Feministki występują przeciwko małżeństwu

msg · 12-09-2005 08:04

Z dzisiejszej Rzeczpospolitej (nie podaję linku, gdyż za klika dni będzie niektywny):

Cytat:Pierwsza feministyczna partia w Szwecji - Feministyczna Inicjatywa (FI) - chce delegalizacji instytucji małżeństwa, zarówno związków hetero, jak i homoseksualnych dwojga ludzi. Zamiast nich proponuje kontrakt. Według niego dwie lub więcej razem mieszkających i mających wspólny majątek osób mogłoby zawrzeć związek według praw przysługujących dziś małżeństwom.

Rzeczniczka Feministycznej Inicjatywy Gudrun Schyman ma powody do zadowolenia. Mówienie o feminizmie jest w Szwecji tak dobrze widziane, że nawet szef rządu Göran Persson mówi o sobie, że jest feministą
© AP/JACK MIKRUT
Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy na trzydniowy kongres Feministycznej Inicjatywy zostaną wpuszczeni dziennikarze. Niektóre aktywistki obawiały się bowiem, że ujawnienie ich tożsamości skończy się dla nich poważnymi kłopotami. - To nie nieuzasadniona histeria. Feminizm budzi silne uczucia. W miejscach pracy możemy mieć problemy - tłumaczyła Gudrun Schyman, rzeczniczka partii. Jest to o tyle niezrozumiałe, że - jak zauważają komentatorzy - w Szwecji nawet premier Göran Persson nazywa się feministą i nie istnieje nic bardziej politycznie poprawnego niż feminizm.

Priorytetowy punkt programu szwedzkich feministek stanowi zmiana kodeksu rodzinnego i ustawy o partnerstwie. - Historia małżeństwa to nie kwestia miłości i współżycia. Tu chodzi o posiadanie - oświadcza Tiina Rosenberg, członek zarządu Feministycznej Inicjatywy. Jej zdaniem społeczeństwo nie może ingerować w relacje miłosne ludzi. Ponosi jednak odpowiedzialność za prawne i ekonomiczne zabezpieczenie różnych związków.

Schyman została oskarżona przez dziennikarzy o próbę legalizacji poligamii. Partia rzuca wyzwanie heteroseksualnym normom. Według niej społeczeństwo zbudowało standardowe wyobrażenia o roli kobiety i mężczyzny. Te stereotypy zaś wykluczyły ze społeczeństwa nieidentyfikujących się z nimi homo-, bi- i transseksualistów. W ramach obalania stereotypów feministki wystąpiły także z propozycją możliwości nadawania imion bez względu na biologiczną płeć osoby. Chłopiec mógłby się nazywać jak dziewczynka, np. Johanna, a dziewczynka jak chłopiec, np. Peter.

Członkinie partii ostrzegły, że nie zamierzają pozwolić na to, by "polityka równości była zależna od wzrostu gospodarczego". Zapowiedziały, że będą realizować postulaty rezerwowania miejsc dla kobiet w zarządzie spółek, sześciogodzinnego dnia pracy i zniesienia służby wojskowej na rzecz społecznej. Aktywistki Feministycznej Inicjatywy zamierzają również w przyszłym roku wystartować w wyborach do parlamentu.

ANNA NOWACKA-ISAKSSON ze Sztokholmu

I co wy na to??

**o. Pacyfik** · 12-09-2005 09:10

#-o

Mieszkam w Szwecji od 2 lat. Mam kontakt (w szkole) z srodowiskiem muzulmanskim... Rola kobiety jest tam postrzegana calkowicie odmiennie niz w Polsce czy gdziekolwiek.
To co prezentuja Panie feministki ze Sztokholmu - to totalne przeciwienstwo postaw moich znajomych Arabow.

Taka dygresja: moze poslac Panie feministki na miesieczny kurs do Iraku czy Iranu, by nabraly dystansu do swoich postaw? Albo np. na miesieczna wycieczke do glodujacych krajow Afryki, by troche powalczyc o prawa kobiet - wlasnie tam zdrowe postawy feministyczne sa jak najbardziej potrzebne i na czasie...

msg · 12-09-2005 09:16

Ja nie wiem, na ile jest to po prostu polityczna prowokacja żeby zwrócić na siebie uwagę, ale o ten tekst:

Rzeczpospolita napisał(a):Według niej społeczeństwo zbudowało standardowe wyobrażenia o roli kobiety i mężczyzny. Te stereotypy zaś wykluczyły ze społeczeństwa nieidentyfikujących się z nimi homo-, bi- i transseksualistów. W ramach obalania stereotypów feministki wystąpiły także z propozycją możliwości nadawania imion bez względu na biologiczną płeć osoby.

To mi się tylko kojarzy z filmem Seksmisja i powoduje pojawienie się ironicznego uśmiechu, ale jak się trochę bardziej zastanowię to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać - bo ja bardzo lubie absurdalne poczucie humoru, ale to jednak mnie przerasta.

Offca · 12-09-2005 11:37

Szwedom w ogóle za bardzo się w głowach poprzewracało. Co z tego, że są otwartymi i miłymi ludźmi, jeśli ich duchowość wywrócona jest do góry nogami :roll: I stąd takie głupie pomysły...

Andr2ej · 12-09-2005 12:51

Offca napisał(a):stąd takie głupie pomysły...

Ja myślę że ludzie zasze mieli, mają i mieć będą głupie pomysły. Tylko że dawniej się tego wstydzono, a dziś świat promuje każdą nowinkę i rozgłasza na wszystkie strony. Media już dawno przyzwyczaiły nas do takich rewelacji i mało kto się tym przejmuje (bo niby nas to nie dotyczy). [-X

TOMASZ32-SANCTI · 12-09-2005 18:49

Z tego co mi wiadomo, to Szwecja jest jednym z tych krajów, które należą do grupy najbardziej zniszczonych krajów pod względem wszelkich zgorszeń oraz pod wzgledem życia kościoła(w tej grupie jest również Holandia,Belgia i jeszcze kilka innych).

Nie dziwi mnie więc taka sytuacja dotycząca feministek,ponadto uważam, ze Szwecja jak i te pozostałe kraje wymagają ewangelizacji, o ile mi wiadomo, w Szwecji są rodziny na misjach ze wspólnot neokatechumenalnych, ale wiem, że jest to stanowczo za mało.

Pozdrawiam

***Annnika*** · 12-09-2005 21:46

Świat się wali Smutny

- a swoją drogą to te kobiety, które były pomysłodawcami takiego poglądu - że się tak niekoniecznie po polsku wyrażę - musiały być naprawdę przez kogoś mocno skrzywdzone, skoro na taki pomysł wpadły Smutny

- zło rodzi się ze zła... reakcja łańcuchowa Smutny

13-09-2005 10:21

Spokojnie małżeństwo- z łaciny matrimonium to nic ibnnego jak kontrakt małżeński. Problem jest tylko w negocjacji warunków kontraktu, ale i z tym sobie ludzie dają radę - np. intercyza.

Po za tym nie za bardzo wiem co to ma 2wspólnego z muzułmanami. Inna sprawa, że małżeństwo muzułmańskie jest właśnie kontraktem, którego warunki można negocjować (tak jak chcą feminstki) z tym, że kobieta ma niewiele do powiedzenia. W razie niedotrzymania warunków umowy kontrakt (małżeństwo) można zerwać. Jest to dla mnie osobiście powód by się dobrze zastanowić czy brać ślub w kk.

Feminstki przesadzają- nikt im do życia nie zagląda- mogą robić co chcą, ale nie powinny próbować uszczęśliwić innych na siłe.

Andr2ej · 13-09-2005 16:01

semper_malus napisał(a):dla mnie osobiście powód by się dobrze zastanowić czy brać ślub w kk.

Dla katolika małżeństwo to sakrament. Wiąże się z tym naprawdę poważna decyzja często do końca życia. Dla inaczej wierzących to często kontrakt, wtedy można bez końca żenić się i rozwodzić, bez jakichkolwiek konsekwencji i odpowiedzialności. (haj-lajf)

--------------------------------------------------------

Wracając do feministek. Ciekawe że człowiek musi coś wymyślać wbrew naturze a ni pyta się Tego który go stworzył. Przecież każdy wie z własnego doświadczenia że trzeba postępować zgodnie z instrukcją jeśli się chce aby jakiś sprzęt długo i prawidłowo funkcjonował. Dlaczego człowiek nie pyta Boga tylko sam usiłuje coś poprawiać wbrew wszelkiej logice. :coo:

13-09-2005 16:12

Andr2ej napisał(a):Ciekawe że człowiek musi coś wymyślać wbrew naturze

Jakby rozwody, wolne związki, intercyzy i kontrakty małżeńskie były wbrew naturze człowieka to by ich nie wymyślał ani nie stosował. Świnia dla przykładu na złość naturze nie zacznie latać bo nie może. Człowiek może się rozwodzić i czyni to bo to jest zgodne zjego naturą.

***Annnika*** · 13-09-2005 17:00

Andr2ej napisał(a):Dlaczego człowiek nie pyta Boga tylko sam usiłuje coś poprawiać wbrew wszelkiej logice. cooo

Nie pierwsza to sytuacja, kiedy ktoś chce być od Boga mądrzejszy, bo bliżej ziemi się mu wydaje Smutny

**Wojtek37** · 13-09-2005 17:12

Feminizm, to wymysł ludzi, dla krtórych Bóg tak naprawdę, nie jest potrzebny. Bo i po co skoro sami zmieniać mogą zasady współżycia.

***Annnika*** · 13-09-2005 17:21

Tak to jest,jak media wykreują małżeństwo jako kajdany i pracę w kamieniolomach, to i si ludzie buntują to raz, a dwa, wolność źle pojęta zaczyna zbierać coraz większe żnowo Smutny

TOMASZ32-SANCTI · 13-09-2005 17:38

semper_malus napisał(a):
Andr2ej napisał(a):Ciekawe że człowiek musi coś wymyślać wbrew naturze

Jakby rozwody, wolne związki, intercyzy i kontrakty małżeńskie były wbrew naturze człowieka to by ich nie wymyślał ani nie stosował. Świnia dla przykładu na złość naturze nie zacznie latać bo nie może. Człowiek może się rozwodzić i czyni to bo to jest zgodne zjego naturą.

semper malusie
Ważniejsze jest to co jest właściwe dla człowieka, a nie uważam by takie postepowanie było właściwe.
Czy pary homoseksualne to także jest zgodne z naturą człowieka. tym bardziej, gdy pragną praw do wychowywania dzieci? A przeciez w niektórych krajach związki homoseksualne są zatwierdzone.
Czy to jest dla ciebie właściwe postępowanie, zgodne z naturą człowieka?

Wiesz, to że człowiek tak postępuje to nie zawsze jest to dobre, nie zawsze odbywa się to bez żadnych konsekwencji. Ty masz inne poglądy i nastawienie do wiary i kościoła. Prawdziwy katolik takie postępowanie zawsze powinien negować, ale dzieje się inaczej, bo wielu błądzi i szuka sobie łatwych rozwiązań swoich problemów. A to niestety nie świadczy dobrze o ich wierze w Boga.
Jak już Andrzej słusznie stwierdził: że dla katolika małżeństwo to sakrament. Ja bym to stwierdzenie jeszcze uzupełnił : "dla katolika małżeństwo to przede wszystkim sakrament i tak na to powinien patrzećdopiero na kolejnych miejscach są inne wartości małżeństwa.

Pozdrawiam

ddv · 14-09-2005 17:20

Najgorsze jest to, ze feministki walcząc o "równe prawa" - same obciążają się niejednokrotnie pracą ponad siły - której to nie są w stanie podołać.
W efekcie - życie w coraz większym stresie i niezadowolenie z zycia wyrażające się w coraz to nowych "pomysłach na życie" oraz z próbami radzenia sobie ... z narastającymi własnymi frustracjami i próbami rozładowywania tych frustracji. Smutny

A może by tak drogie Panie feministki - miast próbować walczyć o niewiadomo co - przyjąć do wiadomości fakt, że kobieta jest stworzona do rodzenia dzieci - i potrzebuje wsparcia, opieki mężczyzny :coo:
Może by tak Panie zrozumiały, że prawdziwa wolność - to również wspólne dzielenie obowiązków - i Miłośc do innych ... :coo:
Bo mam wrażenie, ze tego właśnie we wszelkich ruchach feministycznych brakuje ...
A na pewno łatwiej jest Paniom które łączą się w stąły związek małżeński - i ściśle współpracując z mężem - wspólnie idą przez świat ...