Która ze śmierci jest dla was gorsza: fizyczna czy duchowa?

[Annnika]

No przecież pod pojęciem "śmieci duchowej" właśnie to rozumiemy :shocked:

[Ajfen]

Bezwzględnie więc opowiadam się za tym, że gorsza jest śmierć duchowa. Bez dwóch zdań. Powiem tak: Mógłbym umrzeć już dziś, gdybym miał gwarancję czyśćca, bo wiem, że z czyśćca do piekła nie spadnę. Pójdę z niego do nieba, do Ojca.

[Offca]

Ajfen napisał(a):gdybym miał gwarancję czyśćca, bo wiem, że z czyśćca do piekła nie spadnę. Pójdę z niego do nieba, do Ojca.

Myślę, że masz gwarancję bezsprzecznie Żeby dostać się do piekła naprawdę trzeba się mocno postarać

[kasiaa]

Myślę sobie że nie powinno stawiać się w ten sposób pytania.Śmirć duchowa rozumiana jako wypalanie istoty grzechu w naszym życiu i śmierć fizyczna w postaci np nagłego kalectwa jest tak samo trudna.Stawiam tutaj znak równości.
Najważniejsze jest życie z Bogiem i dla Boga.Jeśli Pan pokazuje nam że coś w naszym życiu trzeba uśmierćić np jakąś wade a my zgadzamy się na to to ok.Jeśli daję nam trudną chorobę a my chcemy ją ofiarować za kogoś to ok.
Problem jest wtedy gdy przy śmierci duchowej albo fizycznej nie chcemy Boga, użalamy się nad sobą.

[TOMASZ32-SANCTI]

Ajfen napisał(a):Bezwzględnie więc opowiadam się za tym, że gorsza jest śmierć duchowa. Bez dwóch zdań. Powiem tak: Mógłbym umrzeć już dziś, gdybym miał gwarancję czyśćca, bo wiem, że z czyśćca do piekła nie spadnę. Pójdę z niego do nieba, do Ojca.

Ajfenie, jesli dążysz do Boga, wierzysz w Niego, masz pewność,że on cię kocha, to nie masz czego się obawiać,pójdziesz do nieba, czyściec jest tylko faza przejściową. Nie mozna tylko ustawć w drodze do Boga, trzeba podnosić się i isć dalej nie ogladając sie za siebie. Bóg zna nas i wie do czego dążymy, więc napewno do piekła nie pójdziesz.

Pozdrawiam

[Anonymous]

Dla mnie śmierć duchowa jest najgorsza, nie potrafiła bym żyć bez Jezusa, on jest moim oparciem w najtrudniejszych chwilach, on cały czas mnie kocha i jest przy mnie. Nie wiem,czym sobie na to zasłuzyłam, ale czuję jego obecność i troskę. Tak bardzo chciałabym byc blisko niego jak żona przy mężu.

[jagoda]

Offca napisał(a):Myślę, że masz gwarancję bezsprzecznie Żeby dostać się do piekła naprawdę trzeba się mocno postarać

dzięki Offca - chociaz ty mnie dzis pocieszyłaś a juz myslałam że nic dobrego dziś nie usłuszę i nie zobaczę

[Zygmunt]

TOMASZ32 napisał(a):

Ajfen napisał(a):Bezwzględnie więc opowiadam się za tym, że gorsza jest śmierć duchowa. Bez dwóch zdań. Powiem tak: Mógłbym umrzeć już dziś, gdybym miał gwarancję czyśćca, bo wiem, że z czyśćca do piekła nie spadnę. Pójdę z niego do nieba, do Ojca.

Ajfenie, jesli dążysz do Boga, wierzysz w Niego, masz pewność,że on cię kocha, to nie masz czego się obawiać,pójdziesz do nieba, czyściec jest tylko faza przejściową. Nie mozna tylko ustawć w drodze do Boga, trzeba podnosić się i isć dalej nie ogladając sie za siebie. Bóg zna nas i wie do czego dążymy, więc napewno do piekła nie pójdziesz.

Pozdrawiam

Dobry Bog kazdemu daje mozliwosc pojscia do nieba bez czyscca.Nalezy zyc zawsze w stanie laski uswiecajacej i korzystac z odpustow.Sw. Ojciec Pio mawial, ze niebo jest w zasiegu kazdego z nas i kazdy moze uniknac czyscca i prosto z loza smierci przeniesc sie do Raju.