Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sekty /Świadkowie Jehowy/
Autor Wiadomość
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #796
 
Mordimer_Madder napisał(a):Scott napisał/a:
Błąd, świadkowie nie znają Biblii.

A ja myślałem, że to ich podstawowy obowiązek i bodaj nawet muszą ją wspólnie, rodzinnie studiować... jak zwykle twoja wiedza w temacie, w którym ze swadą się wypowiadasz jest ubożuchna...
No tylko że efekty takie że Biblii nie znają, świadkowie mają swoje publikacje, na nich bazują, do tego własny przekład który jest po prostu błędny, jedyne co wnosi to utwierdza ich w nauczaniu korporacji. Przecież nie bedą czytać Biblii normalnie bo by się nauczyli co w niej jest. Złośliwości sobie daruj.
Mordimer_Madder napisał(a):i dalej napisał/a:
Sekty istniały zawsze

Jeżeli tę wspólnotę wyznaniową nazywasz sektą, to ja mam prawo nazwać tak KK, bo jako żywo wpisuje się w katolicką definicję sekty... nie robię tego z szacunku - wiesz, co to takiego!?
Nie nie wpisuje się, ponieważ:

Cytat:Sekta a zdrowa wspólnota

Strategie sekty

1. Uwiedzenie przez hipokryzję uœmiechu. Ukrywa się prawdę, jest fałsz. Chodzi o to, by pokazać się innym lepszymi niż jesteœmy, by przycišgnšć innych do siebie. Np. czy chcę wzrostu Koœcioła, czy wzrostu Odnowy, jakbym uważał, ze poza odnowš nie ma zbawienia.

2. Destabilizacja- proponuję katastroficznš wizję œwiata, by utrzymać ludzi w strachu, żeby ludzie utracili wiarę, żeby się bali i utracili pewnoœć (wszystko jest złe, ale na szczęœcie MY jesteœmy... MY mamy sposób na zbawienie œwiata, a wy jesteœcie wybrani. My liderzy uznajemy was, ale gdy będziecie nas słuchać).

3. Arogancja, nieakceptowanie nikogo z zewnštrz

4. Wprowadzenie poczucia winy. Teraz jest czas najwyższy, póŸniej będzie za póŸno. Kto nie należy do nas jest stracony i jest potępionym grzesznikiem. Wywołanie poczucia winy prowadzi do kontroli nad człowiekiem przez upokorzenie go i wywołanie nieœmiałoœci.

5. Odprogramowanie – subtelna manipulacja, by wprowadzić poczucie winy w dotychczasowej wizji œwiata. Zostałeœ zatruty przez złš wizję œwiata. Musisz wszystkiego się wyrzec i wyzbyć. Każde krytyczne spojrzenie na liderów jest uznawane za patologiczne. Stšd inni wolš zdusić w sobie swoje myœlenie, bo bojš się, że zostanš wyrzuceni. Tracš punkt odniesienia i dajš się łatwo zaprogramować przez nowš wizję œwiata w języku ezoterycznym. Odcinajš się od œwiata, od rzeczywistoœci i wcielajš się w problematykę i treœć życia sekty. Tracš kontakt ze œwiatem, bo mówiš innym językiem i problemami. Wracajš do sekty w sposób wolny, ale nie mogš robić nic innego, bo tak zostali zaprogramowani. Zniszczone zostały wszystkie inne odnoœniki. W grupie znajduje akceptację i uznanie.

6. Wyjštkowa jest relacja z liderem – wszyscy starajš się uzyskać jego uznanie, co niszczy wolnoœć człowieka

7. Mamy odpowiedŸ na wszystkie problemy œwiata (czy Koœcioła). Nie chcemy być weryfikowani przez innych, tylko my mamy rację

8. Atmosfera ciepła, która wcišga ludzi słabych psychicznie

9. Fuzja, zlanie się w jedno, uniformizm, konformizm, stereotypy, bez szacunku do indywidualnoœci, nie dopuszcza się różnic[1]

10. Wysyłanie na misję zaprogramowanych adeptów – przez to sami będš bardzie przekonani

11. Intensywna indoktrynacja (podczas gdy chrzeœcijaństwo to nie ideologia, ale życie)

12. Podkreœlanie nie możliwoœci wyjœcia z grupy

13. Odrzucenie wszelkiej krytyki i krytycyzmu

14. Odizolowanie adeptów od informacji i od innych

15. Zanegowanie osobistej odpowiedzialnoœci i inicjatywy. Wszystko to robi lider. On wie, co robi. Zniszczenie osobowoœci, ego.

16. Manipulacja uczuciami

17. Odwołanie się do pragnienia władzy, bycia kimœ lepszym (np. mag charyzmatyczny, konkurencja charyzmatyków, kto lepszy)




[1] W zdrowej wspólnocie każda nowa osoba będzie stopniowo wprowadzana w grupę, po rozpoznaniu jej drogi, którš Bóg jš prowadzi, bez narzucania jej wszystkiego siłš. To może trochę zdestabilizować grupę, ale taka jest cena zachowania wolnoœci osoby i miłoœci. W sekcie wspólnota i lider jest absolutem i celem, któremu wszystko musi się podporzšdkować. W zdrowej wspólnocie Koœcioła lider nie pożera adeptów, ale pozwala wzrastać każdej osobie, sam się usuwa, by inni wzrastali.
http://www.mamre.pl/Moderator/Pomoce/sekta.html

I tego w KK nie ma.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
02-05-2011 14:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #797
 
Scott napisał(a):I tego w KK nie ma
jak znam życie, zaraz ideolodzy antykatoliccy zaczną udowadniać, że ma... :-k
(acz nie upieram się, że je znam)

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
02-05-2011 14:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
piano Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 559
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #798
 
Scott, czy mogę od ciebie uzyskać odpowiedź na pytanie skierowane do ciebie na poprzedniej stronie? napisałeś to:
Cytat:świadkowie Jehowy wg ich własnych publikacji i ilości wykluczeń ze względu na "zdemoralizowanie" to...najbardziej zdemoralizowana grupa na świecie
W związku z tym mam teraz takie pytanie: na podstawie wykluczeń ze względu na "zdemoralizowanie" twierdzisz, że Św.Jehowy to najbardziej zdemoralizowana grupa na świecie? bardzo proszę o odpowiedź.

Modlitwa jest kluczem, który otwiera skarbnice łask - M.Magdalena Damen
02-05-2011 15:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #799
 
Ironia z tego że papier nie odzwierciedla prawdy, i że wg niego świadkowie to najbardziej zdemoralizowana organizacja na świecie.
A co uważam jest dalej:
Scott napisał(a):oczywiście nieporozumienie bo ludzie odchodzą widząc poziom manipulacji, ale korporacja z Brooklynu nie przyznaje się do tego pisząc właśnie w ten sposób.
Nie wierze Strażnicy w ogóle. Uśmiech

[ Dodano: Pon 02 Maj, 2011 16:15 ]
gosc12345 napisał(a):Scott, żałosny to jesteś Ty ze swoim ograniczeniem i zamknięciem na wypowiedzi innych. Jak już ktoś pisał na tym forum, czytanie ze zrozumieniem nie boli... Po raz któryś już pisze, że NIE JESTEM Świadkiem Jehowy. Takie to jest trudne do zarejestrowania??
To Ty mnie rozwalasz, rzucasz się o pytania rzucone kilka tygodni temu i oczekujesz ode mnie że je teraz będę wszystkie pamiętać? Albo że będę wertować Twoje posty na 15 stronę (o ile w ogóle było to w Twoim poście)? Wściekasz się, że nie odpisuje Ci na wszystko? Super, chcę usystematyzować sposób naszej rozmowy, żebyś nie musiał się produkować do rzucania ciągłych zarzutów o manipulacje? Oczywiście nie ma możliwości żebyś się na to zgodził, lepiej kogoś zbesztać, że jest głupi! Faktycznie, dojrzała postawa.
Posłuchaj, uspokój się, nie rzucam się ale proszę o uczciwość, jeśli proszę już tak długo to nie jest powód do tego żeby pisać o tym w ten sposób,trzeba dązyć do uporządkowania tego, kulturalnie, normalnie, nie ma tu nigdzie form o których piszesz.. Rozmowa na wszystko jest najłatwiejsza, cytuje się po kolei więc nie wiem po prostu o czym piszesz. Do tej pory nikt nie miał z tym problemów, sama też nie miałaś. Widziałaś to. Nagle jest inaczej, i tak z każdym świadkiem czy osobą która nawraca na religie śJ...Ale ileż można pisać w kółko to samo? Brutalna prawda, w rozmowach "na ulicy" jeszcze gorzej bo tutaj nie ma nic czarno na białym, i świadkowie skaczą znacznie bardziej. Rzeczowo, nie emocjonalnie, jeśli pojawiają sie z Twojej strony emocje i to również dlatego że wychodzi tak a nie inaczej...To jak jakiś scenariusz.
gosc12345 napisał(a):Taką logiką chcesz się posługiwać? Dobrze, więc tą samą logiką popatrzmy na kwestie wniebowzięcia Marii!
Do roku 1950:
Maria poszła do nieba jak wszyscy inni = prawda
Po roku 1950
Maria poszła do nieba jak wszyscy inni = fałsz, gdyż...
Maria została do nieba wzięta = prawda!
Stąd wniosek, że... MAMY BRAK LOGIKI, SPRZECZNOŚĆ! Gdyż dwa te same zdania, w jednym przypadku równają się prawdzie a w drugim fałszowi... No patrz jak takie myślenie potrafi też zadziałać w stosunku do Nieomylnego Kościoła.
KK nic nie zmienia, tylko systematyzuje. Porównanie jest kłamstwem. Przed ogłoszeniem dogmatu nikt w KK nie uznawał tego co piszesz za fałsz. Pozatym odpowiedz najpierw na początek bo w ten sposób jak pisałem kompromitacja przez kłamstwo i manipulacje uczuciami. Tutaj zmanipulowałaś nauczaniem KK. Miejsc gdzie można wskazać takie rzeczy jest więcej, ale nie będe mętliku robić, i nie robie dlatego to co piszesz o jakimś bałaganie jest co najmniej niepoważne.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
02-05-2011 16:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #800
 
Scott - oczywiście w każdym punkcie twego cytatu z "robaczkami" jestem w stanie bez potu zalewającego oczy przytoczyć stosowne przykłady tak z doktryny jak i z życia codziennego KK... i na tym pozostanę, bo nie taki jest mój cel.

Obrażasz wyznawców tej wiary... ale to dobrze, bo to utwierdza mnie w przekonaniu o fasadowości ideologicznej KK w Polsce... i ty masz czelność zarzucać ŚJ brak znajomości Biblii :?: Do prawdy doskonałe, bo widać, że sam przejmujesz się naukami tej księgi raczej średnio :diabelek:

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
02-05-2011 19:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #801
 
Mordimer_Madder napisał(a):Obrażasz wyznawców tej wiary... ale to dobrze, bo to utwierdza mnie w przekonaniu o fasadowości ideologicznej KK w Polsce... i ty masz czelność zarzucać ŚJ brak znajomości Biblii Do prawdy doskonałe, bo widać, że sam przejmujesz się naukami tej księgi raczej średnio
Gdzie? JEśli ktoś o pogladach śJ chce rozmowy bez pomijania niczego, to niech ta rozmowa taka będzie, a zamiast tego muszę tłumaczyć dlaczego powinien to zrobić już n-ty raz i jak ma to zrobić. To tyle w sumie o co mi chodzi. Nie zarzucam nic nikomu, stwierdzam fakt po wielu rozmowach, niewybrednych obelgach ze strony śJ kiedy na ich argumenty przytaczałem fakty z życia Kościoła i Biblię, otwierali oczy a potem już zaczynali coś innego.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
02-05-2011 19:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #802
 
I tak trzymaj - z miłością wszelkiego bliźniego, co miota na ciebie niewybredne obelgi... /tak nawiasem kłania się semantyka, bo czyż mogą być wybredne obelgi :diabelek: / zatem nadstaw miotającemu drugi policzek, życząc mu wszystkiego najlepszego, oświetl mu ścieżkę nocą i przyjmij w dom, jako Pana przyjmujesz... i nie nazywaj go sekciarzem... coś pokręciłem? :aniol:

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
02-05-2011 20:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #803
 
No fakt, niezbyt trafne połączenie. Jedyne co bym chciał raz chociaż ze świadkiem, czy osobą która reprezentuje ich poglądy to takiej własnie rozmowy, od początku do konca. Szkoda że do teraz nie było czegoś takiego od pierwszego spotkania z nimi i wymiany zdań. Duża szkoda, bo wtedy dużo by mogli skorzystać, i poznać Prawdę.

Sektę nazwę sektą, innego określenia dla tego co robi się z tymi ludźmi nie ma niestety.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
02-05-2011 20:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gosc12345 Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 23
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #804
 
Scott napisał(a):No tylko że efekty takie że Biblii nie znają, świadkowie mają swoje publikacje, na nich bazują, do tego własny przekład który jest po prostu błędny, jedyne co wnosi to utwierdza ich w nauczaniu korporacji. Przecież nie bedą czytać Biblii normalnie bo by się nauczyli co w niej jest. Złośliwości sobie daruj.
Scott, dla Twojej wiadomości Świadkowie Jehowy co tydzień czytają kolejne rozdziały Biblii, CAŁE ROZDZIAŁY BIBLII, PO KOLEI, Jeden za drugim, od księgi Rodzaju, aż po Objawienie. Ale pewnie tego nikt Ci nie powiedział z byłych Świadków Jehowy prawda?? Co więcej, nie tylko czytają tą Biblię, ale również analizują to co jest tam napisane. Nie na podstawie żadnych publikacji, ale tak po prostu, z Biblią w ręce. Ale to chyba jest Ci nie wygodne w Twojej teorii o zmanipulowanych Świadkach, którzy posługują się tylko i wyłącznie publikacja TS.
Ba, powiem Ci nawet więcej! Świadkowie Jehowy, są zachęcani wręcz do tego, żeby sami analizowali Biblię i znajdujące się w niej zagadnienia. Zwróć też uwagę na to, że nikt im nie sugeruje że mają wierzyć w nie omylność Towarzystwa, co więcej, oprócz tego że nie mają na ślepo wierzyć Ciału Kierowniczemu, to mają WSZYSTKO sprawdzać i szukać prawdy, nie tylko w Biblii, ale również w innych - poza religijnych publikacjach, włącznie z naukowymi (zresztą bardzo często powołują się na publikacje katolickie i to wcale nie w celu szkalowania, a wręcz przeciwnie, pozysykiwania informacji). Ale to pewnie też Ci nie odpowiada...
I tutaj, po raz kolejny widać Twój brak kompetencji i POMIJANIE TEGO CO PISZĄ INNI... Bardzo wyraźnie Ci wykazałam, że Świadkowie Jehowy swoich nauk nie opierają na Przekładzie Nowego Świata, a na przekładach Katolickich, bo przecież kiedy ten ruch powstawał, jeszcze nie było przekładu stworzonego przez Świadków. Co więcej, Świadkowie bardzo długo posługiwali się między innymi Biblią Warszawską.
Dziwicie się, że Świadkowie zrobili sobie swój przekład... Troche bez sensownie.. Bo jeśli wierzą oni, że Bóg w swoim Słowie objawił Swoje Imie, i należy go używać, to nie widzę nic złego w tym, że mają swój własny przekład, z którego NIE USUNĘLI imienia Bożego... Ma to sens prawda?
Scott napisał(a):1. Uwiedzenie przez hipokryzję u miechu. Ukrywa się prawdę, jest fałsz. Chodzi o to, by pokazać się innym lepszymi niż jeste my, by przycišgnšć innych do siebie. Np. czy chcę wzrostu Ko cioła, czy wzrostu Odnowy, jakbym uważał, ze poza odnowš nie ma zbawienia.
Hmm.. Ty chyba nie masz świadomości tego, że Świadkowie są taką organizacją w której dostać miano jej członka nie jest tak łatwo. To nie jest tak, że Ty dzisiaj przychodzisz na zebranie, jutro stwierdzasz że sie z nimi zgadzasz, a po jutrze zostajesz Świadkiem... Musisz spełnić kupe wymogów (Świadek nie może palić, być alkoholikiem, cudzołożyć itd...), które nie są raczej takimi, które miałyby przyciągać ludzi... Owszem, otwierają się na ludzi, głoszą o tym czego uczy Biblią, ale to nie znaczy, że w ten sposób chcą "poszerzać swoje szeregi" za wszelką cene...
Scott napisał(a):2. Destabilizacja- proponuję katastroficznš wizję wiata, by utrzymać ludzi w strachu, żeby ludzie utracili wiarę, żeby się bali i utracili pewno ć (wszystko jest złe, ale na szczę cie MY jeste my... MY mamy sposób na zbawienie wiata, a wy jeste cie wybrani. My liderzy uznajemy was, ale gdy będziecie nas słuchać).
Eee... Nie mam zamiaru pisać na zasadzie odbicia piłeczku i ataku Kościoła, bo wszyscy wiemy, że cześć tych rzeczy pasuje do Świadków, cześć do Kościoła. Świadkowie wyciągają pewne wnioski z Biblii i w to wierzą i teraz... nie wiem czy dobre byłoby zmienienie tego co mówi Biblia po to, żeby wizja Świata nie była "katastroficzna", a tym samym żeby nie pasować do charakterystyki sekty... Troche to chyba nie tak.. Zwłaszcza, że no nie wiem, ale dla mnie np. dużo prawdziwsza jest wizja Boga, który daje pomoc, który daje schronienie i który przez miłość do swoich dzieci, stara się dać im azyl, aniżeli Bóg, który pozwala na rzeczy które aktualnie dzieją się na świecie, BO ON TAK CHCĘ... Bo nas za coś kara... Jesli się myle to mnie popraw, ale tak właśnie widzę nauczanie Kościoła... I tutaj jeśli chodzi o Świadków, to nie bardzo widzę problem... Zwłaszcza, że o ile wiem, to Świadkowie mówią, że Zbawieni zostaną Ci, którzy podążaja za Słowem Bożym, a nie za ciałem Kierowniczym... Zwłaszcza, że uważają oni, że to Bóg każdego oceni z osobna, a nie przynależność do Świadków daje Ci zbawienie... Bo to, że ktoś jest w organizacji, a w sercu ma zupełnie coś innego, nie daje mu żadnej przepustki nigdzie i tak samo osoba, która świadkiem nie jest, a ma szczere serce i chce poznać Boga i jego zasady umieszczone w Biblii, ma takie same szanse na przepustke gdzieś dalej, jak każdy świadek... Więc nie bardzo widzę zasadność takiego stwierdzenie względem Świadków.
Scott napisał(a):3. Arogancja, nieakceptowanie nikogo z zewnštrz
Hmm.. no tak, bo jak Świadkowie chodzą po domach i głoszą, to w ogóle jest pełen przejaw arogancji i brak akceptacji... Zwłaszcza, że jak chcesz przyjść np. na zebranie, to nie jest odszczepieńcem którego sadza się osobno od wszystkich i nikt się z nim nie wita... Tak jak było w przypadku Izrealitów, chciałeś do nich należeć, super, ale trzeba się było obrzezać... I tak samo tutaj... Chcesz spełniać pewne zasady, spełniaj będziesz członkiem.. .Jeśli chodzi o wszelkich anty-świadków, no to sorry, ale jakby kazdy na kazdym kroku Ci cały czas wciskal jaki Ty jesteś zmanipulowany, jak Ty kłamiesz, że w ogóle to ty sekciarzem jesteś i tak dalej i tak dalej, to nie wiem jak reagowałbyś na próbe rozmów na tematy sporne... Że już nie będę wracać do przytoczonego przeze mnie wcześniej postu, o tym jak ktoś tam z tego forum spytał czy fajnie jest zabijać własne dzieci... Także również trochę nie bardzo ma się jako silny argument że jest to sekta..
Scott napisał(a):4. Wprowadzenie poczucia winy. Teraz jest czas najwyższy, pó niej będzie za pó no. Kto nie należy do nas jest stracony i jest potępionym grzesznikiem. Wywołanie poczucia winy prowadzi do kontroli nad człowiekiem przez upokorzenie go i wywołanie nie miało ci.
j/w... To że ktoś jest u Świadków nie znaczy że jest zbawionym... A poza tym... Czy nie mamy się ciągle strzec, bo nie znamy dnia ani godziny...?? To chyba nawet dla Kościoła nie jest żadna nowa nauka... Z tym, że Kościół nie uczy o tym, że będzie to w najbliższym czasie i nie uznaje czasów końca... Ale tak właściwie, to poza tym chyba niczym się to nie rózni... Wy też nawołujecie do zmiany zachowania, do nawrócenia, do życia w zgodzie z Bogiem... I tak samo u Świadkow... Nawołują do szukania Boga, poznawania go, bo nie znamy dnia i godziny i moze to być jutro, a może być za 15 lat i to chyba o to chodzi... Więc tutaj chyba nie ma wielkiej różnicy, Swojego Kościoła ni euważasz za sekte, a skoro głosicie w tej kwestii to samo, to Świadków się to chyba też nie tyczy w przypadku tego punktu.
Scott napisał(a):5. Odprogramowanie subtelna manipulacja, by wprowadzić poczucie winy w dotychczasowej wizji wiata. Zostałe zatruty przez złš wizję wiata. Musisz wszystkiego się wyrzec i wyzbyć. Każde krytyczne spojrzenie na liderów jest uznawane za patologiczne. Stšd inni wolš zdusić w sobie swoje my lenie, bo bojš się, że zostanš wyrzuceni. Tracš punkt odniesienia i dajš się łatwo zaprogramować przez nowš wizję wiata w języku ezoterycznym. Odcinajš się od wiata, od rzeczywisto ci i wcielajš się w problematykę i tre ć życia sekty. Tracš kontakt ze wiatem, bo mówiš innym językiem i problemami. Wracajš do sekty w sposób wolny, ale nie mogš robić nic innego, bo tak zostali zaprogramowani. Zniszczone zostały wszystkie inne odno niki. W grupie znajduje akceptację i uznanie.
A powiedz mi, na czym polega nawrócenie się... Nie na zmianie swoje starego stylu życia? Oni mają tylko i wyłącznie wyrzec się rzeczy które nie podobają się Bogu... To że ktoś komuś mówi, że nie powinien palić, albo pić to jest złe?? Albo, że taniec erotyczny w klubie go-go nei jest najlepszą formą rozrywki dla młodego człowieka to znaczy że jest to sektą?? No chyba trochę nie tak... Co więcej, nie są ZAKAZY a jedynie ostrzeżenia, co może się stać jeśli będziesz to robił...
Scott napisał(a):6. Wyjštkowa jest relacja z liderem wszyscy starajš się uzyskać jego uznanie, co niszczy wolno ć człowieka
Coś Ci się pomerdało... U Świadków wszyscy chcą uzyskać uznanie BOGA, a nie lidera... Chyba że uznajesz że liderem i guru Świadków jest Bóg. A to chyba nie jest zarzutem...
Scott napisał(a):7. Mamy odpowied na wszystkie problemy wiata (czy Ko cioła). Nie chcemy być weryfikowani przez innych, tylko my mamy rację
hMM... Jak już wspominałam, Świadkowie nie uważają jakoby ze wszystkim i zawsze mieli racje, co zreszta widać w zachecaniu świadków do tego, azeby ciągle szukali prawdy. .
Scott napisał(a):8. Atmosfera ciepła, która wcišga ludzi słabych psychicznie
A religia prawdziwa, przypadkiem nie po miłości miała być poznawana? Czy ludzie wyznający Boga, który jest miłością, naśladujący Chrystusa nie powinni odznaczać się miłością względem siebie? Czy w zborach nie powinno być jedności i miłości? Hmm... to jest właśnie cecha sekty? W takim razie ja chyba od dzisiaj chce zostać sekciarą, bo dla mnie, jest to cecha jak najbardziej pożądana... Zarówno przez ludzi jak i przez Boga.
Scott napisał(a):9. Fuzja, zlanie się w jedno, uniformizm, konformizm, stereotypy, bez szacunku do indywidualno ci, nie dopuszcza się różnic[1]
Nie bardzo wiem, do czego u świadków miałoby się to odnieść? Do jedności głoszonych przez nich nauk? Nie atakuje, naprawde nie rozumiem.
Scott napisał(a):10. Wysyłanie na misję zaprogramowanych adeptów przez to sami będš bardzie przekonani
Hmm... To chyba dobrze, że na "misję" wysyłają ludzi którzy mają wiedze. To tak jak Kościół wysyłał by na misję ludzi nie mających wiedzy o Bogu... Mylę się?
Scott napisał(a):11. Intensywna indoktrynacja (podczas gdy chrze cijaństwo to nie ideologia, ale życie)
Aż sobie sprawdziłam co znaczy indoktrynacja... I według Wikipedii jest to proces korzystający z propagandy, mający na celu wpojenie ideologii oraz świadome UKRYWANIE WIEDZY O KIERUNKACH PRZECIWNYCH DO PROMOWANYCH... I tutaj sie tak zastanawiam, że Świadkowie ani nie ukrywają przeciwnych kierunków, bo ludzie bardzo często od dziecka znają doktryny Kościoła, co więcej zachęca się ich do szukania prawdy, często Świadkowie rozmawiają z katolikami, bo chcąc nie chcąc w Polsce jest ich najwięcej, więc to nie jest tak że się cokolwiek świadomie ukrywa... I czy korzysta się tam z propagandy.. Też nie wiem... Aczkolwiek tutaj brak mi pełnej więdzy więc się nie wypowiadam.
Scott napisał(a):12. Podkre lanie nie możliwo ci wyj cia z grupy
Też chyba trochę nie, bo sam pisałeś ile ludzi odchodzi od Świadków Jehowy...
Scott napisał(a):13. Odrzucenie wszelkiej krytyki i krytycyzmu

Hmm... To chyba jest normalne, że jak ktoś w coś wierzy, to raczej krytyka go w tej wierze tylko umacnia a nie osłabia... I hm.. Świadkowie raczej przyjmują krytykę, zwłaszcza, że przez ataki "Anty-świadków" zmienia sie wiele rzeczy jak chociażby wynajmowanie kwater przez braci podrózujących. Wcześniej mogli oni wynajmować jeden pokój żeby było taniej, ale... No bo przecież Świadkowie, tacy święci, a tu "homoseksualiści" (żeby być poprawnym politycznie)... Więc krytyka chyba jednak jest przyjmowana...
Scott napisał(a):14. Odizolowanie adeptów od informacji i od innych
Kto kogo od czego izoluje? Od informacji o czym? Bo chyba nie bardzo zrozumiałam o co chodzi...
Scott napisał(a):15. Zanegowanie osobistej odpowiedzialno ci i inicjatywy. Wszystko to robi lider. On wie, co robi. Zniszczenie osobowo ci, ego.
Jak już wspomniałam, Świadkowie uważają, że przed Bogiem każdy odpowie sam, ze swojego serca. O ile dobrze wiem, to akutalnie duży nacisk kładzie się na własne sumienie... Wiele spraw pozostawia się tylko i wyłącznie sumieniu takiego Świadka... I po raz kolejny szukanie prawdy, przemyślenie każdego problemu... Dla mnie nie wiele ma to wspólnego... Zresztą w jakimś stopniu w kazdej religi tak to działa... Kościół chyba też uznaje papieża, za swego rodzaju guru i jego decyzje są wiążące...
Scott napisał(a):16. Manipulacja uczuciami
Po raz kolejny nie wiem, kto czyimi uczuciami manipuluje... I w jaki sposób. Znaczy zakładam, że chodzi tutaj o ciało kierownicze, które miałoby manipulować uczuciami świadków.. Ale nie bardzo wiem jak...
Scott napisał(a):17. Odwołanie się do pragnienia władzy, bycia kim lepszym (np. mag charyzmatyczny, konkurencja charyzmatyków, kto lepszy)
Nie wiem po raz kolejny (coraz głupsza się czuje z tymi definicjami...), natomiast tak sobie myślę, że... To chyba troche nie tak, w dzisiejszych czasach wiekszość Świadków ma nadzieję na życie wieczne w raju. Mało który ma nadzieję niebiańską... Więc nie uważam tego za jakieś straszne wywyższenie, ani tym bardziej że mieli by oni mieć jakąkolwiek władzę, czy być wyższym czy lepszym od innych...
Scott napisał(a):[1] W zdrowej wspólnocie każda nowa osoba będzie stopniowo wprowadzana w grupę, po rozpoznaniu jej drogi, którš Bóg jš prowadzi, bez narzucania jej wszystkiego siłš. To może trochę zdestabilizować grupę, ale taka jest cena zachowania wolno ci osoby i miło ci. W sekcie wspólnota i lider jest absolutem i celem, któremu wszystko musi się podporzšdkować. W zdrowej wspólnocie Ko cioła lider nie pożera adeptów, ale pozwala wzrastać każdej osobie, sam się usuwa, by inni wzrastali.
J/w wykazałam... Nikt tam nie dąży do guru ani lidera, a do Boga...
Scott napisał(a):I tego w KK nie ma.
Nie zgadzam się.
Scott napisał(a):Posłuchaj, uspokój się, nie rzucam się ale proszę o uczciwość, jeśli proszę już tak długo to nie jest powód do tego żeby pisać o tym w ten sposób,trzeba dązyć do uporządkowania tego, kulturalnie, normalnie, nie ma tu nigdzie form o których piszesz.. Rozmowa na wszystko jest najłatwiejsza, cytuje się po kolei więc nie wiem po prostu o czym piszesz. Do tej pory nikt nie miał z tym problemów, sama też nie miałaś. Widziałaś to. Nagle jest inaczej, i tak z każdym świadkiem czy osobą która nawraca na religie śJ...Ale ileż można pisać w kółko to samo? Brutalna prawda, w rozmowach "na ulicy" jeszcze gorzej bo tutaj nie ma nic czarno na białym, i świadkowie skaczą znacznie bardziej. Rzeczowo, nie emocjonalnie, jeśli pojawiają sie z Twojej strony emocje i to również dlatego że wychodzi tak a nie inaczej...To jak jakiś scenariusz.
Poszukałabym Ci słów których użyłeś w stosunku do mnie, a propo manipulacji, kłamstwa i żenującej postawy... Ale co to zmieni... Scott... Sam sobie przeczysz... Piszesz że tak długo prosisz o szczerą rozmowę i że nie umiesz mnie do tego "zmusić", przy czym piszesz że nie miałam problemu do odniesienia się do "po kolei". Nadal nie mam. Z tym, że chciałabym zacząć rozmowe o czymś innym niż "rozmowa", ale twierdzisz taka rozmowa ze mną nie ma prawa bytu, więc... Chcę Ci to umożliwić. Więc jeśli rozmowa jak do tej pory była "bezproblemowa", to do niej wróćmy.
Scott napisał(a):KK nic nie zmienia, tylko systematyzuje. Porównanie jest kłamstwem.
Więc odpowiedz mi na pytanie, jaka jest różnica między tym jak postrzegano Marię wcześniej, przed rokiem 1950, a jak po. I pytam tutaj KONKRETNIE, o postrzeganie pod kątem drogi do nieba...
Mordimer_Madder napisał(a):punkcie twego cytatu z "robaczkami" jestem w stanie
Nie czaje Język Język Chyba zbyt skomplikowana terminologia na mój spracowany umysł JęzykJęzyk Mogę prosić o jakiejś wyjaśnienie??
Scott napisał(a):śJ kiedy na ich argumenty przytaczałem fakty z życia Kościoła i Biblię, otwierali oczy a potem już zaczynali coś innego.

Myślę, że raczej stwierdzili, że w ten sposób do Ciebie nie dotrą... A przecież w głoszeniu o to chodzi...
02-05-2011 21:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #805
 
gosc12345, właśnie udowodniła że bezczelnie kłamie że nie potrafi ogarnąć postu i odpisać na niego całościowo. Dziękuje za dobitne potwierdzenie tego co cały czas pisałem, manipulujesz, od tygodni wzbraniasz się rękami i nogami przed czymś co w kilka godzin zrobiłaś, najgorsze że dalej uważasz chyba że nic się nie stało.Wnioskuje po beztrosce z jaką wypowiadasz się dalej, jakby nigdy nic-rozmawiajmy sobie. Kiedy ja celowo nic nie pisze tylko o zasady i prawdomówność się upominam. Szkoda, bo impregnowana jesteś z tego co widzę.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
02-05-2011 22:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gosc12345 Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 23
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #806
 
Nie Scott, to ty od tygodni mi wmawiasz że mam problem z taką rozmową... To ty od tygodni domagasz się odniesienia do wszystkiego, a ja probuje ustalić z Tobą sposób rozmowy który wyelimnuje możliwość pomijania argumentów. Mam wrażenie że Twoim celem nie jest osiągnięcie takiej rozmowy, tylko wykazanie tego, że jest to nie możliwe... A chyba nie o to tutaj chodzi... A poza tym, zarzucasz mi że udaje że nic sie nie stało, a co mam krzyżem padać przed Tobą i przepraszać że kilka tygodni temucos pominęłam w swoich postach co wleczesz za mna do tej pory?? Co to zmieni. Wolę porozmawiać o rzeczach aktualnych, i w jakiś sposób się dogadać. Da się?
02-05-2011 22:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #807
 
Nie wpychaj ciemnoty że ja chciałem najpierw rozmawiać o wszystkim, a jak już się prosi o trzymanie się w tego- to na wszelkie sposoby zniekształcasz rozmowę i wielki cierpiętnik się robi, nikt krzywdy nikomu nie robi, a to że od tygodni się nie idzie doprosić to świadczy o tym jak prowadzisz rozmowę. Tu znalazłem najważniejsze co pominęłaś,[to że nie cytujesz całości bardzo często rzutuje też na rozmowę, ale bym musiał dużo więcej powklejać więc to sobie daruje], zajęło mi to całe 10 minut.


Scott napisał(a):gosc12345 napisał/a:

scott napisał/a:
Które są wyrwane z kontekstu, albo wprost przeczą "wnioskom" świadków. Jak ze zmartwychwstaniem chociażby czy Trójcą.


hmm dla Ciebie sa sprzeczne, dla nich sprzeczna jest wasza nauka. Każdy ma swoją naukę.. CZy to jest takie trudne do zaakceptowania, że nie każdy kto myśli inaczej niż katolicy, od razu musi być sektą pełną manipulacji, przekłamań i nastawienia na oszukiwanie ludzi?

Dla logiki sprzeczne chociażby i z Biblią też niestety. Z KKK też, a w nim jest tradycja Kościoła Chrystusowego od poczatku przecież. Manipulacje? Nawet własnych publikacji jak wspomniałem już choćby o Strażnicach gdzie e jednej pisano [odstepy 2 lat] że była data konca świata, w innej że nie...
_________________


Scott napisał(a):Odpowiem ogólnie, tak żeby było konkretniej postem Omyka:
Cytat:
Sofoniaszu, zadałam pytanie gdzie jest napisane, że nie wolno sporządzać podobizny Boga, a Ty cytujesz mi wersety zakazujące:
1) czynienia podobizn stworzeń i oddawania im czci
2) czynienia posągów bożków i stel
3) czynienia podobizn mężczyzn i kobiet [dalej jest napisane też o zwierzętach i ciałach niebieskich, i o oddawaniu tym podobiznom pokłonu i służeniu im - wyrwałeś z kontekstu]
4) ubóstwiania posągów i pokładania w nich ufności
5) ulewania bożków ze złota
6) wykonywania posążków i obrazów bożków z metalu

Jak to się ma do mojego pytania?
Czyżby Twój Bóg był mężczyzną/kobietą/zwierzęciem/ciałem niebieskim/bożkiem metalowym?

Nie odpowiedziałeś więc na moje pytanie, odpowiedziałeś nie na temat...

Zwróć uwagę, na pewne 2 fragmenty Pisma:
1)
Joz 7,6; BT napisał/a:
Wtedy Jozue rozdarł swoje szaty i padł twarzą na ziemię przed Arką Pańską aż do wieczora, on sam i starsi Izraela. I posypali prochem swe głowy.

2)
Wj 32,1-8; BT napisał/a:
A gdy lud widział, że Mojżesz opóźniał swój powrót z góry, zebrał się przed Aaronem i powiedział do niego: Uczyń nam boga, który by szedł przed nami, bo nie wiemy, co się stało z Mojżeszem, tym mężem, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej. Aaron powiedział im: Pozdejmujcie złote kolczyki, które są w uszach waszych żon, waszych synów i córek, i przynieście je do mnie. I zdjął cały lud złote kolczyki, które miał w uszach, i zniósł je do Aarona. A wziąwszy je z ich rąk nakazał je przetopić i uczynić z tego posąg cielca ulany z metalu. I powiedzieli: Izraelu, oto bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej. A widząc to Aaron kazał postawić ołtarz przed nim i powiedział: Jutro będzie uroczystość ku czci Pana. Wstawszy wcześnie rano, dokonali całopalenia i złożyli ofiary biesiadne. I usiadł lud, aby jeść i pić, i wstali, żeby się bawić. Pan rzekł wówczas do Mojżesza: Zstąp na dół, bo sprzeniewierzył się lud twój, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej. Bardzo szybko odwrócili się od drogi, którą im nakazałem, i utworzyli sobie posąg cielca ulanego z metalu i oddali mu pokłon, i złożyli mu ofiary, mówiąc: Izraelu, oto twój bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej.


Pierwszy cytat z Księgi Jozuego ukazuje Jozuego, który pada na twarz przed Arką Przymierza, oddaje więc pokłon Bogu, ale jednocześnie fizycznie oddaje pokłon samej Arce. Jak wiemy, na Arce były rzeźbione złote figury cherubów, więc de facto Jozue upadł na twarz przed złotymi figurami stworzeń
Drugi cytat to dobrze znany fragment z Księgi Wyjścia, mówiący o ulaniu złotego cielca.
Jak sądzisz, czym różniły się te dwie sytuacje, skoro pierwsza była Panu Bogu miła, a druga była bałwochwalstwem?

Kilka wersetów pomocniczych w tym temacie:
Ez 41,17-20; BT napisał/a:
Nad wejściem do części najbardziej wewnętrznej i na zewnątrz oraz na ścianach wokoło, wewnątrz i na zewnątrz, były wyobrażenia cherubów i palm, a mianowicie po jednej palmie pomiędzy dwoma cherubami; każdy cherub miał dwie twarze, jedną twarz ludzką, zwróconą w stronę palmy po jednej stronie, i twarz lwa, zwróconą w stronę palmy po drugiej stronie: tak było zrobione na całej świątyni dokoła. Od ziemi aż ponad wejście były umieszczone cheruby oraz palmy

Wj 25,10-22; BT napisał/a:
I uczynią arkę z drzewa akacjowego; jej długość będzie wynosiła dwa i pół łokcia; jej wysokość półtora łokcia i jej szerokość półtora łokcia. I pokryjesz ją szczerym złotem wewnątrz i zewnątrz, i uczynisz na niej dokoła złote wieńce. Odlejesz do niej cztery pierścienie ze złota i przymocujesz je do czterech jej krawędzi: dwa pierścienie do jednego jej boku i dwa do drugiego jej boku. Rozkażesz zrobić drążki z drzewa akacjowego i pokryjesz je złotem. I włożysz drążki te do pierścieni po obu bokach arki celem przenoszenia jej. Drążki pozostaną w pierścieniach arki i nie będą z nich wyjmowane. I włożysz do arki Świadectwo, które dam tobie.
I uczynisz przebłagalnię ze szczerego złota: długość jej wynosić będzie dwa i pół łokcia, szerokość zaś półtora łokcia; dwa też cheruby wykujesz ze złota. Uczynisz zaś je na obu końcach przebłagalni. Jednego cheruba uczynisz na jednym końcu, a drugiego cheruba na drugim końcu przebłagalni. Uczynisz cheruby na końcach górnych. Cheruby będą miały rozpostarte skrzydła ku górze i zakrywać będą swymi skrzydłami przebłagalnię, twarze zaś będą miały zwrócone jeden ku drugiemu. I ku przebłagalni będą zwrócone twarze cherubów. Umieścisz przebłagalnię na wierzchu arki, w arce zaś złożysz Świadectwo, które dam tobie. Tam będę się spotykał z tobą i sponad przebłagalni i spośród cherubów, które są ponad Arką Świadectwa, będę z tobą rozmawiał o wszystkich nakazach, które dam za twoim pośrednictwem Izraelitom.

Widzimy więc, jak zbudowana była Świątynia, jak zdobiona była (na ścisłe polecenie Pana! ) malowidłami i płaskorzeźbami (zob. np. 1 Krl 7,31) przedstawiającymi stworzenia, jak wyglądała dokładnie Arka Przymierza (również oczywiście na ścisłe polecenie Pana), przed którą upadł Jozue...
Zobaczmy dalej, co Pan nakazał czynić:
Kpł 26,2; BT napisał/a:
Strzec będziecie moich szabatów, czcić będziecie mój święty przybytek. Ja jestem Pan!

A więc nakazał wręcz CZCIĆ Jego święty Przybytek! Tak, cześć dla Świątyni! Spójrzmy, w czym się przejawiała:
Ps 5,8; BT napisał/a:
Ja zaś dzięki obfitej Twej łasce,
wejdę do Twojego domu,
upadnę przed świętym przybytkiem Twoim
przejęty Twoją bojaźnią

Psalmista mówi wręcz o oddaniu pokłonu przed świętym przybytkiem Pana [w PNŚ to werset 7].

Pamiętajmy też o tym, jak Pan nakazał izraelitom uczynić węża miedzianego i patrzeć na niego... Przecież to też podobizna stworzenia z metalu (Lb 21,7-8)


http://forum.e-sancti.net...p=148829#148829

Cytat:TYLKO MIĘDZY SOBĄ

Towarzystwo Strażnica wydało podręcznik zwany przez nich samych KSK. Jest to katechizm, instruktaż postępowania i wydawania dyrektyw dla wszystkich braci. Na stronie 118 pod tytułem "Mądre i miłosierne rozpatrywanie spraw wykroczeń" czytamy: "Gdy nie przyznaje się do winy, a jest tylko jeden świadek, pozostawcie sprawę w rękach Jehowy".

I Zenon, i Piotr mieli tę książkę. Znają ją dobrze.

- W ten sposób można utajnić wiele nieprawidłowości, z którymi poradziliby sobie przedstawiciele władzy świeckiej - uważają. - Mało tego: dla władz świeckich ważny jest każdy świadek, a nie tylko świadek Jehowy, natomiast komitety sądownicze organizacji biorą pod uwagę tylko i wyłącznie zeznania swoich członków. Z tego samego podręcznika (KSK, str. 139): "Sporów między braćmi nie wolno toczyć przed sądami świeckimi, lecz trzeba je rozpatrywać zgodnie ze wskazówkami Jezusa" (Ewangelia wg św. Mateusza, rozdz. 18, 15-17).

ŚMIERĆ I DOBRE IMIĘ ORGANIZACJI

Kilka miesięcy temu głośno było o tragedii na jeziorze Łebsko. Zginęło tam pięciu kajakarzy. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że byli to świadkowie Jehowy. Prasa podkreślała wówczas, że - zdaniem policji - gdyby wcześniej zawiadomiono o wypadku, byłyby większe szanse na uratowanie kajakarzy. "Organizatorzy spływu zwlekali z wezwaniem pomocy. Ich informacje o wypadku były sprzeczne. Pięciu uratowanych odjechało szybko samochodem z miejsca wypadku" - pisała "Rzeczpospolita". Piotr Bartecki uważa, że zna powód, dla którego dryfujący, mimo że posiadali telefony komórkowe, przez wiele godzin nie wezwali pomocy.

- Zapewne pierwszy telefon wykonali do starszego zboru, tak jak nakazują instrukcje. Najważniejsze przecież to nie narazić na szwank dobrego imienia organizacji - mówi z goryczą.

http://www.psychomanipula...i-spirytyzm.htm

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
02-05-2011 22:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gosc12345 Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 23
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #808
 
gosc12345 napisał(a):Hmm... z tego postu wynika, że zarówno Biblia jak i Bóg sami sobie przeczą... Hmm dla mnie Izraelici doskonale wiedzieli, że to Jahwe Bóg wyprowadził Izrealitów z ziemi egipskiej i w tym momencie jeśli świętowali przed cielcem na cześć Boga, który ich wyprowadził z ziemi egipskiej, to moim zdaniem konkretnie tyczy się to Boga Jahwe...


Fakt jest faktem, że nie rozwodziłam się na tym fragment po fragmencie, natomiast Ci na to odpisałam. Więc...
Rzuciłeś stanowisko na temat Trójcy i Kościoła.. Hm... ok - przyznaje Ci racje, nie odniosłam się tego, natomiast od początku mówiłam tutaj, że Świadkiem Jehowy nie jestem i nawet jakbym bardzo chciała, to nie mam wiedzy doktrynalnej, ażeby dyskutować na te tematy. A przynajmniej moja wiedza jest znikoma. Przekonują mnie pewne fragmenty które do tej pory poznałam, i są dla mnie wystarczającymi dowodami na to, że Trójcy nie ma. Podkreślam - DLA MNIE są one wystarczające.
O ile dobrze kojarzę, to już kilkakrotnie wyjaśniałam moje stanowisko na temat dwóch rożnych dat końca świata przytaczanych przez Świadków - powtórzę, żeby nie robić zamieszania. Towarzystwo Strażnica POPEŁNIA BŁĘDY! I SAMO O TYM MÓWI... Zresztą rozwodziliśmy się już na tym, że dokładna data końca Świata nie została przez nich podana...

Co do Światyni... Tak jak napisałam kilka tygodni temu... Wynika z tego, że Bóg sam sobie przeczy... Z jednej strony zakazuje tworzenia posążków zwierząt ( w waszym rozumieniu), z drugiej strony każe izrealitom zrobić węża. Z jednej strony, zakazuje ubóstwiania posągów, z drugie nakazuje oddawać im hołd... Więc jak to jest?

O topielcach powiem tyle - nie wiem, nie było mnie tam, nie wiem czy byli to Świadkowie, a jeśli byli to byli idiotami, bo nikt nie każe im nie ratować swojego życia gdy zachodzi taka potrzeba, a jedynie rozstrzygać spory w swoim gronie.

Co do Tradycji Kościoła i Katechizmu... Jak już pisałam... Jedni mają świętą prawdę, inni mają swoją prawdę, a Ci ostatnią mają... mniej prawdęUśmiech
02-05-2011 23:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #809
 
Nigdy nie rozumiałem tych waszych sporów między świadkami i katolikami. Rzecz wydaje mi się tak małej wagi, ponieważ jeśli ktoś mówi prawdę, a ktoś kłamie, to obiektywnie i moralnie przegrywa kłamca. Jako rzymski katolik zawsze przestrzegam swych braci w Chrystusie przed kłamstwem. Ale jeśli kłamią ci, którzy są "na zewnątrz", to po cóż się nimi zajmować...? Czyż nie napisał Apostoł Narodów: Tych, którzy są na zewnątrz, osądzi Bóg.

Sam podziwiam świadków, którzy w moim mieście mają Salę Królestwa. Dawniej zawsze przechodząc obok niej chwaliłem w duchu Boga, że nawet tymi drogami, które ja uznaję za błędne, prowadzi ludzi do siebie. Ale za co ich podziwiam... Wzbudzają we mnie podziw swym misjonarskim zaangażowaniem. Co prawda nie podobają mi się ich metody w tym sensie, że nie polecałbym ich katolikom, ale dla świadków wydają się w pełni zrozumiałe.

Jednak nie o tym chciałem. Byłem kiedyś przy zdarzeniu, które wzbudziło mój podziw. Jest u nas w mieście, jak i w wielu innych, miejsce gdzie przesiaduje młodzież delikatnie mówiąc niegrzeczna. Atmosfera niekoniecznie kulturalna, kult agresji, itd. W środku widzę świadków, jak rozkładają swoje Pismo i w krawatach dyskutują z dresami i blokersami o Bogu. Taka migawka, ale czy wyobrażam sobie bogobojnego katolika, który podszedłby z Biblią do tych ludzi i zaczął mówić z nimi o Chrystusie...? Jakoś nie... Ważne jest to, że ta młodzież, z którą świadkowie rozmawiali, nie zachowywała się przy nich chamsko, ale słuchali ich z wyraźnym zainteresowaniem.

Pod tym względem muszę więc oddać świadkom - przynajmniej tym, których wtedy widziałem - honor. Odwagi głoszenia słowa nie potrafię im odmówić. A my katolicy cóż... może z większą rozwagą powinniśmy podejść do interpretacji Mt 7, 6...? Nie chodzi mi o relatywizację, ale o mądrość w miejsce litery i o pewną miłosierną elastyczność w miejsce faryzejskiego rygoryzmu.

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
02-05-2011 23:32
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #810
 
M. Ink. * napisał(a):Jednak nie o tym chciałem. Byłem kiedyś przy zdarzeniu, które wzbudziło mój podziw. Jest u nas w mieście, jak i w wielu innych, miejsce gdzie przesiaduje młodzież delikatnie mówiąc niegrzeczna. Atmosfera niekoniecznie kulturalna, kult agresji, itd. W środku widzę świadków, jak rozkładają swoje Pismo i w krawatach dyskutują z dresami i blokersami o Bogu. Taka migawka, ale czy wyobrażam sobie bogobojnego katolika, który podszedłby z Biblią do tych ludzi i zaczął mówić z nimi o Chrystusie...? Jakoś nie...
Omyk Duży uśmiech Są katolicy którzy potrafią wyjść do innych z wiarą, Jezusem i ich jest na prawde dużo. Ja podchodziłem wiele razy[no sam to 3 do świadków i rozmawiałem o Bogu i tym w co wierzą i wskazywałem błędy], pozatym rozmowy w pociągach ze spotkanymi osobami o wierze, ewangelizacja. To nie jest trudne, jeśli świadkowie umieją?
M. Ink. * napisał(a):Wzbudzają we mnie podziw swym misjonarskim zaangażowaniem. Co prawda nie podobają mi się ich metody w tym sensie, że nie polecałbym ich katolikom, ale dla świadków wydają się w pełni zrozumiałe.
No to fakt że zaangażowanie duże. I katolikom brakuje tego czasami, ale można i na odwrót-zacząć od ewangelizacji osó pukających do drzwi.

[ Dodano: Wto 03 Maj, 2011 00:11 ]
gosc12345 napisał(a):gosc12345 napisał/a:
Hmm... z tego postu wynika, że zarówno Biblia jak i Bóg sami sobie przeczą... Hmm dla mnie Izraelici doskonale wiedzieli, że to Jahwe Bóg wyprowadził Izrealitów z ziemi egipskiej i w tym momencie jeśli świętowali przed cielcem na cześć Boga, który ich wyprowadził z ziemi egipskiej, to moim zdaniem konkretnie tyczy się to Boga Jahwe...


Fakt jest faktem, że nie rozwodziłam się na tym fragment po fragmencie, natomiast Ci na to odpisałam. Więc...
I to jest odpisane na tego posta, nie widze tutaj nic...

Więc nawet nie wiem jak odpisać. Bog to nie Bożek, ale to się nie trzyma niczego, o czym pisałem przecież. :|
gosc12345 napisał(a):Rzuciłeś stanowisko na temat Trójcy i Kościoła.. Hm... ok - przyznaje Ci racje, nie odniosłam się tego, natomiast od początku mówiłam tutaj, że Świadkiem Jehowy nie jestem i nawet jakbym bardzo chciała, to nie mam wiedzy doktrynalnej, ażeby dyskutować na te tematy. A przynajmniej moja wiedza jest znikoma. Przekonują mnie pewne fragmenty które do tej pory poznałam, i są dla mnie wystarczającymi dowodami na to, że Trójcy nie ma. Podkreślam - DLA MNIE są one wystarczające.

Ale mnie nie interesuje subiektywizm. Ja tak to widzę, co z tego? Biblia mówi językiem symbolicznym, archaicznym, Trójca przebłyskuje przez ST, wyraźnie wydoczna jest w NT.
gosc12345 napisał(a):O ile dobrze kojarzę, to już kilkakrotnie wyjaśniałam moje stanowisko na temat dwóch rożnych dat końca świata przytaczanych przez Świadków - powtórzę, żeby nie robić zamieszania. Towarzystwo Strażnica POPEŁNIA BŁĘDY! I SAMO O TYM MÓWI... Zresztą rozwodziliśmy się już na tym, że dokładna data końca Świata nie została przez nich podana...
gosc12345 napisał(a):O ile dobrze kojarzę, to już kilkakrotnie wyjaśniałam moje stanowisko na temat dwóch rożnych dat końca świata przytaczanych przez Świadków - powtórzę, żeby nie robić zamieszania. Towarzystwo Strażnica POPEŁNIA BŁĘDY! I SAMO O TYM MÓWI... Zresztą rozwodziliśmy się już na tym, że dokładna data końca Świata nie została przez nich podana..
No coś napisałaś ale o tym później, trzeba by dodać to co jasno i wyraźnie mówi o fałszywych proroctwach[do których korporacja Strażnica sama się przyznała, no chyba że się pomylili i nie widzą co publikują]


Cytat:Wówczas brat Russel kazał mnie samemu odpowiedzieć. Rzekłem więc „Wobec tego, że R.P. 73 był świadkiem kompletnego obalenia nominalnego naturalnego Izraela w Palestynie, więc w różnorzędnym roku 1918 powinniśmy spodziewać się kompletnego obalenia nominalnego duchowego Izraela, czyli upadku Babilonu. (Obj.18) Pastor Russel rzekł wówczas: „Całkiem słusznie. Właśnie to nastąpi.”
"Dokonana tejemnica"

Cytat:Główna rzeczą, mającą być przywróconą, jest życie ludzkie; a ponieważ Pismo Święte stanowczo powiada, że nastąpi zmartwychwstanie Abrahma, Izaaka, Jakóba, i innych mężów sta-
rego Zakonu i że oni otrzymają pierwsi łaskę, przeto możemy spodziewać się w roku 1925-ym powrotu tych wiernych mężów Izraela ze stanu śmierci, gdy zostaną wskrzeszeni do życia i przywróceni do doskonałego stanu ludzkiego, oraz uczynieni widzialnymi, legalnymi przedstawicielami nowego porządku rzeczy na świecie.


Cytat:W 16 rozdziale Objawienia, wierszach 14 i 16(Kow) określono go jako wielki dzień Boga Wszechmogącego, zwany „po hebrajsku Armagedon”. Wojna ta zostanie stoczona w XX wieku. Proroctwo o niej spełni się tak dokładnie, jak się spełniła proroctwa o wojnach światowych, głodach, trzęsieniach ziemi itd. Proroctwo to wypełni się za życia obecnego pokolenia.

Przebudźcie się! Nr 11, lata 1960-69

XX wiek minął...


Cytat:Apostoł Paweł odegrał dominującą rolę w chrześcijańskiej działalności misjonar-
skiej. Położył też podwaliny pod dzieło, które miało być zakończone teraz, w XX wieku.


Strażnica 15 lutego 1989
"Prawdą jest, że spodziewamy się wielkich rzeczy, że w ciągu 26 lat [3] wszystkie obecne rządy będą obalone i rozwiązane ..." ( Tom 2 Wykładów Pisma Świętego , s. 98-99, wyd. ang. z 1911 r.)
"... pełne ustalenie się Królestwa Bożego na ziemi w 1914 roku". ( Tom 3Wykładów Pisma Świętego , s. 126, wyd. ang. sprzed 1914 roku)
"A ta równoległość ciągnie się aż do zupełnego ustanowienia Królestwa Bożego na ziemi, po roku 1914". ( Tom 3Wykładów Pisma Świętego , s. 130, wyd. pol. z 1923 r.)


oraz daty przyjścia Jezusa:


"Dopiero w r. 1874, przyjścia naszego Pana, zorganizowano pierwszą organizacyę robotniczą. Od tego czasu światło wiedzy znacznie się powiększyło w dziedzinie wynalazków, których jest za wiele, aby je tu wyliczyć. Wymieniamy tylko te z główniejszych, które odkryto po roku 1874, w dalszy dowód obecności naszego Pana. Główniejsze wynalazki są: maszynki do dodawania, latawce, glin, antyseptyczna chirurgia, sztuczne farby, samochody, kolczasty drut, rowery, karborundum, ogniotrwałe kasy, celuloid, korespondencyjne szkoły, centryfugi do oddzielania śmietany..." ( "Harfa Boża", s. 243, wyd. pol.)
gosc12345 napisał(a):Co do Światyni... Tak jak napisałam kilka tygodni temu... Wynika z tego, że Bóg sam sobie przeczy... Z jednej strony zakazuje tworzenia posążków zwierząt ( w waszym rozumieniu), z drugiej strony każe izrealitom zrobić węża. Z jednej strony, zakazuje ubóstwiania posągów, z drugie nakazuje oddawać im hołd... Więc jak to jest?
No pisałaś tak że nijak tego nie szło odnieść, zupełnie o czym innym, teraz coś rozumiem, ale i tak nie rozbiłaś nic na fragmenty..A więc:
Zakazuje robić bożków, a wywyższenie węża jest paralelne do wywyższenia Jezusa.
gosc12345 napisał(a):O topielcach powiem tyle - nie wiem, nie było mnie tam, nie wiem czy byli to Świadkowie, a jeśli byli to byli idiotami, bo nikt nie każe im nie ratować swojego życia gdy zachodzi taka potrzeba, a jedynie rozstrzygać spory w swoim gronie.
No to poczytaj więcej...
gosc12345 napisał(a):Co do Tradycji Kościoła i Katechizmu... Jak już pisałam... Jedni mają świętą prawdę, inni mają swoją prawdę, a Ci ostatnią mają... mniej prawdęUśmiech
??

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
02-05-2011 23:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów