Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ona i jej przeszłość...
Autor Wiadomość
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #16
 
Byc może - był to błąd, który dziewczyna chce naprawić.
Na pewno jednak nie wierzyłbym "na ślepo" dziewczynie.
Zastanowiłbym się rzetelnie nad całą sprawa.
Porozmawiał o tej sprawie w miarę delikatnie - patrzac sie jednak przede wszystkim na prawdomównośc wypowiedzi i szczerość intencji ...
Sprawa - w przypadku musiałaby jakiś czas "odleżeć" - i sprawdzić ja jeszcze raz.
Jeżeli nic nie wskazuje na możliwość popełnienia natępny raz podobnego błedu - zapomniałbym o całej sprawie i przyjąbym ją (dziewcznę) taką jaką jest .
Nie ma bowiem podstaw do podważania prawdomówności i szczerości intencji dziewczyny.

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
27-08-2005 12:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ajfen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 284
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #17
Szczerość w związku.
Na pewno jednak nie wierzyłbym "na ślepo" dziewczynie.
Zastanowiłbym się rzetelnie nad całą sprawa.
Porozmawiał o tej sprawie w miarę delikatnie.
Mam jedno pytanko. Dlaczego porozmawiać delikatnie? Trzeba raczej być szczerym i nie podchodzić do sprawy asekuracyjnie. Ja bym powiedział jej tak: "Sluchaj. Twoi znajomi mówią tak, a tak. Dlaczego mi o tym nie powiedziałaś? Boisz się? Czego? Przecież Ciebie kocham i nie masz czego się bać, a skoro planujemy małżeństwo, to chyba powinniśmy sobie powiedzieć wszystko, zaufać nawzajem. Co to za związek bez zaufania?"
Co zaś tyczy się do zaufania na ślepo, to nie jest całkowicie na ślepo, ponieważ planujesz z nią małżeństwo, a więc wiesz, że łączy was miłość, która zabrania kłamać. PozdrawiamUśmiech

Przez u?miech do Boga :-):-):-) <><
27-08-2005 13:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
GMS Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 74
Dołączył: Feb 2005
Reputacja: 0
Post: #18
 
ja bym sie zastanowiła przede wszystkim nad sobą........ dlaczego mi nie powiedziała, dlaczego nie czuje się przy mnie dość bezpiecznie by mi o takich rzeczach mówić ... ( i powiem wam, że wcale tu nie teoretyzuję.....)
no własnie "tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono", więc każda odpowiedź jest tylko teorią lub pobożnym życzeniem, a prawda wychodzi wtedy gdy staniemy twarzą w twarz z problemem, z trudna sytuacją....Miłość opiera się na Prawdzie, a prawda to nie tylko piekno i sielanka, więc tylko stanięcie w prawdzie ( czyli w obliczu Boga) umożliwia odkrycie Miłości pełnej i prawdziwej, a w zasadzie jedynej jaka istnieje
To co zrobiłam mam za sobą, rozmowę o tym z moim Ukochanym jeszcze przed, ale wiem, że stanęłam już w Prawdzie przed Panem i to co będzie dalej (nawet jeśli on w swojej ludzkiej naturze, tej prawdy nie będzie w stanie przyjąć, a z tego co widzę będzie mu trudno, ale mam nadzieję, bo jest człowiekiem bardzo wierzącym i ufającym Bogu) jest mi już jakby obojętne, bo najważniejszy jest Pan i Jego Miłość, a przecież i tak wszystko pozostałe zależy od Niego ( oj, chyba zrobiło się z tego małe świadectwo:-)
29-08-2005 09:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #19
 
Cytat:Sytuacja którą opiszę być może jest prawdziwa... ale bez danych personalnych, z wiadomych względów.
Otóż mam pytanie do naszych forumowych mężcyzn, jak by się zachowali w takiej sytuacji...

Jesteś związany z dziewczyną. Ona nie protestuje i nie nalega, ty również, więc jest ok. Jednak po jakimś czasie dowiadujesz się od niej (lub od żyćliwych), że ma ona za sobą swoje pierwsze kontakty seksualne, mało tego, była nawet w ciąży, ale straciła to dziecko (ale nie był to zabieg). Co zrobisz ?

_________________

Dla mnie żaden problem- po za jednym:

Cytat:Postanowiliście zachować czystość do ślubu.

Raczej to by dyskwalifikowało. :zmieszany:
05-09-2005 22:27
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #20
 
Cytat:Raczej to by dyskwalifikowało.

Heh, oj słabiutko z Tobą :diabelek:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
05-09-2005 22:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #21
 
Offca napisał(a):Heh, oj słabiutko z Tobą


No co? Mamy sie pobrać? Z innymi tak , a ze mną nie?
05-09-2005 22:41
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #22
 
Cytat:No co? Mamy sie pobrać?

A gdzie tam, nie chcę się z Tobą pobierać ;P

Odrzuciłbyś dziewczynę, gdyby chciała zachować czystość do ślubu?

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
05-09-2005 22:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #23
 
Offca napisał(a):No co? Mamy sie pobrać?


A gdzie tam, nie chcę się z Tobą pobierać


Ja o tym przypadku w I poście ;P


Offca napisał(a):Odrzuciłbyś dziewczynę, gdyby chciała zachować czystość do ślubu?

Zaraz odrzucił- na pewno starałbym się ją przekonać.
05-09-2005 22:58
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #24
 
semper_malus napisał(a):Zaraz odrzucił- na pewno starałbym się ją przekonać.

Ale z Ciebie egoista pod tym względem Smutny A jeśli będzie twarda i nie da się przekonać? To koniec? I w takim własnie wypadku widać jaka to "miłość". Jesteś z nią dla czegoś, czy jesteś z nią dla niej samej? Jeśli nie da Ci seksu, to już jest skreślona u Ciebie? Jeśli tak u Ciebie wygląda "miłość" to ja współczuję Twojej dziewczynie/żonie... :roll:
Sam przed chwilą zresztą mówiłeś w innym temacie, że nie tylko na seksie opiera się miłość w wolnych związkach. Twoje "wąty" czy byś ją odrzucił i starał się przekonywać, świadczą, że chyba jednak nie jest tak jak pisałeś...

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
05-09-2005 23:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #25
 
A teraz powolutku i spokojnie. Czy napisałem, że bym ją odrzucił? Nie. Napisałem że bym starał się ją przekonać. To wszystko. Ale już uznałaś, że wiesz wszystko, że ze mnie egoista i brudne bydle szatańskie.


Offca napisał(a):Sam przed chwilą zresztą mówiłeś w innym temacie, że nie tylko na seksie opiera się miłość w wolnych związkach

Bo nie tylko na seksie. Co nie zmienia faktu, że seks jest bardzo ważny. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić poważnego związku bez seksu.


Offca napisał(a):A jeśli będzie twarda i nie da się przekonać? To koniec?

Szczerze odpowiem na te pytanie: Nie wiem co bym zrobił.


Offca napisał(a):Twoje "wąty" czy byś ją odrzucił i starał się przekonywać, świadczą, że chyba jednak nie jest tak jak pisałeś...

Ja w przeciwieńswie do Ciebie nie uważam seksu przedmażeńskiego za zło. I nikt mnie nie przekona że jest on złem. I z reguły ludzie się dobierają tak aby zgadzać się chociaż w kilku kwestiach.
05-09-2005 23:30
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #26
 
semper_malus napisał(a):Ale już uznałaś, że wiesz wszystko, że ze mnie egoista i brudne bydle szatańskie.

Oj dobra, dobra bidulku już się tak nie użalaj :hm: :*

semper_malus napisał(a):Bo nie tylko na seksie. Co nie zmienia faktu, że seks jest bardzo ważny. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić poważnego związku bez seksu.

Czyli nie może według Ciebie istnieć poważny związek bez seksu? Oczywiście teraz nie mówię tu o małżeństwie. Seks owszem, jest ważny, ale nie jest przecież "zabawką".


semper_malus napisał(a):Szczerze odpowiem na te pytanie: Nie wiem co bym zrobił.

No ciekawe co by wzięło górę. Rozsądek czy popęd :hm:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
05-09-2005 23:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #27
 
Offca napisał(a):Czyli nie może według Ciebie istnieć poważny związek bez seksu?

Wg mnie nie może.

Offca napisał(a):Seks owszem, jest ważny, ale nie jest przecież "zabawką".
Jest ważny dlatego traktuje go poważnie.

Offca napisał(a):No ciekawe co by wzięło górę. Rozsądek czy popęd

Nie wiem.
05-09-2005 23:42
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #28
 
semper_malus napisał(a):Wg mnie nie może.

No i to jest własnie krzywe i wypaczone spojrzenie na miłość :krzywy: Nie widzisz tego, szkoda... Bo czystość jest w cenie. Może kiedyś się o tym przekonasz.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
05-09-2005 23:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #29
 
Owieczko może by tak wrócić do tematu?
Niezależnie na jaki temat sie wypowiem wszystko sprowadza się do tego, że każdy chce mnie naprostować :zmieszany:

Wracając do meritum

Sam fakt, że kobieta/dziewczyna miała wcześniej kontakty seksualne a nawet była w ciąży w moim odczuciu w żaden sposób nie dyskwalidfikuje jej jako potencjalnej partnerki/żony.
05-09-2005 23:52
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #30
 
semper_malus napisał(a):Niezależnie na jaki temat sie wypowiem wszystko sprowadza się do tego, że każdy chce mnie naprostować

Mój drogi na tym polegają podobno dyskusje, że Ty podajesz swoje racje, a ja swoje. Podobno równiez nie mielibyśmy o czym dyskutowac, gdybyśmy się we wszystkim zgadzali Oczko

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
05-09-2005 23:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów