Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Odpowiedzialność za rozwód ?
Autor Wiadomość
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #361
 
omyk napisał(a):Sant - wybacz, ale to ciągle Ty nie łapiesz.
Mam wrażenie dokładnie odwrotne :mrgreen:
omyk napisał(a):Osoba niedojrzała do małżeństwa to taka, która nie zdaje sobie sprawy z tego, czym małżeństwo jest i jakie konsekwencje za sobą pociąga, albo nie jest zdolna do podjęcia obowiązków i odpowiedzialności małżeńskiej. A kiedy sakrament nie zaistniał - pytanie kieruj do specjalistów od prawa kanonicznego. Ja wiem tyle, ile stoi w kodeksie.
I właśnie o tym mówię, że jeżeli ktoś jest chrześcijaninem dojrzałym, to czuje bluesa i pproblemu nie ma. Bez kodeksów wie co robić i jak sie zachować. Powiem inaczej - prawo jest dla niewolnika- syn natomiast - dziedzic i tak robi wszysko dobrze bez prawa, bo jest dziedzicem i wszystko co Ojca jest jego. " A chrześcijanin jest bratem Jezusa, współdziedzicem. Synem Boga. (Ojcze Nasz).

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
28-10-2010 09:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #362
 
sant napisał(a):że jeżeli ktoś jest chrześcijaninem dojrzałym,

Tylko nie tylko o duchową dojrzałość tu chodzi. Ale też i o emocjonalną, społeczną. Jeśli ktoś myli zabawę w dom z odpowiedzialnością małżeńską i rodzicielską to równie dobrze przysięgę składałoby dziecko, nie ważne, jak rozwinięte duchowo.

Jeśli ktoś np. z powodu rodziców nie dojrzał, bo nie dali mu szansy, zmiatając śmieci sprzed nóg, nie jest odporny na problemy "dorosłego świata", ma zerową odporność na przeciwności, nie umie patrzeć perspektywicznie - jego przysięga może być nieważna. I po to istnieje szerokie grono przeróżnych fachowców, żeby stwierdzić, czy delikwent dosłownie wiedział w co wchodzi. Czy też zapisuje się do drużyny rugby z wyobrażeniem podwórkowego zbijanego.

Jeśli ktoś jest niezdolny do współczucia, do wyjścia poza swoje jestestwo, skupiony jak dzieciaczek na swoich przyjemnościach, składający przysięgę żeby się w końcu inni odczepili, w końcu keidyś trzeba będzie tak czy inaczej GPS na palec założyć - j.w. Przysięga może być nieważna.

Jeśli ktoś jest do tego stopnia niedojrzały, że nie Numei samodzielnie podejmować decyzji, ulega wpływom otoczenia, które "chce dobrze", pomaga "uniknąć wstydu", "zaprowadzić porządek" ale nie ma dosyć odwagi i poczucia odpowiedzialności za siebie i swoje decyzje, żeby powiedzieć "nie jestem gotów/gotowa" - przysięga może być nieważna.

To, co opisałam, to 3 historie z poradni i kancelarii. Na szczęście czujny doradca i kapłan wychwycili zagrożenie i nakłonili pary od przesunięcia ślubu na odpowiedniejszy czas, gdy naprawdę będą gotowi.

Jedna para wycofała dokumenty (ona konkretnie, okazało się, że przyszły pan młody nie umie zerwać pępowiny z mamusią, nie jest zdolny do absolutnie żadnej decyzji i jest ona alfą i omegą od koloru wstążek do ozdoby weselnego stołu począwszy do odpowiedniego czasu na pierwsze dziecko, przy czym jej opinia liczy się o wiele bardziej niż wspólne ustalenia), druga pojawiła się w kancelarii rok później, trzecia po kilku wizytach u terapeuty rodzinnego doszła do wniosku, że są na dobrej drodze. I po 3 zdaje się latach na to wygląda, że są nadal Uśmiech

Równie dobrze mogli trafić na "świeższego" księdza, na doradcę z gorączka, mogli być lepszymi aktorami i przejść przez "sito", mogło zajść wiele innych historii.

Niestety to są prawdziwe historie.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
28-10-2010 22:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #363
 
Kochana Aninko, ale racz zauważyć iż w taki sposób możemy praktycznie udowodnić wszystko... owszem pewnie zdarzają się skrajne przypadki, ale to i tak jest pewnie margines statystyczny, jak to się mówi.

Podejrzewam że wysoki odsetek unieważnień to szukanie kruczków..... takie mam doświadczenie.... i przeczucie, z tego co widzę u rozwiedzających się współmałżonków.

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
29-10-2010 08:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #364
 
Czy swoje przypuszczenia opierasz na rozumowaniu "wydaje mi się tak, więc pewnie tak jest", czy masz jakieś konkrety?

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
29-10-2010 13:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #365
 
A czy o tym co pisze Wojtek nie świadczy ilość wniosków składanych w sądach biskupich? Skąd tak ogromny ich wzrost? Czyżby nasze społeczeństwo tak nisko upadło pod względem rozwoju emocjalnego,braku odpowiedzialności? Wątpię. Większość wnisków opiera się zapewne na zwykłych kombinacjach i ucieczce od odpowiedzialności, na chęci zmiany partnera/partnerki lub na własnych odczuciach, że "ten konkretny fakt jakim jest sakrament małżeństwa przerasta moje oczekiwania, moje cele, plany, że nie tak to sobie wyobrażałem". Czyż to nie jest powód dla człowieka aby próbować uciekać od odpowiedzialności? Chce się zamknąć konkretny rozdział w życiu człowieka na podstawie zwykłego widzimisię. A dla osiągnięcia celu człowiek wiele robi, o czym świadczy wiele przykrych faktów, sytuacji : dla pieniędzy się zabija, dla ucieczki od partnera dopuszcza się zdrady i rozwiązania małżeństwa po przez rozwód, kłamie się w sądzie. Cóż jest więc za problem aby wykorzystywać różne tego typu formy aby zamknąć za sobą drzwi i uciec od tego w co się weszło?

Oczywiście, jest też wiele sytuacji w oparciu o które można rzeczywiście stwierdzić nieważność sakramentu, ale spodziewam się, że takich sytuacji będzie znacznie mniej niż takich pokretnych, wynikających z błahych powodów, ze zwyczajnej zabawy w dorosłych ludzi przy rzeczywistej sytuacji, gdy taka para nie jest kompletnie świadoma tego co robi. I jest to też kpina i robienie sobie żartów z tak poważnej rzeczywistości jaką jest sakrament małżeństwa jak i samo małżeńśtwo.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
29-10-2010 15:45
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #366
 
Cytat:A czy o tym co pisze Wojtek nie świadczy ilość wniosków składanych w sądach biskupich? Skąd tak ogromny ich wzrost?
A ile ich jest? Bo ja nie wiem...

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
29-10-2010 17:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #367
 
omyk napisał(a):Czy swoje przypuszczenia opierasz na rozumowaniu "wydaje mi się tak, więc pewnie tak jest", czy masz jakieś konkrety?

Dziwne zapytanie, ale odpowiedz sobie sama - pewnie pod wpływem religijnych doznań w Kościele jest "wysyp" zatwierdzonych przez Kościół unieważnień.... i tak zupełnie na marginesie, wydaje się wspomnieć, apele JP II, że ze zbyt wielką łatwością sądy biskupie dają werdykty pozytywne takich w takich sprawach....

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
29-10-2010 22:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #368
 
omyk napisał(a):
Cytat:A czy o tym co pisze Wojtek nie świadczy ilość wniosków składanych w sądach biskupich? Skąd tak ogromny ich wzrost?
A ile ich jest? Bo ja nie wiem...

Bo świadomość ludzi jednocześnie maleje i rośnie - maleje rozumienie sakramentu, rośnie świadomość istnienia "przeszkód zrywających" - wiele osób z internetu, do członków rodziny dopiero dowiaduje się o tym, że sama przysięga to jeszcze nie sakrament. Paradoksalne.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
29-10-2010 22:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #369
 
Annnika napisał(a):
omyk napisał(a):
Cytat:A czy o tym co pisze Wojtek nie świadczy ilość wniosków składanych w sądach biskupich? Skąd tak ogromny ich wzrost?
A ile ich jest? Bo ja nie wiem...

Bo świadomość ludzi jednocześnie maleje i rośnie - maleje rozumienie sakramentu, rośnie świadomość istnienia "przeszkód zrywających" - wiele osób z internetu, do członków rodziny dopiero dowiaduje się o tym, że sama przysięga to jeszcze nie sakrament. Paradoksalne.

Dla mnie to są mierne argumenty..... zważywszy na powagę sytuacji.

Arcyciekawe świadectwo kobiety, która stoi właśnie przed takim moralnym dylematem, polecam naszym Paniom.....

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR/...ierni.html

Polecam wywiad z bp Antonim Stankiewiczem.

http://ekai.pl/wydarzenia/wywiad/x25648/...rzymskiej/

I ciekawy wywiad a rozpadzie małżeństwa ....

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR/trudne_mal.html

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
29-10-2010 22:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #370
 
Cytat:Dziwne zapytanie, ale odpowiedz sobie sama
Pytałam o to skąd wiesz, że kwestie braku dojrzałości są sprawami skrajnymi i marginalnymi... Mi się wydaje, że niestety stają się powoli normą...

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
30-10-2010 02:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #371
 
omyk napisał(a):A ile ich jest? Bo ja nie wiem...

W ubiegłym roku było ich prawie 10 tysiecy, w porównaniu z poprzednimi latami jest to ogromny wzrost. Warto sobie przeczytać ten artykuł, gdyż ona także pokazuje z jakich powodów ludzie składają wnioski. Zarówno liczba wnisków jak i powody są dla mnie szokujące i wskazują na zwyczajną kpinę z sakramentu.

http://slask.naszemiasto.pl/artykul/2966...,id,t.html

I aż dziw bierze, że Polska jako jeden z krajów katolickich przegoniła w takich wnioskach inne kraje. Czyż to nie wstyd jak na nasz kraj, w którym jeszcze wartości chrześcijańskie coś znaczą, gdzie rodzina ma jeszcze jakieś znaczenie?

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
30-10-2010 18:44
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
smokeustachy Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 385
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #372
 
Wojtek37 napisał(a):
omyk napisał(a):Czy swoje przypuszczenia opierasz na rozumowaniu "wydaje mi się tak, więc pewnie tak jest", czy masz jakieś konkrety?

Dziwne zapytanie, ale odpowiedz sobie sama - pewnie pod wpływem religijnych doznań w Kościele jest "wysyp" zatwierdzonych przez Kościół unieważnień.... i tak zupełnie na marginesie, wydaje się wspomnieć, apele JP II, że ze zbyt wielką łatwością sądy biskupie dają werdykty pozytywne takich w takich sprawach....
Z jednej strony tak a z drugiej to gdzie indziej jest być może mniej ślubów kościelnych i nawet jak ktoś ma taki to nie zaprząta se głowy unieważnieniem.

"Nigdy nie drwij z żywego smoka, Bilbo głupcze"
Wirtualna Soplandia: http://soplandia.prv.pl
[Obrazek: soplandia.gif]
07-11-2010 03:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #373
 
smokeustachy napisał(a):gdzie indziej jest być może mniej ślubów kościelnych i nawet jak ktoś ma taki to nie zaprząta se głowy unieważnieniem.
Słuszna uwaga.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
07-11-2010 19:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
smokeustachy Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 385
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #374
 
Koncentracja na wskaźnikach w dodatku statystycznych prowadzi do takich absurdów, że najlepiej jak w kraju nie ma w ogóle katolików bo wtedy nie ma unieważnień.

"Nigdy nie drwij z żywego smoka, Bilbo głupcze"
Wirtualna Soplandia: http://soplandia.prv.pl
[Obrazek: soplandia.gif]
08-11-2010 14:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #375
 
smokeustachy napisał(a):Koncentracja na wskaźnikach w dodatku statystycznych prowadzi do takich absurdów, że najlepiej jak w kraju nie ma w ogóle katolików bo wtedy nie ma unieważnień.

Czyli co, Polska jest od kilku dekad, krajem na wskroś uznającym nauczania Kościoła Rzymsko Katolickiego... hahaha dało by się szyderczo usłyszeć......

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
09-11-2010 01:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów