Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Różne ryty liturgii katolickiej
Autor Wiadomość
inkwizytor Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 156
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #46
 
Jak dobrze pujdzie to za 400 lat NOM wyewoluuje do idealnej formy Mszy trydenckiej :roll2:
13-10-2005 23:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #47
 
inkwizytor napisał(a):To prawda ale ryt trydencki był bardziej odporny na nadurzycia niż NOM
To jest właśnie współczesna herezja monofizycka: raz jeden i koniec. Po tym choćby potop. Wszystko inne jest be!
A ja tylko nadmienię: Nie liturgia zbawia, lecz Chrystus zbawia. Liturgia to tylko środek do celu i koniec.
Gdyby liturgia miała zbawiac, to kapłani w hitlerowskich obozach dopuszczali się bluźnierstwa, tak?

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
22-07-2007 07:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #48
 
Ja tylko zacytuję:
Cytat:Podstawową różnicą miedzy stara a nowa Mszą nie jest więc język celebracji. Można powiedzieć, ze Msze te różnią się rozłożeniem akcentów, ale nie jest to wyrażenie zbyt szczęśliwe. Sugeruje bowiem, ze różnice te są bardzo niewielkie, podczas, gdy w rzeczywistości są całkiem spore. Stara Msza skupia sie na adoracji Boga, nowa na celebracji wspólnoty. Posługując się językiem analogii ewangelicznych – stara Msza odnosi sie do Golgoty, nowa do Wieczernika. Oczywiście każda Msza Świeta, zarówno stara, jak i nowa jest jednocześnie Ofiarą i Ucztą. Jednak w starej (czyli w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego) elementy ofiarnicze są bardziej akcentowane niż w nowej. Sprzyja temu orientacja kapłana w kierunku ołtarza i tabernakulum. Ten ryt lepiej od zreformowanego wyraża katolicka teologię Mszy Świętej.
W pełni się zgadzam

[Obrazek: 764919eb84c6980d44424b316918db5d.png]


„Bez wiary potykamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry.” S. Kierkegaard
29-07-2007 06:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #49
:-)
Msza trydencka może być równie łatwo zniekształcona jak Novus Ordo bo ludzie są ludźmi i popełniają błędy. Zawsze będą potknięcia i przejęzyczenia Uśmiech Trzeba to zaakceptować.
02-08-2007 09:22
Odpowiedz cytując ten post
Stańczyk Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #50
 
Benedykt XVI swą decyzją (LIST APOSTOLSKI MOTU PROPRIO SUMMORUM PONTIFICUM) uwolnił Mszę Trydencką, zezwalając kapłanom na jej odprawianie bez jakichkolwiek dodatkowych pozwoleń. To jest podkreślenie znaczenia tradycji w bardzo oscylującym ku modernizmowi Kościele. To jest wlanie starego Wina w nowe Bukłaki.

Papież w związku z tym zwrócił się do biskupów:

„Chciałbym zwrócić uwagę na to, że ten Mszał nie został nigdy prawnie zniesiony i w konsekwencji, co do zasady, był zawsze dozwolony.”

„Wielu ludzi, którzy zaakceptowali postanowienia Soboru Watykańskiego Drugiego i pozostali wierni Papieżowi i Biskupom, szukało także sposobu, by zachować drogą im formę świętej liturgii. Działo się to głównie dlatego, że w wielu miejscach odprawiano liturgię nie stosując się do wskazań nowego Mszału, które rozumiano wyłącznie jako przyzwolenie na kreatywność liturgiczną - a nawet jako wymaganie takowej. To często prowadziło do trudnych do zniesienia deformacji liturgii.”

„W międzyczasie jednak okazało się z całą oczywistością, że młodsze pokolenie też może odkryć tę formę liturgiczną, poczuć jej piękno i odnaleźć w niej ten sposób spotkania z Tajemnicą Najświętszej Eucharystii, który byłby najlepiej do niego dopasowany.”

„To, co poprzednie pokolenia uważały za święte, pozostaje świętym i wielkim także dla nas, przez co nie może być nagle zabronione czy wręcz uważane za szkodliwe.”

Źródło: http://www.christianitas.pl
05-08-2007 23:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #51
 
Stańczyk napisał(a):To jest podkreślenie znaczenia tradycji w bardzo oscylującym ku modernizmowi Kościele. To jest wlanie starego Wina w nowe Bukłaki.
Czy Wasza Eminencja raczy się ujawnić? To niebywały zaszczyt gościć na forum purpurata Kościoła Katolickiego.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
09-08-2007 11:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Stańczyk Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #52
 
Niniejszym się ujawniam - Stańczyk jestem. Coś nie tak z moim komentarzem drogi księże?
09-08-2007 16:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #53
 
Stańczyk napisał(a):Niniejszym się ujawniam - Stańczyk jestem.
Nieznany mi taki Książe Kościoła jest.
Stańczyk napisał(a):To jest podkreślenie znaczenia tradycji w bardzo oscylującym ku modernizmowi Kościele.
Wypowiedź ta, niczym rokosz brzmi. A tylko kardynałowie na soborze powszechnym w podobny sposób głos zabierają.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
09-08-2007 17:18
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Stańczyk Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #54
 
Fragment referatu Alfonsa Marii kardynała Stickler’a „Atrakcyjność Mszy trydenckiej":

„Zarówno Sobór Trydencki jak i Watykański II potwierdziły po długich dyskusjach teologiczną zasadę utrzymania języka łacińskiego w obrządku rzymskim (obydwa sobory dopuściły język narodowy jedynie w sensie wyjątku z ogólnej zasady). Zasada ta została natomiast praktycznie odrzucona przez dokonaną reformę, gdyż wyjątek stał się regułą. Poprzez język narodowy nastąpiła wulgaryzacja Mszy św., a tłumaczenia doprowadziły do poważnych doktrynalnych nieporozumień i błędów. Przez wielość i różnorodność języków w liturgii zatracona została co najmniej zewnętrzna jedność Kościoła, a nieraz także jedność w wierze.”

[ Dodano: Czw 09 Sie, 2007 20:58 ]
Ks.Marek napisał(a):
inkwizytor napisał(a):To prawda ale ryt trydencki był bardziej odporny na nadurzycia niż NOM
To jest właśnie współczesna herezja monofizycka: raz jeden i koniec. Po tym choćby potop. Wszystko inne jest be!
A ja tylko nadmienię: Nie liturgia zbawia, lecz Chrystus zbawia. Liturgia to tylko środek do celu i koniec.
Gdyby liturgia miała zbawiac, to kapłani w hitlerowskich obozach dopuszczali się bluźnierstwa, tak?
Księże Marku:
1. W czasie II wojny światowej kapłani (również w obozach, tyle że z wielkimi utrudnieniami i potajemnie) odprawiali Msze w rycie trydenckim, innego nie było.
2. Czy po przedstawieniu stanowiska papieża i jednego z kardynałów na temat reform liturgii nadal podtrzymuje ksiądz swoje zdanie, wedle którego zwolennicy rytu trydenckiego to heretycy na miarę Eutychesa?
09-08-2007 17:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #55
 
Stańczyk napisał(a):Fragment referatu Alfonsa Marii kardynała Stickler’a „Atrakcyjność Mszy trydenckiej":
O, i teraz mądrze rzeczesz przyjacielu. Od razu tak trzeba było.
Cytat:[ Dodano: Czw 09 Sie, 2007 20:58 ]
To co poniżej się tego dodanego znajduje nie zrozumiałe dla mnie jest. Próbujesz mnie podejśc jak Lord Sith podszedł Anakina. Kłamstwem znaczy się. Dla mnie
Stańczyk napisał(a):zwolennicy rytu trydenckiego
ze schizmatykami tożsami nie są.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
09-08-2007 21:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Stańczyk Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #56
 
Ja merytorycznie, ksiądz zaś w stylu nastolatka zauroczonego Gwiezdnymi Wojnami. Zresztą jak na księdza to dziwna maniera, troszkę niedojrzała. Ale to moje skromne zdanie. A więc krótko i na temat. Jeśli anonimowy Stańczyk napisze, że 2 * 2 = 4 jest to rokosz (kłamstwo), a jak Einstein napisze, że 2 * 2 = 4 to jest to odkrycie naukowe? Wcześniej cytowałem papieża (i odniosłem się do jego słów), który widać wzbudził mniejszy entuzjazm księdza niż kard. Stickler. Zresztą nie odniósł się ksiądz merytorycznie do żadnego wpisu.

Troszkę ksiądz samemu sobie zaprzecza:

Ks.Marek napisał(a):O, i teraz mądrze rzeczesz przyjacielu.


Ks.Marek napisał(a):Próbujesz mnie podejśc jak Lord Sith podszedł Anakina. Kłamstwem znaczy się.
Albo jest się przyjacielem, albo kłamcą – tertium non datur.

I jeszcze jedno. Proszę nie stosować przemiennie pojęć „heretyk” i „schizmatyk”. One cokolwiek się różnią.

Z Panem Bogiem
09-08-2007 22:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #57
 
Człowieku, czy ty aby wiesz, co piszesz? Bo jakoś mam wrażenie, że nie bardzo.
Walisz na odlew cytatami, sam wprowadzasz zamęt, wyrywa cytaty z kontekstu i smiesz mi zarzucać, że to ja mieszam. Jakbyś poczytał uważnie ten wątek, to zapewne dotarłoby do ciebie, że osobiście nie neguję uczestniczenia wiernych w przedsoborowej Mszy Świętej. Mam obiekcje zupełnie innej natury.

Co do schizmatyków: nie są nimi zwolennicy Mszy Św. Trydenckiej. Problem schizmy dotyka póki co zwolenników Lefevre`a.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
09-08-2007 22:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Stańczyk Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #58
 
1. Cytaty nie były wyrwane z kontekstu.
2. Nie Lefevre’a, lecz Lefebvre’a.
3. Problem schizmy nie dotyka tylko środowiska z Ecône.
4. Niech ksiądz nie popada w skrajności. Wstrząsnęło mną tak nagłe przejście od języka Jedi do mowy człeka gwałtownego.
Z Panem Bogiem
10-08-2007 12:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #59
 
Stańczyk napisał(a):„Zarówno Sobór Trydencki jak i Watykański II potwierdziły po długich dyskusjach teologiczną zasadę utrzymania języka łacińskiego w obrządku rzymskim (obydwa sobory dopuściły język narodowy jedynie w sensie wyjątku z ogólnej zasady). Zasada ta została natomiast praktycznie odrzucona przez dokonaną reformę, gdyż wyjątek stał się regułą. Poprzez język narodowy nastąpiła wulgaryzacja Mszy św., a tłumaczenia doprowadziły do poważnych doktrynalnych nieporozumień i błędów. Przez wielość i różnorodność języków w liturgii zatracona została co najmniej zewnętrzna jedność Kościoła, a nieraz także jedność w wierze.”
Źródło
jw, kard. Stickler napisał(a):Podsumowując nasze rozważania, możemy powiedzieć, że teologiczna atrakcyjność Mszy trydenckiej pozostaje w związku z teologiczną niepoprawnością Mszy posoborowej. Z tego powodu „ChristiFidelis” przywiązany do tradycji teologicznej powinien w dalszym ciągu - w duchu posłuszeństwa prawowitym przełożonym – wyrażać uprawnione pragnienie i duchową preferencję dla Mszy trydenckiej.
Moim prawowitym przełożonym na tym świecie jest Papiez Benedykt 16 oraz jego biskupi. Przywiązany jestem do życia w zgodzie z ewangelią Jezusa Chrystusa, zaś tradycja ma to do siebie, że przemija. To co istotne, to pójście za Głosem Mistrza przekazywanym przez Kościół. I nie zamierzam z Eklezją dyskutować.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
10-08-2007 14:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Stańczyk Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #60
 
Ks.Marek napisał(a):Moim prawowitym przełożonym na tym świecie jest Papiez Benedykt 16 oraz jego biskupi. Przywiązany jestem do życia w zgodzie z ewangelią Jezusa Chrystusa, zaś tradycja ma to do siebie, że przemija. To co istotne, to pójście za Głosem Mistrza przekazywanym przez Kościół. I nie zamierzam z Eklezją dyskutować.
Ja również uznaję, że winien jestem posłuszeństwo Wikariuszowi Chrystusowemu (żeby nie było wątpliwości, za takiego uznaję Benedykta XVI) i powołanemu przez niego biskupowi diecezjalnemu. W tej istotnej kwestii mamy więc drogi księże wspólny punkt widzenia.
Z całą pewnością „tradycja” (obyczaje, mody itd.) przemija, jednak „Tradycja” pozostaje jednym z filarów Kościoła. Zauważa to Ojciec Święty, który napisał:
Cytat: To, co poprzednie pokolenia uważały za święte, pozostaje świętym i wielkim także dla nas, przez co nie może być nagle zabronione czy wręcz uważane za szkodliwe.

Z Panem Bogiem
10-08-2007 16:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów