To nie jest facet dla ciebie...

[Offca]

Adam napisał(a):A jest wyształciuchem ?

Nie.

[Zban]

Pytanie zresztą niestosowne lekko...

[Adam]

Zban napisał(a):Pytanie zresztą niestosowne lekko...

Pytanie stosowne jak najbardziej, bo przecież rozmawiamy o ocenianiu wartości człowieka według posiadanego przezeń dyplomu. A przecież mówił pan premier, że białe jest białe, a czarne jest czarne... Czyżby ów idealizm moralny działał wybiórczo ?
Cóż lepsze. Rasista z dyplomem, czy porządny człowiek ledwie z maturą. Albo nawet i bez ?

[Offca]

Adam napisał(a):Pytanie stosowne jak najbardziej, bo przecież rozmawiamy o ocenianiu wartości człowieka według posiadanego przezeń dyplomu.

Z tego co widzę ten temat wyłącznie nie dotyczy tego, czy partner ma dyplom, czy go nie ma. To jeden z wielu aspektów możliwych. Poza tym co to ma do rzeczy, czy mój ojciec ma studia wyższe czy nie? Badania jakieś robisz?

[Adam]

Spójrz do pierwszego posta założycielki tematu. Z tego jednak wynika, że o wykształcenie głównie tu chodzi ( jeśli chodzi o facetów ). Inne rzeczy były podane jakby pobocznie. Coś o dziewczynach ze wsi.

Cytat:Poza tym co to ma do rzeczy, czy mój ojciec ma studia wyższe czy nie? Badania jakieś robisz?

Gdyby miał, to by miało znaczenie.

[to Ja :)]

Cytat:Poza tym co to ma do rzeczy, czy mój ojciec ma studia wyższe czy nie?

dla Ciebie może nie, ale jeśli chodzi o ten topik to nawet duże bo przecież jest mowa o wykształceniu kobiety i mężczyzny, którzy tworzą związek a więc możesz na przykładzie z własnego domu powiedzieć czy np. wykształcenie przyszłego zięcia było ważne dla rodziców twojej mamy, albo na odwrót - czy to jego rodzice patrzyli na wykształcenie przyszłej synowej?Oczywiście nie musisz odpowiadać.

[Offca]

to Ja :) napisał(a):zy np. wykształcenie przyszłego zięcia było ważne dla rodziców twojej mamy, albo na odwrót - czy to jego rodzice patrzyli na wykształcenie przyszłej synowej?

Nie sądzę. Wtedy chyba trochę inne priorytety się najbardziej liczyły. Moja mama wybierała się na studia, ale ze względu na to, że się zakochała w moim ojcu, rozmyśliła się. Nie sądzę, że stało się to pod jego naciskiem (mój ojciec ma wykształcenie techniczne, nie ma wyższego), był to raczej wybór mojej mamy.
Wiem jednak, że niektórzy faceci reagują negatywnie, kiedy kobieta jest bardziej i lepiej wykształcona od nich. Oczywiście mówię w kategoriach skończenia studiów, dyplomów, papierków i innych takich. Być może moja mama była tego świadoma... Nie wiem, naprawdę. Jednak uważam, że w sam raz dla moich rodziców ich wykształcenie nie miało zbyt wielkiego znaczenia i dla ich przyszłych teściów także.

[to Ja :)]

Cytat:Wiem jednak, że niektórzy faceci reagują negatywnie, kiedy kobieta jest bardziej i lepiej wykształcona od nich. Oczywiście mówię w kategoriach skończenia studiów, dyplomów, papierków i innych takich.

dokładnie tak niektórzy uważają.

[Kowal]

Cytat:dokładnie tak niektórzy uważają.

jak dla mnie to kobieta musi być na poziomie,
najlepiej bystra i inteligentna, nie lubię ciemnych mas, :/

[to Ja :)]

Cytat:najlepiej bystra i inteligentna

i o tym wg Ciebie świadczy mgr przed nazwiskiem? albo papierki potwierdzające licencjata? jeśli tak to byś się zdziwił, jakbyś zobaczył jedną panią mgr co mnie uczyła - nic nie wiedziała, no chyba, że ty od razu automatycznie to przypisujesz: mgr/licencjat - bystra, nie ma tego - ciemna masa a nie patrzysz na to co rzeczywiście tkwi w głowach tych osób.

[heysel]

to Ja :) napisał(a):jeśli tak to byś się zdziwił, jakbyś zobaczył jedną panią mgr co mnie uczyła

Czasami dr przed nazwiskiem nic nie znaczy...

[ Komentarz dodany przez: Offca: Pon 12 Lut, 2007 13:36 ]
Idźmy dalej... prof. też czasami nic nie znaczy :/