Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy Bóg kocha jednych bardziej niż innych?
Autor Wiadomość
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #31
 
Moniczka napisał(a):Są tez tacy którzy nie mają szansy być blisko Boga nie dlatego że im o obojętne, ale dlatego że o Nim nie wiedzą, nie znają Go takim jakim jest. Nie mają łaski.

Bóg dotrze do każdego w swoim czasie, o to się już nie martw Oczko

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
09-11-2005 20:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #32
 
Offieczko chciałabym żebyś miała rację, ale niestety nie mogę się zgodzić. A bo to jedna osoba zmarła zanim dotarła do niej wieść o Jezusie? Nie do wszystkich dotarła
09-11-2005 20:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #33
 
Moniczka napisał(a):
Offca napisał(a):Nie. Bo to dzieciom bardzo często malowniczo zwisa.

Są tez tacy którzy nie mają szansy być blisko Boga nie dlatego że im o obojętne, ale dlatego że o Nim nie wiedzą, nie znają Go takim jakim jest. Nie mają łaski.

Moniczko, każdy chrześcijanin jest powołany do tego,by głosić słowo Boże,tzn mówić o Bogu, o jego miłości - darmowej,bezinteresownej, o zbawieniu dla tych,którzy uwierzą w jego miłość i będą wierni Bogu. Ludzie boją się jednak głosić słowo Boże, ponieważ obawiają się,że zostaną wyśmiani,może nawet zostaną źle potraktowani, pobici. Zapominamy jednak,że Chrystus także został wyśmiany, potraktowany jak bluźnierca, jak jakiś wyrzutek społeczeństwa,a on dla nas dał się zabić,byśmy zostali zbawieni. Pokonał jednak śmierć ukazując prawdziwe swoje oblicze i to co czeka kazdego,kto w imię Boga będzie pełnił jego wolę.

Dlatego bardzo ważne jest by nie bać się głoszenia słowa, by nie bać się mówić o Bogu, bo dzięki naszej pracy i poświęceniu wielu ludzi może poznać Boga i może dostąpić zbawienia.
My mamy iść i dawać owoce naszej wiary,głosząc miłosć Boga i szansę na zbawienie dla kazdego. Bez naszego udziału wielu ludzi moze Boga nie poznać. Tą łaskę głoszenia mamy dzięki Duchowi Świętemu, o którego warto prosić,by móc wypełniać swoje powołanie.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
09-11-2005 20:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #34
 
Tomaszu... Ja wiem o tym... I wiedziałam że cos takiego usłyszę... Ja wiem że trzeba głosić, ale mnie nie o to chodzo - zawsze będzie ktos do kogo nie dotrze, chocbym sie nie wiem jak starała. Przeciez to zawsze przede wszystkim Bóg kieruje tym że do kogos dotrą misjonarze, to Bóg daje powołanie itp. Proszę nie patrzmy z naszego punktu widzenia, z punktu widzenia tych którzy mają głosić. Taki przysłowiowy murzynek - co powie po śmierci jak spotka Boga? Nie znał Go przez całe życie, nie mógł dążyć do świętości. A inni mogli. Bóg go mniej kochał?

[ Dodano: Sro 09 Lis, 2005 20:03 ]
TOMASZ32 napisał(a):Dlatego bardzo ważne jest by nie bać się głoszenia słowa, by nie bać się mówić o Bogu, bo dzięki naszej pracy i poświęceniu wielu ludzi może poznać Boga i może dostąpić zbawienia.
Bez naszego udziału wielu ludzi moze Boga nie poznać.

No wlasnie Tomaszu. A jak ludziom się nie uda wypełnić swojego zadania głodzenia, to inni po śmierci uślyszą od Boga: przykro mi, "moi ludzie" nie wypełnili swojego zadania, nie doprowadzili was do wiary, a więc nie mozecie korzystac z owoców zbawienia".

Tak więc wszystko zalezy od ludzi. Mówienie o tym że Bóg dotrze do każego i że to wszystko jest Jego łaską w tym kontekscie nie ma sensu.

OK, to nasza wina że do kogos tam nie dotrzemy, ale Bóg wie ze nie jestesmy wszechmocni i pozwala zeby ktoś stracił zbawienie z tego powodu. To mogłam być ja albo ktoś z Was.
09-11-2005 20:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #35
 
Moniczko, nie wiem, czy mialaś o tym na lekcjach religii :mrgreen: ale Kościół (zresztą Biblia także) mówi też o tych, którzy nie zdołali poznać Boga z jakichś powodów. Można by powiedzieć, że nienarodzone dzieci, dzieci uśmiercone przez aborcje, dzieci, które zmarły niedługo po urodzeniu lub jakiś czas po nim też w zasadzie umarły nie poznawszy Boga. W końcu nie zdołały o Nim usłyszeć, nie miały tej łaski. I co wtedy? Czy idą na potępienie? Nie.
Co z ludźmi dorosłymi? Wszystko zależy od tego w jaki sposób ktoś swoje życie przeżył. Jeśli starał się je godnie przeżyć, starając się nie czynić zła, ale po prostu nie miał sznasy poznać Boga, to nie jest powiedziane, że taki człowiek zostanie potępiony!!! Bierz pod uwagę miłosierdzie Boga, które nie ma granic! My, ludzie nie możemy tak sobie osądzać kto idzie do nieba a kto nie. Tylko Bóg zna serce tego, który umarł nie poznawszy Go. Nie nam osądzać kto nadaje się na niebo, a kto nie :!: Tylko Bóg to wie. I Bóg wie jak dokładnie wyglądało życie tego człowieka - czy miał okazję Boga poznać, czy nie. Bóg nie jest taki niesprawiedliwy jak Ci się Moniczko wydaje. Bo wyglądałoby na to, że Bóg dzieli ludzi na kategorie dla zabawy. "Ci mnie poznają i pójdą do nieba, tamci nie będą mieli szansy mnie poznać i pójda do piekła dla równowagi". To nie tak :!: Naprawdę każdy ma szansę na zbawienie i to rozpatruje Bóg a nie my :!: Wielu rzeczy po prostu nie pojmiemy i nad niektórymi nawet nie ma sensu się zastanawiać, bo Bożych zamysłów nie ograniemy nigdy.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
09-11-2005 22:18
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #36
 
Dokładnie Offco. Człowiek moze się starać głosić słowo, ale nie jest wszechmocny. Bóg zna uczynki kazdego człowieka, wie kto o nim słyszał a kto nie,sam więc osądzi sytuację i przyjmie do siebie kogo uważa za stosowne, ale szanse na zbaienie ma każdy człowiek, nawet jeśli nie miał okazji czy tez możliwości poznać Boga. Miłosierdzie Boga nie ma granic tak jak jego miłość do człowieka. Człowiek wierzący zaś może uczynić wiele, modlac się za tych, którzy Boga nie znają.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
09-11-2005 23:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #37
 
Znasz Moniczko opowieść o tym, jak kiedyś św. Augustyn rozmyślając, filozofując i kombinując na temat Trójcy Świętej (bo chciał Ją pojąć) spotkał na plaży małego chłopca? Sparafrazuję to trochę.
A więc spotkał któregoś razu święty Augustyn w czasie rozmyślań o Bogu i przechadzki po plaży małego chłopca, który bawił się w piasku. Malec wykopał dół w ziemi i naczyniem, które przy sobie posiadał czerpał wodę z oceanu i wlewał ją do dołka w ziemi. Zaciekawiony Augustyn przystanął i spytał "Dziecko, co robisz?" Na to chłopiec odpowiedział: "Mam zamiar przelać całą wodę z oceanu do tego dołka." Na co Augustyn wielce zdziwiony pomysłem dziecka odrzekł "Ale to przecież niemożliwe! Jak tak wielką wodę zdołasz przelać do tak małego dołu?!" Chłopiec odparł mu na to "Prędzej przeleję całą wodę z oceanu do tego dołka, niż ty pojmiesz w pełni Boga."
I tak to właśnie jest Uśmiech

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
11-11-2005 00:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #38
 
Offca napisał(a):Znasz Moniczko opowieść o tym, jak kiedyś św. Augustyn rozmyślając, filozofując i kombinując na temat Trójcy Świętej (bo chciał Ją pojąć) spotkał na plaży małego chłopca? Sparafrazuję to trochę.
A więc spotkał któregoś razu święty Augustyn w czasie rozmyślań o Bogu i przechadzki po plaży małego chłopca, który bawił się w piasku. Malec wykopał dół w ziemi i naczyniem, które przy sobie posiadał czerpał wodę z oceanu i wlewał ją do dołka w ziemi. Zaciekawiony Augustyn przystanął i spytał "Dziecko, co robisz?" Na to chłopiec odpowiedział: "Mam zamiar przelać całą wodę z oceanu do tego dołka." Na co Augustyn wielce zdziwiony pomysłem dziecka odrzekł "Ale to przecież niemożliwe! Jak tak wielką wodę zdołasz przelać do tak małego dołu?!" Chłopiec odparł mu na to "Prędzej przeleję całą wodę z oceanu do tego dołka, niż ty pojmiesz w pełni Boga."
I tak to właśnie jest Uśmiech

Bardzo ciekawy przykład Offeczko. Nic dodać,nic ująć. Bóg jest nie pojęty i człowiek swoim rozumem nie jest w stanie pojąć mądrości Boga,jego możliwości. Bóg działa na różne sposoby,często ze zła wyprowadza dobro,wchodzi tam,gdzie dla człowieka sytuacja czy jakiś fakt jest nie do pokonania i czyni to co człowiekowi na ludzki rozum by sie mogło wydawać niewykonalne.

Moniczko,Bóg jest wszechmocny,ale potrzebuje zaufania ze strony człowieka,wtedy będzie mógł działać i czynić wszystko co dla człowieka jest niemożliwe. A ci,którzy nawet nie mieli szansy by poznać Boga będą mogli także doświadczyć Jego miłości.
To,że ktoś się rodzi w jakieś religinej,pobożnej rodzinie czy wzrasta w jakieś wspólnocie jest tak samo słaby jak i ci,którzy Boga nie mieli szansy poznać. Pamietaj jednak,że Jezus przyszedł by zbawiać grzeszników a nie tylko tych,którzy mieli tą łaskę Boga poznać. Czy zdrowemu człowiekowi potrzebny jest lekarz? Nie.
Tak samo jest z wiarą. Czy wierzącemu potrzebna jest nauka o Bogu,bardziej grzesznikowi potrzebna jest nauka o Bogu,bo jej potrzebuje,by być zbawionym,dlatego Chrystus przyszedł do takich grzeszników,by ich wybawić od śmierci. Dlatego także ci,którzy nie mieli tej szansy poznania Boga także zostaną zbawieni,jeśli będą chcieli i nie odrzucą Boga,który przyjdzie do nich z wyjątkową ofertą życia wiecznego. Chrystus nie po to przyszedł na świat,aby świat potępić,lecz aby każdy mógł być zbawiony.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
28-12-2005 01:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #39
 
plomyk napisał(a):Niebo cieszy sie bardziej z jednego nawroconego grzesznika niz z 99 prawych ludzi. To przeciez slowa samego Jezusa.
Nie tylko jedni sa milej widziani w niebie od innych, ale tez jaka jest tego skala - 99 do 1 :zmieszany:
28-12-2005 19:28
Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #40
 
kempes napisał(a):Nie tylko jedni sa milej widziani w niebie od innych,

Nieprawda!!!!

Zanim zaczniesz znów tłumaczyć nauczanie Kościoła to je poznaj!

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
28-12-2005 19:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #41
 
kempes napisał(a):
plomyk napisał(a):Niebo cieszy sie bardziej z jednego nawroconego grzesznika niz z 99 prawych ludzi. To przeciez slowa samego Jezusa.
Nie tylko jedni sa milej widziani w niebie od innych, ale tez jaka jest tego skala - 99 do 1 :zmieszany:

Postaraj się dokładniej sprecyzować o co dokładniej ci chodziło,bo i ja nie rozumiem twojej wypowiedzi. Będziemy wdzięczni za wyjaśnienie.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
28-12-2005 20:00
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #42
 
Nie rozumiem dlaczego tak, jest, ze w przypadku "pozytywnych" tresci mozna jest sobie interpretowac dowolnie. W przypadku takich tresci, jak wyzej - trzeba akurat przewertowac 100 tomow, dopatrzec sie nieistniejacego kontekstu, zeby przypadkiem sie nie okazalo, ze ktos jest mniej cenny od innego.
Cytat:Niebo cieszy sie bardziej z jednego nawroconego grzesznika niz z 99 prawych ludzi. To przeciez slowa samego Jezusa.
Z tego wynika jasno - nawrocony grzesznik jest cenniejszy od czlowieka zyjacego w wierze przez cale zycie. Jezeli nie - nie trzeba bylo tak mowic! A moze zapomnialem sobie dospiewac do tego jakas wymyslna filozofie. Wierze, ze ktos to zaraz dla mnie zrobi.
Cytat:Zanim zaczniesz znów tłumaczyć nauczanie Kościoła to je poznaj!
Sa to slowa Jezusa i sa 99x cenniejsze, niz slowa Kosciola.
28-12-2005 20:11
Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #43
 
Ale nie znaczy to że ktoś jest w Niebie nie mile widziany. Pewnie źle odczytałam Twoją wypowiedź, jeśli tak to przepraszam.

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
28-12-2005 20:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #44
 
Moniczka napisał(a):Ale nie znaczy to że ktoś jest w Niebie nie mile widziany. Pewnie źle odczytałam Twoją wypowiedź, jeśli tak to przepraszam.

Tak Moniczko,każdy w niebie będzie mile widziany,bo niebo jest dla wszystkich,dla tych dobrych i tych,którzy grzeszyli.
Te słowa Jezusa odnoszą się do czegoś innego,a nie do róznicy miedzy dobrym człowiekiem i złym. Wyjasnie to na bardzo prostym przykładzie człowieka chorego na ciężką chorobę i człowieka,który choruje na nic groźnego.
Otóż gdy człowiek choruje na bardzo ciężką chorobę a drugi człowiek jest chory,ale nie jest to nic poważnego,z czyjego wyzdrowienia będziemy cieszyć się bardziej: tego,który chorował na bardzo ciężką chorobę czy tego,który nie był poważnie chory?
Dla mnie raczej radośc by była z powodu tego pierwszego,bo więcej musiał wycierpieć by dojść do zdrowia. Dlatego większa jest radość z jednego grzesznika niż z 99 prawych ludzi,ponieważ grzesznikowi znacznie trudniej jest pełnić wolę Bożą niż człowiekowi pobożnemu,który żyje Bogiem i stara się wolę Boga pełnić. Jeśli ktoś nadal nie rozumie to niech jeszcze przeczyta sobie przypowieść Jezusa o synu marnotrawnym,wtedy może zrozumie.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
28-12-2005 23:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Zygmunt Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 271
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #45
 
Musze wam powiedziec, ze Bog kocha wszystkich ludzi lecz jednych mniej, innych wiecej a na dowod przytocze ewangelie z ktorej wynika, ze Sw.Jan byl najbardziej umilowany przez Pana.

O Krwi i Wodo, ktoras wytrysnela z Serca Jezusowego jako Zdroj Milosierdzia dla nas ufam Tobie

[Obrazek: Faustina.jpg]
29-12-2005 04:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów