Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nowa metoda pochówku
Autor Wiadomość
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #46
 
TOMASZ32 napisał(a):O czym pierwszy raz słyszysz Offco, o tym,że ciało osób żyjących w świętości pozostaje nienaruszone czy że ciało świetych może ulec rozkładowi?

O tym pierwszym. Przecież na ziemi nie ma świętych w sensie ideałów Uśmiech Bo nota bene wszyscy jesteśmy świętymi w Chrystusie, ale w pojęciu, jakiego używano za Apostołów.
Są na to jakieś dowowdy? I dlaczego jedni mają takie przywileje a inni wierni nie?


TOMASZ32 napisał(a):A czyściec rzeczywiście jest tuż tuż,jesli się nie nawrócimy

Mi chodziło, że z czyścca już tuż tuż do nieba :aniol:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
06-11-2005 23:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #47
 
Offca napisał(a):
TOMASZ32 napisał(a):O czym pierwszy raz słyszysz Offco, o tym,że ciało osób żyjących w świętości pozostaje nienaruszone czy że ciało świetych może ulec rozkładowi?

O tym pierwszym. Przecież na ziemi nie ma świętych w sensie ideałów Uśmiech Bo nota bene wszyscy jesteśmy świętymi w Chrystusie, ale w pojęciu, jakiego używano za Apostołów.
Są na to jakieś dowowdy? I dlaczego jedni mają takie przywileje a inni wierni nie?


TOMASZ32 napisał(a):A czyściec rzeczywiście jest tuż tuż,jesli się nie nawrócimy

Mi chodziło, że z czyścca już tuż tuż do nieba :aniol:

Wiesz Offco,świętość życia nie polega na tym by być idealnym tak jak Jezus,bez grzechu, ale by pełnić wolę Boga, by przyjmować wszystko co Bóg człowiekowi daje bez szemrania, bez żalu do Boga,zmaganie się z własnymi słabościami,grzechami - by nie trwać w grzechu - zwłaszcza w cięzkim,ale w miarę szybko pojednać się z Bogiem, przyjmuje sakramenty.
Popatrz np. na księży: czy każdy ksiądz zostaje świętym? - NIE, a jednak prawie w każdym okresie Kościoła znajdują się księża,którzy później są kanonizowani, a przeciez nie różnili się od innych niczym wyjątkowym po za swoim oddaniem się Bogu.
Tak samo jest ze zwykłymi ludźmi, zawsze się znajdą osoby, które swoje życie opierają tylko na Bogu,nie będąc wcale idealnymi ludźmi,także upadali, byli słabi, jednak swoją ufność pokładali w Bogu,nie odrzucali jego woli, nawet w cierpieniu.
Poczytaj sobie życiorysy bł. Elżbiety Canori Mora czy bł. Anny Marii Taigi,Doroty z Mątowów, zobaczysz na czym polega świętość życia zwykłej kobiety-matki.

Z czyśćca rzeczywiście do nieba jest tuż tuż,ale trzeba trochę pocierpieć za swoje grzechy,nie wiem ile trwa pobyt w takim miejscu,ale warto się jednak starać by iść do nieba a nie do czyśćca,a to jest możliwe,czego ci Offco i innym życzę,sobie także,bo pragnienie pójścia do nieba jest ogromne u mnie, ale wiem,że muszę się jeszcze więcej starać.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
07-11-2005 00:25
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #48
 
TOMASZ32 napisał(a):Z czyśćca rzeczywiście do nieba jest tuż tuż,ale trzeba trochę pocierpieć za swoje grzechy,nie wiem ile trwa pobyt w takim miejscu,ale warto się jednak starać by iść do nieba a nie do czyśćca,a to jest możliwe,czego ci Offco i innym życzę,sobie także,bo pragnienie pójścia do nieba jest ogromne u mnie, ale wiem,że muszę się jeszcze więcej starać.

No właśnie, zastanawiam się czasem jaka jest to forma cierpienia. Fizyczne czy raczej duchowe?

Znając moje "szczęście" pewnie bez gadania pójdę do czyścca ;P Bo jak popatrzę sobie na niektórych świętych, albo w ogóle rozmodlonych i prawych ludzi, to aż mnie przeraża ta perspektywa jak bardzo mnie do nich brakuje...

A tak w ogóle to już się robi nie na temat :mrgreen:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
07-11-2005 15:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #49
 
Offca napisał(a):Bo jak popatrzę sobie na niektórych świętych, albo w ogóle rozmodlonych i prawych ludzi, to aż mnie przeraża ta perspektywa jak bardzo mnie do nich brakuje...
To że ktoś jest rozmodlony czy prawy, nie oznacza, że pójdzie prosto do nieba Uśmiech. No i porównywanie się do innych nie ma głębszego sensu, ponieważ zazwyczaj nie znasz ich historii, a pozory często mylą.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
07-11-2005 15:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #50
 
msg napisał(a):
Offca napisał(a):Bo jak popatrzę sobie na niektórych świętych, albo w ogóle rozmodlonych i prawych ludzi, to aż mnie przeraża ta perspektywa jak bardzo mnie do nich brakuje...
To że ktoś jest rozmodlony czy prawy, nie oznacza, że pójdzie prosto do nieba Uśmiech. No i porównywanie się do innych nie ma głębszego sensu, ponieważ zazwyczaj nie znasz ich historii, a pozory często mylą.

Wiesz msg, w przypadku osób świętych to myślę,że można swoje życie porównywać do życia tych osób, aby tylko wyciagnąć pozytywne wnioski i starać się naśladowywać ich w dążeniu do świętości, nie ma w tym nic złego, nawet bardzo dobre jest takie szukanie dobrych wzorców. Napewno najlepszym wzorem do naśladowania był sam Chrystus,ale jeśli człowiek wzoruje się na świętych,by dojść do Boga to jest to właściwe postępowanie.
Takie porównanie może pokazać nasze braki w drodze do świętości.

Co do tych ludzi rozmodlonych to jest różnie. Napewno nie można do końca się sugerować tym rozmodleniem, tym bardziej,że (i tutaj się z tobą zgadzam msg)nie znamy ich historii życia, nie znamy ich intencji, w jakim celu taki człowiek ukazuje to rozmodlenie. To mogą być tylko pozory. Nie mniej jednak szukanie róznych wzorców u ludzi,którzy swoim życiem:postępowaniem i głęboka modlitwą ukazują działanie Boga w ich życiu jest dobrym przykładem dla innych,którzy mogą dzięki takim ludziom odmieniać swoje życie na lepsze,widząc to,czego w ich życiu brakuje do takich ludzi, co można robić by być lepszymi ludźmi. Wzorowanie się wcale nie jest czymś, co nie ma sensu. Ma sens, jeśli widzimy w człowieku dobre wartości, co nie znaczy,że mamy jak jakaś małpa ślepo ich naśladować.

Sam często szukam takich wzorów,by porównywać swoje zycie do innych, ale takich,którzy starają się iść w stronę Boga i wtedy mogę porównywać swoje życie do takich ludzi. I uważam,że nie jest to pozbawione sensu, jeśli staram się wyciągać wnioski,które pozwolą mi być lepszym człowiekiem.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
12-11-2005 01:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów