Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
TEORIA EWOLUCJI. Wierzyć czy nie???
Autor Wiadomość
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #406
 
Stąd mówię o dowodach - nie dowodach na poparcie możliwości prawdziwości, tylko dowodach na poparcie samej teorii. Szczerze mówiąc nie rozumiem, skąd polemika z "racjami" ewolucjonistów (nie mówię o tych skrajnych, tylko o zwykłych ludziach uznających prawidła nauk biologicznych) - jeszcze nikt nigdy nie zaserwował mi żadnego sensownego argumentu na poparcie myśli, że ewolucja to bzdura. Spotykałam się jedynie z infantylnymi wypowiedziami/artykułami, które byłam w stanie rozbroić kilkoma argumentami (co zresztą kiedyś robiłam, póki jeszcze miałam na to ochotę, siłę i czas). Na moje argumenty (poparte faktami) nie było żadnych sensownych kontrargumentów. Dlaczego?

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
27-03-2011 17:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #407
 
omyk napisał(a):Stąd mówię o dowodach - nie dowodach na poparcie możliwości prawdziwości, tylko dowodach na poparcie samej teorii.
według mnie Twoje "dowody" są nieprzekonujące - weźmy choćby wspomniany argument z pochodzeniem mitochondrialnego DNA czy całych mitochondriów u człowieka i innych organelli półautonomicznych u roślin czy ten z "milionem innych rzeczy" (budowa komórki, genotyp, organizacja tkanek i narządów, rozwój ontogenetyczny człowieka i inne nie wymienione) - argumenty dziecinnie łatwe do odparcia dla kreacjonisty

omyk napisał(a):nie tworzę syntezy. Staram się łączyć fides i ratio
łączenie to właśnie synteza...

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
27-03-2011 17:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #408
 
Oj Inky Uśmiech Nie tworzę syntezy czerpiąc ze skrajnych poglądów, przyjmuję własny pogląd, który jest syntezą fides i ratio, ale absolutnie nie jest syntezą czy kompromisem pomiędzy skrajniakami.

Co do argumentów - to tylko te, które wydają się być najbardziej oczywiste. Istnieje mnóstwo innych - narządy analogiczne i homologiczne, formy pośrednie gatunków, wykopaliska, wiele zaobserwowanych przypadków specjacji przez efekt wąskiego gardła czy wiele innych wpisanych w prawidła nauki, cała mikroewolucja, która popiera teorię makroewolucji... Ale Inky, nawet na te najbardziej oczywiste, jak mówisz dziecinnie proste do odparcia argumenty, jakoś nikt nie kwapi się odpowiadać...
Jeśli masz ochotę, pobaw się w kreacjonistę i przedstaw sposób obalenia argumentów ewolucjonistów. Być może podasz coś nowego i skorzystam na tym.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
27-03-2011 17:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #409
 
omyk napisał(a):nie jest syntezą czy kompromisem pomiędzy skrajniakami
nie wiem, co określasz tym terminem - mam wrażenie, że jest dość wygodny, bo od biedy można go naginać do wszystkiego, co odbiega od Twojej "wypośrodkowanej" teorii

według mnie - najogólniej mówiąc - esencją ewolucjonizmu jest uznanie, że wszystko co znamy w ziemskiej biosferze samoczynnie transformowało od form prostszych do bardziej złożonych, od jednokomórkowców do złożonej struktury układu nerwowego u człowieka; jest to wyjściowe założenie ewolucjonizmu, którego nie nazywam skrajnością, a właśnie założeniem

esencją kreacjonizmu jest, że każda nowa forma biologiczna pojawiała się na skutek bezpośredniego działania Boga; jest to wyjściowe założenie kreacjonizmu, którego nie nazywam skrajnością, a właśnie założeniem

omyk napisał(a):Istnieje mnóstwo innych - narządy analogiczne i homologiczne, formy pośrednie gatunków, wykopaliska, wiele zaobserwowanych przypadków specjacji przez efekt wąskiego gardła czy wiele innych wpisanych w prawidła nauki, cała mikroewolucja, która popiera teorię makroewolucji...
Tak, tak - o nich również wspomniałem w słowach:

Cytat:wszelkie podobieństwa jak i wspomniany "milion innych rzeczy" (budowa komórki, genotyp, organizacja tkanek i narządów, rozwój ontogenetyczny człowieka i inne nie wymienione) z powodzeniem można wyprowadzić tak z pierwszego założenia, jak i z drugiego
...

omyk napisał(a):nawet na te najbardziej oczywiste
oczywistą oczywistością straszyli nas już niektórzy politycy; przez grzeczność nie wymienię nazwisk

niestety oczywista oczywistość bywa często synonimem aprioryzmu, który nierzadko udziela się nam przy apologii własnych racji

omyk napisał(a):Jeśli masz ochotę, pobaw się w kreacjonistę i przedstaw sposób obalenia argumentów ewolucjonistów. Być może podasz coś nowego i skorzystam na tym.
Owszem, mogę się pobawić i w kreacjonistę, i w ewolucjonistę.

Kreacjonista: wychodząc z założenia, że każda nowa forma biologiczna pojawiała się na skutek bezpośredniego działania Boga, dochodzimy do wniosku, że owe zjawiska - takie, jak analogiczne i homologiczne narządy u różnych gatunków, nowe gatunki uznawane za formy pośrednie, zaobserwowane tzw. "specjacje" oraz wszelkie inne dane pochodzące z wykopalisk (dowolnie, lecz błędnie interpretowane w duchu ewolucjonistycznym) - nie są formą samoczynnego przekształcania się materii; za każdym razem Bóg czynił nowy gatunek, który wyposażał w analogiczne narządy, jak u innych gatunków, ponieważ były to narządy optymalnie dostosowane do środowiska, w jakim Bóg chciał, by te organizmy funkcjonowały; drobne transformacje mogły się dokonać co najwyżej w obrębie gatunku wraz z przystosowaniem do środowiska, ale nigdy nie doprowadziły do powstania innego gatunku;

Ewolucjonista: wychodząc z założenia, że każda nowa forma biologiczna pojawiała się na skutek samoczynnej transformacji gatunków, uzależnionej od środowiska, do którego organizm musiał się dostosować by przetrwać, dochodzimy do wniosku, że owe zjawiska - takie, jak analogiczne i homologiczne narządy u różnych gatunków, gatunki będące formami pośrednimi, wszelkie zaobserwowane przypadki specjacji oraz inne dane pochodzące z wykopalisk potwierdzające teorię makroewolucji, podobnie jak czyni to cała mikroewolucja - przeczą każdorazowemu powstawaniu nowej formy biologicznej na skutek interwencji jakiegoś enigmatycznego Kreatora, ponieważ w sposób wyraźny i oczywisty widzimy płynne przejście jednej formy w drugą - jednego gatunku w inny; analogiczne narządy, podobne rozwiązania mechaniczne w strukturze organizmu czy strukturze szkieletu kolejnych gatunków, odpowiadające sobie podobieństwa budowy chemicznej organizmów, obserwowane procesy genetyczne, układy komórek i tkanek, porównywalne funkcjonowanie organizmu tak na poziomie komórek, tkanek, jak i całych narządów, wreszcie dostrzegalna specjalizacja organizmów w kontakcie ze środowiskiem, przemawiają w sposób jednoznaczny za tym, że jedne gatunki powstały z innych; późniejsze formy były potomstwem form wcześniejszych i dlatego odziedziczyły tak wiele cech;

Tak. Mogę bawić się i w kreacjonistę, i w ewolucjonistę. Dla mnie to tylko zabawa. Inni biorą to bardziej na poważnie Szczęśliwy

omyk napisał(a):Nie tworzę syntezy czerpiąc ze skrajnych poglądów, przyjmuję własny pogląd, który jest syntezą fides i ratio, ale absolutnie nie jest syntezą czy kompromisem pomiędzy skrajniakami.
Wolno Ci oczywiście bawić się w żonglerkę terminami, aczkolwiek okłamywanie siebie, że nie tworzysz syntezy, jest dość naiwne i infantylne Uśmiech

...

I jeszcze jedno. Warto w tej dyskusji powtórzyć słowa Benedykta XVI:

Cytat:W komentarzu do nowego wydania książki "Kreacja i Ewolucja" ("Creation and Evolution") napisał, że teoria ewolucji nigdy nie została dowiedziona naukowo, a naukowcy błędnie kurczowo się jej trzymają. Benedykt XVI twierdzi, że teoria Darwina o stopniowym udoskonalaniu się form życia na ziemi jest "nie do końca udowodniona".

[...]

"Teoria ewolucji stawia pytania, których odpowiedzi są zarezerwowane dla filozofii i które same w sobie przekraczają naukowe realia" - zauważył papież. Benedykt XVI nie przekreślił jednak całego dorobku naukowego ewolucjonistów.

[...]

Odniósł się również do teorii powstania wszechświata. Napisał, że "nauka niepotrzebnie marginalizuje poglądy na temat kreacjonizmu"

http://www.fidelitas.pl/1777.html

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
27-03-2011 21:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
lidia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 440
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #410
 
Wygląda na to, że ta dyskusja jest tylko po to by, każdy kto posiada jakąś wiedzę naukową, mógł ją tu przedstawić.
Osobiście wierzę w to co jest napisane w PS w Ks.Rodz. ponieważ, naukowcy mają zbyt płytką
odległość w czasie od powstania świata i to, że nauka ma odkrycia z roku, około 300 mil.lat p.n.e,
nie mogą one potwierdzać prawdy o stworzeniu. Pewne jest to, że człowieka stworzył Bóg a nie ewoluowała małpa.
Jest też prawdą, że Słowo Boże, Jezus objawia komu chce a większość ludzi tego nie wie i bazuje tylko na odkryciach ziemskich i czytaniu tego co jest zapisane w książkach Uśmiech
28-03-2011 09:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #411
 
lidia napisał(a):Pewne jest to, że człowieka stworzył Bóg a nie ewoluowała małpa.
Ale ten problem ma tylko Paxor, twierdząc, np że ja twierdzę, że ja pochodzę od małpy. To jest nieprawda - nigdy tak nie twierdziłem, ani nikt inny. Również ewolucja tego nie twierdzi.
Również uważam, że człowieka stworzył Bóg. I przypuszczam, że to stworzenie było rozciągniete w długim czasie. Tak jak to widać w Ks. Rodzaju. Tylko że dla Boga "jeden dzień jest jak tysiąc lat" (cyt. z pamięci). To wszystko. Aaa- no i tego tysiąca też nie nalezy traktować dosłownie. Ma on ukazać, że dla Boga czas inaczej płynie niż dla człowieka. Tysiąc znaczy: mnóstwo, niewyobrażalnie wiele.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
28-03-2011 11:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
lidia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 440
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #412
 
No to może trzeba napisać czego ma dotyczyć ewolucja o której tu piszemy bo słowo ewolucja to pojęcie ogólne ?
28-03-2011 11:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
paxor Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 30
Dołączył: Nov 2008
Reputacja: 0
Post: #413
 
sant napisał
Cytat:Również uważam, że człowieka stworzył Bóg. I przypuszczam, że to stworzenie było rozciągniete w długim czasie. Tak jak to widać w Ks. Rodzaju.
W K.R widać że Bóg stworzył człowieka w jeden dzień a cale stworzenie trwało 6 dni.
Zresztą do niedawna uczył tego kosciół.

Moje pytania są nadal aktualne .
1 Czy Bóg stworzył człowieka przez śmierć ,bo tego uczy ewolucja????

SĄ TO CAŁKOWICIE ODRĘBNE NAUKI ,NIE DO POGODZENIA DLA CZŁOWIEKA KTÓRY WIERZY BOGU POPRZEZ JEGO SŁOWO.


2 Czy z winy człowieka przyszła śmierć.Bo tego uczy Biblia.????????????????

Rzy.5 (12) Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli; (13)

Rzy5 .(14) lecz śmierć panowała od Adama aż do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie popełnili takiego przestępstwa jak Adam, będący obrazem tego, który miał przyjść.

Rzym.5.17Albowiem jeśli przez upadek jednego człowieka śmierć zapanowała przez jednego, o ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru usprawiedliwienia, królować będą w życiu przez jednego, Jezusa Chrystusa.

Kor 15,21-22Skoro bowiem przyszła przez człowieka śmierć, przez człowieka też przyszło zmartwychwstanie. (22) Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni


I w końcu Poprzez Swoje Zmartwychwstanie Jezus odniósł zwycięstwo w odkupieniu człowieka za jego grzech. Jeśli śmierć i przelew krwi istniałyby zanim człowiek zgrzeszył, wtedy orędzie Odkupienia byłoby nonsensem.

Jak czytam to wszystko co piszą chrześcijanie to nie dziwota że ludzie odchodzą od kościoła

Odrzucacie całkowicie Słowo Borze.
2 tym 4.3-4Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, (4) i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom..

A Słowo Boże do czego ma służyć.
Tym 3,16-17Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, (17) aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.

omnyk napisala
Cytat:Zresztą wg systematyki człowiek zaliczany jest do małp człekokształtnych
Z tego co widzę to ty nie pochodzisz od małpy ale ?????
30-03-2011 22:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #414
 
paxor napisał(a):W K.R widać że Bóg stworzył człowieka w jeden dzień a cale stworzenie trwało 6 dni.
Ty nigdy nie czytujesz i nie przyjmujesz tego co piszą twoi rozmówcy? - Dobrze- przyjmijmy, że ów hymn (poezja religijna o stworzeniu - nota bene -którego pierwowzorem jest ps. 8 ), jest faktycznie zapisem kronikarskim. Któż ci wtedy powiedział że ów dzień ma 24 godziny? Czyż nie czytałeś w innym miejscu- że dla Boga jeden dzień jest jak tysiąc lat?. Zauważ, że poza Bogiem nie bylo wtedy żadnego innego bytu i to w dodatku ograniczonego czasem- jak człowiek.
Kto więc wg ciebie dokonał owego kronikarskiego zapisu?
paxor napisał(a):Zresztą do niedawna uczył tego kosciół.
Czego uczył Kościół i co znaczy wg ciebie -"do niedawna"?
paxor napisał(a):1 Czy Bóg stworzył człowieka przez śmierć ,bo tego uczy ewolucja????
Nie rozumiem co to znaczy, ze stworzył przez śmierć. Nie rozumiem również jak uczyć czegoś może ewolucja. Przecież jest ona tylko jedną z teorii dotyczacych pewnych procesów. Jak teoria może czegoś uczyć? I w ogóle skąd ci przyszło takie pytanie do głowy. Ewolucja również nie zakłada aktu stwórczego przez śmierć. Śmierć i starzenie organizmu jest naturalnym biologicznym stanem. W tym hymnie o którym rozmawiamy (też w podanych przez ciebie wersetach) nie ma mowy o śmierci fizycznej, tylko ontycznej- śmierci mojego "ja".
Powtarzam- błąd twojego rozumowania tkwi w jego założeniach, podstawach. Twój paradygmat (fałszywy) narzuca ci owo rozumowanie do którego usiłujesz nas przekonać. Będę upierdliwy; odpowiedz mi na pytanie - skąd wzięło się Pismo Święte. - Jak dotarło do twoich rąk. Czy na wzór Koranu? - tzn spadło z Nieba? - jak uważają muzułmanie?

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
31-03-2011 08:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #415
 
Cytat:nie wiem, co określasz tym terminem - mam wrażenie, że jest dość wygodny, bo od biedy można go naginać do wszystkiego, co odbiega od Twojej "wypośrodkowanej" teorii
Skrajny pogląd w tej kwestii to fundamentalistyczny kreacjonizm albo ewolucjonizm materialistyczny.

Co do esencji ewolucjonizmu (jako nauki): 1) nie samoczynnie, ale pod wpływem doboru naturalnego, czyli zależności w stylu: Im jesteś lepiej przystosowany, im więcej urodzisz dobrze przystosowanych, tym większe masz szanse przeżyć Ty i Twoja rodzina.
2) nie zawsze od form prostszych do bardziej złożonych - złożoność nie jest zaletą, chyba, że daje wyraźną przewagę przystosowawczą. Często to bardziej proste rozwiązania dają większe przystosowanie, zdarzały się ślepe zaułki ewolucji, które doprowadziły do wyginięcia gatunku ze względu na przekombinowanie budowy czy funkcjonowania - potem zmiana warunków środowiskowych i często brak możliwości dostosowania. Im organizm prostszy, tym bardziej elastyczny. Gąbka regeneruje praktycznie od pojedynczych komórek, płazy bezogoniaste potrafią odtworzyć całe kończyny, ssaki już tylko bliznowacieją, regenerują jedynie niektóre narządy wewnętrzne. Tutaj gąbka ma przewagę Oczko

Co do esencji kreacjonizmu (tego w mojej opinii skrajnego): Założenie wymaga zanegowania teorii ewolucji przez stwierdzenie, że żaden gatunek nie mógł powstać z innego na drodze specjacji, a wszystkie gatunki jednocześnie, w krótkim czasie stworzył Bóg bez pomocy żadnych mechanizmów trwających miliony lat. Takie założenie wyklucza współistnienie wiary i nauki.

Przyjmując argumenty skrajnego kreacjonisty zapominasz, że przyjmują oni stworzenie wszystkich gatunków jednocześnie, w krótkim czasie (różnie - 6 dni, 6000 lat...) - umiejętność datowania wykopanych okazów różnymi metodami wyklucza taki model stwarzania, a odkryte formy pośrednie czy zaobserwowane trwające procesy specjacji są dowodami na to, że kolejne gatunki nie powstają od zera.
Odpierając argument narządów analogicznych zapomniałeś o homologicznych - podałam je w parze, bo różnica pomiędzy nimi jest klasycznym argumentem przemawiającym za prawdziwością teorii ewolucji. O ile kreacjonistyczne uzasadnienie istnienia narządów analogicznych nie jest trudne, o tyle wytłumaczenie w ten sposób istnienia narządów homologicznych przysparza kreacjonistom więcej kłopotu.

Przy argumentach ewolucjonisty również ten sam błąd - analogiczne narządy nie świadczą o "łańcuchowym" ewoluowaniu gatunków, ale o podobnym przystosowaniu wykorzystanym w podobnych warunkach środowiskowych u gatunków ze sobą niespokrewnionych. To narządy homologiczne świadczą bezpośrednio o specjacji, czyli idąc dalej tym tropem - o ewolucji. Bo przecież jeżeli udowodnimy możliwość powstania nowego gatunku z wcześniej istniejącego, to tak, jakbyśmy udowodnili teorię ewolucji, prawda?

Mówiąc o tym, że nie tworzę syntezy skrajnych poglądów próbuję wytłumaczyć, że mój pogląd nie wziął się z próby wypośrodkowania pomiędzy jednymi i drugimi. Wypracowałam go sama, nie czerpiąc niczego z żadnej z tych "doktryn", choć niektóre fragmenty moich poglądów się z nimi pokrywają. Odcinam się zarówno od fundamentalistycznych kreacjonistów, jak i od materialistycznych ewolucjonistów uważając, że prawią niezłe bzdury. Największą pomyłką wydaje mi się być stwierdzenie, że pomiędzy wiarą w Stwórcę i uznaniem naukowej teorii ewolucji trzeba wybierać. Nic bardziej mylnego.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
31-03-2011 15:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #416
 
omyk napisał(a):Odpierając argument narządów analogicznych zapomniałeś o homologicznych
Mylisz się, ponieważ nie zapomniałem. Przyjęcie w biologii teorii narządów homologicznych jest uzależnione od wcześniejszego przyjęcia teorii ewolucji (petitio principii), ale bez względu na to argument użyty przez przytoczonego kreacjonistę obala - w świetle jego założeń - teorię narządów homologicznych wraz z teorią narządów analogicznych.

omyk napisał(a):Wypracowałam go sama, nie czerpiąc niczego z żadnej z tych "doktryn"
tiaa... używam zdań a nie liter Duży uśmiech

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
31-03-2011 18:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #417
 
Istnienie narządów homologicznych jest faktem, który popiera teorię ewolucji, ale absolutnie jego przyjęcie nie jest uzależnione od światopoglądu naukowca. Jeżeli kurczak, którego wcinam ma ten sam układ kości co szkielet, który oglądam, to zauważenie tego faktu nie wymaga przyjmowania teorii ewolucji, choć niewątpliwie świadczy o tym, że jest prawdziwa.
Argument przytoczony przez kreacjonistę nie odnosi się do narządów homologicznych - vide najszerzej rozpowszechniony, podręcznikowy przykład łapki kreta i skrzydła nietoperza :arrow: zupełnie różne przystosowania do środowiska, podobna budowa wewnętrzna. Argument z optymalnym dostosowaniem do dwóch całkiem różnych środowisk (ziemia, powietrze) tu nie działa.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
01-04-2011 23:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #418
 
omyk napisał(a):Istnienie narządów homologicznych jest faktem, który popiera teorię ewolucji, ale absolutnie jego przyjęcie nie jest uzależnione od światopoglądu naukowca [...] zauważenie tego faktu nie wymaga przyjmowania teorii ewolucji, choć niewątpliwie świadczy o tym, że jest prawdziwa
Przyjęcie faktu jest naturalne i zaprzeczanie mu jest głupotą. Natomiast uznanie tego faktu za potwierdzenie teorii ewolucji jest już tylko interpretacją.

omyk napisał(a):Argument przytoczony przez kreacjonistę nie odnosi się do narządów homologicznych [...] Argument z optymalnym dostosowaniem do dwóch całkiem różnych środowisk (ziemia, powietrze) tu nie działa.
Owszem, odnosi się i działa. Weźmy przytoczony przez ciebie przykład:

omyk napisał(a):przykład łapki kreta i skrzydła nietoperza :arrow: zupełnie różne przystosowania do środowiska, podobna budowa wewnętrzna
Odnosisz się tutaj tylko do funkcji kończyny i na tej podstawie wyrokujesz o prawdziwości teorii ewolucji. Tymczasem podany argument kreacjonisty pasuje również do tego przykładu: podobne rozwiązanie w układzie ruchowym dobrze sprawdza się przy ruchu kończyny kopiącej, jak i przy ruchu kończyny unoszącej. Dlatego to samo rozwiązanie strukturalne mogło być zastosowane niezależnie w obu przypadkach.

Ten sam fakt można więc z powodzeniem interpretować wedle teorii kreacjonistycznej i wedle ewolucjonistycznej. Skoro wolisz interpretację ewolucjonistyczną - twój wybór. Dla mnie to tylko jedna z możliwych opcji, dlatego właśnie wolę pozostać ewolucjonistyczno-kreacjonistycznym agnostykiem. Myślę, że moje stanowisko jest dalece rozsądniejsze od twojego 8)

[ Dodano: Nie 03 Kwi, 2011 12:46 ]
omyk napisał(a):Istnienie narządów homologicznych jest faktem
A i jeszcze jedno: homologia nie jest faktem tylko teorią. Faktem jest jedynie podobieństwo narządów.

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
02-04-2011 11:44
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
merkaba Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 205
Dołączył: Sep 2010
Reputacja: 0
Post: #419
 
nie wierze w teorie Darwina
bo to sztuczka kusego
Stalin i Hitler wierzyli w Darwina

mój chomik
15-04-2011 15:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #420
 
A Stalin nawet był w seminarium duchownym... Nu, nu... Rozumiem, że w kształcenie duchownych też nie wierzysz?

(omyk)

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
15-04-2011 16:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów