Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Religia w szkołach, jako podstawowy kurs ewalgelizacyjny
Autor Wiadomość
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #151
 
Jejku, dochodzimy do jakichś sprzeczności...
Przedmiot religiopznawstwa nie miałby racji bytu w szkole. Żadnej. Po co uczyc religioznawstwa? Jakie znaczenie ma religoznawstwo dla codzienności?
Czy Polska ma wychowywać teoretyków ?

[Obrazek: mysz4.gif]
25-01-2010 17:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
smokeustachy Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 385
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #152
 
Myszkunia napisał(a):Jejku, dochodzimy do jakichś sprzeczności...
Przedmiot religiopznawstwa nie miałby racji bytu w szkole. Żadnej. Po co uczyc religioznawstwa? Jakie znaczenie ma religoznawstwo dla codzienności?
Czy Polska ma wychowywać teoretyków ?

Nie ma wychowywać dlatego owa religia w szkole jest nieporozumieniem. Nie ma sensu tam jej robić pod zdegenerowanymi rygorami prawnymi.

"Nigdy nie drwij z żywego smoka, Bilbo głupcze"
Wirtualna Soplandia: http://soplandia.prv.pl
[Obrazek: soplandia.gif]
25-01-2010 19:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #153
 
Myszkunia napisał(a):Przedmiot religiopznawstwa nie miałby racji bytu w szkole. Żadnej. Po co uczyc religioznawstwa? Jakie znaczenie ma religoznawstwo dla codzienności?
Objawiasz się brakiem kultury wobec innych religii. Brak tolerancji. jestem katoliczką ale uważam iż religia powinna wrócic do kosciołów.

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
25-01-2010 19:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #154
 
Ok, więc jeszcze inaczej:

1. W szkołach nie powinno być kursów JEDNEJ religii (teraz: katolicyzmu).

2. Zamiast tego powinna być albo etyka, albo religioznawstwo (w rozumieniu podstawowe omówienie różnych systemów religijnych w świecie).

Przy czym osoba, która naucza danego przedmiotu (pal to sześć, czy duchowa, czy świecka, niech będzie) winna być tak przygotowana i merytorycznie i psychicznie, by skoncentrować się na PRZEDMIOCIE (ze wszystkimi jego aspektami), a nie na tym, co sama sądzi o danym zjawisku czy co JEJ religia o nim mówi.

Innymi słowy, nauka przedmiotu, bez wplatania własnych ocen, naświetlania zdania jednej grupy religijnej o zjawisku, czy też celowe pomijanie/deprecjonowanie pewnych aspektów ze względu na własne poglądy.
26-01-2010 11:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #155
 
Myszkunia napisał(a):Czy Polska ma wychowywać teoretyków ?

Narazie to Polska nie wychowuje a demoralizuje. Aby to zmienić to trzeba zaczać od zmiany w środowisku rządzących, aby młode pokolenie nie widziało na czym polega współczesna władza, która ciągnie się od wielu już lat a więc walce o stołki i własne kieszenie oraz konta a w bankach. Jeśli to się uporządkuje to potem można wziąć się za porządkowanie wszelkiech aktów prawnych, ustaw i innych przepisów, które pozwolą na właściwe podejście do edukacji współczesnej młodzieży i dzieci. Narazie te wszystkie zmiany, pomysły to tylko pic na wodę, aby przysłonić to co się dzieje między grupami politycznymi.
Na tym cierpi społeczeństwo. Czego bowiem można się uczyć w kraju w którym politycy walczą między sobą jak pies z kotem i wszystko to obserwuje młodzież? Na czym ona ma się opierać? Na kogo mają liczyć : młodzież, dzieci oraz ich rodzice? Zamiast liczyć na wsparcie to sami muszą często zajmować się edukacją.

