ABY MEŻCZYZNA ZROZUMIAŁ KOBIETE A KOBIETA MEŻCZYZNE.

[Jólka]

Andrzeju, wiesz mnie sie osobiście wydaje, że po części jest to wpływ osobowosci, ale też duże znaczenie ma środowisko rodzinne. Czasem jest tak, ze w rodzinie o pewnych rzeczach nie wiolno mówic, o pewnych rzeczach ne powinno sie mówić, a o jeszcze innych można mówić, ale tylko w określony sposób. Poza tym może to wynikac z wczesniejszych doświadczeń. Jeśli np. w podobnej sytuacji kobieta np. powiedziala coś wprost, ale to uraziło rozmówcę, albo została jej zwrócona uwaga, że nie powinna tak mówić. Czasem taka uwaga może zamykać kobiete. ale często (obserwując różne kobiety w różnym wieku) kobieta mówi nie wprost, bo się boi, sączy wiadomości w małych ilościach, by nie przestraszyć rozmówcy, nie zrazić go do siebie, albo poprostu c\hce na dłużej utrzymać jego uwagę na sobie i zyskać pewność, że jest słuchana.

[TOMASZ32-SANCTI]

Julia napisał(a):Tomaszu... ja nie wiem dlaczego, ale zawsze jakoś mam takie dziwne wrażenie, że jak mężczyzna ma coś na sumieniu, to kupuje kwiaty swojej kobiecie... (czesto jako przeprosiny, ale nie powie tego wprost). Możliwe, ze tak nie jest... ale ja niestety jak dostawałam kwiaty od chłopaka, to tylko na przeprosiny i jak się pojawiał z kwiatkiem to wiedziałam, że coś nabroił.
Czy u innych też tak jest?

Julio, ja staram sie mieć szacunek dla kazdego człowieka, ale do kobiet szczególnie i nie jest to kwetią tego, że coś nabroiłem, bo i co miałbym wzgledem was nabroić, a jednak ofiarowałem ten skromny bukiecik dla wszystkich forumowiczek, właśnie z szacunku dla was. Kobieta to wyjątkowa istota dla prawdziwego mężczyzny, który potrafi docenić kobietę lub też kobiety. Nie każdy daje kwiaty kobiecie tylko wtedy, kiedy nabroi i musi za coś przepraszać. Bynajmniej ja do nich nie należę.

Pozdrawiam

[Jólka]

Tomaszu, poprostu ja miałam takie doświadczenie i... mam nadzieje, że kiedyś będę miała inne doświadczenia, kóre zmienią moją reakcję na kwiaty od mężczyzny

[Annnika]

Ja niestety dostawałam kwiaty także jak "ktoś" czuł sie winny, a w ogóle najczęściej, jak już nie było wyjścia i musiał się przyznać do błędu. Na i na zerwanie :/

A do tematu - ważną różnicą jest także to, że kobieta patrzy bardziej na szczegóły, a mężczyzna raczej na całokształt. Kobieta raczej koncentruje się na najbliższej przyszłości, a mężczyzna myśli bardziej perspektywicznie.


C oWy na to :?:

[Jólka]

no to się zgadza, że mężczyz na widzi las, a kobieta widzi drzewa

ja natomiast, pewnie jakimś anomaliem w przyrodzie jestem, ale raczej nie myśle o najbliższej oprzyszłości, wole wiedzieć troche do przodu niż z dnia na dzien, lubię sobie zaplanować np wyjazdy z wyprzedzeniem, ale... na spontana też czasem

[TOMASZ32-SANCTI]

Biedne kobiety, szkoda,że o was tak nikt nie dba, jak wy staracie się dbać o swoich mężczyzn i robicie wszystko by mieć swojego ukochanego przy swoim boku. Niestety, warto uwzględnić fakt, ze mężczyzna pragnie dominacji nad kobietą, ale okazuje ją przede wszystkim od strony fizycznej, gorzej jest ze stroną psychiczną a dokładniej z myśleniem, chociaż nie we wszystkich przypadkach - by mnie inni nie posądzili, że niszczę obraz mężczyzny.

Pozdrawiam

[Annnika]

Chyba nie bardzo rozumiem, co miałeś na myśli :shock: Ale moze zmęczona jestem za bardzo, albo te różnice w myśleniu :twosted:

[Jólka]

wiesz Tomaszu, nie mogę się z tobą nie zgodzić... chociaz wiesz, to jest trudne do przyjęcia, kiedy facet patrzy na ciebie tylko od strony fizycznej, czyli widzi tylko ciało, a to jaka jest ma mniejsze lub prawie żadne znaczenie. Nie mówię tu o naszych mężczyznach z forum, ale spoza... ja dość częśto doświadczałam tego, łącznie z niemoralnymi propozycjami, żeby się zrelaksowac...

sory panowie, jesli ktoś szuka laski na jedną noc, to nie ten adres

[TOMASZ32-SANCTI]

Ja nie miałem na myśli strony fizycznej kobiety, tylko sposób prezentacji mężczyzny, ze on chce swoją siłą fizyczną pokazać, ze warto się na nim skupić, ale gdy przychodzi logicznie myśleć o przyszłości, to często ucieka od obowiązków. Ale nie wszyscy tacy są, jednak to jest słabość prawie większości mężczyzn.
Ale zawsze możnecie rozejrzeć się na forum, tu są wspaniali katolicy, którzy potrafia dbać o kobiety i mają dla nich szacunek.

Pozdrawiam

[Jólka]

właśnie wiem Tomaszu, że na forum większość to naprawdę fajni i wartościowi faceci, ale większość z nich jest już zajęta niestety...

ale wiesz, chyba coś wtym jest, że faceci skupiają się na swojej sile i... pokazuja właśnie to jacy to są z nich herosi... ponadto u większości przeciętnych facetów niestety po ok 3 miesiącach (to i tak już sukces) zaczynaja się propozycje niedwuznaczne... często połączone z szantażem emocjonalnym "jeśli mnie kochasz, to się zgodzisz..." dlaczego tak jest? czasem zastanawiam się czy tak fktycznie nie jest, że mężczyznom kobiety są potrzebne jedynie do seksu

[TOMASZ32-SANCTI]

Julia napisał(a):właśnie wiem Tomaszu, że na forum większość to naprawdę fajni i wartościowi faceci, ale większość z nich jest już zajęta niestety...

ale wiesz, chyba coś wtym jest, że faceci skupiają się na swojej sile i... pokazuja właśnie to jacy to są z nich herosi... ponadto u większości przeciętnych facetów niestety po ok 3 miesiącach (to i tak już sukces) zaczynaja się propozycje niedwuznaczne... często połączone z szantażem emocjonalnym "jeśli mnie kochasz, to się zgodzisz..." dlaczego tak jest? czasem zastanawiam się czy tak fktycznie nie jest, że mężczyznom kobiety są potrzebne jedynie do seksu

Niektórym mężczyznom napewno są potrzebne do jednego, tego przyjemnego, ale jeśli mężczyzna myśli o swojej rodzinie i planuje ją założyć, to raczej nie zależy mu tylko na samym seksie.
To można zauważyć czy też rozpoznać, gdy zapytasz mężczyzny, czy chce mieć dzieci? Jeśli tak, to ile? Taka rozmowa z dalszymi pytaniami w sprawie rodziny pozwala na ocenę sytuacji, jakie mężczyzna ma plany względem kobiety. Czy myśli tylko o przyjemnościach czy też nie boi sie trudu wychowywania dzieci.

Pozdrawiam

[Jólka]

zgadzam sie Tomaszu, że nie wszyscy są tacy, tylko powiedz mi, gdzie ja mam takiego szukać, na tym forum 99% zajętych, albo młodych
a niestety w mojej wspólnocie też pozajmowani...

ale żeby nie było, że... nie spotykam takich, to naprawdę są albo już sparowani, albo... idą do seminarium, albo sa w zakonie

[TOMASZ32-SANCTI]

Julia napisał(a):zgadzam sie Tomaszu, że nie wszyscy są tacy, tylko powiedz mi, gdzie ja mam takiego szukać, na tym forum 99% zajętych, albo młodych
a niestety w mojej wspólnocie też pozajmowani...

ale żeby nie było, że... nie spotykam takich, to naprawdę są albo już sparowani, albo... idą do seminarium, albo sa w zakonie

Wiesz Julio
Z tym szukaniem to warto zdać się na Boga, bo można samemu wybrać nie właściwą osobę. Ja szukałem dziewczyny nawet w Poznaniu, w innych miejscowościch, a wiesz gdzie była moja miłość?
Mieszkała dosłownie 15 minut od mojego domu.
A wiesz jak ją znalazłem? Prosiłem Boga by mi pomógł i to zrobił. Przyprowadził mnie na katechezy, gdzie poznałem swoją przyszłą żonę. Na początku było trudno, bo ona nie wiedziała czy ja jestem tym, który jest jej przeznaczony, dlatego modliła się i widać Bóg jej wybór potwierdził. Tak na marginesie: od razu na pierwszej katechezie wpadła mi w oko i starałem się ją poznać, a okazja trafiła się szybciej niż się tego spodziewałem.

Zaufaj Bogu i módl się o tego, którego Bóg wybrał dla ciebie, ale przede wszystkim módl się o rozeznanie swojego powołania.
Bóg napewno da ci jakiś znak. Nie szukaj na siłe, bo to nic nie daje, a wiele szkodzi, szczególnie zdrowiu. Taka jest moja rada, potwierdzona przez fakty.

Pozdrawiam

[Jólka]

wiem, ze nic na sile...

ale widze, że zaczynamy schodzić trochę z tematu...

czasem wydaje mi się, ze mężczyźni oczekują, że kobiety będa zajmowały się domem, dziećmi... wszystkim w zasadzie a do tego jeszcze będą pracowały zawodowo, a mężczyzna będzie swoją aktywnosć ograniczał bo pracy zawodowej i leżenia przed telewizorem i trenując skoki po kanałach...
a jak to widzi druga strona?

[TOMASZ32-SANCTI]

To zalezy od człowieka, jego odpowiedzialności. Jeśli został wychowny jako osoba odpowiedzialna za swoje czyny i obowiązki, to nie będzie problemu. Ja ostatnio wychodzę z załozenia, tym bardziej w obecnych czasach, ze kobieta także może pracować, a mężczyzna moze zajmować się domem i dziećmi, jeśli to potrafi.
A kobieta nie musi być wcale zwykłą kura domową, ale może robić to co mężczyzna, jeśli ma takie mozliwości. Znam kilka takich rodzin, w których to mąż zajmuje się domem jak ta kura domowa (w tym przypadku to raczej kogut )a kobieta pracuje, bo miała takie możliwości: wyższe wykształcenie, możliwość pracy itd.
Kobiety wyłamuja sie z tych swoich kobiecych powinności i zajmuja często miejsce mężczyzn,a mężczyźni miejsca kobiet. Czy to nie dziwne?

Pozdrawiam