Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak radzicie sobie z chandrą, smutkiem ?
Autor Wiadomość
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #16
 
Ja kiedyś jak byłam smutna, czy rozeźlona zamykałam się w sobie, wolałam pocierpieć w samotności, co się źle odbijało na mojej kondycji psychicznej.
Teraz kiedy jestem zła, włączam sobie jak najgłośniej ciężko muzę, która pozwala mi rozładować emocje. Albo też wyżywałam się na innych...
A gdy teraz jestem smutna, nienawidzę być sama, uciekam do ludzi, żeby chociaż przez internet porozmawiać. Wyżalenie się bliskiej, zaufanej osobie bardzo pomaga. A że dla mnie taką osobą jest też moja mama, to zawsze mam ją pod ręką Uśmiech
Lub też wylewam swoje żale na papier, to też mi pomaga...
W smutku ostatnio raczej nie płaczę (chyba już nie umiem płakać po ostatnich wydarzeniach :coo: Uśmiech

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
03-09-2005 12:00
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #17
 
Nie mam własnego przepisu na pokonanie chandry... Wciąż czekam na dobrą propozycję.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
04-09-2005 21:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #18
 
No właśnie ja też :]

Taka moja uwaga, a nie uważacie, że sami sobie w chandrze szkodzimy kryjąc smutek przed innymi :?:

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
04-09-2005 21:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #19
 
Słyszałam i czytałam nawet też, że dławienie nieprzyjemnych emocji w sobie, jeszcze bardziej pogarsza sytuację i w zasadzie w niczym nie pomaga. Sama zauważam, że dużo lepiej robi mi się, gdy mogę się komuś wyżalić i wygadać, dzielić z kimś smutek i problemy. Jakby nie patrzeć, we dwójkę łatwiej unieść coś ciężkiego, niż w pojedynkę Uśmiech

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
04-09-2005 22:12
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #20
 
Ale z drugiej strony spotkałąm siez takim poglaem, który w sumie podzielam, ze wtedy robimy z drugiego człowieka taki duchowy (psychiczny) kosz na odpady Smutny

Tzn. podzielam tak , że często jestem powiernikiem, i cenię to, że pomagam ale mam zahamowania , zeby samej komuś sie z poważnych kłopotów zwierzyc Smutny

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
04-09-2005 22:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Futrzak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 562
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #21
 
Eeeeee, z tym koszem na odpady to przesada. Jeśli komuś się wyżalam, to nie traktuję go jak śmietnik, tylko jak zaufanego powiernika. Czy jak wyżalasz się przed Jezusem, to też robisz z Niego "kosz na odpady"!? Nie! Od tego są przyjaciele, aby jeden drugiemu służył tak jak jest w stanie to robić.

If Jah is for me, tell me whom I gon' fear? No i won't fear!
05-09-2005 13:20
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Berenikka Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 23
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #22
 
A ja ....dostaję ataku płaczu ;( .....zyc mi sie nie chce...a jak płacz mija to...szukam wyciszenia w kościele :aniol:

Scz??liwe chwile to motyle...
07-09-2005 22:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Swiderek Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 264
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #23
 
Ja ostatnio "wylewam" też moje żale na kartkę co pomaga mi na pewien czas tylko niestety Smutny

"Rozmy?lam nad mi?o?ci?
co ?wiat znaczy?a moc?
i ucze si? pojmowa? j?" ^_^
08-09-2005 18:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #24
 
a jak mi sie w taki stan popadnie, to stosuje "terapie muzyczna", czyli słucham: psalmu 18, 51 i 130 i potem jeszcze raz 18 Uśmiech

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
08-09-2005 18:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów