Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Odpowiedzialność za rozwód ?
Autor Wiadomość
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #271
 
Witaj Janunge na tym forum.
Janunge napisał(a):Życie w samotności nie jest dobre , a czasami niemożliwe.
.
Niekoniecznie musi być tak jak twierdzisz. Zależy dla kogo. Zresztą, jeśli prawidłowo układają się relacje z Bogiem wynikające z wiary (jaki by nie był jej poziom), to człowiek raczej nie jst samnotny. Jest z nim J. Chrystus.
Podobnie w małżeństwie. Będzie niemożliwe do funkcjonowania, jeśli będzie ich tylko dwoje. Ważne by by był "ten trzeci" - własnie Jezus Chrystus. Praktycznie bez niego małżeństwo jest niemożliwe, ponieważ tylko w Chrystusie możliwe jest permanentne "umieranie" nawzajem dla siebie małżonków i branie krzyża małżonka na siebie. Ciagłe wybaczanie. Tylko takie małżeństwo może funkcjonować, gdzie ten ten drugi jest dla współmałżonka Chrystusem. Ponieważ małżeństwo jest sakramentem, jak słusznie zauważyłeś.
Janunge napisał(a):Niestety większość ludzi biorących ślub kościelny nie zdaje sobie sprawy , że małżeństwo to SAKRAMENT.
A jeśli nie mają pełnej świadomości czynu , to jak związek ma być ważny??
I należałoby tu postawić pytanie - co to jest sakrament. Co rozumiemy pod tym słowem? - I czemu nie zdają sobie z tego sprawy? :wink:

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
19-10-2010 09:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #272
 
Cytat:Życie w samotności nie jest dobre , a czasami niemożliwe.
Janunge - św. Paweł pisał co innego Oczko Zobacz 1 Kor 7

To racja, że Bóg zna prawdę, ale tą prawdą dzieli się z nami w Słowie i nauczaniu Kościoła. Bóg nie kryje się ze swoimi "poglądami" na różne sprawy, tylko jasno mówi co i jak.
Bóg też nigdy nikogo nie opuszcza Uśmiech Ale człowiek czasem opuszcza Boga...
I oczywiście nie każdy związek sakramentalny jest udany, nie każdy nawet jest ważnie zawarty - to prawda. Tylko co to zmienia? Mam wrażenie, że cały Twój post jest jednym wielkim samousprawiedliwieniem Oczko

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
19-10-2010 13:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #273
 
omyk napisał(a):Bóg też nigdy nikogo nie opuszcza Uśmiech
Mam takie pytanie poza tematem - co jeśli ktoś jest zdesperowany i prosi Boga by my się objawił i nie otrzymuje widocznej odpowiedzi - po czym popełnia samobójstwo? Czy ten człowiek nie jest opuszczony przez Boga? Nie jest to pytanie z serii: "Tu Cię mam" - jestem ciekaw jak to jest. Szczerze.

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
19-10-2010 15:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #274
 
Z całą pewnością opuszczony przez Boga nie jest, choć może mu się wydawać w danej chwili inaczej, patrz: modlitwa samego Jezusa na Krzyżu.
A czy w praktyce znaleźć można w ogóle takie sytuacje - tego nie wiem. Jeśli tak rzeczywiście się zdarza, to z pewnością nie dlatego, że Bóg nie chce się człowiekowi "objawić", tylko ze względu na inne przeszkody. O ile w ogóle takie sytuacje mają miejsce.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
19-10-2010 15:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #275
 
Razen napisał(a):prosi Boga by my się objawił i nie otrzymuje widocznej odpowiedzi - po czym popełnia samobójstwo? Czy ten człowiek nie jest opuszczony przez Boga?
Historia zna takie okresy opuszczenia, ciemności, gdzie nigdzie zda sie Boga nie widać. Takiego totalnego opuszczenia. vide np Abraham czy święty Jan od Krzyża.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
19-10-2010 15:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #276
 
omyk napisał(a):eśli tak rzeczywiście się zdarza, to z pewnością nie dlatego, że Bóg nie chce się człowiekowi "objawić", tylko ze względu na inne przeszkody.
Jakie? Demon? Czy Bóg w swym majestacie nie jest w stanie przezwyciężyć jego mocy, czy nie jest w stanie objawić swego istnienia swojemu miłowanemu dziecku? Bo zakładam, że nie chcę aby (plan Boży) ten zagubiony człowiek popełnił samobójstwo?

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
19-10-2010 15:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #277
 
Razen napisał(a):Jakie? Demon?
co ty z tym demonem/ nie ma innych przeszkód? - Np celowe działanie Boga, by człowiek poznał samego siebie. By nie żył w oszustwie - tzn miał o sobie inne mniemanie, dobre, a tymczasem, gdy Bóg zdejmie tylko z niego swą rękę, to.....

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
19-10-2010 15:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #278
 
sant napisał(a):co ty z tym demonem/ nie ma innych przeszkód?
Ponieważ będąc kilka miesięcy na tym forum troszkę poznałem sposoby myślenia "tubylców" Oczko
sant napisał(a):Np celowe działanie Boga, by człowiek poznał samego siebie.
I pozwolił mu się zabić...

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
19-10-2010 15:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #279
 
Sant - to, że "zdaje się nie widać" nie znaczy, że Go nie ma.
Razen - nie żaden demon, tylko własna zatwardziałość grzesznika, brak przebaczenia, czasem wołanie na oślep bez nawet chęci usłyszenia odpowiedzi.

[ Dodano: Wto 19 Paź, 2010 17:05 ]
Cytat:Ponieważ będąc kilka miesięcy na tym forum troszkę poznałem sposoby myślenia "tubylców"
Widać jednak nie...

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
19-10-2010 17:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #280
 
omyk napisał(a):Razen - nie żaden demon, tylko własna zatwardziałość grzesznika, brak przebaczenia, czasem wołanie na oślep bez nawet chęci usłyszenia odpowiedzi.
Tuż przed samobójstwem? Gdy ostatnią nadzieją jest Pan Bóg? Gdy naprawdę chcę go usłyszeć, lecz nie może... bo nikt nie odpowiada. Czy to, że przez całe życie szukał Boga lecz się nie doszukał jest grzechem? Czy miłosierny ojciec nie może/ nie chcę tego zmienić?

Omyk - dziwie to zabrzmiało spod Twojej klawiatury - wiedz, że to nie był uszczypliwy komentarz o Twojej osobie. Powiedziałbym wręcz, że Cię lubię... ale nie powiem, bo wyjdę na lizusa Oczko

Edit: Popieram Kredkę - można by było przenieść dyskusję do temacie o samobójstwie Uśmiech

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
19-10-2010 19:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kredka198 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #281
 
:offtopic: załóżcie nowy temat albo dodajcie do samobójstwa

"uśmiechaj się także do Boga z miłością przyjmując Jego wole" - Św. Franciszek z Asyżu

"Just because a pregnancy may be unwanted doesn't mean that the baby is!"

"...I will walk on the water and You will catch my if I fall.."
19-10-2010 19:20
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #282
 
Hehe Razen, nie odebrałam tego jako uszczypliwy komentarz, to co napisałam, było dosłowne, a nie ironiczne: Widać naprawdę nie znasz sposobu rozumowania chrześcijan, skoro uważasz, że jedyną przeszkodą jest demon "osobiście". Jasne, że to demonowi zależy na tym, żeby przeszkodzić człowiekowi w relacji z Bogiem, ale on sam nie ma żadnej "mocy sprawczej", nic z tych rzeczy.