W czym przeszkadza sama religia? Według mnie - w niczym, jednak też uważam, że religia jako przedmiot powinna być wolna od wszelkich presji, ponieważ jest to indywidualny wybór a więc nie można nikogo zmuszać do tego, aby się uczył danej religii. Bardziej - i tutaj podzielam zdanie Drizzta - powinna opierać się na ogólnych zagadnieniach z różnych odmian religii. Jednak jako, że mieszkamy w kraju katolickim warto podkreślać znaczenie tej religii jako tej bardziej upowszechnionej religii w naszym kraju.
Przedstawiać różnice pomiędzy katolicyzmem czy też chrześcijaństwem a innymi religiami.
Ważnym elementem religii jest też ukazywanie niebezpieczeństw jakie czekają na ludzi, którzy będą szukali swojej religii a takim niebezpieczeństwem są wszelkiego rodzaju sekty i nim też warto by poświęcać trochę czasu na takich zajęciach. Myślę, że wtedy religia nawet w szkołach byłaby o wiele ciekawsza. Napewno powinno się znaleźć miejsce na podstawy religii katolickiej, ale też tylko do okreslonych klas a więc np do wieku gimnazjalnego. Ważne jest bowiem, aby młodzież była świadoma tego jaka to religia wiąże się znaszym krajem, jak mocno katolicyzm jest związany z naszym krajem.
Ale to jest tylko część programu dotycząca katolicyzmu, religia powinna obejmować ogólne zagadnienia właśnie uwzględniając religioznawstwo jako ten ogólny charakter tego przedmiotu w szkole.
Jeśli religia miałaby sie opierać tylko na jednej religii to raczej miejsce takiego przedmiotu jest bardziej przy Kościołach. Nie można jednak zapominać o wychowywaniu dzieci w duchu katolickim, chrześcijańskich wartości, gdyż właśnie takie wartości najbardziej kształtują ludzi, eliminując to co niszczy człowieka, jego życie ukazując to wszystko jako niebezpieczeństwa. Chodzi mi tutaj o takie sprawy jak stosunek do pornografii, aborcji, eutanazji, antykonecpcji czy innych form, nurtów, które są modne w obecnych czasach a w których społeczeństwo często nie widzi niczego złego.

Takie jest moje skromne zdanie, może sie mylę, ale to wynika z obserwacji społeczeństwa względem różnych faktów, wydarzeń które miały miejsce lub mają do tej pory (walka grup politycznych i brak zainteresowania się tym co dzieje się w naszym kraju ciągnie się już latami - niestety).

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
26-01-2010 12:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #156
 
TOMASZ32-SANCTI napisał(a):Jednak jako, że mieszkamy w kraju katolickim warto podkreślać znaczenie tej religii jako tej bardziej upowszechnionej religii w naszym kraju.
Przedstawiać różnice pomiędzy katolicyzmem czy też chrześcijaństwem a innymi religiami.

Zgodzę się, aczkolwiek uważam, że jeżeli taka lekcja miałaby być obowiązkowa, różnice powinny być przedstawione bez oceny (na zasadzie: religia X myśli inaczej - źle - niż katolicy - dobre), jedynie na zasadzie porównania bez wyciągania wniosków moralnych czy oceniania.

Cytat:Ważnym elementem religii jest też ukazywanie niebezpieczeństw jakie czekają na ludzi, którzy będą szukali swojej religii a takim niebezpieczeństwem są wszelkiego rodzaju sekty i nim też warto by poświęcać trochę czasu na takich zajęciach.

Owszem, aczkolwiek tu czyha niebezpieczeństwo subiektywności. Otóż definicja sekty jest bardzo konkretna, a niestety, znam przypadki, gdy ludzie związani z katolicyzmem bardzo lekką ręką rzucają tym mianem, nazywając sektami w zasadzie wszystkie mniejsze grupy wyznaniowe, jak i grupy o alternatywnych do katolickiego światopoglądach. Znowu - ważne, by było to merytoryczne i poparte argumentami innymi niż "ta seksta jest bardzo niebezpieczna, bo mówi o wartościach innych niż katolickie".

Cytat:Myślę, że wtedy religia nawet w szkołach byłaby o wiele ciekawsza. Napewno powinno się znaleźć miejsce na podstawy religii katolickiej, ale też tylko do okreslonych klas a więc np do wieku gimnazjalnego.

Uważam, że tak, aczkolwiek w takim wypadku religia winna być przedmiotem opcjonalnym, nie wliczanym do średniej - aby nie zmuszać nie-katolikó do nauki o tej religii. Elementy tej religii z kolei mogłyby być wykładane na przedmiocie, o którym pisałeś wyżej - jako jedna z wielu możliwych "wiar".

Cytat:Ważne jest bowiem, aby młodzież była świadoma tego jaka to religia wiąże się znaszym krajem, jak mocno katolicyzm jest związany z naszym krajem.

Tak, o ile będą tam fakty, a nie myślenie religijno-magiczne w stylu "katolicyzm miał wielki wpływ na Polskę, gdyż Matka Boska ocaliłą Częstochowę".

Cytat:Ale to jest tylko część programu dotycząca katolicyzmu, religia powinna obejmować ogólne zagadnienia właśnie uwzględniając religioznawstwo jako ten ogólny charakter tego przedmiotu w szkole.

Jak najbardziej.


Cytat:Chodzi mi tutaj o takie sprawy jak stosunek do pornografii, aborcji, eutanazji, antykonecpcji czy innych form, nurtów, które są modne w obecnych czasach a w których społeczeństwo często nie widzi niczego złego.

Widzisz, w szkole uczone mogą być jedynie rzeczy pewne. Szkoła jest dostawcą wiedzy, a nie propagandy jednego swiatopoglądu. A wiele z rzeczy, które wymieniłeś, nie ma wcale potwierdzonej "szkodliwości" - postulat ich szkodliwości opiera się bardziej na przesłankach duchowych (subiektywnych) niż obiektywnych badaniach.

Przykładowo, nie ma żadnych przesłanek na szkodliwość antykoncepcji czy pornografii (nie licząc użytku w nadmiarze, w niewłaściwy sposób - jednak tak jest ze wszystkim). To jedynie wywody moralizatorskie oparte bardziej na wierze niż danych z badań naukowych.

Stąd nauczanie pewnych "moralnych dogmatów" jest, moim zdaniem niewłaściw - tym bardziej, że szkoła to takie miejsce, do którego uczęszczać muszą wszyscy, a co za tym idzie, byłoby to narzucenie katolickiego swiatopoglądu ogołowi narodu - a to mi już cuchnie państwem wyznaniowym.
26-01-2010 13:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #157
 
Drizzt napisał(a):Zgodzę się, aczkolwiek uważam, że jeżeli taka lekcja miałaby być obowiązkowa, różnice powinny być przedstawione bez oceny (na zasadzie: religia X myśli inaczej - źle - niż katolicy - dobre), jedynie na zasadzie porównania bez wyciągania wniosków moralnych czy oceniania.
Wydaje mi się, że na lekcji religii winna byc oceniana wiedza, nie wiara, czy sposób postępowania
Drizzt napisał(a):Owszem, aczkolwiek tu czyha niebezpieczeństwo subiektywności. Otóż definicja sekty jest bardzo konkretna, a niestety, znam przypadki, gdy ludzie związani z katolicyzmem bardzo lekką ręką rzucają tym mianem, nazywając sektami w zasadzie wszystkie mniejsze grupy wyznaniowe, jak i grupy o alternatywnych do katolickiego światopoglądach. Znowu - ważne, by było to merytoryczne i poparte argumentami innymi niż "ta seksta jest bardzo niebezpieczna, bo mówi o wartościach innych niż katolickie".

Masz rację, zbyt pochopnie. Natomiast co do wartoc
Drizzt napisał(a):Uważam, że tak, aczkolwiek w takim wypadku religia winna być przedmiotem opcjonalnym, nie wliczanym do średniej - aby nie zmuszać nie-katolikó do nauki o tej religii. Elementy tej religii z kolei mogłyby być wykładane na przedmiocie, o którym pisałeś wyżej - jako jedna z wielu możliwych "wiar".
i katolickich, to są one tożsame z wartościami ogólnoludzkimi, uniwersalnymi.
Nikt nie zmusza nie - katolików do uczestniczenia w lekcji religi.
Przed wojną, jeśli w klasie było kilku np żydów, dyrekcja szkoły miała obowiązek zatrudnic jako nauczyciela religii, (dla tych kilku uczniów rabina), lub w ypadku Islamu, - mułłę. Dla "ateistów" itp- mozna zatrudnić etyka czy religioznawcę.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
26-01-2010 13:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #158
 
sant napisał(a):Przed wojną, jeśli w klasie było kilku np żydów, dyrekcja szkoły miała obowiązek zatrudnic jako nauczyciela religii, (dla tych kilku uczniów rabina), lub w ypadku Islamu, - mułłę. Dla "ateistów" itp- mozna zatrudnić etyka czy religioznawcę.
ma ma prawo ale i tak nie zatrudni bo nie maja kasy na pensje.

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
26-01-2010 20:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #159
 
sant napisał(a):Natomiast co do wartości katolickich, to są one tożsame z wartościami ogólnoludzkimi, uniwersalnymi.

Nie zawsze i nie do końca. Wiele postulatów katolickich, szczegolnie w obrębie zasad odnośnie rodziny, wcale nie jest tak jasnych i jednoznacznych w kontekście ogółu społeczeństwa czy uniwersalnych. Wiele zaleceń katolicyzmu w tych rejonach - zakaz seksu przed slubem i masturbacji, zakaz pornografii czy używania środków antykoncepcyjnych nie ma odzwierciedlenia w wartościach uniwersalnych, jest raczej katolickim "wymysłem" (cudzysłów celowo, by nie bylo to brane jako oblega). Nie ma też należytych, jednoznacznych danych na te tematy, by uznać podejście katolickie za obiektywnie najlepsze czy uniwersalne.

Ponadto, są też wartości katolickie, które nie muszą być podzielane przez ogół społeczeństwa - przykładowo bezwarunkowy altruizm (nawet zaprzepaszczenie siebie dla drugiej osoby). Owszem, w wielu kulturach są uniwersalne, jednak w wielu dominuje raczej wartość mowiąca o tym, że owszem, pomagać należy, jednak "każdy sobie" przede wszystkim, a altruizm jako opcja.

Innymi słowy, wartości katolickie może nie są skrajnie różne od innych wartości - jednak nie sposób uznać ich za uniwersalne.
26-01-2010 21:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #160
 
Drizzt - dopowiem tylko, że te reguły wywodzą się dla odmiany wbrew pozorom z wiedzy o człowieku, dotyczą troski o jego zdrowie psychiczne, fizyczne, o relacje Uśmiech - to akurat są wartości uniwersalne Uśmiech

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
26-01-2010 21:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #161
 
Annnika napisał(a):Drizzt - dopowiem tylko, że te reguły wywodzą się dla odmiany wbrew pozorom z wiedzy o człowieku, dotyczą troski o jego zdrowie psychiczne, fizyczne, o relacje Uśmiech - to akurat są wartości uniwersalne Uśmiech

Na razie nie przedstawiono wiarygodnych, prowadzonych w oderwaniu od ideologii badań potwierdzających szkodliwość tych czynności dla psychiki, zdrowia, czy rodziny. Wręcz przeciwnie, aktywności te, stosowane w rozsądnych granicach, pomagają w wielu sprawach (przykladowo - okazjonalna masturbacja pomaga wyładować tzw napięcie seksualne w mlodzieńczym wieku).

Oczywiście, kościół naświetla najczęściej sytuacje baaardzo jaskrawe, w ktorych dochodzi do wyolbrzymienia tych aktywności do granic absurdu. Zapomina przy tym napomknąć, że KAŻDA aktywność do takich rozmiarów wyolbrzymiona, jest negatywna dla człowieka (przykładowo, przy owej masturbacji pokazuje przykłady, gdy masturbacja staje się nawykiem, rytuałem wręcz).
26-01-2010 21:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #162
 
Drizzt - priv

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
26-01-2010 23:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #163
 
duszyczka napisał(a):
Myszkunia napisał(a):Przedmiot religiopznawstwa nie miałby racji bytu w szkole. Żadnej. Po co uczyc religioznawstwa? Jakie znaczenie ma religoznawstwo dla codzienności?
Objawiasz się brakiem kultury wobec innych religii. Brak tolerancji. jestem katoliczką ale uważam iż religia powinna wrócic do kosciołów.
:shock:
Nie rozumiem tej wypowiedzi za nic.

[ Dodano: Sro 27 Sty, 2010 12:46 ]
Drizzt napisał(a):Ok, więc jeszcze inaczej:

1. W szkołach nie powinno być kursów JEDNEJ religii (teraz: katolicyzmu).

2. Zamiast tego powinna być albo etyka, albo religioznawstwo (w rozumieniu podstawowe omówienie różnych systemów religijnych w świecie).

Przy czym osoba, która naucza danego przedmiotu (pal to sześć, czy duchowa, czy świecka, niech będzie) winna być tak przygotowana i merytorycznie i psychicznie, by skoncentrować się na PRZEDMIOCIE (ze wszystkimi jego aspektami), a nie na tym, co sama sądzi o danym zjawisku czy co JEJ religia o nim mówi.

Innymi słowy, nauka przedmiotu, bez wplatania własnych ocen, naświetlania zdania jednej grupy religijnej o zjawisku, czy też celowe pomijanie/deprecjonowanie pewnych aspektów ze względu na własne poglądy.

Religioznawstwo nie ma racji bytu. Zastanówmy się: szkoła ma uczyć i wychowywać, to jej podstawowe zadanie.
Co wniesie nauka religioznawstwa? Tylko tyle,ze dzieci czy młodzież dowiedzą się,ze istnieją różne wyznania. I na co im to?Czy to im pomoże w dalszym życiu?
Szkoła ma przygotowywac do życia. czy chcemy teoretyków, którzy bedą w stanie wymienić różne wyznania czy tez ludzi, którzy będa kierowli się jakimiś zasadami? Oczywiście jest to pytanie retoryczne.

jeśli już, to etyka w szkole ma rację bytu.

[Obrazek: mysz4.gif]
27-01-2010 13:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #164
 
Myszkunia napisał(a):Religioznawstwo nie ma racji bytu. Zastanówmy się: szkoła ma uczyć i wychowywać, to jej podstawowe zadanie.
Co wniesie nauka religioznawstwa? Tylko tyle,ze dzieci czy młodzież dowiedzą się,ze istnieją różne wyznania. I na co im to?Czy to im pomoże w dalszym życiu?

Szkoła ma też uczyć życia świadomego, oglądu w otaczającym świecie. Niestety, w naszym kraju z wiedzą religijną jest na bakier - o katolicyźmie ludzie wiedzą mało, o innych religiach - jeszcze mniej. Moim zdaniem byłaby to dość ważna lekcja.

Ponadto, szkoła też nie zawsze przygotowuje do życia. Przykładowo, do dzisiaj nie wiem, po co mi w praktyce wiedza, że kwas połączony z zasadą dają roztwór obojętny. Albo wiedza o tym, ile wynosi całka z wartości X. Więc gdyby kierować się zasadą użyteczności, to połowę (jak nie więcej) materiału szkolnego należałoby wyrzucić do śmieci.

Cytat:Szkoła ma przygotowywac do życia. czy chcemy teoretyków, którzy bedą w stanie wymienić różne wyznania czy tez ludzi, którzy będa kierowli się jakimiś zasadami? Oczywiście jest to pytanie retoryczne.

jeśli już, to etyka w szkole ma rację bytu.

Owszem, gdyż etyka uczy o wartościach moralnych niezależnych od religii. Również uważam, że byłby to najlepszy wybór.
27-01-2010 15:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #165
 
Myszkunia napisał(a):Religioznawstwo nie ma racji bytu. Zastanówmy się: szkoła ma uczyć i wychowywać, to jej podstawowe zadanie.
Co wniesie nauka religioznawstwa? Tylko tyle,ze dzieci czy młodzież dowiedzą się,ze istnieją różne wyznania. I na co im to?Czy to im pomoże w dalszym życiu?

A czy nadmiar wiedzy komuś zaszkodził? :mrgreen: :-k Ale po części masz rację, że niektóre przedmioty w szkole są zbędne i nie będą wiele wnosiły do życia. Popatrz jednak na to z innej strony: że wiedza, którą dzieci zdobywają może im się przydać na dalszym etapie edukacji, np na studiach lub później wybierając konkretną pracę. Motywuje i prowadzi w kierunku konkretnych zainteresowań. Dzięki wiedzy dzieci rozwijają swoje zainteresowania. Wiadomo jednak, że nie wywali się z klasy dzieci, które chciałyby uczyć sie religioznawstwa. Program jest dla wszystkich chetnych, więc to i tak jak z religią - jeśli się deklaruje, że dziecko ma sie tego uczyć to będzie chodzić, a jeśli nie to nie.

A to czy taki przedmiot wniesie coś do ich życia? Myślę, że napewno im nie zaszkodzi, po za tym jest chyba mniej stresujący niż np fizyka czy chemia, nawet powiem że jest bardziej ciekawszy - ale to już sprawa indywidualna, gdyż różne są zainteresowania u dzieci, dlatego wazne aby dzieci same znalazły coś dla siebie. Taki przedmiot może wiele pomóc w życiu, nawet w wyborze własnej drogi : można pójść do zakonu, można uczyć w szkole lub uczelniach, można pójść potem na kierunek na studiach a nawet pracować w różnych biurach turystycznych i jeździć po świecie jako przewodnik. Napewno tez taki przedmiot pomaga w patrzeniu na inne religie z róznych stron, rozróżniać to co jest religią a co jest związane z grupami wyznaniowymi zaliczanymi do sekt.

Napewno taka wiedza nie zaszkodzi a wiele pomoże. Etyka również. Bardziej byłbym za ograniczaniem programu nauczania wkonkretnych przedmiotach takich jak matematyka czy inne nauki typu fizyka, chemia a nawet historia. Jest tam wiele niepotrzebnych materiałów, które bardziej powinny być wprowadzane już w starszych klasach, nawet w szkole średniej anie podstawowej. Chodzi o ułatwienie dzieciom ukończenia szkoły a nie stresowaniem ich takim programem nauczania, który często jest też obecny na studiach.
Myślę, że część programu np z matematyki wystarczyłoby wprowadzić dopiero w szkole średniej.
No ale - każdy na to patrzy od strony własnych zainteresowań dzieci.

Jedno jest pewne: im dziecko więcej zdobywa wiedzy tym czuje sie pewniej i na dalszych etapach swojego życia będzie mogło w sposób właściwy tą wiedzę wykorzystać. Wiele zależy od wychowania i umiejętności jakie dziecko opanuje. Takie chłonięcie wiedzy pomaga potem w szukaniu konkretnego celu życia a po drodze można tą całą wiedzę wykorzystywać. Z jednego zawodu można prechodzić do innego, gdyż łatwiej jest wtedy opanowywać wiedzę, dziecko jest do tego przyzwyczajone. Zamykanie się na zdobywanie wiedzy zawęża proces rozwoju dziecka, ogranicza je i powoduje, że dziecko w starszym wieku szybko zniechęca się do dalszej nauki. Oczywiście cały program edukacji powinien być tak ułożony i tak prowadzony, aby każde dziecko mogło znaleźć coś dla siebie, cos co pozwoli iść w konkretnym kierunku, motywować do dalszego zdobywania wiedzy a nie zniechecania się. Im bardziej nakłada sie na dziecko nacisk na przedmioty z trudnym programem nauczania tym dziecko bardziej sie zniecheca a więc na wczesnych etapach nauki powinien być to program łatwy i przyjemny a także mobilizujący do dalszej nauki. Religioznawstwo jest raczej łatwym kierunkiem i można wiele dzieciom przedstawić z takiej dziedziny.

Myszkunia napisał(a):Szkoła ma przygotowywac do życia. czy chcemy teoretyków, którzy bedą w stanie wymienić różne wyznania czy tez ludzi, którzy będa kierowli się jakimiś zasadami? Oczywiście jest to pytanie retoryczne.

A kto uczy w szkołach, na uczelniach? Czy nie teoretycy? Przecież nauczyciele też musza być a do tego trzeba wiedzy i ludzi, którzy by tą wiedze przekazywali, prawda? W świecie nauki, edukacji znajdzie się miejsce dla każdego, W każdym zawodzie jest potrzebna jakas wiedza a im jest jej więcej tym lepiej.
Wiedze zawsze można wykorzystać do róznych celów. Bez teorii nie będzie też praktyki.
Czy prawnik może wykonywać swój zawód nie znając teorii? Czy strażak może wykonywać swój zawód nie znając teorii? Teoria jest potrzebna, tylko też potrzeba aby ta teoria mogła iść w parze z praktyką a aby ta praktyka była to potrzeba dawać ludziom szansę aby ją wykorzystywać we właściwym celu. Niestety obecne czasy i sytuacja w naszym kraju i nie tylko naszym bardzo ogranicza ludzkie możliwości, jednak jeśli ktoś mądrze kieruje swoim życiem lub życiem swoich dzieci to wykorzysta w taki sposób teorię aby szła ona w parze z praktyką.

A co do kierowania się zasadami to też służy wychowanie a nie tylko sama teoria. Bez dobrego przykładu nie będzie przestrzegania zasad. Potrzeba konkretnego przykładu. Poznajemy teorię i staramy sie ją wykorzystać w praktyce. NP. Mamy Dekalog, który jest zbiorem zasad obowiązujących wiernych, wierzących w Boga. Poznajemy wszystkie przykazania z Dekalogu i staramy się je wprowadzać w nasze życie. Na początku wychodzi to bardzo nieudolnie, ale jeśli opanujemy tą praktykę to będzie nam łatwiej żyć. Jeśli są jakieś zasady moralne, etyczne to też je przyjmujemy jako teorię aby potem wprowadzać je do praktyki. Jedno z drugim sie wiąże. Ale potrzeba ludzi, którzy będą się tym kierowali. Tych ludzi sami musimy przygotować do takiej praktyki a tymi ludźmi są nasze dzieci. Jeśli my sami nie będziemy dla nich przykładem i nie poprowadzimy ich we właściwym kierunku to na co można liczyć?
Nie zaczynamy wprowadzania w życie zasad moralnych od dzieci, najpierw trzeba zacząć od siebie, aby dzieci wiedziały, że to jest konkretny wzór do naśladowania. Jeśli np sami będziemy wrogo nastawieni do innych ludzi to co nam da edukacja i nauka zasad moralnych dzieci czy młodzieży? Kompletnie nic.

Po za tym można wiele kierunków skończyć i być nieuczciwym człowiekiem, krzywdzić innych a można być zwykłym szarym człowiekiem, robotnikiem i być uczciwym, żyć godnie z zasadami moralnymi.
Wiedza ma nam pomagać w życiu ale nie jest też jedynym wyznacznikiem naszego życia, nie pomoże nam w byciu dobrym człowiekiem. Tutaj potrzeba zarówno wiedzy z zakresu etyki i zasad moralnyc jak i praktyki w tym kierunku. Praktyka prowadzi nas do tego, aby postępować według określonych zasad, inaczej samo wyłożenie takich zasad to tylko puste słowa nic nie znaczące. Widać to nawet w świecie polityki, biznesu czy środowiska medialnego, estradowego. Oczywiście nie zakładam, że wszyscy sa źli, niedobrzy, pozbawieni wszelkich zasad moralnych, ale wiele jest przypadków, gdy ludzie naprawde wykształceni idą drogą, która nie wiele ma wspólnego z życiem etycznym czy moralnym.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
28-01-2010 14:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów