Andr2ej napisał(a):Zastanawiam się czy ateista jest z swej natury naiwny. Nie stawia wymagań, nie żąda, wystarczy przyzwoite traktowanie, pomaga gdy i jemu pomogą. Nie widzę żadnych podstaw dla takiej postawy. Nie widzę motywacji. Z jakiej przyczyny człowiek ma być dobry ? Bo oczekuje tego od innych ?
Motyw równie dobry jak każdy inny.
Andr2ej napisał(a):Semper_malus przeczytałem ten artykuł i powiem tylko jedno słowo - dno.....Nie powiem dwa : Kompletne Dno. Na codzień staram się nie czytać ani nie tracić czasu na coś tak beznadziejnie bezsensownego ale dla ciebie zrobiłem wyjątek.
Cytat:Jednego mnie nauczyła ta lektura. Jeżeli następnym raze semper_malus będzie mnie zachęcał do lektury jakiegoś artykułu to zafunduje mu ignora bo naprawdę szkoda czasu i zdrowia.
Wiesz nikt cie nie zmuszał do czytania tego artykułu.
Andr2ej napisał(a):Nie wiem dlaczego ale gdy czytam takie teksty to przed oczami widzę rasowego egoiste. Odrzuca wszelkie zakazy i nakazy i stwarza sobie swoje własne dopasowane do swoich potrzeb. Byle tylko życie spędzić łatwo, lekko i przyjemnie. Nie przemęczać się i żeby nic nie bolało. Cora bardziej wyłania się obraz ateisty jako naiwniaka który nie chce widzieć rzeczywistości jaka jest. Buduje swój własny świat wartości i usiłuje się w nim ukryć przed całym światem.
Cytat:
Wolno mu- w zasadzie nic ci do tego.
Andr2ej napisał(a):Taaaak. Mieć fatalne poglądy i nie uważać się za gorszego od innych. Całkiem fajnie to sobie wykombinowała. Być za zabijaniem nienarodzonych dzieci, być za zabijaniem staruszków i chorych ,być przeciwko temu co mówi Chrystus. Tak zabić jeszcze tylko swoje sumienie i można chwalić się tym przed innymi.
Fatalność - a co Jezus mówi o Eutanazji i aborcjo bo nie doczytałem? Skoro palemnie na stosie było dobre to nie uważamm,to można uważać, że przerywanie ciąży nie jest złe.
Andr2ej napisał(a):No i obraz ateisty jako rasowego egoisty w pełni się wyostrzył.Teraz już nie mam żadnych wątpliwości. Ateista neguje inne zasady (może ich nie rozumiejąc a może nikt go do nich dostatecznie dobrze nie przekonał) i tworzy swoje własne żeby jakoś funcjonować. Ale popełnia błąd bo zasady nie są tworzone dla wygody życia. Dziesięć przykazań to droga do nieba.
Wiesz ,że w sumie gdzie możesz sobie wsadzić tę drogę? A z 10 przykazań faktycznie część jest nie zrozumiałych dlatego niektórzy decydują się na to by się nimi nie przejmować. I co? Ano
wolno im.
Andr2ej napisał(a):No i dobrneliśmy do końca tej fascynującej lektury. Piękne posumowanie. Dziwne że Ci mądrzy, uczciwi i moralni postępują głupio, nieuczciwie i niemoralnie.
Wiesz co jeśli ty uważasz się za moralnego człowieka to ja z pewnością wybiorę amoralizm. I błaganie Szatana , żeby chronił chronił ludzkość przed takim jak ty wyznawcami Jezusa to nie jest taki zły pomysł.
TOMASZ32 napisał(a):Za to z ciebie jest wielki człowiek, jak mozesz oceniać człowieka po jego pogladach, po jego wierze w Boga. Nienawiść to niestety ale z ciebie wychodzi,w dodatku na tyle by obrażać osoby święte.
Więc może dasz sobie spokój z tą krytyką ludzi.
Niczego nie potrafisz udokumentować czy potwierdzić konkretnymi faktami tylko wszystko negujesz.
O jakie fakty konkretnie ci chodzi ? Kufffa mać jak ja bym, napisał ,że ten który wierzy w boga to debil to byście mi łeb urwali, tu koleś pisze, że niewierzacy to największe debile we wrzechświecie i wszystko w porządku!!!
Normalnie to denerwujące, ale widzę jedną dobrą rzecz nawet najzagorzalsi katolicy faktycznie stosują relatywizm ( w tym moralny). Brawo Andrzej.
[ Dodano: Czw 08 Wrz, 2005 11:42 ]
Gregoriano napisał(a):Artykuł jak artykuł. Fajnie pokazuje jak niektórzy nas widzą, pokazuje stereotypy domniemanych ateistów o nas, choć to oni nam zarzucają właśnie takie myslenie
Jak widać z tego artykułu motywy ateizmu są zróżnicowane, tak jak są różne grupy katolików (znaczy katolicy to różni ludzie) - wszystko to i ateiści i katolicy są środowiskami zróżnicowanymi. Dlatego po jednej i po drugiej stronie można znaleść osoby lub grupy które w znacznym stopniu potwierdzą stereotypy.
Gregoriano napisał(a):wiele uogólnień na nasz temat, stąd potrzeba polemiki.
Powiedzmy zgoda, ale to mie Wy jestęście głównym tematem artykułu tylko tłem w tym wypadku. Na podstawie niektórych wypowiedzi można odnieść wrażenie , że ateista nie musi nic zrobić, a wystarczy tylko istnieć aby dla (przynajmniej niektórych) katolików być czymś nie zniesienia , do tolerowania, czymś co wymaga zniszczenia.