Ankieta: Czy umiesz gotowac ?

27-09-2005 12:43

Dziwny jest ten świat!! Ja po prostu zrozumieć nie mogę jak można lubić cynamon?
Czizas sama nazwa (nawet o zapachu nie mówię) powoduje , że czuję się cięzko chory.

Ale jak tak to polecam dietetyczny smalec (kapitalne na i w czasie spożywania C2H5OH, a zwłaszcz przed):
wersja minimalna:
60 deko słoniny wytapiamy na patelni,dodajemy dwie średnie, drobno posiekane cebule i zaraz potem pokrojne pieczarki, smażymy to ze 100 sekund, zdejmujemy z ognia i czekamy. Można do tego dodać boczku lub kiełbasy, coby było mięsnie (wersja +), ale samo tez jest dobre: dietetyka polega na tym, że połowa tego czym smarujemy chleb to nie tłuszcz jest. Słyszałem plotki, że niektórzy do smalcu dodają jabłko (!!!) co jest dla mnie dziwne, niepokojące i trochę świętokradcze. :?

Aslan · 27-09-2005 14:10

mnie trochę dziwi to, ze do smalcu dodajesz pieczarek- nigdy nie slyszalem o czyms takim :-k
najlepiej jest dodać takiego tłuściutkiego boczku do słoniny, wtedy super skwarki się robią. pychota.
najlepszy wariant: czarny razowy chleb, smalec, do tego kiszony ogórek Oczko

Offca · 27-09-2005 14:25

Jeśli chodzi o smalczyk to bardzo smaczny jest kupowany w sklepie :mrgreen:
Jadłam z kawałkami japca i wcale nie jest taki tragiczny. Niemniej japco wcale samku nie psuje.

semper_malus napisał(a):Czizas sama nazwa (nawet o zapachu nie mówię) powoduje , że czuję się cięzko chory.

Popatrz, to prawie jak na Kościół :diabelek: :diabelek: :diabelek:

27-09-2005 20:16

Offca napisał(a):Popatrz, to prawie jak na Kościół

Bez przesady - kościół serca Jezusowego na przykład bardzo przyjemnie łechce moje uczucia estetyczne.

Aslan napisał(a):mnie trochę dziwi to, ze do smalcu dodajesz pieczarek- nigdy nie slyszalem o czyms takim

Możesz być spokojny- sprawdzone , wynalezionie i to bynajmniej nie w biblii Szatana :mrgreen:

Offca napisał(a):Jadłam z kawałkami japca i wcale nie jest taki tragiczny. Niemniej japco wcale samku nie psuje.

teraz zaskoczę Cię offca, ale mam zasady których zawsze się trzymam Szczęśliwy

1. Ciepły alkohol - herezja
2. Owoce na ciepło- herezja
3 .Owoce z wyrobami pochodzenia zwierzęcego herezja
4. Co do cynamonu to Ewa nie dała Adamowi jabłka . Ona dała mu kawałek kory cynamonowej. Drzewo wiadomości złego i dobrego to włśnie drzewo cynamonowe. To był grzech , który spowodawał wygnanie z raju! :mrgreen:

Offca · 27-09-2005 21:35

semper_malus napisał(a):1. Ciepły alkohol - herezja

Czyli nie lubisz grzańców? A ja wczoraj wypiłam swojego pierwszego z owocami suszonymi i mi smakował :mrgreen:

***Annnika*** · 27-09-2005 22:14

1) Grzańca najlepszego w świecie piłam w dość oryginlnej kawiarni w Gorzoie Duży uśmiech

- z korzeniami i suszem owoowym.

2) Owoce na ciepło - to nie jadłeś jeszcze moich gruszek duszonych w winie 8) - cudo Uśmiech

Ina gorąco :!:

3) Smalec dobry jest z majerankiem. Uśmiech

4) a placki ziemniaczane z duszonymi jabłkami na kwaśno - ambrozja :!:

Aslan · 27-09-2005 23:10

semper_malus napisał(a):2. Owoce na ciepło- herezja

gorąca szarlotka prosto z pieca.... herezja !?

semper_malus napisał(a):3 .Owoce z wyrobami pochodzenia zwierzęcego herezja

truskawki ze śmietaną... herezja??

28-09-2005 11:33

Offca napisał(a):Czyli nie lubisz grzańców?

Fuj Teufel!!

Annnika napisał(a):3) Smalec dobry jest z majerankiem

Majeranek to owoc?

Aslan napisał(a):gorąca szarlotka prosto z pieca.... herezja !?

no ja w ogóle nie trawię owoców na słodko- w ciastach itd. Owoc jako jadło w mojej ciemnej świadomości funkcjonuje jedynie jako samodzielne danie- nigdy jako dodatek.

Aslan napisał(a):truskawki ze śmietaną... herezja

Cieszę się, że przynajmniej jeśli chodzi pkt 4 przeszliście do porządku :mrgreen:

znaczy , miałem na myśli raczej coś takiego jak smalec z jabłkiem, schab, bigos ze śliwkami. A tak w ogóle to boję się truskawek.

Offca spróbuj grzanca w "Kotwicy"- całkiem niedaleko ulubonego kościółka. Nienawidzę grzaćów, bonie smakują mi i nie utrzymują się u mnie w żołądku, ale tam wziąłem raz łyczka i się utrzymał Duży uśmiech

, dają tam z sokiem , goździkami ponoć fajna rzecz.

Offca · 28-09-2005 11:37

semper_malus napisał(a):znaczy , miałem na myśli raczej coś takiego jak smalec z jabłkiem, schab, bigos ze śliwkami. A tak w ogóle to boję się truskawek.

Buleeeeeee... mięcha z owocami też nie znoszę :x Ale truskaweczki uwielbiam, zwłaszcza zmixowane w koktajlu :roll2:

semper_malus napisał(a):Offca spróbuj grzanca w "Kotwicy"- całkiem niedaleko ulubonego kościółka. Nienawidzę grzaćów, bonie smakują mi i nie utrzymują się u mnie w żołądku, ale tam wziąłem raz łyczka i się utrzymał Bardzo szczęśliwy , dają tam z sokiem , goździkami ponoć fajna rzecz.

Do Kotwicy nie chodzę, bo za dużo się tam moich byłych nauczycieli pałęta, na których niekoniecznie mam ochotę patrzeć :krzywy: Przedwczoraj tego grzańca piłam w Pryzmacie na starówce. Podają tam ich kilka rodzajów. Z goździkami też widziłałam.

Aslan · 28-09-2005 16:16

semper_malus napisał(a):no ja w ogóle nie trawię owoców na słodko- w ciastach itd. Owoc jako jadło w mojej ciemnej świadomości funkcjonuje jedynie jako samodzielne danie- nigdy jako dodatek.

widzisz, zależy jaki owoc do czego dodany, ja na przykład nie znoszę wynalazków typu 'kotlet po hawajsku', co wyraża się ochłapem ananasa położonym na kawałek mięska.

ale już ciasto z owocami... super. placek ze śliwkami, placek z jabłkami i cynamonem... :hm:

semper_malus napisał(a):Cieszę się, że przynajmniej jeśli chodzi pkt 4 przeszliście do porządku

ano, o gustach się nie dyskutuje.
ale jak to mozna nie lubić cynamonu ?! :lol2:

Cytat:A tak w ogóle to boję się truskawek.

ja boję się słodkich jabłek. to taka trauma z dzieciństwa Duży uśmiech

28-09-2005 18:04

Aslan napisał(a):ale jak to mozna nie lubić cynamonu ?!

Straszne rzeczy wypisujesz. :hm: Jeszcze powiesz, że lubisz kminek(to już będzie masakra :mrgreen:

Ja wogóle lubieciasta np serniki i mógłbym wciągać kilogramami, ale wystarczy wetknąć w ciacho owoc , czy konfiturę jakąś i upiec, a natychmist tracę zainteresowanie (no chyba, że sterroryzowany w gościach jestem to przeżuwam, walę komplemety i cierpię...)