Człowiek wchodząc w grzech ciężki, nie tylko wyrzuca ze swojego życia Boga, ale trwając w nim uparcie i brnąc coraz głębiej, buduje coraz szerszy mur między Bogiem a sobą samym. Czy więc dziwne jest, że kiedy woła: "Boże pomóż mi", a Bóg odpowiada - mur zagłusza? Czemu oczekujesz, że Bóg będzie super-hero, który będzie burzył mury wbrew człowiekowi? Bóg szanuje ludzką wolność. Mówi: Ja mogę ten mur zburzyć jednym palcem, ale to Ty jesteś właścicielem muru, musisz wyrazić chęć i swoją zgodę. Jeśli zechcesz, żebym zburzył - chodź do konfesjonału, czekam z kilofem.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
19-10-2010 19:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #283
 
omyk napisał(a):Widać naprawdę nie znasz sposobu rozumowania chrześcijan, skoro uważasz, że jedyną przeszkodą jest demon "osobiście".
Nie no, tak nie powiedziałem - jednak dla mnie i tak zbyt dużo tych "demonów i szatanów" Duży uśmiech
omyk napisał(a):Czemu oczekujesz, że Bóg będzie super-hero, który będzie burzył mury wbrew człowiekowi? Bóg szanuje ludzką wolność.
Super-hero... przecież mówimy o BOGU - alfa i omega, stworzyciel nieba i zmieni - kto inny ma być naszym super-hero? Duży uśmiech Mówi się, że to nasz Ojciec a Ojciec chroni swoje dzieci - stara się im pomagać. Co takie np: 2-teltnie dziecko wie o życiu - może wejść w ogień, bo Ojciec szanuje jego wolę? Dlaczego Bóg w tych ostatnich chwilach nie chcę wskazać samobójcy drogi?

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
19-10-2010 19:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #284
 
Cytat:Nie no, tak nie powiedziałem - jednak dla mnie i tak zbyt dużo tych "demonów i szatanów"
Dla mnie też jest ich za dużo. Prawdę mówiąc wolałabym, żeby ich wcale nie było.

Cytat:Super-hero... przecież mówimy o BOGU - alfa i omega, stworzyciel nieba i zmieni - kto inny ma być naszym super-hero? Mówi się, że to nasz Ojciec a Ojciec chroni swoje dzieci - stara się im pomagać. Co takie np: 2-teltnie dziecko wie o życiu - może wejść w ogień, bo Ojciec szanuje jego wolę? Dlaczego Bóg w tych ostatnich chwilach nie chcę wskazać samobójcy drogi?
2-letnie dziecko nic o życiu nie wie, i dlatego dobry Ojciec ustanawia mu ziemskich opiekunów - rodziców. Im jednak dalej w las, tym więcej drzew, więc dorosły człowiek bierze już odpowiedzialność sam za siebie i w wolności odpowiada przed samym Bogiem za swoje decyzje. Samobójstwo nigdy nie jest przyczyną, zawsze jest konsekwencją czegoś, co było wcześniej, ogromnych zranień. W niektórych przypadkach nigdy by do nich nie doszło, gdyby człowiek wcześniej nie wyprosił Boga ze swojego życia.
Co do super-hero: Tak, ale nie w postaci z pelerynką na plecach Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
19-10-2010 19:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #285
 
omyk napisał(a):Sant - to, że "zdaje się nie widać" nie znaczy, że Go nie ma.
Ależ ja nie twierdzę że go nie ma. Tylko przeciwstawiam się dualizmowi manichejskiemu, niekiedy przeświecającymi przez posty niektórych userów, co dostrzegła osoba postronna- Razen
Razen napisał(a):Ponieważ będąc kilka miesięcy na tym forum troszkę poznałem sposoby myślenia "tubylców" Oczko
Manicheizm ma silny wpływ nawet dzisiaj? Biedny Augustyn.
Zresztą w gruncie rzeczy sama stwierdziłaś to samo co ja, tylko w inny sposób:
omyk napisał(a):Razen - nie żaden demon, tylko własna zatwardziałość grzesznika, brak przebaczenia, czasem wołanie na oślep bez nawet chęci usłyszenia odpowiedzi.
:jupi: Język

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
19-10-2010 20:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów