Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sekty /Świadkowie Jehowy/
Autor Wiadomość
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #751
 
Oczywiście w wielu sprawach mylisz się, zupełnie jak w tej:
gosc12345 napisał(a):ale wszelkie formy "Jehowi, jehowici"i inne tego typu słowotwory, są tylko i wyłącznie brakiem szacunku do tego imienia i wręcz obrazą dla niego...
Nie jest obrazą - Jehowi - znaczy należący do Jehowy- tak jak Jezusowi- należący do Jezusa. Lub Jehowici - wyznawcy Jehowy. Tak jak np Jezuici. Nie ma w tych sformułowaniach nic uwłaczającego. Podobnie jest i z innymi rzeczami.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
28-03-2011 16:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #752
 
gosc12345 napisał(a):Hmm... Przyznam się, że przebrnęłam przez cały ten temat i... Jestem bardzo zawiedziona. Sama od niedawna poznaje ŚJ, i powiem szczerze, że takich bredni jak wy tutaj wypisujecie (co zresztą zauważył jeden z forumowiczów- byłych Świadków- którego nicka nie pamiętam w tym momencie, za co przepraszam), to ja już dawno nie słyszałam... Co więcej, potwierdzacie wszystko to, co do tej pory myślałam o katolikach... Nie mam pojęcia z czego to wynika, ale tak jak zauważył "parasin", chyba żadne z was (jeśli kogoś pominęłam lub uraziłam, to również przepraszam) kompletnie nie słucha argumentów przemawiających za uczciwością Świadków Jehowy... Chciałam się jeszcze "przywalić", do jednej z wypowiedzi Wojtka, który na post jednego z byłych Świadków na temat tego, że nikt nie każe im płacić za literaturę, odpowiedział prostym "Nie wierzę". Powiem szczerze, że jest to dla mnie śmieszne (bez obrazy), ale jeśli pewną informację przekazuje Ci ktoś, kto przez kilka czy kilkanaście lat BYŁ ŚJ, to chyba wie o czym mówi bardziej niż Ty, który naczytałeś literatury - jak zostało wykazane - mało wiarygodnych autorów.
Lelum, polelum ale o co chodzi to nie wiadomo. Pisz konkretnie a nie po świadkowemu, bo to oni kłamią choćby o tym że KK usunął jedno z przykazań- chcesz to spytaj ich o to, a potem porównaj z KKK żeby zobaczyć manipulacje.

[ Dodano: Pon 28 Mar, 2011 16:47 ]
gosc12345 napisał(a):Wrzuciłam link, w którym opisano historię ŚJ. Po co? Żeby pokazać wam, że Światkowie Jehowy przez przeszło 80 lat CZYMŚ musieli się posługiwać. I nie wydaje mi się, żeby były to jakieś zmanipulowane i dostosowane do doktryn Światków przekłady. Zwłaszcza, że w Polsce, Przekład Nowego Świata pojawił się dopiero w roku 1997 (pomijając nowy testament, który ukazał się w roku 94). Myślicie, że od roku 1892, kiedy to w Polsce pojawili się Świadkowie, i później od roku 1910 kiedy Strażnice były już publikowane regularnie, w swojej służbie kaznodziejskiej świadkowie wymyślali sobie wersety dostosowane do ich "zmanipulowanej doktryny"?
No to teraz podaj przykłady to pogadamy. Świadkowie potrafią pisać jak w "Harfie Bożej" o 2 datach konca świata co przez podstawowe zasady logiki chociażby [fałsz i prawda=fałsz, fałsz i fałsz=fałsz] jest nieprawdą. W ich doktrynach logiki po prostu brak. Na dodatek potem w Strażnicach pisali że w Harfie Bożej była data konca świata, a w przeciągu 2 lat pisali że w Harfie Bożej nie było daty konca świata. Nie mówiąc o tym jak pastor Russel który nieprawdziwie podawał się za pastora bo takiego wykształcenia nie uzyskał nigdy[przegrał o to proces z pastorem baptystycznym] obliczył datę 1914 [ktorej znaczenie modyfikowano, w koncu nic nie wyszlo] na podstawie piramidy [mniejsza wersje piramidy stanowi jego grób ufundowany przez korporacje śJ], którą dziś uznają za dzieło diabła. Podobnie z ONZ, jaki to zły, ale swoją agende w nim mają, niby żeby info uzyskać, z tym że takie info moge ja mieć-ale kasy już nie.
gosc12345 napisał(a):W 1870 roku spotkał się z kilkoma znajomymi z Pittsburgha oraz Allegheny i wspólnie założyli klasę studiów biblijnych, której działanie tak opisywał jeden z jej uczestników:

Ktoś z obecnych zadawał pytanie. Potem rozwijała się dyskusja. Odszukiwano wszelkie wersety biblijne związane tematem, a gdy wszyscy byli już przekonani, że one ze sobą harmonizują, formowali na koniec wynikający z nich wniosek i go zapisywali.[2]

W roku 1950 na zorganizowanym na stadionie Yankee zgromadzeniu, gdzie było obecnych 123 000 osób ogłoszono wydanie Chrześcijańskich Pism Greckich w Przekładzie Nowego Świata (Nowego Testamentu).
A kto je tłumaczył? Bo proroctwa to wiemy kogo są, wiemy kto pisał Ewangelie zawierając w sobie część siebie czy intencje jak pisanie do żydów jak Mateusz, pisanie wiec o całej chwale dla Boga jest niebibilije.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
28-03-2011 16:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gosc12345 Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 23
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #753
 
sant napisał(a):Oczywiście w wielu sprawach mylisz się, zupełnie jak w tej:
gosc12345 napisał(a):ale wszelkie formy "Jehowi, jehowici"i inne tego typu słowotwory, są tylko i wyłącznie brakiem szacunku do tego imienia i wręcz obrazą dla niego...
Nie jest obrazą - Jehowi - znaczy należący do Jehowy- tak jak Jezusowi- należący do Jezusa. Lub Jehowici - wyznawcy Jehowy. Tak jak np Jezuici. Nie ma w tych sformułowaniach nic uwłaczającego. Podobnie jest i z innymi rzeczami

Hmm... Rozumiem... Ale sami imienia Jehowa czy Jahwe, nie używacie na co dzień, w odniesieniu do Boga, bo macie do tego tak wielki szacunek, ale jeśli trzeba porozmawiać o Świadkach, którzy de facto nazwę swojej organizacji mają i nie jest to nazwa "Jehowi"...
Aczkolwiek, stwierdzenie o pochodzeniu tego słowa mnie przekonuje i jak najbardziej akceptuje. Przepraszam za taki zarzut - przekonano mnie. Jedyne do czego się czepiam, to do nadużywania tego imienia, względem nadużycia którego, do świadków macie pretensje.

scott napisał(a):Lelum, polelum ale o co chodzi to nie wiadomo. Pisz konkretnie a nie po świadkowemu, bo to oni kłamią choćby o tym że KK usunął jedno z przykazań- chcesz to spytaj ich o to, a potem porównaj z KKK żeby zobaczyć manipulacje.

Hmm mam pisać konkretnie tak?? Jeśli chodzi brednie które tutaj wyczytałam.... Może wypunktuje:
1) ofiary składane z dzieci przez Świadków Jehowy
2) Jedyna prawda należąca do Kościoła Katolickiego
3) Informacje jakoby Świadkowie Jehowy mieli płacić za rozprowadzaną przez siebie literaturę - utrzymują się z dobrowolnych datków
4) Wszelkiego rodzaju pożyczki udzielane, i wstępowanie do Świadków Jehowy dla korzyści majątkowych...
5) Prześladowania odchodzących (nie mówie tutaj o jawnej trosce, bo i do tego świadkowie są zachęcani, by martwić się o braci podupadających w wierze, by nie cechować się obojętnością i ucieczką od tego typu sytuacji, ale napewno nie są zachęcani do nachodzeń)
6) Informacja jakoby Świadkowie Jehowy odwiedzali tylko i wyłącznie katolików, bo innych się boją, bo są bardziej uczeni w swoich pismach, lub z jakiegokolwiek innego powodu

Usunięcie jednego przykazania to hmmm... Szczerze, nie wiem jak to było i jak miało być, powiem tylko że mnie to kompletnie nie interesuje. Bo ani Świadkowie, ani Kościół nie będzie mi w stanie wystarczająco dowieść, że Kościół usunął jakiekolwiek przykazanie. Jedno natomiast jest dla mnie jasne - z jakiejś przyczyny, wśród dekalogu nie macie przykazania na temat obrazów - i jak już powiedziałam, nie interesuje mnie to, z jakiego i jak bardzo symbolicznie to odbieracie. Dla mnie jest to przykazanie bardzo jasne i klarowne. I dla mnie, w tym np. nie ma kompletnie niczego zmanipulowanego. (podkreślam, że są to moje odczucia. Chcecie to sobie róbcie obrazy, jeśli o mnie chodzi możecie... Czy moim zdaniem jest to praktyka biblijna, to inna kwestia)

scott napisał(a):No to teraz podaj przykłady to pogadamy. Świadkowie potrafią pisać jak w "Harfie Bożej" o 2 datach konca świata co przez podstawowe zasady logiki chociażby [fałsz i prawda=fałsz, fałsz i fałsz=fałsz] jest nieprawdą. W ich doktrynach logiki po prostu brak. Na dodatek potem w Strażnicach pisali że w Harfie Bożej była data konca świata, a w przeciągu 2 lat pisali że w Harfie Bożej nie było daty konca świata. Nie mówiąc o tym jak pastor Russel który nieprawdziwie podawał się za pastora bo takiego wykształcenia nie uzyskał nigdy[przegrał o to proces z pastorem baptystycznym] obliczył datę 1914 [ktorej znaczenie modyfikowano, w koncu nic nie wyszlo] na podstawie piramidy [mniejsza wersje piramidy stanowi jego grób ufundowany przez korporacje śJ], którą dziś uznają za dzieło diabła. Podobnie z ONZ, jaki to zły, ale swoją agende w nim mają, niby żeby info uzyskać, z tym że takie info moge ja mieć-ale kasy już nie.

Bardzo proszę o konkretne fragmenty tej książki. Ja też mogę napisać, że w waszym katechiźmie jest napisane o tym, ze koniec świata będzie jutro. Pokaż mi bardzo proszę ten fragment to porozmawiamy. W tym momencie jest to dla mnie bardzo gołosłowne.
Co do ONZ, nie wiem.. Nie znam jak już mówiłam tej organizacji na tyle dobrze, żeby operować takimi informacjami, natomiast to że ciało kierownicze podejmuje takie a nie inne decyzje, to cóż... Nie można oceniać religii na podstawie tego, czy mają swoją agende w ONZ, czy nie. Można też analizować Kościół pod tym kątem, co zresztą przytoczyłam wcześniej... Każdy popełnia błędy, zarówno Kościół jak i Towarzystwo Strażnica, i jeśli dopuszczamy błąd jednych to pozwólmy też popełniać błędy drugim.
Powiedz mi, czy ja Ci próbowałam udowodnic że Pan Russel jest dobry, czy Ci próbowałam udowodnić że Przekład Nowego Świata, nie jest manipulatorskim tworem Świadków Jehowy, na który łapią biednych niedouczonych katolików?? W przytoczonym przeze mnie linku i fragmentach z tego linku, pokazałam tylko, że Świadkowie Jehowy od niedawna posługują się Przekładem Nowego Świata, i trudno ich osądzać o to, że nie jest on wiernym przekładem z waszych przekładów. Więc bardzo proszę, żebyś odnosił się do argumentów podawanych przeze mnie, bo odnoszę wrażenie, że piszesz coś bo brakuje Ci argumentu, więc "skoro nie mogę go tu ukłuc, to chociaż sobie palcem podźgam"... A co do końca świata, to nie sądzę, żeby świadkowie uważali jakąkolwiek date końca świata, bo jest przecież napisane, że "tylko sam Ojciec wie" kiedy to nastąpi (nie cytuje tutaj żadnego przekładu - cytat rpzyszedł mi z głowy).

scott napisał(a):A kto je tłumaczył? Bo proroctwa to wiemy kogo są, wiemy kto pisał Ewangelie zawierając w sobie część siebie czy intencje jak pisanie do żydów jak Mateusz, pisanie wiec o całej chwale dla Boga jest niebibilije.

Nie rozumiem za bardzo o co Ci chodzi w tym fragmencie Twojej wypowiedzi, ale... Nie jestem pewna czy rozumiesz co chciałam powiedzieć... Chodziło mi o to, że zarówno pan Russel, jak i wszyscy późniejsi Świadkowie, nie mieli swojego Przekładu, wynika więc z tego, że tego typu wnioski musieli wyciągnąć z innych tłumaczeń. Co więcej, Ciż sami Świadkowie, głoszący np. w Polsce, musieli posługiwać się katolickimi przekładami takimi jak Biblia Tysiąclecia i inne... Więc nie bardzo rozumiem czepiania się ich przekładu, skoro jest to jedynie unowocześnienie języka Biblijnego, który nie koniecznie w pełni musi oddawać sens tego wszystkiego, ale... byc może dlatego Świadkowie tak często odnoszą się do innych przekładów Biblii - KATOLICKICH przekładów.

P.S. Bardzo proszę o odniesienie się do reszty moich argumentów z wcześniejszego postu.
28-03-2011 18:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #754
 
gosc12345 napisał(a):Ale sami imienia Jehowa czy Jahwe, nie używacie na co dzień,
Jeśli przejrzysz moje posty zauważysz, że nie jeden raz użyłem formy np: "Jahwe Wszechmogący".

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
28-03-2011 19:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gosc12345 Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 23
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #755
 
sant napisał(a):
gosc12345 napisał(a):Ale sami imienia Jehowa czy Jahwe, nie używacie na co dzień,
Jeśli przejrzysz moje posty zauważysz, że nie jeden raz użyłem formy np: "Jahwe Wszechmogący".

Tak jak Wy odnosicie się do ogółu Świadków Jehowy, czy organizacji, tak jak odnoszę się do ogółu, czyli tego, co zaobserwowałam od początku tematu i tego co zauważam na co dzień. Nie tyczy się to bezpośrednio Ciebie, czy np. osób które używają tego imienia regularnie.
28-03-2011 19:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #756
 
gosc12345 napisał(a):Hmm mam pisać konkretnie tak?? Jeśli chodzi brednie które tutaj wyczytałam.... Może wypunktuje:
1) ofiary składane z dzieci przez Świadków Jehowy
Bóg nie wymaga życia dziecka w ofierze. I tyle w temacie.
gosc12345 napisał(a):2) Jedyna prawda należąca do Kościoła Katolickiego
Poza Kościołem nie ma zbawienia. Kościoł to Ciało Chrystusa=Chrystus, wg Apostoła Pawła.
gosc12345 napisał(a):3) Informacje jakoby Świadkowie Jehowy mieli płacić za rozprowadzaną przez siebie literaturę - utrzymują się z dobrowolnych datków
Mało ważne w kontekście tego że jest to destruktywna sekta to czy płacą czy nie. Ale z tego co wiem, to świadkowie płacą korporacji ze gazetki które roznoszą panicznie bojąc się Jehowy którego wyroki od niczego nie zależą, i dlatego myślą że może tymi gazetkami...To jest problem.
gosc12345 napisał(a):4) Wszelkiego rodzaju pożyczki udzielane, i wstępowanie do Świadków Jehowy dla korzyści majątkowych...
Jak świadek chce pożyczać innemu jego sprawa. Kożyści majątkowe, może takie że z domu mnie nie wyrzucą jak świadkiem bede. Bo taka jest polityka tej sekty że każdy kto odszedł mając wiedze jest oddzielany od reszty, inaczej sekta by się rozpadła przecież.
gosc12345 napisał(a):5) Prześladowania odchodzących (nie mówie tutaj o jawnej trosce, bo i do tego świadkowie są zachęcani, by martwić się o braci podupadających w wierze, by nie cechować się obojętnością i ucieczką od tego typu sytuacji, ale napewno nie są zachęcani do nachodzeń)
Jeśli chodzi o sytuacje w rodzinach np to jest ona tragiczna. Zresztą i tutaj znajdziesz ludzi którym mówiono że są "chorzy psychicznie" bo odeszli.
gosc12345 napisał(a):6) Informacja jakoby Świadkowie Jehowy odwiedzali tylko i wyłącznie katolików, bo innych się boją, bo są bardziej uczeni w swoich pismach, lub z jakiegokolwiek innego powodu
Wymyślasz, wielokrotnie może nie tutaj cytowałem kłamstwa śJ gdzie jedno mówią żydom, inne buddystom, inne chrzescijanom.
gosc12345 napisał(a):Usunięcie jednego przykazania to hmmm... Szczerze, nie wiem jak to było i jak miało być, powiem tylko że mnie to kompletnie nie interesuje. Bo ani Świadkowie, ani Kościół nie będzie mi w stanie wystarczająco dowieść, że Kościół usunął jakiekolwiek przykazanie.
Kościoł ma swoje nauczanie w KKK, nie wiem czego trzeba dowodzić. Jest jasne i do wglądu. Nie rozumiem w ogóle takiej logiki.
gosc12345 napisał(a):Jedno natomiast jest dla mnie jasne - z jakiejś przyczyny, wśród dekalogu nie macie przykazania na temat obrazów - i jak już powiedziałam, nie interesuje mnie to, z jakiego i jak bardzo symbolicznie to odbieracie. Dla mnie jest to przykazanie bardzo jasne i klarowne. I dla mnie, w tym np. nie ma kompletnie niczego zmanipulowanego. (podkreślam, że są to moje odczucia. Chcecie to sobie róbcie obrazy, jeśli o mnie chodzi możecie... Czy moim zdaniem jest to praktyka biblijna, to inna kwestia)

A to zacytuj fragment o obrazach o którym piszesz to wyjaśnie gdzie popełniasz błąd.
gosc12345 napisał(a):Bardzo proszę o konkretne fragmenty tej książki. Ja też mogę napisać, że w waszym katechiźmie jest napisane o tym, ze koniec świata będzie jutro. Pokaż mi bardzo proszę ten fragment to porozmawiamy. W tym momencie jest to dla mnie bardzo gołosłowne.


tłumaczenie z ang. :
"A z końcem R. P. 1914, to co Bóg nazwał Babilonem, a ludzie nazywają Chrześcijaństwem, zniknie, jak to wykazano na podstawie proroctwa"
oraz:
„Dowody w tem dziele przytoczone wykazały, że stary świat (społeczny i polityczny ustrój) zaczął przemijać w roku 1914, a całkiem przeminie w kilku następnych latach” (s.345)
"Stosując tą samą regułę, dzień za rok, 1335 dni od R.P. 539 sprowadza nas do R.P. 1874, w którym to czasie, według chronologii biblijnej, Pan po raz wtóry przyszedł na ziemię.
Tu poruszymy tylko niektóre ważniejsze daty, aby pokazać, jak proroctwo spełniło się . Chronologia do pewnego stopnia polega na akuratnych obliczeniach i dlatego, mogą zajść czasami omyłki. Spełnione proroctwo jest dowodem fizycznym, w czem nie mogą zajść żadne pomyłki. Stoi ono jako niemy świadek, którego sprawozdania nie można powątpiewać.
Są dwie ważne daty, których nie wolno uważać za jedno i to samo, mianowicie, początek 'czasu końca' i 'obecność Pana'. 'Czas końca' obejmuje okres od R.P. 1799, jak powyżej wskazano, do czasu zupełnego obalenia rządów szatana i ustanowienia królestwa Mesyjasza. Czas obecności naszego Pana datuje się od R.P. 1874, jak powyżej udowodniono . Zrozumienie proroctw do 'czasu końca' i obecności Pana celowo zostało ukryte przez Jehowę do właściwego czasu.
(...)W r. 1844 wynaleziono telegraf, a później telefon. Z początku używano drutów i elektryczności do przesyłania komunikacyi, lecz teraz z błyskawiczną szybkością przesyła się je w powietrzu do wszystkich krańców świata.
Ten wielki wzrost wiedzy i podróżowania tam i sam, bez kwestyi, jest spełnieniem proroctwa odnoszącego się do 'czasu końca'. Te fizyczne fakta nie mogą być powątpiewane i wystarczą, aby przekonać człowieka myślącego, że od r.1799 żyjemy w 'czasie końca'."
gosc12345 napisał(a):-
[quote="gosc12345"]Co do ONZ, nie wiem.. Nie znam jak już mówiłam tej organizacji na tyle dobrze, żeby operować takimi informacjami, natomiast to że ciało kierownicze podejmuje takie a nie inne decyzje, to cóż... Nie można oceniać religii na podstawie tego, czy mają swoją agende w ONZ, czy nie.
Czytasz w ogóle to co ja pisze?? Chodzi mi o to że jednocześnie ONZ jest złe, określane jako "bestia", a z drugiej sami w niej jesteśmy.
gosc12345 napisał(a):Można też analizować Kościół pod tym kątem, co zresztą przytoczyłam wcześniej... Każdy popełnia błędy, zarówno Kościół jak i Towarzystwo Strażnica, i jeśli dopuszczamy błąd jednych to pozwólmy też popełniać błędy drugim.
Co przytoczyłaś??
gosc12345 napisał(a):Powiedz mi, czy ja Ci próbowałam udowodnic że Pan Russel jest dobry, czy Ci próbowałam udowodnić że Przekład Nowego Świata, nie jest manipulatorskim tworem Świadków Jehowy, na który łapią biednych niedouczonych katolików??
Pisałem dodatkowe fakty które powinny dać do myślenia, szkoda że jesteś odporna na nie. Co do PNŚ to można gadać i gadać. Daj lepiej przykład, konkretny.
gosc12345 napisał(a):W przytoczonym przeze mnie linku i fragmentach z tego linku, pokazałam tylko, że Świadkowie Jehowy od niedawna posługują się Przekładem Nowego Świata, i trudno ich osądzać o to, że nie jest on wiernym przekładem z waszych przekładów.
A ja napisałem dlaczego nie masz racji z tym sposobem myślenia.
gosc12345 napisał(a):. Więc bardzo proszę, żebyś odnosił się do argumentów podawanych przeze mnie, bo odnoszę wrażenie, że piszesz coś bo brakuje Ci argumentu, więc "skoro nie mogę go tu ukłuc, to chociaż sobie palcem podźgam"...
Podałaś sposób rozumowania, wyjaśniłem dlaczego w przypadku śJ nie ma on zastosowania. Dlatego że śJ są nielogiczni, budują tezy na fałszywych argumentach jak choćby koniec świata, i to wielokrotny...
gosc12345 napisał(a):A co do końca świata, to nie sądzę, żeby świadkowie uważali jakąkolwiek date końca świata, bo jest przecież napisane, że "tylko sam Ojciec wie" kiedy to nastąpi (nie cytuje tutaj żadnego przekładu - cytat rpzyszedł mi z głowy).
No to na przyszłośc sprawdź żeby przekład był chrzescijanski. A co do argumentu to patrz skan wyżej chociażby. Takie rzeczy miały miejsce wiekikrotnie, w mojej okololicy w prześcieradła się przebierali i zapraszali innych bo koniec swiata. 1975...
gosc12345 napisał(a):scott napisał/a:
A kto je tłumaczył? Bo proroctwa to wiemy kogo są, wiemy kto pisał Ewangelie zawierając w sobie część siebie czy intencje jak pisanie do żydów jak Mateusz, pisanie wiec o całej chwale dla Boga jest niebibilije.


Nie rozumiem za bardzo o co Ci chodzi w tym fragmencie Twojej wypowiedzi, ale... Nie jestem pewna czy rozumiesz co chciałam powiedzieć... Chodziło mi o to, że zarówno pan Russel, jak i wszyscy późniejsi Świadkowie, nie mieli swojego Przekładu, wynika więc z tego, że tego typu wnioski musieli wyciągnąć z innych tłumaczeń.
Wnioski które wyciągali czerpali jak Russel...Z piramidy Cheopsa- stąd choćby pomnik Russela.
gosc12345 napisał(a):Co więcej, Ciż sami Świadkowie, głoszący np. w Polsce, musieli posługiwać się katolickimi przekładami takimi jak Biblia Tysiąclecia i inne... Więc nie bardzo rozumiem czepiania się ich przekładu, skoro jest to jedynie unowocześnienie języka Biblijnego, który nie koniecznie w pełni musi oddawać sens tego wszystkiego, ale... byc może dlatego Świadkowie tak często odnoszą się do innych przekładów Biblii - KATOLICKICH przekładów.
Które są wyrwane z kontekstu, albo wprost przeczą "wnioskom" świadków. Jak ze zmartwychwstaniem chociażby czy Trójcą.
gosc12345 napisał(a):P.S. Bardzo proszę o odniesienie się do reszty moich argumentów z wcześniejszego postu.
Nie mam takiego obowiazku ani czasu na teraz. Znajde czas może odpisze.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
28-03-2011 19:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gosc12345 Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 23
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #757
 
scott napisał(a):Bóg nie wymaga życia dziecka w ofierze. I tyle w temacie.

Hmm... Napisałam, że Świadkowie Jehowy NIE (!) składają ofiar z dzieci, a dokładnie że stwierdzenie jakoby Świadkowie składali takie ofiary uważam za kompletną bzdurę. I nadal to podtrzymuje. Nie składają ofiar z dzieci, ani z nikogo innego.

scott napisał(a):Poza Kościołem nie ma zbawienia. Kościoł to Ciało Chrystusa=Chrystus, wg Apostoła Pawła.

Jedną z cech sekty, co znalazłam w internecie (http://www.szkolnictwo.pl/index.php?id=PU1958), jest:
4.Nauka sekty przewyższa każdą inną naukę, inną prawdę.
Czy czegoś Ci to nie przypomina??

scott napisał(a):Mało ważne w kontekście tego że jest to destruktywna sekta to czy płacą czy nie. Ale z tego co wiem, to świadkowie płacą korporacji ze gazetki które roznoszą panicznie bojąc się Jehowy którego wyroki od niczego nie zależą, i dlatego myślą że może tymi gazetkami...To jest problem.

Nikt nikomu nie płaci - znam rodzinę, która od wielu lat należy do Organizacji, i nigdy za nic nie płacili. Co więcej... Oni chodząc z tymi gazetkami - jak to nazywasz - nie robią nic innego jak wykonują pewne przykazania napisane w Biblii, o których zapewne też słyszałeś... I w tym momencie nie widzę powodu, dla którego miałbyś stwierdzać że oni cokolwiek robią ze strachu... Bo czy ja w tym momencie mogę stwierdzić, że nie jesz mięsa w Wielki Post (czy cokolwiek innego związanego z kultem religijnym), robisz ze strachu? Czy będzie to sprawiedliwe?

scott napisał(a):Jak świadek chce pożyczać innemu jego sprawa. Kożyści majątkowe, może takie że z domu mnie nie wyrzucą jak świadkiem bede. Bo taka jest polityka tej sekty że każdy kto odszedł mając wiedze jest oddzielany od reszty, inaczej sekta by się rozpadła przecież.

Hmm, to chyba nie do końca tak... Również odwołując się do znanej mi rodziny - nikt nikogo nie wyrzuca z domu... Znam chłopaka, który na długie lata odszedł od organizacji, i jakoś nikt go z domu nie wyrzucił. Rodzice nadal go kochają, co więcej - lgną do niego. A co do oddzielania, to hm... tak sobie myślę, czy przez to właśnie uważa się Świadków za bardziej moralnych od katolików. Katolicy trzymają w swoich szeregach wszystkich. To nic że gwałci i zabija, ale jest katolikiem... Jest grzeszny... Ma prawo upaść, więc niech nadal będzie... Podobno Kościół Chrystusowy ma się poznawać po owocach... Więc hm... To chyba raczej logiczne zachowanie.
Przynajmniej dla mnie.

scott napisał(a):Jeśli chodzi o sytuacje w rodzinach np to jest ona tragiczna. Zresztą i tutaj znajdziesz ludzi którym mówiono że są "chorzy psychicznie" bo odeszli.

W których rodzinach.... Przykład jak wyżej.

scott napisał(a):Wymyślasz, wielokrotnie może nie tutaj cytowałem kłamstwa śJ gdzie jedno mówią żydom, inne buddystom, inne chrzescijanom.

Owszem zacytowałeś (nie jestem pewna czy to ty zaprezentowałeś to zmanipulowane źródło, jeśli nie to z całego serducha przepraszam), natomiast było ono troszkę okrojone. Zacytowałeś fragment, w którym Świadkowie w swojej publikacji mówią o tym, że nie należą do chrześcijaństwa pomimo tego, że sami się za takich uważają...
I teraz... :

1) W rozmowie z buddystami podkreśl, że nie popierasz nominalnego chrześcijaństwa. 2) Buddyści darzą szacunkiem „święte księgi” i z tego powodu na ogół szanują Biblię. Zamiast się zatem rozwodzić nad filozofią buddyjską, przedstaw pozytywne orędzie biblijne. Powiedz im, że Biblia nie zawiera zwykłej filozofii ludzkiej, lecz autorytatywne wypowiedzi Stwórcy ludzkości, Jehowy Boga. Zapytaj uprzejmie, czy mógłbyś im pokazać coś interesującego w tej świętej Księdze, Biblii.

Fragment pochodzi z tejże właśnie publikacji, a więc Prowadzenie rozmów na podstawie pism... CZy nie widzisz różnicy między chrześcijaństwem, a NOMINALNYM chrześcijaństwem?? Bo dla mnie jest ona ogromna...

scott napisał(a):Kościoł ma swoje nauczanie w KKK, nie wiem czego trzeba dowodzić. Jest jasne i do wglądu. Nie rozumiem w ogóle takiej logiki.

Kiedyś usłyszałam taką opinie, że ostatnie kościelne przykazanie jest to jedyne zdanie które zaczyna się od "ani" Język To tak półżartem pół serio. A tak na poważnie, to nawet wśród katolików słyszałam opinię o tych przykazaniach i powiem szczerze, że dla mnie to, że jest to napisane w KKK to o niczym nie świadczy - Świadkowie w swoich publikacjach też wiele rzeczy mają napisane, a jakoś bardzo łatwo podważacie wiarygodność tych informacji.

scott napisał(a):A to zacytuj fragment o obrazach o którym piszesz to wyjaśnie gdzie popełniasz błąd.

Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. (5) Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą. (Wj 20:4,5)

scott napisał(a):A z końcem R. P. 1914, to co Bóg nazwał Babilonem, a ludzie nazywają Chrześcijaństwem, zniknie, jak to wykazano na podstawie proroctwa"
oraz:
„Dowody w tem dziele przytoczone wykazały, że stary świat (społeczny i polityczny ustrój) zaczął przemijać w roku 1914, a całkiem przeminie w kilku następnych latach” (s.345).

Ja tutaj konkretnej daty nie widzę. Owszem, na początku, w pierwszym miejscu a i owszem. Później natomiast widze tylko i wyłącznie tyle, że przemijanie ROZPOCZEŁO się w roku 1914, a zakończy w kilku następnych, co świadczy o tym, że świadkowie NIE WIEDZĄ, kiedy to nastąpi.

scott napisał(a):Czytasz w ogóle to co ja pisze?? Chodzi mi o to że jednocześnie ONZ jest złe, określane jako "bestia", a z drugiej sami w niej jesteśmy.

Świadkowie też uważają, że aktualny system rzeczy jest zepsuty, a wcale nie popełniają zbiorowych mordów, by w tym nie uczestniczyć. Żyją sobie spokojnie i nikomu krzywdy nie robią pomimo tego, że uważają że świat jest pełen niemoralności. Dla mnie posiadanie swojej agendy w ONZ o niczym nie świadczy. Kościół też uważa że wojna zła, a w krucjaty organizował. Bierze w czymś udział, ba organizuje, a uważa że jest to złe?? OO... sprzeczność...

scott napisał(a):Co przytoczyłaś??

gosc12345 napisał(a):Co więcej... odnosicie się, do nie zmienności stanowiska waszej wiary...
http://www.rmf24.pl/fakty...echy,nId,122874
Proszę bardzo... Papież przeprasza, za grzechy Kościoła Katolickiego... Za popełnione przez niego błędy... Nie jest to zmianą doktrynalną, ale czy nie świadczy o świadomości popełnionego błędu?? A że już decyzji się nie dało zmienić to zostało przeprosić...

A sprawy doktrynalne?? Proszę bardzo... są i sprawy doktrynalne...
http://pl.wikipedia.org/w...zej_Maryi_Panny

CZyżby do tej pory Kościół Katolicki ukrywał tą swoją niezmienną prawdę o tym, że Maryja została do nieba wzięta?? Dopiero w roku 1950 stwierdzili że społeczeństwo jest w stanie to przyjąć??

scott napisał(a):Pisałem dodatkowe fakty które powinny dać do myślenia, szkoda że jesteś odporna na nie. Co do PNŚ to można gadać i gadać. Daj lepiej przykład, konkretny.

Przykładem było właśnie to co napisałam, że Świadkowie Jehowy posługują się tym przekładem od kilku czy kilkunastu lat, wcześniej posługiwali się przekładami katolickimi. Udowadniałam tym tylko tyle, że nie ma czegoś takiego jak Biblia Świadków Jehowy, bo tak naprawdę to swoje nauki opierają na katolickiej Biblii i z niej wyciągneli wnioski a nie z przekładu Nowego Świata.

scott napisał(a):A ja napisałem dlaczego nie masz racji z tym sposobem myślenia.

wybacz ale nie zauważyłam gdzie, wiem że robie zamieszanie, ale mozesz mi to troszkę przybliżyć? Chociaż wskazać miejsce gdzie? (nie atakuje, naprawdę nie wiem)

scott napisał(a):Podałaś sposób rozumowania, wyjaśniłem dlaczego w przypadku śJ nie ma on zastosowania. Dlatego że śJ są nielogiczni, budują tezy na fałszywych argumentach jak choćby koniec świata, i to wielokrotny...

Ależ się przyczepiłeś do tego końca świata... Nie wiem jak było wcześniej, natomiast w tym momencie Świadkowie Jehowy nie podają konkretnej daty końca świata. Stwierdzają jedynie, że od roku 1914 mają miejsce czasy Końca.. I że zbliżamy się Armagedonu, i że jest on już bardzo blisko... A według mnie, nie jest to żadne kłamstwo, jeśli wziąć pod uwagę ich argumenty.

scott napisał(a):No to na przyszłośc sprawdź żeby przekład był chrzescijanski. A co do argumentu to patrz skan wyżej chociażby. Takie rzeczy miały miejsce wiekikrotnie, w mojej okololicy w prześcieradła się przebierali i zapraszali innych bo koniec swiata. 1975...

"A o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec. " (BW) - Swoja drogą to ciekawe, że Jezus nie wie, skoro jest Bogiem...

Równie dobrze można to powiedzieć o księdzu, który przebiera się w prześcieradła. Co prawda jakoś nie chce mi się wierzyć, co by świadkowie Jehowy przebierali się w prześcieradła, ale nie mam takich informacji więc nie neguję... Jejku, jak chcesz to jeśli chodzi o Kościół też mogę się o takie duperele czepiać... Naprawdę nie wiem czy nie znalazłoby się ich więcej niż na Świadków jechowy. Jak chociażby... Wtedy też Kościół głosił swoją prawdę prawdziwą... i co.. http://pl.wikipedia.org/wiki/Galileusz#K...katolickim

scott napisał(a):Wnioski które wyciągali czerpali jak Russel...Z piramidy Cheopsa- stąd choćby pomnik Russela.
skąd taki wniosek

scott napisał(a):Które są wyrwane z kontekstu, albo wprost przeczą "wnioskom" świadków. Jak ze zmartwychwstaniem chociażby czy Trójcą.

hmm dla Ciebie sa sprzeczne, dla nich sprzeczna jest wasza nauka. Każdy ma swoją naukę.. CZy to jest takie trudne do zaakceptowania, że nie każdy kto myśli inaczej niż katolicy, od razu musi być sektą pełną manipulacji, przekłamań i nastawienia na oszukiwanie ludzi?

scott napisał(a):Nie mam takiego obowiazku ani czasu na teraz. Znajde czas może odpisze.

Dlatego właśnie poprosiłam.
28-03-2011 23:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #758
 
gosc12345 napisał(a):Oni chodząc z tymi gazetkami - jak to nazywasz - nie robią nic innego jak wykonują pewne przykazania napisane w Bibli

Czy nie przesadzasz? Jakież to przykazania nakazują kolportaż prasy religijnej? - już pomijam fakt że przykazania biblijne nie są jakimiś wymogami, tylko elementami pomocy człowiekowi. Ułatwienia mu życia.
gosc12345 napisał(a):Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. (5) Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył
Czytaj oba te zdania łącznie- chodzi o to by nie robić sobie idoli. Poniewaz idol, bożek to coś, co uczynine jest przez ciebie i jesteś przez ta rzecz zniewolona. W idolu pokładamy nadzieje na życie, idol jest naszym zabezpieczeniem itd. A człowiek jest powołany do wolności. Czyniąć sobie idola, popadamy w jego niewolę. Olbrzymim idolem jest pieniądz, złoto, ale może być nim wszystko. To jest coś w czym szukam swojego oparcia. A przecież "tam skarb twój gdzie serce twoje" Gdy Aaron uczynił cielca ze złota - to rzekł wskazując na niego "to jest ów bóg, który nas wybawił z niewoli, jemu cześć oddajmy" (cyt.z pamięci - chodzi o jego sens) I zauważ że natychmiast zatracili się stąd owe orgiastyczne tańce na jego cześć itd. I dlatego pojawił się ten omawiany przez nas zakaz. Bo idolatria czyni spustoszenia w człowieku. Nie chodzi wcale o mechaniczne czynienie wizerunków. Żydzi sami przecież "łamali" ów nakaz, np przy wykonywaniu Arki Przymierza, jakby nie było ozdobionej cherubami, czyli tym co jest na górze. Czyli że sens owego przykazania o zakazie czynienia owych podobizn jest bliższy temu co ja napisałem a nie twojej interpretacji.
gosc12345 napisał(a):bo tak naprawdę to swoje nauki opierają na katolickiej Biblii i z niej wyciągneli wnioski a nie z przekładu Nowego Świata

Owszem, tylko że owa biblia - powstała w środowisku chrześcijańskim - w Kościele - zgodnie z jego wierzeniami. To Biblia była efektem wiary a nie odwrotnie. Więc, właśnie to środowisko ma monopol na interpretowanie swojej własności.
To co piszesz o biblii, to trochę przypomina mi sytuację, jakbym np ja teraz zaczął czytać Wedy i pouczał hinduistów, że źle je interpretują i założył nowe wyznanie wedyjskie, zgodne z moich przeświadczeniami na ten temat. Właśnie tak uczynili Russel i Rutheford. Oczywiście podaję ci to w uproszczeniu.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
29-03-2011 08:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #759
 
gosc12345 napisał(a):scott napisał/a:
Bóg nie wymaga życia dziecka w ofierze. I tyle w temacie.


Hmm... Napisałam, że Świadkowie Jehowy NIE (!) składają ofiar z dzieci, a dokładnie że stwierdzenie jakoby Świadkowie składali takie ofiary uważam za kompletną bzdurę. I nadal to podtrzymuje. Nie składają ofiar z dzieci, ani z nikogo innego.
Dla własnego Boga śJ ofiarują zycie swoich dzieci. Bóg nie wymaga takiej ofiary, po prostu. Dla mnie to jasne.
gosc12345 napisał(a):scott napisał/a:
Poza Kościołem nie ma zbawienia. Kościoł to Ciało Chrystusa=Chrystus, wg Apostoła Pawła.


Jedną z cech sekty, co znalazłam w internecie (http://www.szkolnictwo.pl/index.php?id=PU1958), jest:
4.Nauka sekty przewyższa każdą inną naukę, inną prawdę.
Czy czegoś Ci to nie przypomina??
W rozwinięciu można dodać:


Cytat:7. Mamy odpowiedŸ na wszystkie problemy œwiata (czy Koœcioła). Nie chcemy być weryfikowani przez innych, tylko my mamy rację
Tak, przypomina mi to sekte śJ.
gosc12345 napisał(a):scott napisał/a:
Mało ważne w kontekście tego że jest to destruktywna sekta to czy płacą czy nie. Ale z tego co wiem, to świadkowie płacą korporacji ze gazetki które roznoszą panicznie bojąc się Jehowy którego wyroki od niczego nie zależą, i dlatego myślą że może tymi gazetkami...To jest problem.


Nikt nikomu nie płaci - znam rodzinę, która od wielu lat należy do Organizacji, i nigdy za nic nie płacili. Co więcej...
No cóż, co innego mówią publikacje śJ:

"Drogą Bożą jest miłość". Brzmi ona:
"Przeczytaj tę broszurę. Napisz dzisiaj po pojedynczy egzemplarz broszury „Drogą Bożą jest miłość", przysyłając 5 centów, a co lepsze, zamów sobie kilka i rozdaj swoim przyjaciołom i sąsiadom."

To już forma akwizycji...
gosc12345 napisał(a):. Co więcej... Oni chodząc z tymi gazetkami - jak to nazywasz - nie robią nic innego jak wykonują pewne przykazania napisane w Biblii, o których zapewne też słyszałeś... I w tym momencie nie widzę powodu, dla którego miałbyś stwierdzać że oni cokolwiek robią ze strachu... Bo czy ja w tym momencie mogę stwierdzić, że nie jesz mięsa w Wielki Post (czy cokolwiek innego związanego z kultem religijnym), robisz ze strachu? Czy będzie to sprawiedliwe?
Nie rozumiesz mnie. Ja nie uważam że wyroki Boga nie są uzależnione od niczego. To podstawowa różnica. Dlatego rozpaczliwie nie robie byle czego jak np świadkowie z gazetami, żyjac w strachu że może wystarczy może nie.
gosc12345 napisał(a):scott napisał/a:
Jak świadek chce pożyczać innemu jego sprawa. Kożyści majątkowe, może takie że z domu mnie nie wyrzucą jak świadkiem bede. Bo taka jest polityka tej sekty że każdy kto odszedł mając wiedze jest oddzielany od reszty, inaczej sekta by się rozpadła przecież.


Hmm, to chyba nie do końca tak... Również odwołując się do znanej mi rodziny - nikt nikogo nie wyrzuca z domu... Znam chłopaka, który na długie lata odszedł od organizacji, i jakoś nikt go z domu nie wyrzucił. Rodzice nadal go kochają, co więcej - lgną do niego. A co do oddzielania, to hm... tak sobie myślę, czy przez to właśnie uważa się Świadków za bardziej moralnych od katolików. Katolicy trzymają w swoich szeregach wszystkich. To nic że gwałci i zabija, ale jest katolikiem... Jest grzeszny... Ma prawo upaść, więc niech nadal będzie... Podobno Kościół Chrystusowy ma się poznawać po owocach... Więc hm... To chyba raczej logiczne zachowanie.
Ja przypomne zachowanie Jezusa w stosunku do łotra na krzyżu, czy św Pawła chociażby. Świadkowie nie trzymają u siebie człowieka którego wina wyszła poza obręb sekty. Dla przykładu:

Cytat:TYLKO MIĘDZY SOBĄ

Towarzystwo Strażnica wydało podręcznik zwany przez nich samych KSK. Jest to katechizm, instruktaż postępowania i wydawania dyrektyw dla wszystkich braci. Na stronie 118 pod tytułem "Mądre i miłosierne rozpatrywanie spraw wykroczeń" czytamy: "Gdy nie przyznaje się do winy, a jest tylko jeden świadek, pozostawcie sprawę w rękach Jehowy".

I Zenon, i Piotr mieli tę książkę. Znają ją dobrze.

- W ten sposób można utajnić wiele nieprawidłowości, z którymi poradziliby sobie przedstawiciele władzy świeckiej - uważają. - Mało tego: dla władz świeckich ważny jest każdy świadek, a nie tylko świadek Jehowy, natomiast komitety sądownicze organizacji biorą pod uwagę tylko i wyłącznie zeznania swoich członków. Z tego samego podręcznika (KSK, str. 139): "Sporów między braćmi nie wolno toczyć przed sądami świeckimi, lecz trzeba je rozpatrywać zgodnie ze wskazówkami Jezusa" (Ewangelia wg św. Mateusza, rozdz. 18, 15-17).

ŚMIERĆ I DOBRE IMIĘ ORGANIZACJI

Kilka miesięcy temu głośno było o tragedii na jeziorze Łebsko. Zginęło tam pięciu kajakarzy. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że byli to świadkowie Jehowy. Prasa podkreślała wówczas, że - zdaniem policji - gdyby wcześniej zawiadomiono o wypadku, byłyby większe szanse na uratowanie kajakarzy. "Organizatorzy spływu zwlekali z wezwaniem pomocy. Ich informacje o wypadku były sprzeczne. Pięciu uratowanych odjechało szybko samochodem z miejsca wypadku" - pisała "Rzeczpospolita". Piotr Bartecki uważa, że zna powód, dla którego dryfujący, mimo że posiadali telefony komórkowe, przez wiele godzin nie wezwali pomocy.

- Zapewne pierwszy telefon wykonali do starszego zboru, tak jak nakazują instrukcje. Najważniejsze przecież to nie narazić na szwank dobrego imienia organizacji - mówi z goryczą.
http://www.psychomanipulacja.pl/art/bibl...rytyzm.htm
gosc12345 napisał(a):scott napisał/a:
Jeśli chodzi o sytuacje w rodzinach np to jest ona tragiczna. Zresztą i tutaj znajdziesz ludzi którym mówiono że są "chorzy psychicznie" bo odeszli.


W których rodzinach.... Przykład jak wyżej.
Masz tutaj użytkowniczeke"piano" pisała już o takim zachowaniu w stosunku do swojej osoby, z tym że w innym temacie.
gosc12345 napisał(a):scott napisał/a:
Wymyślasz, wielokrotnie może nie tutaj cytowałem kłamstwa śJ gdzie jedno mówią żydom, inne buddystom, inne chrzescijanom.


Owszem zacytowałeś (nie jestem pewna czy to ty zaprezentowałeś to zmanipulowane źródło, jeśli nie to z całego serducha przepraszam), natomiast było ono troszkę okrojone. Zacytowałeś fragment, w którym Świadkowie w swojej publikacji mówią o tym, że nie należą do chrześcijaństwa pomimo tego, że sami się za takich uważają...
I teraz... :

1) W rozmowie z buddystami podkreśl, że nie popierasz nominalnego chrześcijaństwa. 2) Buddyści darzą szacunkiem „święte księgi” i z tego powodu na ogół szanują Biblię. Zamiast się zatem rozwodzić nad filozofią buddyjską, przedstaw pozytywne orędzie biblijne. Powiedz im, że Biblia nie zawiera zwykłej filozofii ludzkiej, lecz autorytatywne wypowiedzi Stwórcy ludzkości, Jehowy Boga. Zapytaj uprzejmie, czy mógłbyś im pokazać coś interesującego w tej świętej Księdze, Biblii.

Fragment pochodzi z tejże właśnie publikacji, a więc Prowadzenie rozmów na podstawie pism... CZy nie widzisz różnicy między chrześcijaństwem, a NOMINALNYM chrześcijaństwem?? Bo dla mnie jest ona ogromna...


Tylko że jest to co najmniej nieuczciwe patrząc na inne publikacje śJ:
Cytat:Chrześcijanie inaczej?

GRZEGORZ FELS
Świadkowie Jehowy w rozmowie z ludźmi lubią podkreślać swój chrześcijański rodowód. Wielu zresztą uważa tą sektę za jeden z chrześcijańskich Kościołów, przeciw czemu świadkowie głośno nie przeczą. Zresztą ich własne publikacje zdają się akcentować owo chrześcijaństwo.

Oto parę przykładów takich wypowiedzi*: "Na swych chrześcijańskich zebraniach Świadkowie nabywają też umiejętności przekazywania orędzia Królestwa z łagodnością i szacunkiem" (str.361). "Dzięki wzorowaniu się na pierwszych chrześcijanach Świadkowie Jehowy zdołali objąć głoszeniem dobrej nowiny o Królestwie Bożym ogromne obszary naszego globu" (str. 363). "Dlatego ci kaznodzieje chrześcijańscy nadal będą odwiedzać swych bliźnich i dokładać gorliwych starań, by przybliżyć szczerych ludzi do prawdziwego Boga Jehowy" (str.365). Na podstawie tych czy innych wypowiedzi związki Świadków Jehowy z chrześcijaństwem mogą wydawać się jasne i oczywiste. Czy jednak tak jest na pewno?

W "wewnętrznej" książce sekty p.t.: "Prowadzenie rozmów na podstawie Pism" znajdujemy dokładne instrukcje jak reagować gdy otwierający drzwi ludzie mówią: "My już jesteśmy chrześcijanami" (odp.: "cieszę się, że to słyszę. ...Itd.), "mam własną religię ", "nie mam czasu", "mnie to nie interesuje", "jestem zajęty"...itd. Świadkowie dowiadują się z tej książki również jak rozmawiać gdy drzwi otworzy im nie chrześcijanin.

Zobaczmy więc co wspomniana publikacja Świadków Jehowy proponuje (odnośnie chrześcijaństwa) odpowiedzieć buddystom: "W rozmowie z buddystami podkreśl, że nie popierasz chrześcijaństwa" (str.21).

A co powiedzieć gdy rozmówca okaże się Żydem? :"Nie należymy do chrześcijaństwa i nie wierzymy w Trójcę, tylko oddajemy cześć Bogu Abrahama" (str. 23).

Zakładając nawet, że Świadkowie Jehowy traktują chrześcijaństwo jako "odstępne", a siebie jako właściwe, to i tak powyższe "kombinacje" wydają się być co najmniej nie uczciwe.
http://www.psychomanipulacja.pl/art/chrz...naczej.htm
gosc12345 napisał(a):scott napisał/a:
A z końcem R. P. 1914, to co Bóg nazwał Babilonem, a ludzie nazywają Chrześcijaństwem, zniknie, jak to wykazano na podstawie proroctwa"
oraz:
„Dowody w tem dziele przytoczone wykazały, że stary świat (społeczny i polityczny ustrój) zaczął przemijać w roku 1914, a całkiem przeminie w kilku następnych latach” (s.345).


Ja tutaj konkretnej daty nie widzę. Owszem, na początku, w pierwszym miejscu a i owszem. Później natomiast widze tylko i wyłącznie tyle, że przemijanie ROZPOCZEŁO się w roku 1914, a zakończy w kilku następnych, co świadczy o tym, że świadkowie NIE WIEDZĄ, kiedy to nastąpi.
Można by cytować dalej, ale co znaczy kilka?kilkadziesiąt?kilkanascie?kilkaset? Kilka zawiera się między 1a9...
gosc12345 napisał(a):scott napisał/a:
Kościoł ma swoje nauczanie w KKK, nie wiem czego trzeba dowodzić. Jest jasne i do wglądu. Nie rozumiem w ogóle takiej logiki.


Kiedyś usłyszałam taką opinie, że ostatnie kościelne przykazanie jest to jedyne zdanie które zaczyna się od "ani" To tak półżartem pół serio. A tak na poważnie, to nawet wśród katolików słyszałam opinię o tych przykazaniach i powiem szczerze, że dla mnie to, że jest to napisane w KKK to o niczym nie świadczy - Świadkowie w swoich publikacjach też wiele rzeczy mają napisane, a jakoś bardzo łatwo podważacie wiarygodność tych informacji.
To że ktoś żyje niezgodnie z nauczaniem KK nie zmienia nauczania KK. W żaden sposób. ŚJ manipulują właśnie tym nauczaniem. Jeśli ktoś podważa to nie dlatego że chce, chcenie nic nie zmienia. Liczą sie fakty.
gosc12345 napisał(a):ott napisał/a:
A to zacytuj fragment o obrazach o którym piszesz to wyjaśnie gdzie popełniasz błąd.


Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. (5) Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą. (Wj 20:4,5)
Odpowiem ogólnie, tak żeby było konkretniej postem Omyka:
Cytat:Sofoniaszu, zadałam pytanie gdzie jest napisane, że nie wolno sporządzać podobizny Boga, a Ty cytujesz mi wersety zakazujące:
1) czynienia podobizn stworzeń i oddawania im czci
2) czynienia posągów bożków i stel
3) czynienia podobizn mężczyzn i kobiet [dalej jest napisane też o zwierzętach i ciałach niebieskich, i o oddawaniu tym podobiznom pokłonu i służeniu im - wyrwałeś z kontekstu]
4) ubóstwiania posągów i pokładania w nich ufności
5) ulewania bożków ze złota
6) wykonywania posążków i obrazów bożków z metalu

Jak to się ma do mojego pytania?
Czyżby Twój Bóg był mężczyzną/kobietą/zwierzęciem/ciałem niebieskim/bożkiem metalowym?

Nie odpowiedziałeś więc na moje pytanie, odpowiedziałeś nie na temat...

Zwróć uwagę, na pewne 2 fragmenty Pisma:
1)
Joz 7,6; BT napisał/a:
Wtedy Jozue rozdarł swoje szaty i padł twarzą na ziemię przed Arką Pańską aż do wieczora, on sam i starsi Izraela. I posypali prochem swe głowy.

2)
Wj 32,1-8; BT napisał/a:
A gdy lud widział, że Mojżesz opóźniał swój powrót z góry, zebrał się przed Aaronem i powiedział do niego: Uczyń nam boga, który by szedł przed nami, bo nie wiemy, co się stało z Mojżeszem, tym mężem, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej. Aaron powiedział im: Pozdejmujcie złote kolczyki, które są w uszach waszych żon, waszych synów i córek, i przynieście je do mnie. I zdjął cały lud złote kolczyki, które miał w uszach, i zniósł je do Aarona. A wziąwszy je z ich rąk nakazał je przetopić i uczynić z tego posąg cielca ulany z metalu. I powiedzieli: Izraelu, oto bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej. A widząc to Aaron kazał postawić ołtarz przed nim i powiedział: Jutro będzie uroczystość ku czci Pana. Wstawszy wcześnie rano, dokonali całopalenia i złożyli ofiary biesiadne. I usiadł lud, aby jeść i pić, i wstali, żeby się bawić. Pan rzekł wówczas do Mojżesza: Zstąp na dół, bo sprzeniewierzył się lud twój, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej. Bardzo szybko odwrócili się od drogi, którą im nakazałem, i utworzyli sobie posąg cielca ulanego z metalu i oddali mu pokłon, i złożyli mu ofiary, mówiąc: Izraelu, oto twój bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej.


Pierwszy cytat z Księgi Jozuego ukazuje Jozuego, który pada na twarz przed Arką Przymierza, oddaje więc pokłon Bogu, ale jednocześnie fizycznie oddaje pokłon samej Arce. Jak wiemy, na Arce były rzeźbione złote figury cherubów, więc de facto Jozue upadł na twarz przed złotymi figurami stworzeń
Drugi cytat to dobrze znany fragment z Księgi Wyjścia, mówiący o ulaniu złotego cielca.
Jak sądzisz, czym różniły się te dwie sytuacje, skoro pierwsza była Panu Bogu miła, a druga była bałwochwalstwem?

Kilka wersetów pomocniczych w tym temacie:
Ez 41,17-20; BT napisał/a:
Nad wejściem do części najbardziej wewnętrznej i na zewnątrz oraz na ścianach wokoło, wewnątrz i na zewnątrz, były wyobrażenia cherubów i palm, a mianowicie po jednej palmie pomiędzy dwoma cherubami; każdy cherub miał dwie twarze, jedną twarz ludzką, zwróconą w stronę palmy po jednej stronie, i twarz lwa, zwróconą w stronę palmy po drugiej stronie: tak było zrobione na całej świątyni dokoła. Od ziemi aż ponad wejście były umieszczone cheruby oraz palmy

Wj 25,10-22; BT napisał/a:
I uczynią arkę z drzewa akacjowego; jej długość będzie wynosiła dwa i pół łokcia; jej wysokość półtora łokcia i jej szerokość półtora łokcia. I pokryjesz ją szczerym złotem wewnątrz i zewnątrz, i uczynisz na niej dokoła złote wieńce. Odlejesz do niej cztery pierścienie ze złota i przymocujesz je do czterech jej krawędzi: dwa pierścienie do jednego jej boku i dwa do drugiego jej boku. Rozkażesz zrobić drążki z drzewa akacjowego i pokryjesz je złotem. I włożysz drążki te do pierścieni po obu bokach arki celem przenoszenia jej. Drążki pozostaną w pierścieniach arki i nie będą z nich wyjmowane. I włożysz do arki Świadectwo, które dam tobie.
I uczynisz przebłagalnię ze szczerego złota: długość jej wynosić będzie dwa i pół łokcia, szerokość zaś półtora łokcia; dwa też cheruby wykujesz ze złota. Uczynisz zaś je na obu końcach przebłagalni. Jednego cheruba uczynisz na jednym końcu, a drugiego cheruba na drugim końcu przebłagalni. Uczynisz cheruby na końcach górnych. Cheruby będą miały rozpostarte skrzydła ku górze i zakrywać będą swymi skrzydłami przebłagalnię, twarze zaś będą miały zwrócone jeden ku drugiemu. I ku przebłagalni będą zwrócone twarze cherubów. Umieścisz przebłagalnię na wierzchu arki, w arce zaś złożysz Świadectwo, które dam tobie. Tam będę się spotykał z tobą i sponad przebłagalni i spośród cherubów, które są ponad Arką Świadectwa, będę z tobą rozmawiał o wszystkich nakazach, które dam za twoim pośrednictwem Izraelitom.

Widzimy więc, jak zbudowana była Świątynia, jak zdobiona była (na ścisłe polecenie Pana! ) malowidłami i płaskorzeźbami (zob. np. 1 Krl 7,31) przedstawiającymi stworzenia, jak wyglądała dokładnie Arka Przymierza (również oczywiście na ścisłe polecenie Pana), przed którą upadł Jozue...
Zobaczmy dalej, co Pan nakazał czynić:
Kpł 26,2; BT napisał/a:
Strzec będziecie moich szabatów, czcić będziecie mój święty przybytek. Ja jestem Pan!

A więc nakazał wręcz CZCIĆ Jego święty Przybytek! Tak, cześć dla Świątyni! Spójrzmy, w czym się przejawiała:
Ps 5,8; BT napisał/a:
Ja zaś dzięki obfitej Twej łasce,
wejdę do Twojego domu,
upadnę przed świętym przybytkiem Twoim
przejęty Twoją bojaźnią

Psalmista mówi wręcz o oddaniu pokłonu przed świętym przybytkiem Pana [w PNŚ to werset 7].

Pamiętajmy też o tym, jak Pan nakazał izraelitom uczynić węża miedzianego i patrzeć na niego... Przecież to też podobizna stworzenia z metalu (Lb 21,7-8)
http://forum.e-sancti.net/viewtopic.php?p=148829#148829

gosc12345 napisał(a):scott napisał/a:
Czytasz w ogóle to co ja pisze?? Chodzi mi o to że jednocześnie ONZ jest złe, określane jako "bestia", a z drugiej sami w niej jesteśmy.


Świadkowie też uważają, że aktualny system rzeczy jest zepsuty, a wcale nie popełniają zbiorowych mordów, by w tym nie uczestniczyć. Żyją sobie spokojnie i nikomu krzywdy nie robią pomimo tego, że uważają że świat jest pełen niemoralności. Dla mnie posiadanie swojej agendy w ONZ o niczym nie świadczy. Kościół też uważa że wojna zła, a w krucjaty organizował. Bierze w czymś udział, ba organizuje, a uważa że jest to złe?? OO... sprzeczność...
Krucjaty miały wiele dobrych stron, zresztą trzba by analizować aspekty społeczno-historyczne diametralnie inne od obecnych. Ale nie o tym, śJ nazywają ONZ bestią i jednocześnie są członkami ONZ?

[ Dodano: Wto 29 Mar, 2011 14:53 ]
gosc12345 napisał(a):scott napisał/a:
Co przytoczyłaś??


gosc12345 napisał/a:
Co więcej... odnosicie się, do nie zmienności stanowiska waszej wiary...
http://www.rmf24.pl/fakty...echy,nId,122874
Proszę bardzo... Papież przeprasza, za grzechy Kościoła Katolickiego... Za popełnione przez niego błędy... Nie jest to zmianą doktrynalną, ale czy nie świadczy o świadomości popełnionego błędu?? A że już decyzji się nie dało zmienić to zostało przeprosić...

A sprawy doktrynalne?? Proszę bardzo... są i sprawy doktrynalne...
http://pl.wikipedia.org/w...zej_Maryi_Panny

CZyżby do tej pory Kościół Katolicki ukrywał tą swoją niezmienną prawdę o tym, że Maryja została do nieba wzięta?? Dopiero w roku 1950 stwierdzili że społeczeństwo jest w stanie to przyjąć??


scott napisał/a:
Pisałem dodatkowe fakty które powinny dać do myślenia, szkoda że jesteś odporna na nie. Co do PNŚ to można gadać i gadać. Daj lepiej przykład, konkretny.


Przykładem było właśnie to co napisałam, że Świadkowie Jehowy posługują się tym przekładem od kilku czy kilkunastu lat, wcześniej posługiwali się przekładami katolickimi. Udowadniałam tym tylko tyle, że nie ma czegoś takiego jak Biblia Świadków Jehowy, bo tak naprawdę to swoje nauki opierają na katolickiej Biblii i z niej wyciągneli wnioski a nie z przekładu Nowego Świata.
KK nie zmienia nic, możesz to nazwać oficjalnym ogłoszeniem swoich nauk.
Ale my tu mówimy o PNŚ i tym że świadkowie pisząc swoje teorie opierają się na cytatach które są albo źle zinterpretowane, albo wyrwane z kontekstu. Dlatego PNŚ tylko potwierdził nauki które były wcześniej, fakt ale na Biblii sie nie opierały.
gosc12345 napisał(a):cott napisał/a:
A ja napisałem dlaczego nie masz racji z tym sposobem myślenia.


wybacz ale nie zauważyłam gdzie, wiem że robie zamieszanie, ale mozesz mi to troszkę przybliżyć? Chociaż wskazać miejsce gdzie? (nie atakuje, naprawdę nie wiem)
j.w. chcesz konkretne przykłady?
gosc12345 napisał(a):scott napisał/a:
Podałaś sposób rozumowania, wyjaśniłem dlaczego w przypadku śJ nie ma on zastosowania. Dlatego że śJ są nielogiczni, budują tezy na fałszywych argumentach jak choćby koniec świata, i to wielokrotny...


Ależ się przyczepiłeś do tego końca świata... Nie wiem jak było wcześniej, natomiast w tym momencie Świadkowie Jehowy nie podają konkretnej daty końca świata. Stwierdzają jedynie, że od roku 1914 mają miejsce czasy Końca.. I że zbliżamy się Armagedonu, i że jest on już bardzo blisko... A według mnie, nie jest to żadne kłamstwo, jeśli wziąć pod uwagę ich argumenty.
1914 obliczył fałszywy pastor Russel na podstawie okultystycznej rowniez wg świadkow p.Cheopsa, oraz numerologii.
gosc12345 napisał(a):scott napisał/a:
No to na przyszłośc sprawdź żeby przekład był chrzescijanski. A co do argumentu to patrz skan wyżej chociażby. Takie rzeczy miały miejsce wiekikrotnie, w mojej okololicy w prześcieradła się przebierali i zapraszali innych bo koniec swiata. 1975...


"A o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec. " (BW) - Swoja drogą to ciekawe, że Jezus nie wie, skoro jest Bogiem...
wg. świadkow Bóg nie jest wszechwiedzący. wg. Biblii jest, ale to kolejny przykład braku logiki. Ale żeby wyjaśnić:

Cytat:Wielu chrześcijan, szczerze wierzących w bóstwo naszego Pana, Jezusa Chrystusa, zostało postawionych wobec konieczności ustosunkowania się do fragmentu z Ewangelii wg Marka 13:32, gdzie czytamy:

"Ale o tym dniu [powtórnego przyjścia Jezusa] nikt nie wie: ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec." (Mk.13:32)
Według Świadków Jehowy fragment ten uczy bardzo wyraźnie o tym, że Jezus nie jest Bogiem Wszechmocnym.

"Wygłaszając proroctwo o końcu tego systemu rzeczy, Jezus oświadczył: "Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, Tylko Ojciec" (Marka 13:32, BT). Gdyby Jezus był równą, synowską częścią Pana Boga, musiałby wiedzieć to samo, co wie Ojciec. Tymczasem Jezus nie wiedział, bo nie był równy Bogu". (Czy wierzyć w Trójcę?, s.19, 1989 r.)
Skoro nie posiadanie przez Chrystusa wiedzy pełnej świadczy o tym, że nie jest On Bogiem, to jednocześnie Bóg Ojciec, aby pozostał Bogiem, powinien posiadać wiedzę pełną, doskonałą, albo, mówiąc prościej, powinien wiedzieć wszystko. Świadkowie Jehowy [dalej: ŚJ] uczą jednak, że Bóg Ojciec także wszystkiego nie wie (nie wiedział na przykład o tym, że Adam i Ewa zgrzeszą).

"Czy zachęcałbyś swoje dzieci, by się przygotowywały do wspaniałej przyszłości, wiedząc od samego początku, ze jest to skazane na niepowodzenie? Czy ostrzegałbyś ich, gdybyś wiedział, że wszystko tak zaplanowałeś, aby na pewno im się nie udało? Czy zatem byłoby rozsądne przypisywanie czegoś takiego [tzn. wszechwiedzy, dokładnej wiedzy o przyszłości] Bogu?" (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism, s. 270, 1991 r.)
Nie łatwo zrozumieć logikę rozumowania Świadków Jehowy, uczą oni bowiem dwóch wykluczających się wzajemnie prawd:

(1) Bóg Ojciec wszystkiego nie wie, co jednak NIE PRZECZY temu, że jest On Bogiem.
(2) Jezus pewnych rzeczy nie wie, co WYRAŹNIE (!) świadczy o tym, że nie jest On Bogiem.
Z jednej strony Świadkowie Jehowy akcentują niewiedzę Jezusa odnośnie daty Jego powtórnego przyjścia, z drugiej strony podkreślają, że sami takową datę znają (1914 rok). W ten sposób stawiają siebie wyżej od Jezusa i aniołów i niejako na równi z Bogiem Ojcem.

Istnieje kilka poważnych powodów, dla których należy całkowicie odrzucić koncepcję kategorycznej interpretacji omawianego fragmentu na korzyść niewiedzy Jezusa dotyczącej daty końca świata. Po pierwsze - dla człowieka Starożytnego Wschodu negacja jakiejś prawdy nie zawsze miała charakter negacji absolutnej (Jezus zanegował swoją wiedzę na temat znajomości daty swego powrotu na ziemię przy końcu czasów, co wcale nie musiało znaczyć, że owej daty nie znał; postaramy się to wyjaśnić za chwilę na podstawie fragmentu: J.1:19-23). Po drugie - słowa z Ewangelii wg Marka 13:32 zostały wypowiedziane jeszcze przed zakończeniem bardzo ważnego etapu publicznej służby Jezusa, który to etap nazwać można "służbą słów Ojca". Po trzecie - wiele starożytnych manuskryptów nie posiada słów "ani Syn". Jest wiec dopuszczalne, aby słowa te opuszczać. Tą drogą poszli tłumacze Biblii Tysiąclecia w Mt 24:36. Po czwarte - tekst mówi, że "o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie W NIEBIE, ani Syn (domyślnie: na ziemi)". I po piąte - greckie słowo >kairos<, użyte w naszym fragmencie na oznaczenie czasu, nie oznaczało czasu mierzalnego zegarkami, lecz czas opatrznościowy, w kategoriach którego niemożliwe było określenie daty powtórnego przyjścia Jezusa, a, co najwyżej, wymienienie kolejnych zdarzeń, które mają nastąpić przed paruzją (co też Chrystus czyni, wskazując tym samym, że WIE (!), kiedy [w kategoriach czasu kairos] powróci na ziemię).
http://watchtower.org.pl/data_przyjscia.php

tak więc Jezus wie o tym.
gosc12345 napisał(a):scott napisał/a:
Wnioski które wyciągali czerpali jak Russel...Z piramidy Cheopsa- stąd choćby pomnik Russela.

skąd taki wniosek
No z nagrobka pana Russela zrobionego przez śJ. Oraz z jego publikacji:

trzeci tom "Wykładów Pisma Świętego" pod tytułem "Przyjdź Królestwo Twoje". W nim opisywał, jakoby piramida Cheopsa (której autorstwo Russell przypisywał Melchizedekowi) była Bożym Świadkiem i Biblią w Kamieniu, ze względu na układ korytarzy i komnat, które mierzone w odpowiednich proporcjach i jednostce dawały liczby kojarzone z biblijnymi proroctwami.
gosc12345 napisał(a):scott napisał/a:
Które są wyrwane z kontekstu, albo wprost przeczą "wnioskom" świadków. Jak ze zmartwychwstaniem chociażby czy Trójcą.


hmm dla Ciebie sa sprzeczne, dla nich sprzeczna jest wasza nauka. Każdy ma swoją naukę.. CZy to jest takie trudne do zaakceptowania, że nie każdy kto myśli inaczej niż katolicy, od razu musi być sektą pełną manipulacji, przekłamań i nastawienia na oszukiwanie ludzi?
Dla logiki sprzeczne chociażby i z Biblią też niestety. Z KKK też, a w nim jest tradycja Kościoła Chrystusowego od poczatku przecież. Manipulacje? Nawet własnych publikacji jak wspomniałem już choćby o Strażnicach gdzie e jednej pisano [odstepy 2 lat] że była data konca świata, w innej że nie...

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
29-03-2011 14:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rubinka Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 106
Dołączył: Sep 2007
Reputacja: 0
Post: #760
 
gosc12345 napisał(a):Bóg nie wymaga życia dziecka w ofierze. I tyle w temacie.



Hmm... Napisałam, że Świadkowie Jehowy NIE (!) składają ofiar z dzieci, a dokładnie że stwierdzenie jakoby Świadkowie składali takie ofiary uważam za kompletną bzdurę. I nadal to podtrzymuje. Nie składają ofiar z dzieci, ani z nikogo innego.

Z pewnością chodzi o transfuzje krwi, wiele dzieci umiera przez odmówienie przez rodziców transfuzji.

gosc12345 napisał(a):Jedną z cech sekty, co znalazłam w internecie (http://www.szkolnictwo.pl/index.php?id=PU1958), jest:
4.Nauka sekty przewyższa każdą inną naukę, inną prawdę.
Czy czegoś Ci to nie przypomina??

Świadkowie jehowy nie są nawet chrześcijanami. Nie uznają ekumenizmu (tak więc dialogu), nachodzą ludzi w mieszkaniach, są natrętni, uczą nienawiści swoich wyznawców. Nawet protestanci nie uznają ich za chrześcijan tylko za sektę.

gosc12345 napisał(a):To nic że gwałci i zabija, ale jest katolikiem... Jest grzeszny... Ma prawo upaść, więc niech nadal będzie... Podobno Kościół Chrystusowy ma się poznawać po owocach... Więc hm... To chyba raczej logiczne zachowanie.
Przynajmniej dla mnie.

Myślenie typowe. Znałam śj, którzy piją, palą i w ogóle nie są tacy święci.

Po za tym znam słynnego ex śj Szymona Matusiaka dzięki niemu poznałam śj bliżej. Ma wiele konferencji za sobą, pomaga także dojść do równowagi osobom które odchodzą z sekty. Kiedyś był starszym zboru w Toruniu u śj był 14 lat, jest protestantem. Jego tata skończył teologię katolicką, jego brat jest kapłanem dominikaninem.
Od odejścia z sekty, stał się osobą uśmiechniętą i pogodną, ma więcej czasu dla siebie, no i nie liczy godzin jak to robił u śj.
Gość powinieneś o nim słyszeć, a jak nie zapytaj się śj, dla nich to odstępca (wiele wymyślono u nich plotek na jego temat). Tylko dlatego, że odnalazł Jezusa Chrystusa w sowim życiu.

"Wybrałem cię, gdy planowałem stworzenie świata."
Ef 1,11-12 Serce
29-03-2011 17:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #761
 
gosc12345 napisał(a):Nie tyczy się to bezpośrednio Ciebie, czy np. osób które używają tego imienia regularnie.
Masz rację, używam regularnie, tyle że w formie JahweZbawiciel (Jehoszua) - spolszczone: Jezus.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
29-03-2011 17:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #762
 
Rubinka napisał(a):gosc12345 napisał/a:
Bóg nie wymaga życia dziecka w ofierze. I tyle w temacie.



Hmm... Napisałam, że Świadkowie Jehowy NIE (!) składają ofiar z dzieci, a dokładnie że stwierdzenie jakoby Świadkowie składali takie ofiary uważam za kompletną bzdurę. I nadal to podtrzymuje. Nie składają ofiar z dzieci, ani z nikogo innego.


Z pewnością chodzi o transfuzje krwi, wiele dzieci umiera przez odmówienie przez rodziców transfuzji.
Tak, wszelkie etyczne formy leczenia ratujące zdrowie i tym bardziej życie jeśli mogą być stosowane to stosowane być muszą. Bóg nie chce ofiary z zycia dziecka.
Rubinka napisał(a):Po za tym znam słynnego ex śj Szymona Matusiaka dzięki niemu poznałam śj bliżej. Ma wiele konferencji za sobą, pomaga także dojść do równowagi osobom które odchodzą z sekty. Kiedyś był starszym zboru w Toruniu u śj był 14 lat, jest protestantem. Jego tata skończył teologię katolicką, jego brat jest kapłanem dominikaninem.
Od odejścia z sekty, stał się osobą uśmiechniętą i pogodną, ma więcej czasu dla siebie, no i nie liczy godzin jak to robił u śj.
Gość powinieneś o nim słyszeć, a jak nie zapytaj się śj, dla nich to odstępca (wiele wymyślono u nich plotek na jego temat). Tylko dlatego, że odnalazł Jezusa Chrystusa w sowim życiu.
Albo Raymond Franz, były członek ciała kierowniczego świadków i jego"kryzys sumienia", książka wstrząsająca ze skanami oryginalnych dokumentów.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
29-03-2011 20:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rubinka Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 106
Dołączył: Sep 2007
Reputacja: 0
Post: #763
 
Czytałam Kryzys Sumienia, który właśnie dostałam od Szymona. Polecam, bardzo ciekawa lektura.

"Wybrałem cię, gdy planowałem stworzenie świata."
Ef 1,11-12 Serce
30-03-2011 14:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gosc12345 Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 23
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #764
 
scott napisał(a):Dla własnego Boga śJ ofiarują zycie swoich dzieci. Bóg nie wymaga takiej ofiary, po prostu. Dla mnie to jasne.

A powiedz mi... Dwa przykłady... Jeśli Twoje dziecko byłoby śmiertelnie chore, a ktoś by Ci powiedział, że jedyną szansą na to żeby uratować mu życie jest wezwanie szatana i wpuszczenie demona w to dziecko, to zrobił byś to?? Abstrahując od tego, czy jest to możliwe czy nie. Ale zrobił byś to wiedząc, że jeśli tak postąpisz, to Twoje dziecko pójdzie do piekła?
I drugi przykład... Mówicie że transfuzja to nie spożywanie krwi... Czy jakby lekarz zabronił Ci spożywać alkoholu, to czy jeśli przyjął byś go przez kroplówke, to by cokolwiek zmieniło??

scott napisał(a):W rozwinięciu można dodać:
Cytat:
7. Mamy odpowied� na wszystkie problemy �wiata (czy Ko�cioła). Nie chcemy być weryfikowani przez innych, tylko my mamy rację

Nie no, jasne, tylko chciałam żebyś się ustosunkował do tego, co Ci napisałam... Że przywłaszczanie sobie jednej jedynej prawdy, i nawet brak chęci do jej weryfikacji (jak to napisałeś w cytacie), jest cechą Kościoła... Zwróć uwagę, że Świadkowie, którzy jak sam zauważyłeś popełniają błędy, przyznają się do nich i je naprawiają... Kościół natomiast (przynajmniej w Twoim mniemaniu, bo przepraszanie za grzechy Kościoła, nie uważam za świadczenie o swojej nieomylności) uważa, że ma jedną prawdziwą rację i koniec kropka....

scott napisał(a):"Drogą Bożą jest miłość". Brzmi ona:
"Przeczytaj tę broszurę. Napisz dzisiaj po pojedynczy egzemplarz broszury „Drogą Bożą jest miłość", przysyłając 5 centów, a co lepsze, zamów sobie kilka i rozdaj swoim przyjaciołom i sąsiadom."

Hej... Zwróć uwagę, że nie jest to skierowane bezpośrednio do świadków, a do ludzi ZAINTERESOWANYCH. Trudno, żeby Świadkowie płacili Ci, za całą makulaturę, którą ty brałbyś po to, zeby palić tym w piecu. Płaciłeś któremukolwiek Świadkowi przy drzwiach za gazetki?? Chyba nie. Zwłaszcza, że kiedy zaczynasz z nimi studiować, to nie płacisz kompletnie za nic. Ani za Biblię, ani za czasopisma, ani za książki które dają. Więc myślę, że jest to troszkę nie uzasadnione..

scott napisał(a):Nie rozumiesz mnie. Ja nie uważam że wyroki Boga nie są uzależnione od niczego. To podstawowa różnica. Dlatego rozpaczliwie nie robie byle czego jak np świadkowie z gazetami, żyjac w strachu że może wystarczy może nie.

Nie wiem jak dużą wiedzę masz na temat doktryn Świadków Jehowy, ale nie wiem czy na miejscu jest krytykowanie postawy ludzi, którzy dają z siebie wszystko, po to, by wykonywać wolę Boga... Mają swoje przykazania, i zachęca się ich do tego, by ciągle się kontrolować, czy aby na pewno robią wszystko co w ich mocy... dla mnie jest to podstawa godna pochwały, a nie jak u niektórych (nie pije do nikogo konkretnego) „Nie zabiłem, nie ukradłem, znaczy jestem dobrym człowiekiem".

scott napisał(a):Ja przypomne zachowanie Jezusa w stosunku do łotra na krzyżu, czy św Pawła chociażby. Świadkowie nie trzymają u siebie człowieka którego wina wyszła poza obręb sekty. Dla przykładu:

„Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? (15) Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? (16) Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego - według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. (17) Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę (18) i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami - mówi Pan wszechmogący. „

2 Koryntian 6:14-18

scott napisał(a):Masz tutaj użytkowniczeke"piano" pisała już o takim zachowaniu w stosunku do swojej osoby, z tym że w innym temacie.

Nie wiem czy było to w środowisku rodzinnym, czy nie... Natomiast jeśli tak, to trudno żeby matka, która wierzy w to, że ludzie którzy odchodzą od Boga, i nie trzymają się Jego zasad nie zmartwychwstaną, nie zaczęła panikować, kiedy jej dziecko idzie w tym kierunku... Nie traktujmy tych ludzi jak skały, bo wszyscy mamy swoje emocje i nerwy... Myślę, wśród przyjaciół to też jest normalne że jeden się o drugiego martwi...

scott napisał(a):Tylko że jest to co najmniej nieuczciwe patrząc na inne publikacje śJ:

Hmm... wiesz co... Powiem Ci szczerze, że Cię nie rozumiem... Czy jeśli jesteś katolikiem od np. kilkudziesięciu lat, to ktoś Ci musi tłumaczyć podstawowe prawdy wiary?? Chyba nie... Świadkowie w swoich publikacjach, które bardzo często skierowane są do Świadków, podają się za chrześcijan, bo są OCHRZCZENI i są naśladowcami CHRYSTUSA. Więc jakakolwiek nie byłaby etymologia słowa chrześcijanin, to tyczy się albo chrztu albo Chrystusa (mogę się tutaj mylić bardzo – jest to moje rozumowanie), i w tym momencie świadkowie w publikacji prowadzenie rozmów na podstawie pism, piszą że nie są NOMINALNYMI chrześcijanami. Oni to wiedzą... Zwłaszcza, że również jest to wewnętrzna publikacja świadków, więc mają oni świadomość tego, jak to wygląda w rzeczywistości... I powiem szczerze, że gdyby Świadkowie chcieli tak tworzyć swoje publikacje, żeby każdy jeden krytyk nie miał się do czego doczepić, to musiałyby nie mieć np. 15 stron, a 150. Poza tym... Nikt Ci nie zabrania pytać świadków o to, jak to naprawdę jest jeśli bulwersują Cię ich publikacje.


scott napisał(a):Można by cytować dalej, ale co znaczy kilka?kilkadziesiąt?kilkanascie?kilkaset? Kilka zawiera się między 1a9...

Hmm... można się czepiać słów, pewnie, tylko że chyba to nie chodziło o to, czy powiedzieli kilka tylko czy podali konkretną datę... Zwłaszcza że Towarzystwo Strażnica wielokrotnie przyznawało się do błędów i korygowało swoje poglądy, co oczywiście też macie im za złe (mylą się źle, bo kłamią i oszukują – prostują swoje błędy, też źle, bo ciągle zmieniają zdanie). Więc nie widzę problemu, jeśli poprawiają swoje błędy i je korygują, to widocznie znaczy że nie zależy im na manipulacji a na prawdzie... Ja np. chcąc utrzymać przy sobie wyznawców, raczej utrzymywałabym swoje zdanie za wszelką cene, żeby nie wyglądać jak to nazywacie jak chorągiewka...

scott napisał(a):To że ktoś żyje niezgodnie z nauczaniem KK nie zmienia nauczania KK. W żaden sposób. ŚJ manipulują właśnie tym nauczaniem. Jeśli ktoś podważa to nie dlatego że chce, chcenie nic nie zmienia. Liczą sie fakty.

Dla Świadków nie stanowi to żadnego problemu. A dla Ciebie tak?? U świadków żadne doktryny się nie zmieniają... Zmieniają się rzeczy kosmetyczne... Typu interpretacja tego, kiedy rozpocznie się czas panowania Królestwa Mesjańskiego itd... Czysto teoretycznie Świadkowie w latach 60 palili papierosy i nikt nie miał do nich o to pretensji, dopiero później doszli do wniosku, że jednak jest to nie właściwe. Tak więc wydaje mi się, że oni do wielu rzeczy dochodzą i na pewno nie jest to żaden powód ku temu zeby nazywać ich sektą lub manipulatorami...

scott napisał(a):Odpowiem ogólnie, tak żeby było konkretniej postem Omyka:

Hmm... z tego postu wynika, że zarówno Biblia jak i Bóg sami sobie przeczą... Hmm dla mnie Izraelici doskonale wiedzieli, że to Jahwe Bóg wyprowadził Izrealitów z ziemi egipskiej i w tym momencie jeśli świętowali przed cielcem na cześć Boga, który ich wyprowadził z ziemi egipskiej, to moim zdaniem konkretnie tyczy się to Boga Jahwe...

scott napisał(a):Krucjaty miały wiele dobrych stron, zresztą trzba by analizować aspekty społeczno-historyczne diametralnie inne od obecnych. Ale nie o tym, śJ nazywają ONZ bestią i jednocześnie są członkami ONZ?

Człowieku, jak Tobie się wydaje że śmierć tylu niewinnych ludzi, i takie straszne tragedie jakie miały miejsce (i to w imię miłosiernego Boga!) podczas krucjat miały w sobie coś dobrego, to ja Ci serdecznie gratuluje sumienia! Przepraszam Cię bardzo, ale ŻADNA śmierć w oczach Boga nie jest dobra, więc zastanów się bardzo Cię proszę zanim następnym razem coś napiszesz dla odparcia argumentów. Co do ONZ się wypowiedziałam... Nie mam takiej wiedzy więc nie jestem w stanie tego skomentować.

scott napisał(a):KK nie zmienia nic, możesz to nazwać oficjalnym ogłoszeniem swoich nauk.
Ale my tu mówimy o PNŚ i tym że świadkowie pisząc swoje teorie opierają się na cytatach które są albo źle zinterpretowane, albo wyrwane z kontekstu. Dlatego PNŚ tylko potwierdził nauki które były wcześniej, fakt ale na Biblii sie nie opierały.

Oficjalnym ogłoszeniem nauk?? Ja dziękuje za takie oficjalne ogłoszenie nauk... Do tej pory Matka poszła do nieba naturalną drogą, jak wszyscy inni ludzi, była czczona itd. nic się nie zmieniło, i NAGLE kogoś oświeciło, że to ona jednak poszła do nieba inną drogą niż wszyscy inni... Co więcej, o ile wiem, jest to kompletnie nie Biblijna nauka, a jedynie wynikają z ludzkiej tradycji... Więc nie widzę tutaj kompletnie nic stałego... Wiesz... Nikt ze świadków nie mówi, że wszyscy muszą się z ich naukami zgadzać... Oni mają swoje wierzenia, wy macie swoje... I jak już pisałam... Oni wasze uważają za durne, wy za durne uważacie ich nauki i myślę, że w żaden sposób do porozumienia nie dojdziecie... Bo nie do końca jesteście skłonni z takimi świadkami dyskutować – zwłaszcza że wasza nauka, bardzo często rozbija się o wszelkiego rodzaju objawienia maryjne i inne tego typu rzeczy... I sama się o tym przekonałam że nie do końca da się to przeskoczyć.

scott napisał(a):1914 obliczył fałszywy pastor Russel na podstawie okultystycznej rowniez wg świadkow p.Cheopsa, oraz numerologii.

Jejku, a dajżesz już spokój z tym Russelem... Co Ciebie obchodzi w jaki on sposób do tego doszedł, równie dobrze mogę powiedzieć że objawienia pochodzą od Szatana, i ani ja ani Ty tego nie udowodnimy. To że napisał tak jakiś tam pan Andruszczak, to niczego nie zmienia i niczego nie dowodzi... A nawet jeśli tak, to przepraszam Cię bardzo, ale ty masz oceniać doktrynę tego wyznania i ich wyznawców, a nie tego, który to zapoczątkował... równie dobrze możemy zacząć analizować żywota działaczy chrześcijańskich, i nie sądzę żeby dobrze to wpłynęło na opinię Kościoła Katolickiego... Nie papież świadczy o prawdziwości religii a jej doktryny...

scott napisał(a):wg. świadkow Bóg nie jest wszechwiedzący. wg. Biblii jest, ale to kolejny przykład braku logiki. Ale żeby wyjaśnić

Jest to tak wielka bzdura, jakiej w życiu nie słyszałam... Powiedz mi taką rzecz... Czy Ty – będąc w ciąży (zakładając że jest to możliwe) – mając świadomość, że Twoje dziecko będzie żyło w cieplarnianych warunkach – zastanawiałbyś się, czy zostanie narkomanem czy nie?? Co więcej, myślę, że to że ktoś nie korzysta z możliwości przewidzenia tego typu rzeczy, jest wyrazem głębokiem miłości i zaufania do człowieka... A nie jak to przytoczono, dowodem na to, że Bóg nie jest Bogiem...

scott napisał(a):tak więc Jezus wie o tym.

W kategoriach czasu wie, ale w kategoriach daty nie wie, i wie to tylko i wyłącznie Stwórca. Co wcale niczego nie zmienia, bo to jest argument na zasadzie „Nie wiem jak się nazywasz, nie wiem gdzie mieszkasz, nie wiem jaki masz kolor włosów, oczu, nie wiem co lubisz, ale wiem o Tobie DOKŁADNIE TO SAMO co wiesz o sobie Ty".. więc żaden argument...

scott napisał(a):No z nagrobka pana Russela zrobionego przez śJ. Oraz z jego publikacji:

trzeci tom "Wykładów Pisma Świętego" pod tytułem "Przyjdź Królestwo Twoje". W nim opisywał, jakoby piramida Cheopsa (której autorstwo Russell przypisywał Melchizedekowi) była Bożym Świadkiem i Biblią w Kamieniu, ze względu na układ korytarzy i komnat, które mierzone w odpowiednich proporcjach i jednostce dawały liczby kojarzone z biblijnymi proroctwami.
W ciągu jakichś 40 lat poprzedzających rok 1914, w którym rozpoczęło się niebiańskie panowanie Chrystusa, Badacze Pisma Świętego zostali uwolnieni od wielu niebiblijnych nauk chrześcijaństwa, takich jak: chrzest niemowląt, nieśmiertelność duszy ludzkiej, czyściec, męki piekielne i trójjedyny Bóg. Ale oczyszczenie ze wszystkich niewłaściwych poglądów wymagało czasu. Na przykład w latach dwudziestych wielu Badaczy Pisma Świętego nosiło oznakę przedstawiającą krzyż w koronie oraz obchodziło Boże Narodzenie i inne pogańskie święta. Aby jednak wielbienie Boga było czyste, trzeba wyeliminować wszelkie ślady bałwochwalstwa. Jedynym fundamentem wiary i drogi życiowej musi być Słowo Boże, Biblia Święta (Izajasza 8:19, 20; Rzymian 15:4). Dodawanie czegoś do Słowa Bożego lub ujmowanie z niego jest niedopuszczalne (Powtórzonego Prawa 4:2; Objawienie 22:18, 19).
Jest to bardzo ważna zasada, co podkreśla poniższy przykład. W roku 1886 Charles T. Russell wydał książkę Boski plan wieków, w której znalazł się wykres ukazujący związek historii ludzkości z Wielką Piramidą w Egipcie. Uważano, że ten grobowiec faraona Chufu jest słupem, o którym mowa w Księdze Izajasza 19:19, 20: „W owym dniu będzie pośrodku ziemi egipskiej ołtarz dla Jehowy, a słup dla Jehowy przy jej granicy. I będzie w ziemi egipskiej znakiem i świadectwem dla Jehowy Zastępów". Co miałoby łączyć tę piramidę z Biblią? Twierdzono na przykład, że długość niektórych korytarzy w Wielkiej Piramidzie wskazuje na czas rozpoczęcia „wielkiego ucisku", wspomnianego w Ewangelii według Mateusza 24:21. Niektórzy Badacze Pisma Świętego byli bardzo pochłonięci pomiarami różnych elementów tej piramidy i próbowali na ich podstawie ustalić takie rzeczy jak dzień, w którym pójdą do nieba!
17 Ta „Biblia w Kamieniu", jak ją zwano, cieszyła się wielkim szacunkiem przez kilka dziesięcioleci, aż do czasu, gdy w Strażnicy angielskiej z 15 listopada i 1 grudnia 1928 roku (wydania polskie z 1 i 15 stycznia 1929 roku) wykazano, że do poparcia świadectwa zawartego w Biblii Jehowa nie potrzebował żadnych kamiennych pomników wybudowanych przez pogańskich faraonów i pokrytych demonicznymi znakami astrologicznymi. Zrozumiano, że wspomniane proroctwo Izajasza ma zastosowanie duchowe. Podobnie jak w Księdze Objawienia 11:8, „ziemia egipska" symbolizuje szatański świat. „Ołtarz dla Jehowy" przywodzi na myśl cieszące się Jego uznaniem ofiary, składane przez namaszczonych chrześcijan w czasie, gdy przebywają na świecie jako tymczasowi osiedleńcy (Rzymian 12:1; Hebrajczyków 13:15, 16). Słup ‛przy granicy ziemi egipskiej’ wskazuje na zbór namaszczonych chrześcijan, będący „filarem i podporą prawdy" i stojący jako świadectwo w „ziemi egipskiej" — w świecie, który ci chrześcijanie wkrótce opuszczą (1 Tymoteusza 3:15).
Z biegiem czasu Jehowa coraz dokładniej objaśnia prawdę, między innymi pozwala lepiej zrozumieć swe prorocze słowo (Przysłów 4:18). W ostatnich latach mogliśmy przeanalizować nowe zrozumienie takich spraw, jak: pokolenie, które nie przeminie przed nadejściem końca, przypowieść o owcach i kozach, obrzydliwość i czas jej pojawienia się w miejscu świętym, nowe przymierze, przemienienie i wizja świątyni z Księgi Ezechiela. Niekiedy może trudno nam pojąć takie nowe objaśnienia, ale w stosownym czasie okazuje się, że mają one swoje uzasadnienie. Jeśli chrześcijanin nie rozumie w pełni nowego wyjaśnienia jakiegoś wersetu biblijnego, powinien pokornie powtórzyć za prorokiem Micheaszem: „Będę wyczekiwał Boga mego wybawienia" (Micheasza 7:7).

rubinka napisał(a):Z pewnością chodzi o transfuzje krwi, wiele dzieci umiera przez odmówienie przez rodziców transfuzji

Co do transfuzji już powiedziałam – przykład ze zwróceniem się do szatana o pomoc w uratowaniu dziecka... Co tego dodaje jeszcze:
Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je. (Marka 8:35)
To tak jeśli chodzi o poświęcanie życia dzieci dla Bożych zasad...

rubinka napisał(a):Świadkowie jehowy nie są nawet chrześcijanami. Nie uznają ekumenizmu (tak więc dialogu), nachodzą ludzi w mieszkaniach, są natrętni, uczą nienawiści swoich wyznawców. Nawet protestanci nie uznają ich za chrześcijan tylko za sektę.

Gdyby u Świadków głoszono nienawiść do innych, to... przepraszam, ale nie tracili by swojego cennego czasu na wielogodzinne głoszenie, wśród ludzi, którzy defakto mają to w dużym poważaniu. Co więcej, nigdy w życiu by nie próbowali nawet pomagać swoim braciom w zboże, nie mówiąc już o tym, że nie spędzali by takiej ilości czasu na wzajemnej pomocy, studiach biblijnych, i innych tego typu rzeczach... Nie kieruje nim nic innego, jak chęć uratowania tych wszystkich ludzi przed śmiercią w Armagedonie... Macie racje – czysta nienawiść

rubinka napisał(a):Myślenie typowe. Znałam śj, którzy piją, palą i w ogóle nie są tacy święci.

Hmmm... szczerze?? Jak już pisałam, w latach 60, Świadkowie mogli pić i palić... Dopiero później uznano to za niewłaściwe... A poza tym, to nie chodzi o to, żeby wszystkich takich pozabijać. Chodzi o to, żeby nad sobą pracować i chodzi o to, że wstępując do organizacji, faktycznie właściwie trzeba świadczyć o Bogu, a nie żeby Bóg i jego organizacja miała być kojarzona, z pijakami, gwałcicielami pedofilami i innymi...

rubinka napisał(a):Po za tym znam słynnego ex śj Szymona Matusiaka dzięki niemu poznałam śj bliżej.

Przeczytałam stronę tego Pana... I on raczej nie uważał Świadków za sektę (tak przynajmniej odebrałam jego stronę), powiedział, że wiele od świadków otrzymał dobrego... i tyle tylko, że jego zdaniem w wielu rzeczach się mylą... Zresztą cześć z nauk, które poruszał na tej stronie, do tej pory została skorygowana. Więc nie jest to dla mnie również żaden argument.

rubinka napisał(a):Od odejścia z sekty, stał się osobą uśmiechniętą i pogodną, ma więcej czasu dla siebie, no i nie liczy godzin jak to robił u śj.

Hmmm... wiesz co... Powiem Ci, że nie spotkałam smutnego świadka – chyba że ma problemy Język Szczerze, to powiem Ci, że ten facet jest dla mnie w ogóle mało wiarygodny – zmieniał religię z kwiatka na kwiatek, dopasowując ją do swoich własnych poglądów. Nie bardzo rozumiem pewne kwestie, zwłaszcza, że tak naprawdę ten pan będąc starszym, powinien wiedzieć, że mając tego typu problemy i wątpliwości, powinien porozmawiać z braćmi w wierze, a nie samemu kombinować na 10 stronę, bo każdy, kto zostaje sam z myślami potrafi dojść do wniosku, że czarne jest białe a białe jest czarne. jeśli się swoje poglądy umie obronić w dyskusji, można wtedy mówić o ich słuszności... Łatwo oskarżać innych o błędy nie konfrontując się z nimi... Myślę, że w kościele gdyby jakiś ksiądz nagle zaczął głosić, że Trójcy nie ma, to też dziwnie by się zaczęli na niego patrzeć i dziwnie o nim mówić, a jeszcze szybciej by go przenieśli gdzieś...

rubinka napisał(a):Masz rację, używam regularnie, tyle że w formie JahweZbawiciel (Jehoszua) - spolszczone: Jezus.

Aha Język

scott napisał(a):Bóg nie chce ofiary z zycia dziecka.

Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je. (Marka 8:35)
Bóg chce posłuszeństwa – wracam również do Edenu Uśmiech

sant napisał(a):Czy nie przesadzasz? Jakież to przykazania nakazują kolportaż prasy religijnej? - już pomijam fakt że przykazania biblijne nie są jakimiś wymogami, tylko elementami pomocy człowiekowi. Ułatwienia mu życia.

Hmmm.. Nie no, Biblia jako poradnik dla życia, i brak Bożych wymogów... a to dla mnie jakieś nowum... Jakie przykazanie...To może niech oskarżona wypowie się sama Uśmiech

Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. (20) Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. (Mat. 28:19)
Wszelkie Pismo od Boga natchnione /jest/ i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości - (17) aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu. (2 Tymoteusza 16:17)

sant napisał(a):Czytaj oba te zdania łącznie- chodzi o to by nie robić sobie idoli.

Szczerze... Ja tam mimo wszystko widzę kropkę... Zresztą do bożków się już odnosiłam.

sant napisał(a):To co piszesz o biblii, to trochę przypomina mi sytuację, jakbym np ja teraz zaczął czytać Wedy i pouczał hinduistów, że źle je interpretują i założył nowe wyznanie wedyjskie, zgodne z moich przeświadczeniami na ten temat. Właśnie tak uczynili Russel i Rutheford. Oczywiście podaję ci to w uproszczeniu.

Hmm... Bardzo jesteście hermetyczni z tą swoją Biblią... Zakładanie, że jest tylko jedna, niezmianna i właściwa interpretacja a wszystkie inne są złe... Zalatuje mi pewnym strasznym słowem na S....
02-04-2011 21:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
piano Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 559
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #765
 
Odniosę się do tego co powiedziano na mój temat; odeszłam od Św.Jehowy, decyzja moja była. Tuż po moim odejściu, pewnego dnia na ulicy zagadnęły moją mamę dwie znajome panie będące Św.Jehowy, jedna z nich znała z widzenia moją mamę, ale to nie ta tylko ta druga powiedziała matce, że powinna mnie zawieźć do szpitala psychiatrycznego.

Modlitwa jest kluczem, który otwiera skarbnice łask - M.Magdalena Damen
03-04-2011 07:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów