Ubiór w kościele

[NO]

Moim skromnym zdaniem Pan ddv popełnił to, przed czym sam mnie wielokrotnie przestrzegał:

a mianowicie zajął się PRYWATNYM objaśnianiem słów Pisma Świętego. A Pismo Święte, według mnie, nie jest to prywatnego objaśniania.

W większości przypadków cytaty (według mnie) - może niech wypowie się tu ksiądz lub teolog - dotyczą nagości DUCHOWEJ.

Szczególnie jedyny cytat, dotyczący nagości (a raczej w którym występuje słowo: nagość, tylko w innym znaczeniu, niż my tutaj rozmawiamy) pochodzący z Nowego Testamentu.

Pozostałe cytaty pochodzą ze Starego Testamentu. I tu z całym szacunkiem, ale śmiem twierdzić, że nikt nie przestrzega ich zaleceń np. z Księgi Powtórzonego Prawa czy innych.

Przynajmniej ja nie stosuję. Przecież odeszło się od kamieniowania códzołożnic, nie ???

Więc, chyba nie można tak wprost cytować i wprost dokładnie rozumieć tak jak jest literalnie napisane, bo to trąci tym, co robią ŚJ (nie obrażając, ani Panów Ddv i Zygmunta ani ŚJ - to po prostu fakt). Literalne odczytywanie sensu Pism jest typowe dla fundamentalistów, nie dla KK. Zatem chyba nie tędy droga.

Panu Zygmuntowi natomiast zarzuciłem to co zwykle zarzucam, brak logiczności w wypowiedzi albo ewidentną sprzeczność. Niestety, tego Pan Zygmunt nie wyjaśnił (a wystarczyło powiedzić: miałem na myśli to i to).

Nie zarzucam najczęściej nieznajomości pism (bo sam ich nie znam tak dobrze jak Wy, Panowie) tylko najczęsciej niespójność logiczną.

Mam nadzieję, że to Was nie uraża ???