelizatorowi z bolo zaczela leciec krew z rak tam gdzie sie trzymal. Bylo to tak doslowne i wyrziste, ze dalszy kerygmat przeprowadzil na ziemi Język Chcialem to napisac aby zaobrazowac, ze ewangelizator powinen byc tworczy. Podstawa kursow SNE jest to aby ewangelizator procz bycia kerygmatycznym byl tworczy. Takich przypadkow tworczosci moglbym podac wiecej.
A mowienie kerygmaty pokolei jest bardzo wazne z prostej przyczyny.
1. Bog Ciebie kocha dzis
2. Jestes grzesznikiem i potrzebujesz zbawienia
3. Jezus juz Cie zbawil
4. Nawroc sie i oglos Jezusa jedynym Panem i Zbawicielem
5. Duch Świety
6. Wspolnota
To jest tresc kerygmatu SNE. Zaczynajac ewangelizacje wyobrazasz sobie, ze komos odrazu wmawiasz, ze jest grzesznikiem? Jakbym ja to uslyszal to masakra.
Po co bedziesz mowic o Jezusie jesli On nic nie wie o Jego milosci Ojcowskiej. Nikt nie przyjmie go za zbawiciele bo Go nie zna. Modlitwa o Ducha Świetego bedzie bezsensowna bo osoba nic z tym darem nie zrobi.
Daltego wazne jest mowic pokolei i tlumaczyc co i jak.
19-08-2004 10:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #9
 
Marek MRB napisał(a):Wspólnotowi ?
Owszem , to pożyteczne.
Ale czemu uważasz że konieczne ?

Marek, ale tutaj chyba o co innego chodzi!!!!! Napisałeś o wspolnotocentryzmie, a tu dyskusja o wspólnym głoszeniu Ewangelii. Twój cytat może stać się powodem super dyskusji, jednak w odniesieniu do tematu musiałbyś uściślić! Wspólnotowe głoszenie Jezusa dla mnie może odbywać się nawet ad hoc i wcale to nie musi być zorganizowana grupa byle by była łączność z pasterzem! To raczej pytanie czy lepiej razem głosić czy osobno? Jezus wysyłał dwójkami, nie pojedynczo. Stąd można również pytać czy to jeszcze dziś ma zastosowanie?

Mam nadzieję, że zrozumiałeś moja intencję!

To raczej moje spostrzeżenie techniczne niż merytoryczne!

Pozdrawiam.
19-08-2004 10:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #10
 
Gregoriano
Zgadzam się z Tobą w 100%. Chciałem tylko podkreslić, że głoszenie nie musi być wspólnotowe (np. Filip Etiopczykowi głosił sam).

Daidoss
Problem z ukladem Kerygmatu jaki przedstawiłeś (przepraszam że przerwałem "jechanie po punktach - trochę brakuje mi czasu, ale do tego wrócę) ma dwie powazne wady :
1) identyfikuje zbawienie jako przede wszystkim odkupienie z grzechu ( a więc skupia się na grzechu i w jego pokonaniu zatrzymuje się na likwidacji jego skutków). W tym ujęciu :
a/gdyby człowiek nie zgrzeszył, Jezus by na świat nie przyszedł
b/po zbawieniu człowiek nie sięga wyżej niż był przed grzechem (ew. gdzie byli Pierwsi Rodzice przed grzechem pierworodnym)

2)Zbawienie jest czymś zewnętrznym wobec człowieka (mam nadzieję że omówię to bliżej przy omawianiu III punktu Kerygmatu SNE).

==============
Przy okazji (mam nadzieję że nie sprzeciwiam się w tym momencie zasadom forum ?) : dokładnie na ten temat (Kerygmatu i problemów z nim związanych) będziemy rozmawiać na tegorocznym Spotkaniu Apologetycznym w Ośrodku Gdańskie SNE "Jezus Żyje" we Władysławowie w przyszły weekend. Jeśli kogoś to interesuje - zapraszam (pewnie będzie burzliwie Uśmiech
Więcej info na stronie http://apologetyka.katolik.pl/ivsesja/

pozdrawiam
Marek
19-08-2004 13:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #11
Pierwsze musi być pierwsze
Gerwaz napisał(a):Chodzi mi o to, ze nie mozna ograniczac sie do mowienia o Jezusie w punktach - On sam przeciez uzywal roznych sposobow gloszenia Kroslestwa Bozego - potrafil wyjsc np. od jakiejs przypowiesci, albo od kompletnie zaskakujacego pytanie (zarowno zadanych przez Niego, jak i Jemu), a potem wszystko to rozwijal - niekoniecznie "po kolei".

To oczywiste, co napisałeś :wink:

Gerwaz napisał(a):I od razu napisze, ze "kerygmatycznej formy gloszenia" za zla nie uwazam - po prostu nie mozna sie ograniczac tylko do niej.

Nie można ograniczyć się tylko do niej i to chyba jest oczywiste. Różnych ludzi spotykamy, każdy z nich potrzebuje odrębnego potrkatowania, podejścia. Tylko należy mocno podkreślić, że kerygmatyczna forma przekazu to podstawa z prostej przyczyny. "Sercem" kerygmatu jest Osoba - Jezus i to Jego mamy głosić. Nie można dyskusji, wymiany pogladów mylić z konkretnym przepowiadaniem. Choć sądzę, iż jedno i drugie jest potrzebne! Tylko najważniejsze, abyśmy nie "zagubili" celu: głoszenia Dobrej Nowiny. Najważniejszy jest Jezus, a zatem kerygmatyczna forma również. Jednak nie można też byc takim "spłaszczonym" i powiedzmy w rozmowie z druga osobą "lecieć" wręcz zbyt schematycznie poprzez kolejne punkty kerygmatu. Wtedy nasza dyskusja będzie monologiem i szybko sracimy kontakt z druga osobą!

Koniec końców doszedłem jak sądze do tego samego co napisałeś Gerwaz. Kerygmat to podstawa, ale i zwykła dyskusja też jest jakimś głoszeniem Jezusa! Abstrachuje od tego co wcześniej napisałeś, ponieważ to co robił Jezus, jest - że tak to nazwę, może trochę ułomnie - wielką mądrością i twórczością, która wręcz musi towarzyszyć naszej ewangelizacji!

Konkludując, twierdzę, że ewangelizacja musi być kerygmatyczna, ponieważ głosimy Jezusa! Nie wyklucza to oczywiście "innego" mówienia o Bogu. Nie można być jednokierunkowo sformatowanym.....

Pozdrawiam.
20-08-2004 16:51
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #12
 
Trzeba wiedziec co jest celem ewangelizacji.
Cel: JEZUS
JEZUS=KERYGMAT
Chodzi o to aby glosci to co powinnismy, czyli Jezusa a nie gloscic katechezy. Kiedy osoba przyjmie Jezusa trzeba wskazac jej droge aby poznala katecheze, czyli wspolnote.
20-08-2004 22:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #13
 
Uważasz że celem ewangelizacji jest "Wyznanie Jezusa za swojego osobistego zbawiciela i Pana" ?

pozdrawiam
Marek
21-08-2004 11:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #14
 
Marku jesli te pytanie w poscie bylo do mnie to wydaje mi sie, ze odpowiedz jest post wyzej od Twojego. Napisalem tam, ze celem jest Jezus. Ja ewangelizuje po przez punkty kerygmatu. Takim moim zadaniem czy tez celem jest aby objawic osobie ewangelizowanej kazdy z poszcegolnych punktow kerygmatu. Jesli mowie o milosc to chce ja zapewnic o tej milosc itd. Ale jesli ktos nie przykmuje, ktures z punktow to dalej nie lece z kerygmatem. Bo skoro cos nie przyjmuje to nie przyjmuje calosci jak dla mnie.
Czesto sie spotykalem, ze Bog tak ale kosciol nie. No to jak? Albo wierze albo nie. Mamy byc goracy albo zimni. Abo wierze w Boga i chodze do kosciola, albo nie chodze do kosaciola i w Boga nie wierze.
21-08-2004 11:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gerwaz Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 276
Dołączył: Jul 2004
Reputacja: 0
Post: #15
 
Daidoss napisał(a):Czesto sie spotykalem, ze Bog tak ale kosciol nie. No to jak? Albo wierze albo nie. Mamy byc goracy albo zimni. Abo wierze w Boga i chodze do kosciola, albo nie chodze do kosaciola i w Boga nie wierze.
Albo opcja trzecia, niestety chyba dosc popularna: chodze do kosciola, ale w Boga nie wierze...

Nie bardzo rozumiem dlaczego w tym twoim kerygmatycznym gloszeniu musi pojawic sie punkt o wspolnocie...

www.malach.tox.pl
21-08-2004 12:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów