Słownictwo i mowa współczesnej młodzieży

[msg]

Do rozpoczęcia tego tematu natchnęła mnie dzisiejsza podróż autobusem miejskim do pracy.

Otóż jak codziennie rano jechałem sobie autobusem, tylko że dzisiaj stanęły za mną dwie młode niewiasty, chyba licealistki i całą drogę dywagowały na przeróżne tematy. I pewnie nie zwróciłbym wcale na nie uwagi, bo rano to ja jeszcze śpię w trakcie drogi do pracy, ale dzisiaj zostal zafundowany mi taki "budzik".

Pierwszy lub drugi raz w życiu słyszałem z ust dziewczyn/kobiet żeby co drugie słowo było przekleństwem na k..., ch..., p... i trochę innych o istnieniu, których nawet nie wiedziałem.

Co się dzieje z ludźmi, że nie wstydzą się tak mówić, to po pierwsze oraz że nie wstydzą się tak przeklinać w miejscach publicznych to po drugie. No i po trzecie, to juz rowniez mea culpa, dlaczego nikt nie zwraca im na to uwagi?

[Harpoon]

msg napisał(a):Co się dzieje z ludźmi, że nie wstydzą się tak mówić, to po pierwsze oraz że nie wstydzą się tak przeklinać w miejscach publicznych to po drugie.

Też mnie to dziwi, jestem akurat licealistką, ale rarzą mnie przekleństwa, zwłaszcza u dziewczyn... A jak ktoż używa słowa k***a jako przecinek, a w dodatku nie wie, gdzie przecinki się stawia, to już wogóle z taką osobą nie chce mi się rozmawiać...
Bo w końcu jak taka rozmowa wygląda - szkoda słów... :roll:
Ja sama nie przeklinam, czasami tylko jak poniosą mnie emocje, wyrwie mi się jakieś słowo, ale ogólnie jestem jak najbardziej przeciwko...

[Andr2ej]

Dla mnie przeklinająca dziewczyna traci swoją urode. Nawet te wyjątkowo ładne robią się brzydkie.

Skąd to się wzieło ? Jak każda moda, przyszła z zachodu. Na początku były piosenki Liroya a potem już cały przemysł muzyki młodzieżowej. Mają złe wzorce, które naśladują. Wydaje im się że gdy tak się zachowują są bardziej dorosłe i dojrzałe.

Dlaczego nikt nie zwraca uwagi ? :-# Bo każdy jest egoistą i boi się konfrontacji. Za zwrócenie uwagi samemu można też nieźle usłyszeć a czasm oberwać, więc po co się wychylać. Tak jest poprostu każdemu wygodniej. Ponarzeka sobie w myślach, oburzy się o wychowanie i wydaje się że to wystarczy. A przecież - zło jeśli nie jest napiętnowane - rozzuchwala się coraz bardziej.

[Futrzak]

Niech gówniarze słuchają więcej hiphopu, to zjawisko używania takich słów i zwrotów będzie częstszei u coraz młodszych gówniarzy.

[Harpoon]

Hehe, Futrzaku, nakierowałeś moje myśli właśnie na dzieci, które chcą się chyba popisać tym, że często używają przekleństw... żałosne...

[Jólka]

moj znajomy bardzo fajnie rozwiazuje problem przeklinania, kedys w autobusie jakis mlody cos chyba do niego tam powiedzial, znaczy uzyl nipamietam czy "k.." czy cos innego, na co on... milo mi, a jak Krzyszof jestem, ja bym sie obraził jak by mi rodzice dali tak brzydko na imie... zawsze to skutkuje

[Daidoss]

Ja w te wakacje pracowałem przy wykopaliskach koło obwodnicy. Miałem okazje pracowac z takimi ludxmi, którzy nie znali innego słownictwa jak tylko przekleństwa. Nikt tam nie zwracał sobie uwagi bo raz, że się nie znliśmy dobrze, dwa, że nikt nie chciał sobie robic problemów i kłucić sie z kimś.

Ale musze powiedzieć, że uszy mi tam opadały. Nie wiedziałem sam, że mozna wymyśleć takie słowa samemu, że cos takiego może istnieć.
To był ciezki czas dla mnie. Bo nie tyle nie wyrabiałem fizycznie co psychicznie. I to mnie dobijało :x

Nie nawidzę jednego jak przeklina dziewczyna. Często taka dziewczyna w moich oczach jest płytka.

U nas w Seminarium zastępujemy słownictwo innym: kumba, kutwa. I takie uzywamy gdy pociagna nas w złości emocje.

Jak ktos przy stoliku sie nie opamieta i przeklnie to zostanie dos mocno zjechany. Dowie sie, że nikt nie ma ochoty słuchać tego i że jak chce to niech idzie jeśc z świniami

[tendencja]

Futrzaku.."gówniarze"...też nie jest zafajnym słowem! Rzeczywiście duzo sie teraz przeklina;wszędzie to słychać! Napewno nie można stwierdzić;ze to wynosi się z domu..Jest to przede wszystkim wpływ towarzystwa;a raczej brak odporności młodej jednostki na tłum! To ten typ myślenia:"Jak wszyscy mówią (...)to ja też powinienem;bo jak tego nie ma to brak temu wyrazistości(siarczystości)!!!Żadnemu młodemu chyba nie da sie wytłumaczyć:że to ułuda..Bo nawet Ci co mówią tak samo tego nie szanują!

[Daidoss]

Fakt, że słysząc ciągłe przekleństwa potem ciezko jest sie od nich uwolnić. To tak samo jak małe dziecko, które wypowie pierwsze słowo takie jakie bedzie najczęściej mówione w domu. człowiek zapamiętuje i koduje sobie to. Ale da się obejść to.

[tendencja]

"Jak ktos przy stoliku sie nie opamieta i przeklnie to zostanie dosc mocno zjechany. Dowie sie, że nikt nie ma ochoty słuchać tego i że jak chce to niech idzie jeśc z świniami"
Tak napisał Daidoss. To zwraca uwage na jedną rzecz;że człowiek przestaje przeklinać w momencie gdy ma doczynienia z ludźmi;którzy tego nie robią;którzy to neguja!Oczywiście musi Mu na tym towarzystwie zależeć!!!A zatem wszyscy;którzy chcą się oduczyć przeklinać zmieniać towarzycho!!!!!!

[Daidoss]

Nie jesli każdy by sie pilnował i zwracał na to uwage innemu było by inaczej.

[tendencja]

Oczywiście,ze da sie to obejść! Ale niestety wątpie,ze młody człowiek zadaje sobie pytanie:"czy warto to robić?";"czy warto to obejść?"!!!Jeżeli moj przyjaciel Franek z podwórka klnie jak szewc i wszyscy Go lubią to ja musze kląć jak dwóch szewców...To niestety jest najczęściej tak!

[ Dodano: Pią 28 Paź, 2005 19:09 ]
Daidossie oczywiście że masz racje!Ale byłoby tak gdyby wszyscy zwracali uwagę!Ale tak nie jest

[ Dodano: Pią 28 Paź, 2005 19:11 ]
Ja pisze realnie o tym co widze!Co jest!Bo musisz mi przyznać;że w miejscach publicznych częściej masz doczynienia z obojętnością niż negacją takich wulgarnych zachowań przez społeczeństwo.

[TOMASZ32-SANCTI]

Futrzak napisał(a):Niech gówniarze słuchają więcej hiphopu, to zjawisko używania takich słów i zwrotów będzie częstszei u coraz młodszych gówniarzy.

Zapominasz takze o bardzo rozwojowych filmach, typu Psy,Kroll i wiele innych, które pokazują obraz prawdziwych wulgaryzmów w różnych sytuacjach, że to jest zaszczyt tak kląć .
Najgorsze jest to, ze nawet dorośli nie reagują, kazdy się boi, aby przypadkiem nie oberwać za wtrącanie się.
Kolejna sprawa i chyba nawet najważniejsza to wychowanie rodziców - czesto słyszałem, jak naprawdę jeszcze dzieci klęły przy rodzicach bez jakiejkolwiek reakcji ze strony rodziców.
Czy to jest normalne według was?

Pozdrawiam

[msg]

O tym, że rodzice nie reaguja na przeklinanie dziecka to słyszałem nie raz właśnie od rodziców, ale w przypadku kiedy dziecko ma tam do 5 lat, bo wtedy po prostu samo powtarza co uslyszy. A jak rodzic zacznie go upominac, to ono tym bardziej zapamieta sobie, zeby tego uzywac, bo rodzice tego zabraniaja. Natomiast jak sie nie zwraca uwagi, to dziecko przestaje takich slow uzywac.

Tak twierdza moje znajome co przez ten etap przeszly. Ale zaznaczam, ze dotyczy to malych dziecki, a nie uczniow w szkolach wszelakich i wyzej.

[Anonymous]

Wulgarzymy są nieodłącznym, elementem mowy zarówno naszej i jak i każdej inszej. Problem leży nie tyle w tym, że ludzie (w tym rzecz jasna młodzież) ich używają, tylko w tym, że nadużywają. Wulgaryzmy są były i będą- i trzeba się z nimi przeprosoić, bo spełnoiają bardoz istotną funkcję, Rzecz jasna ich nadużywanie do niczego dobrego nie prowadzi.


A nadużyewają dlatego, że (przynajmniej w teorii) przeklinać jest nie ładnie. Jest takie przykazanie, że nie wolno wzywac pana naszego na darmo? jesli jest to przkleństwa strzegą nas abyś owego przykazania nie łamali.