Ankieta: Czu Bóg w Twoim życiu jest na pierwszym miejscu?
TAK, On jest u mnie na pierwszym miejscu
NIE, On jest ale nie na pierwszym
Nie jest On dla mnie ważny
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Co jest najważniejsze w Twoim zyciu ?
Autor Wiadomość
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #46
 
To ja tak w kwestii logicznej - najważniejsza może być tylko jedne "coś", bo jak jest ich kilka, to już jest "tylko" ważne. Więc zgadzam się, że dla katolika na samej górze powinien być Bóg, bo to oznacza, że jest najważniejszy, a wszystko inne jest ważne, bo jest niżej, później.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
21-09-2005 08:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #47
 
Ktoś kiedyś powiedział, że jak Bóg jest na I miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu Uśmiech

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
21-09-2005 12:20
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #48
 
Właśnie o to mi chodziło, bo też mi to wielokrotnie jest powtarzane, ale co w tym jest najśmieszniejsze, że to jest najprawdziwsza prawda, sam mam szczęście tego doświadczać w swoim życiu. Nie jest to proste, ale warto ryzykować Uśmiech

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
21-09-2005 13:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #49
 
Bez wątpienia to nie jest proste, a nawet bardzo trudne, tym bardziej w dzisiejszych czasach. Ale ja nie widzę tutaj ryzyka, jeśli się stawia Boga na pierwszym miejscu to gdzie tu ryzyko, skoro Bóg może dać nam tak wiele za tak nie wiele.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
21-09-2005 13:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #50
 
TOMASZ32 napisał(a):Ale ja nie widzę tutaj ryzyka, jeśli się stawia Boga na pierwszym miejscu to gdzie tu ryzyko, skoro Bóg może dać nam tak wiele za tak nie wiele.
Nie widzisz ryzka, gdyż bezpośrednio doświadczasz działania Boga w swoim życiu. Ale jest sporo ludzi, którzy tego nie potrafią. Dzisiaj np. jest św. Mateusza. Ewangelia mówi, że "wstał i poszedł za Nim [Jezusem]" - nic nie ma czy się zastanawiał czy nie, wstał i poszedł - ja tak nie umiem, to jest postawa do której warto dążyć. No i kwestia zgodności Woli Bożej z moją wolą - z ludzkiego punktu widzenia to jest ryzyko, nieprawdaż?

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
21-09-2005 13:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #51
 
No może pod tym względem to jakieś ryzyko istnieje.

Ale właśnie dlatego, że jest tak wielu ludzi, którzy działania Boga w swoim życiu nie widzą potrzebna jest ewangelizacja, by tym ludziom to wszystko pokazać.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
21-09-2005 14:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #52
 
Niesamowicie trudna trzeba jeszcze dodać, bo katecheza świata jest bardzo mocna dla wszystkich ludzi. Poza tym świat obiecuje wszystko tu i teraz, i zaraz, natomiast Bóg zaprasza nas do pójścia za Nim, a chodzenie to już ciągła czynność, no i męcząca i trudna na dłuższych trasach Uśmiech. Świadectwo dawane przez ludzi o doświadczeniu Żywego Boga jest bardzo ważne.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
21-09-2005 15:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #53
 
Dlatego msg mamy bardzo trudne zadanie głosząc miłośc Boga, bo niektórych tak zaślepiła ta katecheza świata, że bardzo trudno jest do niektórych dotrzeć, trudno jest przekonać kogoś, że Bóg go kocha i pargnie ofiarować mu życie wieczne, bo zaraz jest stwierdzenie: " to dlaczego pozwala ludziom cierpieć, jeśli tak kocha człowieka?". Zawsze odbywa się to odbijanie piłki, co doprowadza często do konfliktu, tym bardziej, gdy nie będziemy posiadali wiedzy, by właściwie pokierować taką rozmową.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
21-09-2005 16:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #54
 
Tak, Tomaszu, to dało mi dużo do myślenia i duzo się nauczyłam od tamtej pory Uśmiech Juz drugi raz nie chcę oblać Duży uśmiech - Bóg sam mi to pokazuje na każdym kroku. Ne służba ale On sam ,a wtedy sam pokaze mi moja służbę i będzie błogosławił.

Coraz częściej to widzę.

Musimy Mu więcej ufać Uśmiech

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
21-09-2005 21:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #55
 
Tak i to do samego końca, bez tego zaufania nic nam nie przyjdzie, na zaufaniu budujemy naszą wiarę w Boga.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
21-09-2005 22:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #56
 
Ale widzę po sobie, że to zaufanie jest trudne w społeczeństwie, kiedy ciągle trzeba polegać na sobie Smutny

Już po moich rodzicach, osobach naprawdę wspaniałych, widzę opór jeśli chodzi o zaufanie we wspólnocie, opieranie się na drugim człowieku,szczególne poświęcenie dla niego, jakoś ludzie są widzialni i teoretycznie troche łatwiej niby na nich sieoprzeć, ale dla dzisiejszegczłowieka to rrudność. Skoro nei ufajawidzialnemu, to jak niby mają zaufac Niewidzialnemu. Staram się to zrozumieć, żeby wiedzieć, jak im to tłumaczyć Oczko

Chyba zamotałam Smutny

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
23-09-2005 15:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #57
 
Annnika napisał(a):Ale widzę po sobie, że to zaufanie jest trudne w społeczeństwie, kiedy ciągle trzeba polegać na sobie Smutny

Już po moich rodzicach, osobach naprawdę wspaniałych, widzę opór jeśli chodzi o zaufanie we wspólnocie, opieranie się na drugim człowieku,szczególne poświęcenie dla niego, jakoś ludzie są widzialni i teoretycznie troche łatwiej niby na nich sieoprzeć, ale dla dzisiejszegczłowieka to rrudność. Skoro nei ufajawidzialnemu, to jak niby mają zaufac Niewidzialnemu. Staram się to zrozumieć, żeby wiedzieć, jak im to tłumaczyć Oczko

Chyba zamotałam Smutny

Napewno jest trudne, często bowiem stajemy się obiektem wykorzystania, dlatego nie ufamy. Aby dojść do zaufania trzeba się nauczyć wprowadzać w swoje życie słowa z kazania na górze:

Cytat:Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają.Jeśli cię kto uderzy w [jeden] policzek, nadstaw mu i drugi! Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty! Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje.
Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie! Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to dla was wdzięczność?* Przecież i grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich miłują.I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to dla was wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią.Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to dla was wdzięczność? I grzesznicy grzesznikom pożyczają, żeby tyleż samo otrzymać.
Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych.Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny.


Powściągliwość w sądzeniu*

Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie».

Przyjęcie tych słów jest bardzo trudne, wrowadzanie ich w życie jeszcze trudniejsze, ale bez tego trudno nam będzie zaufać, ponieważ zawsze będziemy się bali, ze coś stracimy, ze zostaniemy wykorzystani przez innych - to nas wtedy najbardziej boli, więc chcemy to odrzucić, bo po co cierpieć przez własną głupotę.

Ale chrześcijanin to człowiek, który przyjmuje cierpienie w imie Chrystusa, z miłości do niego przyjmuje odrzucenie,wszelkie przykrości, prześladowanie. Wtedy doświadczy prawdziwej miłości Chrystusa.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
30-09-2005 05:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Noelle Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 33
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #58
 
Dla mnie Miłość jest najważniejsza. Jest ona sensem i celem mojego życia. Bo przecież Bóg jest Miłością, i On nas powołał do życia w niej...
05-04-2006 19:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #59
 
Częściej jest niż nie jest, więc dałam odp "tak"

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
15-07-2007 03:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów