Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Słownictwo i mowa współczesnej młodzieży
Autor Wiadomość
voska Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 128
Dołączył: Oct 2005
Reputacja: 0
Post: #16
 
Wulgaryzmy stosowane umiejętnie i nie jako przecinki. Lepiej czasem zakląć żeby sę wyładować niż łazić sfrustrowanym. Inna sprawa, ze dziś mało kto umiejęnie stosuje reguły języka w tym i wulgaryzmy. Zwłaszcza młodzież i to już od przedszkola... ](*,)

[you] Niech Ci? Pan b?ogos?awi i Strze?e
Niech Ci Pan swój pokój da
Niech mi?o?ci? nape?ni serce Twe
Zawsze z Tob? jest


Zapraszam na moje
FORUM
<><
29-10-2005 17:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #17
 
Co innego takie "rozwojowe" przekleństwa 4-5 latka, które w jakiś przedziwny sposób są naturlane, malec próbuje, co mu wolno, a co nie ... A co innego przecinki co pół słowa. Swoja drogą jakoś wiersza na pamięć nie mogą sie nauczyc, bo za duzo trzeba na raz pojać, a jak rozmawiają ze sobą nastolatki, to jak długo jedna wypowiedź trwa, ile to trzeba czasowo słów ogarnąć :mrgreen:

Nienawidzę wulgarności. Szpeci.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
29-10-2005 20:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #18
 
Moja siostra ma obecnie sześć lat...
Kiedyś jak usłyszała jakieś przekleństwo, to powtarzała je, nie wiedząc nawet co to znaczy...
Teraz już, jeśli jej się to zdarzy, to upominamy ją, tłumacząc, że takich słów nie powinna używać... Myślę, że tak jest ok.

Najczęściej wg. mnie ludzie przeklinają w nerwach, wtedy nie zastanawiają się nad tym co mówią. Chociaż ilość tym wulgaryzmów, nawet pod wpływem emocji, często jest zbyt duża...

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
30-10-2005 00:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #19
 
Jak słyszę grupkę nastolatków, ale i nie tylko, jak opowiadają sobie dowcipy, i co słowo to "przecinek", albo patrzą na rozkład jazdy tramwajów, i co słowo to "przecinek", to chyba nie jest kwestia rozładowania emocji :/

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
30-10-2005 18:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NO Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #20
 
Zastępowanie słów wulgarnych innymi słowami (nie istniejącymi w normalnym słowniku) po to by nie używać słów wulgarnych to dla mnie jedno i to samo.

To, że k***a to wyraz obraźliwy, to kwestia pewnej umowy. Np. zwrot "kobieta lekkich obyczajów" na określenie tego samego "zawodu" nie ma zabarwienia wulgarności...

Więc to jakaś umowa. Akurat k***a jest wulgaryzmem i tyle. Podobnie jest nim ch*j a już np. "członek" nie.

Zastępując słowa wulgarne innymi, nie występującymi w słowniku, np: kiedy chcemy zakląć k***a, powiemy wymyślone: "makacharatka" albo zamiast ch*j powiemy: "chłopcykornik" to w ten sposób stworzymy de facto jeszcze większą ilość przekleństw.

Z czasem bowiem te słowne wytrychy się upowszechnią i w momencie, kiedy ich znaczenie stanie się zrozumiałe dla ogółu zajmą "zamiennie" miejsce wulgaryzmów, przjmując ich wulgarny wydźwięk.

Ciekawym przykładem porównywalnym z podanym przez jednego z piszących tu o zastepowaniu słów wulgarnych innymi, zrozumiałymi dla zamkniętej społeczności jest... grypsera więzienna.

W grypserze np. nie obowiązują zwyczjane przekleństwa, typu k***a czy ch*j. Ba, wręcz grypsujący bardzo negatywnie odbierają stosowanie tych przekleństw. Natomiast największym przekleństwem i obrazą zarazem jest słowo "ładny".

Więc jest to jak widać wyłącznie kwestia umowy. Gdyby się to rozpowszechniło poza mury więzień, że "ładny" to przekleństwo, z czasem musielibyśmy mówić uroczy lub cudny a "ładny" byłby przekleństwem tak jak moja "makacharatka" czy "chłopcykornik".

Po prostu według mnie sama potrzeba zastosowania jakiegoś zawołania w stylu "makumba" świadczy o jakiejś niedoskonałości psychicznej. Jeszcze bardziej dziwi to, jeżeli rzecz ma miejsce w tzw. instytucjach życia konsekrowanego !!!

Czyżby nikt nie uczył już w seminariach, że katolik może używać AKTÓW STRZELISTYCH a więc w sytuacjach wielkiego wzburzenia powinien się za pomocą prostej formuły na głos zwrócić do Boga, a nie tworzyć sobie ZASTĘPCZYCH przekleństw na własny użytek ???

Przerażeniem pewnym napawa fakt, że osoby, odpowiedzialne później za wychowanie następnych pokoleń katolików tak naprawdę same nie wiedzą, jak powinny sobie poradzić z przeklinaniem... A nikt ich tego nie stara się nauczyć.

To nie chodzi już wyłącznie o samo to słownictwo, ale nad kierowaniem swoimi odruchami w momentach złości i wzburzenia. Jeżeli ktoś nie może wytrzymać i musi zakląć, to może i w pysk da ???

Niech ?yje gen Wojtek J.
31-10-2005 12:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #21
 
NO napisał(a):Jeżeli ktoś nie może wytrzymać i musi zakląć, to może i w pysk da ???
A może właśnie ma ochotę "dać komuś w pysk" /... To już chyba lepiej, żeby zaklął niż wyładowywał się na innych pięściami...

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
31-10-2005 16:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
tendencja Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 467
Dołączył: Oct 2005
Reputacja: 0
Post: #22
 
Annnika napisał(a):Jak słyszę grupkę nastolatków, ale i nie tylko, jak opowiadają sobie dowcipy, i co słowo to "przecinek", albo patrzą na rozkład jazdy tramwajów, i co słowo to "przecinek", to chyba nie jest kwestia rozładowania emocji zły max
Uważam,że to też jest pewnego rodzaju rozładowanie emocji!Ci ludzie wtedy zaspokajają wtedy swoją potrzebe by ktos Ich zauważył! A jak wiadomo podstawową frustracją nastolatków jest brak akceptacji...Zatem muszą temu towarzyszyć max emocje!

"Gdy cz?owiek wolny ponosi pora?k?, to nikogo za to nie wini" Josif Brodski
31-10-2005 16:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
voska Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 128
Dołączył: Oct 2005
Reputacja: 0
Post: #23
 
Generalnie jest tak, ze jak ktoś nie potrafi inaczej rozładować emocji to rzuca mięsem, ale to nie jest żadne wyjście. A przekleństwa u nastolatków nie sa raczej wyrazem frustracji, a głupoty i chęci zaszpanowania, pokazania jakm to się jest dorosłym.

A takna marginesie dawniej nazwać kogoś kobieta to było tyle co wyzwać od szmaty

[you] Niech Ci? Pan b?ogos?awi i Strze?e
Niech Ci Pan swój pokój da
Niech mi?o?ci? nape?ni serce Twe
Zawsze z Tob? jest


Zapraszam na moje
FORUM
<><
31-10-2005 18:00
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Cichociemny Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 521
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #24
 
Ja przychylę się do opini ,że wulgaryzmy stosują osoby ,które mają problem z wyrażeniem swoich myśli. Ponieważ używając trzech czterech słów mozna w sposób uproszczony przekazać swoją opinię ,poglądy lub emocje. Mam na potwierdzenie tej teorii pewną anegdotę, ale z racji właśnie używania w nie wulgaryzmów raczej jej tu nie przytoczę.
No chyba że na priv (dla ciekawskich). :mrgreen:

2 Tym. 4:18
Wyrwie mnie Pan ze wszystkiego z?ego i zachowa dla Królestwa swego niebieskiego; jemu niech b?dzie chwa?a na wieki wieków. Amen.
[Obrazek: radio_chn.gif]
31-10-2005 18:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #25
 
Porażką jest to, że często małe dzieci już przeklinaja bo ucza się tego co jest wymawiane w domu. Skoro rodzice będą przeklinac to nie ma się co dziwić małemu, że bedzie także używał takich słów.

Niestety, ale tak jest. Myślę, że dla wielu rodziców zastanawiające stałoby się to gdyby dziecko zamias pierwszego słowa "mama" powiedziało np: "kur...a". :zmieszany:
01-11-2005 09:20
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #26
 
Daidoss napisał(a):Skoro rodzice będą przeklinac to nie ma się co dziwić małemu, że bedzie także używał takich słów.
Zgadza się, ale przyznasz że problem jest właśnie w tym, że często sami rodzice nie zwracają na swoją mowę uwagi i dla nich przekleństwa są zupełnie naturalne.

Ja z kolei spotkałem się z opinią, że przeklinają ludzie słabi, ktorzy nie potrafią sobie poradzić z otaczającą ich rzeczywistością, czyli przekleństwo jako wyraz bezradności i myślę, że coś w tym jest, ale do używania przekleństw jako przecinków ma się to nijak.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
01-11-2005 11:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #27
 
msg napisał(a):Zgadza się, ale przyznasz że problem jest właśnie w tym, że często sami rodzice nie zwracają na swoją mowę uwagi i dla nich przekleństwa są zupełnie naturalne.
Oczywiście, że tak.
01-11-2005 13:48
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #28
 
msg napisał:

Cytat:Ja z kolei spotkałem się z opinią, że przeklinają ludzie słabi, ktorzy nie potrafią sobie poradzić z otaczającą ich rzeczywistością, czyli przekleństwo jako wyraz bezradności i myślę, że coś w tym jest, ale do używania przekleństw jako przecinków ma się to nijak.

Po części tak msg, ale nie zawsze tak jest. Bardziej sie przychylam do stwierdzenia,że to wpływ emocji i błędnego sposobu ich rozładowania. Chociaż bardzo słusznie zauważono,że używanie wulgaryzmów w sytuacjach, kiedy takich emocji po człowieku nie widać, świadczy o tym,że wulgaryzmy wcale nie są potrzebne do rozładowywania emocji. Myślę,że raczej jest to kwestia niewłaściwego panowania nad sobą, sam kiedyś przeklinałem i czyniłem to nagminnie, a teraz jakoś nie musze używać wulgaryzmów. Pomogła mi zmiana środowiska,z tego w jakim byłem przeszedłem w środowisko, gdzie się nie używa takich wyrażeń.
Gdy przekląłem, to czułem się głupio, bo ludzie patrzyli się na mnie jak na jakiegoś degenerata, więc starałem się dostosować do innych. Dlatego wiem,że samo rozładowanie emocji wcale nie musi się sprowadzać do używania wulgaryzmów.


Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
01-11-2005 21:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #29
 
Wpływ środowiska jest bezdyskusyjny. Jak zacząłem pracować i nagle znalazłem się wśród ludzi, gdzie, pewnie z uwagi na nerwową pracę, słowa uważane za wulgarne używane były dosyć często, to sam po pewnym czasie złapałem sie na tym, że jak coś było nie tak, to strasznie zacząłem pod nosem przeklinać.

TOMASZ32 napisał(a):Gdy przekląłem, to czułem się głupio, bo ludzie patrzyli się na mnie jak na jakiegoś degenerata, więc starałem się dostosować do innych.
Jeszcze nie mam, i całe szczęście zreszta, tyle odwagi, żeby przeklinać przy innych. A tutaj presja w sumie jest taka sama na nieprzeklinanie, co przeklinanie, w zależności gdzie jesteśmy.

PS. ALe relatywizm uprawiam :]

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
16-11-2005 02:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Justyna Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 7
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #30
 
mnie przeraza to ze małe dzieciaki które jeszcze np nie maj 10 lat juz przeklinaj...a najbardziej denerwuje mnie to jak siostra zakonna idzie droga a dzieciaki niecenzurzlne słowa na nia wołaja ...wiem jak je to boli bo miałam w licemu przez 3 lata z siostra religie i nieraz mowila nam ze jej jest strasznie przykro jak taki słowa leca pod jej adresem i to od dzieciaków lub młodziezy...zwracajmy uwage tym tez ktorzy dokucvzaja osoba w habicie czy tez w sutannach!
25-12-2007 19:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów