Niebezpieczna joga

[Scott]

Nie wiem czy ktoś oglądał "Lawmen", mega ciężko o ten serial u nas... Segal to pierwszy biały człowiek który otworzył w Japonii akademię karate więc wie o czym mówi, ale co mnie zaskoczyło- dla niego zen to stan do którego nieustannie dąży, każdy ruch o którym mówi czy to przy zachowaniach teoretycznie neutralnych światopoglądowo jak zachowanie się ciała w trakcie strzelania, swoboda ruchów- są przepojone zen... Swoją drogą jestem teraz w stanie zrozumieć dlaczego jest gorzej wyjść ze zniewolenia praktykami wschodu od satanizmu nawet, satanizm to pojdzie ktoś na koncert, jakieś ryty i się to kończy. Tutaj cała rozbudowana filozofia, do końca przeniknięta religią i człowiek w niej tkwi cały czas.

[Dezerter]

(20-02-2012 14:40 )Scott napisał(a):  Nie wiem czy ktoś oglądał "Lawmen", mega ciężko o ten serial u nas... Segal to pierwszy biały człowiek który otworzył w Japonii akademię karate więc wie o czym mówi, ale co mnie zaskoczyło- dla niego zen to stan do którego nieustannie dąży, każdy ruch o którym mówi czy to przy zachowaniach teoretycznie neutralnych światopoglądowo jak zachowanie się ciała w trakcie strzelania, swoboda ruchów- są przepojone zen...

Co masz do zen??
że nie rozumiesz -to rozumiem, bo ja też nie do końca, ale co dalej??
teorii superstrun, też do końca nie rozumiem i ...

Cytat:Swoją drogą jestem teraz w stanie zrozumieć dlaczego jest gorzej wyjść ze zniewolenia praktykami wschodu od satanizmu nawet, satanizm to pojdzie ktoś na koncert, jakieś ryty i się to kończy. Tutaj cała rozbudowana filozofia, do końca przeniknięta religią i człowiek w niej tkwi cały czas.

co ma piernik do wiatraka?
co ma wielowątkowa, często starożytna, bardzo rozbudowana, głęboka itd itp filozoficzno-religijna spuścizna dalekiego wschodu, którą, żyje ponad 3 miliardy ludzi na wszystkich kontynentach poza Afryką
z
satanizmem - liczącym kilkadziesiąt tysięcy zblazowanych, znudzonych i przeżartych konsumpcjonizmem ludzi zachodu?

Jakie znowu "zniewolenia praktykami wschodu" ?!? - praktykowałem, Verlinde praktykował, Orzeszko również - nigdzie nie było trudności w porzuceniu i zniewolenia tymi praktykami! poza oczywistym, stopniowym procesem zmiany świadomości, pojęć, widzenia świata i ludzi i zrozumieniem nowych pojęć filozoficzno-religijnych.

A wiesz jakie jest "zniewolenie i trudności wyjścia z praktyk katolickich", gdy ktoś che zostać buddystą?

[Scott]

Nie rozumiem, skąd wiesz że ja, nie rozumiem co to zen.

Biorąc na tapęte tutaj wschód to ich kultura jest taka że przesiąka na wskroś ich religijnośćią, ot co taka jest. A religijność poganska stanowi zagrożenie duchowe dla chrześcijanina.
Porównuje tutaj stopień w jaki dochodzi do zniewolenia demonicznego poprzez kult pogański i satanizm.

Zniewolenia związanymi z praktykami wschodu, źle się wyraziłem mój błąd.

Nie ma zniewolenia związanego z praktykami katolickimi, bo Jezus nie zniewala. To diabeł jest niekulturalny gość który się wprasza jesli tylko ma furtkę.

[Scott]

(06-01-2012 21:40 )Dezerter napisał(a):  Scott
"trujące owoce" zatruwają organizm, społeczeństwa, naród powodując jego upadek, degenerację, uwiąd
w przypadki Hindusów tych objawów nie widać są obok chińczyków najprężniej rozwijającym się narodem, demograficznie, gospodarczo, kulturalnie, religijnie itd

Cytat:Chińczyk Lee Kuan Yew mówi w rozmowie ze sławnym Francuzem
(przyjacielem generała de Gaulle’a), Alainem Peyrefittem: „Malarstwo
chińskie może pan sobie tutaj obejrzeć... Nie da się tego porównać z
twórczością choćby Rembrandta. To jak muzyka. Czy pan wie, że
Chińczycy znają tylko pięć tonów, gdy wy na Zachodzie macie oktawę?”

Waldemar Łysiak MBC tom 1

[Dezerter]

Rozbawiłeś mnie siłą twoich argumentów... pozostaje mi tylko zwiesić w smutku głowę i zamilknąć

[spioh]

a może by spojrzeć troszkę w tę stronę:
- na zachodzie, ponieważ ludzie mają świadomość Chrystusa (niezależnie czy mają jakieś doświadczenie wiary czy nie), a jednak szukają czegoś celowo poza Nim, to jest to działanie duchowo celowego szukania czegoś poza Bogiem (czyli mniej lub bardziej świadome) dążenie zawsze w stronę demona;
- na wschodzie - jeden kierunek, który owszem celowo miesza się w okultyzmie i kwestiach demonicznych, żeby swoje moce złączyć z ich mocami (np. mocami przodków), a drugi kierunek na zasadzie szukania Boga po omacku (wynikający z nieznajomości Boga, Pisma etc.) i ziaren prawdy rozrzuconych przez Ducha, stąd mniejszy procent faktycznych zniewoleń duchowych czy ogólnie zagrożenia;
ergo nie ma co porównywać jak to działa w jednej kulturze a jak w drugiej.

[TadeuszN]

Dziwne to wszystko. Co joga robi złego?

[gossia]

mniej więcej to samo co wywoływanie duchów

Przeczytaj proszę temat wiem że jest tego dużo ale warto

Jak będziesz miał jakiś pytanie na temat tego czego nie wypisanego w temacie lub wątpliwości co do tego co jest napisane to napisz, tylko konkretniej bo to temat rzeka i odpowiedz na twoje pytanie znajduje się wyżej.

[falasz]

ja kiedyś ćwiczyłem jogę i coś mi się zaczęło po tym dziać

[kwassimodo]

Szukają mnie iluminaci, nie powinienem pokazywać się w internecie bo za dużo wiem, ale zrobię to dla Was Moi mili Witam wszystkich jakożem nowy tu.

Jeśli chodzi o samą jogę - praktykuję od ponad 5 lat.
Powód jej zaczęcia był błahy - skolioza drugiego stopnia, a joga obiecywała skorygowanie postawy, no i jak wyczytałem o pozostałych zaletach, chociażby na poziomie ciała, byłem pod ogromnym wrażeniem.

Efekty można ujrzeć z dnia na dzień; poprawiona koordynacja ruchowa i równowaga, elastyczność ciała, większa wytrzymałość stawów i mięśni, wszystko w ciele idealnie wyregulowane jak w szwajcarskim zegarku, pobudzone gruczoły dokrewne, miłe i dodające siły do życia stany. A nawet prostując kręgosłup dochodzi nam +/- 2 cm wzrostu

Odczuwamy także większy i czystszy przepływ energii życiowej, czasami nawet zauważymy aurę (kawa, papierosy, alkohol i większość pozostałych używek blokuje przepływ tej energii)

Najważniejszy atut na poziomie ciała to chyba większy wigor/libido no i spowolnione procesy starzenia się.

Jeżeli chodzi o doznania na poziomie umysłu, emocji i ducha, wymieniłbym wam tego dziesiątki więcej, przykładowo - wzmożona koncentracja i pamięć, szybsze procesy kojarzenia, kontrola nad własnym umysłem (który w rzeczywistości jest jedynym szatanem, a żyjąc ponad nim osiągamy głębszy wgląd w rzeczywistość) różnorakie siddhi - zarażanie ludzi emocjami, telepatia, siła dzięki której możemy bić rekordy w każdym sporcie, kontrolować ludzkie umysły, zatrzymywać czas, doświadczać licznych oobe i kontaktów z wyższymi istotami które wyróżniają się: olbrzymią dobrocią, inteligencją, humorem i zdolnościami (np. leczenie ciał subtelnych a nawet fizycznego !).

5 lat hatha jogi, trochę mniej praktykowałem kundalini joge i Radża joge, a ponadto zacząłem chłonąć jak gąbka inne systemu rozwoju duchowego - Tao, Zen, Buddyzm, Szamanizm.

Jeszcze w wieku gimnazjalnym (obecnie mam prawie 25 lat) jak to zwykle bywało w grupie - szydziłem z księży na lekcjach religii, robiło im się głupie żarty i kpiło ze wszystkiego co było związane z Bogiem. A teraz? wręcz na odwrót, dodatkowo zagłębiając się w słowa Jezusa mogą dotrzeć o wiele głębiej, bez całej poznanej ezoteryki powiedzenie z nadstawieniem drugiego policzka gdy nas ktoś chce skrzywdzić byłoby dla mnie raczej prozaicznie rozumiane.

Pozdrawiam i serio nie bójcie się, czy sam Bóg nie chciałby dla was najlepiej? ten cudowny system ma wiele zastosowań zdrowotnych i nie tylko, a nawiedzeni prędzej wyjdziemy z gromkiego klubu po sporej porcji dragów niż szukając samodoskonalenia

[gossia]

Skąd pewność że to Bóg wymyślił jogę

[kwassimodo]

Witaj Gosiu bo w rzeczywistości wszystko pochodzi od Niego, nawet rzeczy "pozornie" złe i demoniczne - które tak naprawdę gdy wprowadzą zamęt, dają nam szanse by się obudzić.

Zresztą istotna też jest tu różnorodność kultur, dróg rozwoju duchowego - czyż nie lepiej że każdy może wybrać to, co najbardziej pasuje do jego ja? jeżeli naszą główną motywacją jest odnaleźć najwyższego (a im intensywniej Go szukamy tym vice versa - On bardziej nam pomaga) to uważam że niemal każda droga będzie dobra.

Z kolei ktoś może być Katolikiem, ale jego motywacje są zupełnie inne - modli się by powiększyć majątek, zaspokoić zmysły, mieć piękną żonę itp. a niezupełnie go obchodzi zbawienie.
No tak ale wystarczy sama etykieta "Jogin" by uznać go za wcielenie zła :>

[gossia]

ło Matko

Jeśli chodzi o to co demoniczne to Bóg stworzył Lucyfera jako Anioła ale ten zbuntował się przeciwko Bogu i w wyniku tego buntu został Szatanem ponieważ odrzucił miłość którą jest Pan Bóg

To co złe i demoniczne pochodzi z braku Miłości którą jest sam Pan Bóg
Brak Miłości nie może pochodzić od Tego który Jest Miłością

[Lotus1111]

mnie joga pomaga w walce z bólem kręgosłupa....

[GaweckaM]

A od kiedy joga nie jest niebezpieczna? Przecież nic złego się nie robi, a większość osób trenuje ją tylko dla sprawności.