Tragedia Otylii

[Cichociemny]

Harpoon napisał(a):I co z tego, że ona cierpi i żałuje? Powinna myśleć wcześniej...

Widzisz jako chrześcijanie nie powinniśmy postrzegać bliżniego płytko i jednostronnie to co ty piszesz brzmi jak zwykłe potępienie i już sprawa załatwiona ale to sprawy nie załatwia nie jesteśmy "piłatami" którzy wydaja osąd i umywają ręce zależy nam na każdym człowieku czy to jest mistrzyni olimpijska czy to jest kierowca tira z koziej wulki. Za głupców też powinniśmy się modlić bo w oczach Boga wszyscy jesteśmy jednakowi i skoro Bóg nas nie potępił ale zapragnął zbawić to dlaczego grzeszny człowiek tak szybko potępia bliżniego.


Wg prawa jesteśmy wszyscy równi i każdy powinien ponieść konsekwencje karne swojego czynu bez wyjątku z tym chyba się wszyscy zgodzimy :-k

[Ravenloff]

Każdy kto spowoduje wypadek, w którym straci kogoś bliskiego, to przeżywa potem wyrzuty sumienia, żal, smutek. To też jest niejako karą dla tych co przeżyli.

Na polskich drogach rocznie giną setki jak nie tysiące ludzi.
Moim zdaniem jeśli chodzi o Otylię, to przed prawem powinna odpowiadać tak samo jak każdy inny, kto by się znalazł w podobnej sytuacji. To że jest znaną osobą, nie zwalania jej z odpowiedzialności cywilno-prawnej za swoje czyny. Przynajmniej nie powinna być w żaden sposób faworyzowana przed wymiarem sprawiedliwości, bo to by było pogwałcenie równouprawnienia nas wszystkich Polaków. Dlaczego ją mieli by traktować ulgowo, a mnie w podobnej sytuacji już nie :?:

[TOMASZ32-SANCTI]

Myślę, ze mimo tego ze cierpi z powodu obwiniania sie o śmierć swojego brata to stanie przed sądem i będzie odpowiadać za swój czyn, bo rzeczywiście podlega on karze na równi ze wszystkimi ludźmi, nie moze być taryfy ulgowej dla takiej osoby tylko dlatego, ze jest sportowcem a inni ponoszą większą odpowiedzialność. Tylko co nam to da, ze jeszcze przed procesem skażemy ją na karę więzienia? Czy sprawi nam to przyjemność, gdy zostanie ukarana? Ja mogę powiedzieć tylko tyle:

Niech się dzieje wola Boga.

Pozdrawiam

[Hallo]

Ciekawe czy któremuś z was nie zdażyło się tyle jechać? Ja się przyznam że mi się zdarzyło, choć obecnie jeżdże o wiele wolniej.Jak pomyślę że to mogło mi się przytrafić, to aż ciarki mnie przechodzą.Można powiedzieć że każdemu mogło to się przytrafić, szczególnie jak ktoś ma szybki samochód.A Otylia miała szybki, w takim samochodzie lekko wciśniesz gaz i masz dwie stówy szybciutko.No ale to samo życie, nigdy nie wiadomo co przyniesie.Szczerze jej współczuję.

[TOMASZ32-SANCTI]

Ja się zastanawiam, czy można coś więcej podyskutować na ten temat oprócz tej krytyki. Narazie zauważam sąd nad tą kobietą, która przez lekkomyślnośc i brak rozsądku popełniła jeden z najgorszych błędów w swoim życiu. Czy będziemy ją tutaj skazywać na więzienie czy będziemy jej bronić.
To ze zasługuje na karę za swój czyn to jest oczywiste,ale czy nie należy to do sądu? A moze my mamy ją sądzić?
Ja bynajmniej nie widzę sensu dalej tej dyskusji ciągnąć, bo ona do niczego nie prowadzi po za krytyką i sądzeniem tej kobiety.
To nie miejsce na lincz.

Jeśli nie będzie sensownej dyskusji to ten temat zostanie zamknięty.

Pozdrawiam

[Harpoon]

My tu przecież nikogo nie sądzimy... Każdy wyraża po prostu swoje zdanie...
Zresztą i tak nikt z nas nie ma takiej władzy, żeby skazać Otylię na jakąś karę więzienia czy każdą inną...
My tylko wymieniamy się swoimi spostrzeżeniami, tym jak postrzegamy tą sprawę...
Nie widzę sensu zamykania dyskusji...

[TOMASZ32-SANCTI]

Harpoon napisał(a):My tu przecież nikogo nie sądzimy... Każdy wyraża po prostu swoje zdanie...
Zresztą i tak nikt z nas nie ma takiej władzy, żeby skazać Otylię na jakąś karę więzienia czy każdą inną...
My tylko wymieniamy się swoimi spostrzeżeniami, tym jak postrzegamy tą sprawę...
Nie widzę sensu zamykania dyskusji...

Nie sądzimy? Moze w sensie skazywania ja na jakąś karę.
Przeczytaj sobie wszystkie posty i zobaczysz w ilu postach jest zawarta krytyka i jej sądzenie jako człowieka.
Dlatego warto pomyśleć nad tym, aby nie sądzić już samej Otyli, ewentualnie skupić się na samym czynie, bo nie jest to wyjątek w naszym kraju. Może wyjątkowa jest sama sytuacja, ponieważ dotyczy to osoby znanej prawie większości Polakom. Postarajmy się więc skupić na tym czynie, a nie na jej osobie, bo jeśli mamy ją sądzić swoimi opiniami, to ja nie widzę sensu dalszej dyskusji, ponieważ wszystko bedzie się skupiało tylko na naszych opiniach i sądach a to nie jest w porządku. Nie bronię jej czynu, bronię jej jako człowieka, który swoje cierpienie napewno odczuje i to bardzo boleśnie.

Pozdrawiam

[Hallo]

Popieram Tomasza.

[Annnika]

Już wcześniej pisałam, że co innego kiedy szkoda mi człowieka, a co innego ma do tego ocenianie jego ( jej ) czynu :?

[TOMASZ32-SANCTI]

Tak wiec proponuję założyc nowy wątek dotyczący tragedi i głupoty na naszych drogach a zakończyć ten temat Otyli, by nie sądzić jej osoby. Co wy na to?

Pozdrawiam

[Annnika]

Jestem absolutnie za, przypomina to coraz bardziej wieszanie psów

[TOMASZ32-SANCTI]

Temat zostaje więc zablokowany. Jeśli ktoś chce dyskutować na temat głupoty na drogach to można utworzyć nowy temat, bez odnoszenia się do przypadku Otyli.


Pozdrawiam