Ciekawostki astronomiczne

[Offca]

Annnika napisał(a):Wczoraj gromadnie wślepialiśmy się wieczorem z przyjaciółmi w niebo i zobaczyliśmy tego Marsa

A po której stronie nieba go widziałaś? Bo ja już od paru dni się zastanawiam co to za planeta widnieje po pólnocno wschodniej stronie widnokręgu nocnego jakiś czas po zachodzie słońca, jak się już dobrze ściemni? Ma właśnie taki pomarańczowawy kolorek, ale wydaje mi się, że jest za duża jak na Marsa. Myślałam, że to może Jowisz :coo: Na pewno nie jest to Wenus, bo Wenus ma dużo jaśniejszy blask i chyba często "towarzyszy" niedaleko Księżycowi.
Też lubię patrzeć na rozgwiarzdźone niebo. Mieszkam w sumie na skraju miasta, ale to niestety nie jest to samo, co na kompletnym pustkowiu zdala od wszelkich świateł. Wtedy to niebo wygląda jak istne arcydzieło

[ Dodano: Sro 02 Lis, 2005 ]
Czy zwróciliście uwagę, czy widać już na niebie plejadę Siedmiu Sióstr? Też jest piękna. Przez większość roku ją chyba widać.

[ Dodano: Sro 02 Lis, 2005 ]
Wiecie co? Jak się na takie coś patrzy, to przechodzi wszelkie pojęcie, że coś takiego w ogóle może istnieć! W niebie chyba będą podobne widoki :mrgreen:

[Cichociemny]

kiedy oglądam takie zdjęcia kosmosu jego ogrom(entą* ilość galaktyk i jeczcze więcej planet i gwiazd ....)dociera do mnie jakim pyłkiem w kosmosie jest ludzkość i jakim pyłkiem jestem ja sam. I tym bardziej zastanawia mnie ogrom miłości Boga do tak maleńkiej i nic nieznaczącej istotki w nieskończonym wszechświecie. Kochający Jezus potężny stwórca pochlający się nad nad człowiekiem gotów oddać życie aby ten ciągle upadający zadufany w swoją wielkość pyłek mógł żyć ... Tej miłości chyba nigdy nikt nie pojmie napewno nie ja ,ale będę za nią dziękować każdego dnia.:jupi:

ps.
Przepraszam to tylko taka moja dygresja nie zabardzo w temacie.

[Harpoon]

Jak przejrzałam tą stronkę podaną przez Raviego, a dokładniej, jak przejrzałam galerię...to zaczęłam się zastanawiać jak wielki jest kosmos... czy on się gdzieś kończy :?: czy może końca wcale nie ma :?:
Chyba nie znajde na to 100% odpowiedzi... bo tego chyba się nie da tak dobrze udowodnić...

Tak na marginesie, to wszechświat jest Cudowny :!:

[Offca]

Tego nikt nie wie czy się kończy. Ja sobie tego w ogóle nie wyobrażam. Jeśli się kończy, to... co jest poza nim? Bo skoro niektórzy naukowcy twierdzą, ze się kończy, to poza nim w takim razie musi coś być, cokolwiek! I nie wieadomo czy to nie jakaś błędna teoria przypadkiem. Tego w zasadzie nie da się do końca stwierdzić. To jest dla mnie tak samo niepojęte, jak wieczność w niebie i nieskończoność Boga. Czy Bóg się kiedyś "zaczął"? Bo dla mnie to naprawdę niepojętę, że On zawsze był. Tak samo jak z tym kosmosem

[Harpoon]

W takim razie poza tą materią nie ma nic :?:
Jeśli tak jak twierdzą naukowcy, wszechświat powstał z wybuchu, to na początku musiała być tylko na mała cząstka materii, która się rozprzestrzeniła... A żeby się rozprzestrzenić, musiała mieć na to miejsce... Więc, wcześniej nie było NIC :?:


Ale zamieszałam, ale to dla mnie tak samo niepojęte, jak dla Offcy...

[Andr2ej]

Offca napisał(a):zastanawiam co to za planeta widnieje po pólnocno wschodniej stronie widnokręgu nocnego jakiś czas po zachodzie słońca

Pisałem już o tym na 1 stronie. Ta planeta to Mars. 7 listopada będzie najbliżej ziemi.

A mnie najbardziej podoba się gwiazdozbiór Oriona. Teraz na jesieni i w zimie bardzo ładnie widoczny.

____________________

Natomiast ze zjawisk we wrzechświecie - zderzenia galaktyk. Widziałem w TV symulację komputerową tego sjawiska - robi wrażenie. Tu zdjęcia z takiej symulacji.(szkoda że nie znalazłem tej superowej animacji)

Symulacja - 1 Kolizji

6 klatek z symulacji kolizji 2 galaktyk spiralnych. Długo przed zderzeniem galaktyki są odkształcane przez monstrulane siły grawitacyjne. Z tego powodu tuż przed kolizją trudno w nich rozpoznać ramiona

Symualcja - 2 kolizji

Komputerowa symulacja zderzenia dwóch galaktyk, w których centrum znajdują się czarne dziury. Kiedy galaktyki i ich czarne dziury zderzają się, rozpoczyna się faza kwazarowa – w wyniku silnego wiatru kwazar wyrzuca większość gazu. Utworzona galaktyka zawiera bardzo mało gazu, ale ogromną super masywną czarną dziurę.

A jakie są wasze ulubione obiekty ?

[Harpoon]

Każda galaktyka może tak się zderzyć z inna :?:

[Andr2ej]

Teoretycznie jest to możliwe aczkolwiek jest to dość rzadkie zjawisko. Galaktyki grupują się w tzw. grupy galaktyk - (grupy lokalne) i jakoś tam na siebie oddziaływują . Nam nic nie grozi. Taka kolizja zachodzi baaaardzo dłuuuugo i jest to praktycznie zderzenie wielkich obszarów pustki i sił grawitacyjnych.

[Harpoon]

Dzięki za wyjaśnienie Andrzeju
Myślałam, że nasza galaktyka też mogłaby gdzieś tam uderzyć w inną ;P

[Annnika]

Wiesz co Offieczko, my po prostu z kwadrans wślepialiśmy się, aż w końcu wyodrębniliśmy obiekt bez konkretnej konstelacji, który miał pomarańczowawe śwatło i jakby mniej świecił. I w końcu doszliśmy do tego, że to musi być Mars i jakiś chłopak nam potwierdził :mrgreen:

[Ravenloff]

Zderzenia galaktyk można sobie wyobrazić jak np. zderzenia w powietrzu dwóch garści piasku rzuconych jednocześnie przez dwie osoby.
Ale aby sobie dokładniej wyobrazić skalę i rozmiar, to niech te ziarenka symbolizują poszczególne gwiazdy w kalaktyce.
I aby zachować skalę, czyli odległość gwiazd w stosunku do ich wielkości (odległość ziarenek piasku do średnicy ziarenka), to tak rzucona garść piasku musiała by być tak mocno rozrzedzona, że poszczególne ziarenka piasku były by od siebie w odległości ponad 1 km :!: Aby rzucić garść piasku tak, aby spadając na ziemię ziarenka były od siebie nawzajem w odległości 1 km, to taka garść piasku pokryła by całą Afrykę :!:
No to więc rzucamy garść paisku tak aby pokryłą równomiernie całą Afrykę, drugą tak, że pokrywa całą Azję. A potem te kontynenty nakładamy na siebie. Prawdopodobieństwo, że wogóle jakieś ziarenka z Afryki zderzą się z którymkolwiek z Azji jest praktycznie zerowe.

Więc reasumując w czasie zderzenia galaktyk nie musi wcale dochodzić do zderzenia gwiazd. Tak więc jak by nasza Galaktyka zderzyła się z inną (np. w Andromedzie bo jest najbliżej), to praktycznie tu na Ziemii moglibyśmy to normalnie przeżyć. Potem w tym zderzeniu wymieszały by się jedynie gwiazdy obu galaktyk, a ich jądra jedynie by się zespoliły w jedno większe.
Ale nie przeżylibysmy tego z jednego powodu, że ten proces trwał by jakieś kilkadziesiąt milionów lat, jak nie miliard, a my żyjemy znacznie krócej.

[Offca]

Jeśli chodzi o ciekawostki astronomiczne, zapraszam do obejrzenia:

http://wiadomosci.onet.pl/1189208,16,item.html

Można zobaczyć jak wyglądał nasz wielki astronom Kopernik. Znaleźli jego czaszkę w sierpniu i zrekonstruowali twarz. Ciekawe, nie?

[Harpoon]

Heh... ciekawe to wszystko, ale jakoś ciężko mi pojąć to, co dzieje się w kosmosie ;P

Ps. Offca, ten Kopernik to trochę śmieszny jest z wyglądu ;P
Jakiś krzywy ma nos

[Offca]

No co ja zrobię, że śmieszny :mrgreen: No śmieszny dziadek ;P Tam było napisane, że ten nos to jakiś uraz z młodości. Niemniej fajnie sie dowiedzieć jak wyglądał

[Jólka]

że też po smierci ne dadzą człowikowi spokoju tylko odkopuja szkoelety ale swoją drogą to ciekawe