Olgaa napisał(a):A ja nie rozumiem... przeciez mając pieniądze możemy sobie pomagac... ja nie rozumiem po co wyrzekac się pieniędzy, one same w sobie nie są złe, to nimi mozna czynic dobro lub zło, ale trzeba podkreslic równiez to ze wlasnie nimi można czynic dobro!
Tak, masz rację, ze mając pieniądze można sobie pomagać, tylko zauważyłem bardzo istotny fakt w naszym społeczeństwie : najczęściej pomagają ci, którzy mają najmniej, bo mają swiadomośc tego, czym jest bieda, jak wyglada sytuacja, kiedy nie ma co do ust włożyć. A bogaci : gonia jeszcze za wiekszą kasą i okradną cie z pieniędzy jeszcze bardziej. Tylko w imie czego? Luksusu, który tak naprawde ich niszczy, jeszcze bardziej odsuwa od Boga.
Pieniądze moze nie są złe, gdy ktos naprawde uczciwie je zarabia, pracując na swoją rodzinę, ale potrafi sie także nimi dzielić z tymi, którzy ich nie mają, a takich jest wielu.
Nigdy nikomu nie zazdroszczę pieniędzy, majątku, ale troche mnie to przeraża, taka obojetność wobec innych. Wiem, że sa ludzie, którzy napawdę potrafią się dzielić z innymi.
Mieliśmy raz z żoną taką sytuację, ze podczas zbierania kolekty na jakies cele wspólnotowe czy na cos innego (nie pamiętam dokładnie na co była ta kolekta zbierana) wrzuciliśmy wszystko, co posiadalismy w kieszeniach,
DOSŁOWNIE OSTATNIE PIENIĄDZE .Miał być to sposób na sprawdzenie hojnosci Boga i że troszczy się o nas w tak trudnych chwilach. Martwiłem się później, za co zrobimy zakupy, to było chyba we wtorek,ok.piątku miały przyjść juz pieniadze na konto.
I zrób zakupy jak nie masz za co. Ale moja żona przypomniała mi słowa katechistów, że Bóg jest hojny w dawaniu. To mnie trochę uspokoiło. W czwartek znowu kryzys bo trzeba zrobic już koniecznie zakupy a tu nie ma kasy. Ale akurat listonosz przyszedł i daje mi przekaz pocztowy z Urzedu Skarbowego, pieniążki przyszły - tyle, że do piatku spokojnie nam starczyło.
Ja mam to doswiadczenie, że im człowiek jest bardziej hojny względem potrzebujacych to Bóg rzeczywiście działa, przychodzi z pomocą,wynagradza to,że byliśmy hojni.
Na koniec jeszcze jedna informacja dotycząca działania Boga i jego hojności. Chodzi o to, ze Bóg działa na zasadzie otwartej dłoni. Jeśli człowiek sięga do kieszeni i wyjmuje rękę z całą jej zawartością i daje to wszystko potrzebującemu pomocy, to Bóg działa tak samo, otwiera dłoń i daje tobie,,tylko znacznie więcej.
Jest tylko jeden warunek : zaufanie Bogu.
Jaki z tego wniosek :im więcej dajesz tym więcej otrzymasz.
Pozdrawiam