jak to jest z tą krwią? (ŚJ)

[omyk]

Owszem, nie będę przy Tobie jadła kaszanki, ale pamiętaj, że to słabi twierdzą, że nie można jeść wszystkiego.

z Rz 14 napisał(a):A tego, który jest słaby w wierze, przygarniajcie życzliwie, bez spierania się o poglądy. Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny. Ten, kto jada [wszystko], niech nie pogardza tym, który nie [wszystko] jada, a ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada; bo Bóg go łaskawie przygarnął.

Co do bogobojnych: Jasne, tylko po co w takim razie w ogóle o nich wspominałeś? Co to miało wnosić do tematu?

[Dezerter]

Cytat:Co do bogobojnych: Jasne, tylko po co w takim razie w ogóle o nich wspominałeś? Co to miało wnosić do tematu?

Jeśli to o pochodzących z pogan bogobojnych jest ten tekst:""Z dawien dawna bowiem w każdym mieście są ludzie, którzy co szabat czytają Mojżesza i wykładają go w synagogach."
- a Ty piszesz, że to o żydach.
a jeśli o poganach to cała twoja argumentacja upada .
Cytujesz mi Pawła jako argument - jego słowo przeciw słowu Piotra Jana i Jakuba - jak dla mnie blado wypada
ale
ważne, że nie staniesz się powodem mojego zgorszenia
:wink:
wszystkie argumenty z mojej strony padły - możemy się przecież różnić

[omyk]

1) Jeśli o bogobojnych, to nie mogą wykładać Mojżesza
2) Jeśli o żydach, którzy kiedyś byli bogobojnymi, to wciąż jednak o żydach.
3) Dlaczego moja argumentacja ma upadać, jeśli mowa o poganach?