Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Misje rodzin - dobry sposób na ewangelizację?
Autor Wiadomość
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #1
Misje rodzin - dobry sposób na ewangelizację?
Sprawa misji rodzin, które wyjeżdżają często do innych krajów, by ewangelizować jest znana od wielu lat. Często zostawiają wszystko prawie co maja, zabierając tylko naprawdę niezbędne rzeczy i jadą do dalekich krajów, gdzie Kościoła praktycznie nie ma, jest w maraźmie lub nie ma w nim życia, gdzie panują bardzo trudne warunki. Jadą narażając sięna niebezpieczeństwa, nie mając czesto dachu nad głową lub fatalne warunkido życia tylko po to lub aż po to by głosić Chrystusa, by odbudowywać Kościół w danym kraju.

Co wiecie o misjach rodzin?, czy znacie jakieś rodziny, które są na misjach? Co sami uważacie na ten temat? Czy to dobry sposób na ewangelizację świata? Może sami myśleliście kiedyś nad takimi misjami?

Zachęcam do dyskusji na ten temat.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
20-09-2005 01:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #2
 
Za każdym razem jak gdzieś słucham czy widzę takie rodziny, to jestem pełen podziwu i ogromnego szacunku dla nich, że aż tak potrafią (potrafili) w pewnym momencie swojego życia pójść za Panem, tak mocno mu zaufać.

Zresztą jak sami mówią świadectwa, to przecież to nie jest życie usłane różami, to nie jest tylko ewangielizacja, ale jeszcze do tego trzeba samemu sobie życie tam układać, trzeba świadczyć całym swoim postępowaniem, a nie tylko słowem. Ogromna odpowiedzialność, ogromne poświęcenie.

Powinniśmy mocno dziękować i modlić się za takich ludzi.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
20-09-2005 02:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #3
 
msg napisał(a):Za każdym razem jak gdzieś słucham czy widzę takie rodziny, to jestem pełen podziwu i ogromnego szacunku dla nich, że aż tak potrafią (potrafili) w pewnym momencie swojego życia pójść za Panem, tak mocno mu zaufać.

Zresztą jak sami mówią świadectwa, to przecież to nie jest życie usłane różami, to nie jest tylko ewangielizacja, ale jeszcze do tego trzeba samemu sobie życie tam układać, trzeba świadczyć całym swoim postępowaniem, a nie tylko słowem. Ogromna odpowiedzialność, ogromne poświęcenie.

Powinniśmy mocno dziękować i modlić się za takich ludzi.

Dokładnie tak, trzeba dziękować Bogu za takie rodziny, bo one dają ogromne i wspaniałe świadectwo wiary oraz chrześcijańskiego życia. Często sam się zastanawiam nad takim rozwiązaniem, ale zawsze nachodzi mnie obawa, czy ja podołam takiej odpowiedzialności. Mam jeszcze trochę czasu do podjęcia takiej decyzji, ale mam sporo wątpliwości co do swojej wiary i odpowiedzialności za innych. Myślę, że Bóg pokaże mi włąściwą drogę, pomoże mi w podjęciu właściwej decyzji.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
20-09-2005 03:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #4
 
TOMASZ32 napisał(a):Często sam się zastanawiam nad takim rozwiązaniem, ale zawsze nachodzi mnie obawa, czy ja podołam takiej odpowiedzialności. Mam jeszcze trochę czasu do podjęcia takiej decyzji, ale mam sporo wątpliwości co do swojej wiary i odpowiedzialności za innych.
Czyli zastanawiasz się nad taką drogą życia. To też coś znaczy. A co na to twoja rodzina? Bo takie decyzje to powinny być podejmowane wspólnie.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
20-09-2005 08:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #5
 
Wiem, ale narazie to tylko moje rozważania takiej drogi, czasami rozmawiamy na ten temat, ale rozmowa dotyczy narazie samego życia a nie konkretnych planów takich misji. Myślę, ze żona nie jest przeciwna, tylko narazie sobie tego dokładnie nie wyobraża, ze mogłaby wyjechać do jakieś dziury i tam mieszkać, ale to wszystko są załozenia. To wszystko będzie zależne od Boga a nie od nas.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
14-10-2005 19:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów