Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
piractwo, kserowanie itp.
Autor Wiadomość
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #16
 
Harpoon napisał(a):A jeśli kopiuję płytę z muzyką czy z grą, ale tylko dla siebie, to to jest grzech :?: Zaznaczam, że nie wykorzystuję tego do celów zarobkowych ani nic podobnego...

Kempes ma w dużej mierze rację,kopiowanie jest pewną formą kradzieży czyjegoś dzieła, bezwzględu na to jakie to dzieło: czy muzyka, czy film czy cokolwiek innego.

Jednak nie można wszystkiego sprowadzać do grzechu, napewno jest to gzrech,ale napewno nie ciężki. Po za tym Bóg inaczej nas ocenia niż człowiek, inny będzie wyrok u Boga a inny w sądzie,w którym człowiek podejmuje decyzje,często nawet błędne. Bóg się nie myli i ocenia człowieka po tym,co ma wewnątrz,czyli po sercu.
Uczynki są ważne,ale Bóg nie stawia takich sprawa ponad to,co decyduje o wartości człowieka.
Czy człowiek,którego nie stać na jedzenie i ukradnie coś do jedzenia ma być traktowany jako przestępca? Według człowieka napewno,ale Bóg takiego człowieka inaczej oceni,bo wie jaki człowiek jest. Gdy kopiuje płyty to także trzeba patrzeć na to z różnych kwestiach.
1.Kradnie czyjąś własność - jest to złe,jest przestępstwem,ale czy gdyby było go stać na kupowanie sobie tego czego chce nie patrząc na cenę to czy by tego nie kupował? Raczej wolałby kupić sobie niż być jednym z tych,którzy kradną,być także przestępcą.
2.Kradnie - jest to złe,ale warto się także zastanowić,kto daje takie możliwości: programy do ściągania z sieci(coraz to nowsze i lepsze),nagrywarki różnego typu, płyty do nagrywania z coraz to wiekszą pojemnością, magnetowidy i inne urządzenia,które nagrywają,przegrywają.
Kopiowanie jest może grzechem,ale nie traktujmy tego aż tak dosadnie. Bardziej grzeszymy,gdy kogoś sądzimy,niż jak kopiujemy.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
03-01-2006 22:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #17
 
TOMASZ32 napisał(a):[Kopiowanie jest może grzechem,ale nie traktujmy tego aż tak dosadnie. Bardziej grzeszymy,gdy kogoś sądzimy,niż jak kopiujemy.

Nie bagatelizujmy. Grzech to grzech. CZy mały, czy wielki. Jak grzech, to grzech. Trzeba unikać i lekkich, i ciężkich.

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
09-01-2006 18:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lewiatan Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 437
Dołączył: Mar 2005
Reputacja: 0
Post: #18
 
Wydaje mi sie ze prubujecie sie sami usprawiedliwiac bo w 100% jestem pewien ze np na waszych kompach znajduja sie conajmiej 2 rzeczy nie orginalne to znaczy nieposiadajace tak zwanej licencji a szczegulnie to mowie do tomasza32
11-01-2006 14:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
CaRo Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 41
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #19
 
TOMASZ32 napisał(a):2.Kradnie - jest to złe,ale warto się także zastanowić,kto daje takie możliwości: programy do ściągania z sieci(coraz to nowsze i lepsze),nagrywarki różnego typu, płyty do nagrywania z coraz to wiekszą pojemnością, magnetowidy i inne urządzenia,które nagrywają,przegrywają.

Nagrywarki ani magnetowidy nie sa stworzone do nielegalnego przegrywania filmow czy gier, tylko po to zeby sobie zrobic kopie filmu czy gry czy programu jesli posiada sie jego orginal, to jest legalne. Heh no ale rzeczywistosc jest inna :wink:

..and may the force be with You.. Uśmiech
11-01-2006 21:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #20
 
Cytat:bo w 100% jestem pewien ze np na waszych kompach znajduja sie conajmiej 2 rzeczy nie orginalne to znaczy nieposiadajace tak zwanej licencji a szczegulnie to mowie do tomasza32

Ja bym powiedziała, że dużo więcej Oczko

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
11-01-2006 22:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #21
 
Offca napisał(a):Ja bym powiedziała, że dużo więcej


A ja, że dużo, dużo więcej


Na pewno to, że uda mi się nie zapłacić za jakiś produkcik Microsoftu nie spędza mi snu z powiek. Powiedziałbymnawet wręcz przeciwnie.
12-01-2006 14:32
Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #22
 
Ja się nie usprawiedliwiam, jeśli mnie na coś nie stac,to kopiuję. Napewno jest to jakiś grzech,ale nie taki,abym przez niego nie otrzymał zbawienia. Są poważniejsze grzechy,które niszczą innych a nikt nawet o tym nie myśli. Dla mnie to jest trochę przesadzone. Raptem większosć ludzi staje się uczciwa,jesli chodzi o kopiowanie,a jak chodzi o wartości względem innych ludzi,to jakoś nie widac tej jednomyślności,że jest to złe,że niszczy to innych, takie błahostki stają się bardziej poważne niż wartości człowieka względem drugiego.

Myśleliście o tym,że niektórych nie stać np. na kupienie płyty cd jakiegoś wykonawcy za 50 zł, co taki człowiek ma robić?
Ukraść ją ze sklepu,czy skorzystać z ego co dają mu możliwości techniki,czyli skopiować od kogoś?

Patrząc na taki grzech jak kopiowanie,trzeba też patrzeć w jakim celu się to robi. Ja nie widzę nic złego w tym,że ktoś,kogo nie stać na kupienie sobie oryginału kopiuje sobie coś dla siebie, a nie po to, aby na tym jeszcze zarabiać.

Można powiedzieć,że kopiowanie jest nieuczciwe, ale czy uczciwe jest,że jedni wyrzucają jedzenie bo je mają i to na tyle dużo,że mogliby się dzielić a tego nie robią,a inni nie mają wogóle co jesć,że szukają jedzenia po śmietnikach? Takie same róznice są w możliwościach kupowania sobie orginałów.

Nie chcę usprawiedliwiać postępowania "kopiowania",ale naprawd warto się przyjżeć tez takiemu problemowi,bo łatwo jest oceniac takich ludzi,trudniej samemu postępować uczciwie w poważniejszych sprawach czy wartościach.

Łatwo karac ludzi,za to ze sobie kupią pirackie wydanie jakiegoś wykonawcy,bo nie stać ich na oryginał,niż karać tych,którzy je sprzedają. To mnie zawsze uderzało w pracy takich jednostek,które coś takiego robią. Dla mnie to jest nie uczciwe, traktowanie takiego człowieka jako przestępcy,bo kupił sobie taką płytę,niż tych,którzy tym handlują. I czesto jest tak,że taki handlarz piratami sprzedaje nadal te płyty,a taki człowiek płaci karę za swoją biedę,że nie stać go na kupienie sobie tego czego chce.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
13-01-2006 23:17
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #23
 
Dla mnie to bardziej gwałcenie prawa. Nie wiem czy to znowu taki grzech... :roll:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
13-01-2006 23:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #24
 
Offca napisał(a):Dla mnie to bardziej gwałcenie prawa. Nie wiem czy to znowu taki grzech... :roll:

Co dla ciebie jest pogwałceniem prawa Offco?

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
14-01-2006 00:20
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #25
 
No te kopiowanie czy xerowanie. Po prostu ludzie to robią, bo nie mają wyjścia! Jak mam nauczyć się na egzamin, skoro jest tylko jedna czy 2 książki w bibliotece na cały wydział? Zostaje mi tylko kopiowanie. Nie zawsze mnie stać żeby za każdym razem kupować sobie książkę, która przyda mi się może tylko raz w życiu. Na płyty czy DVD też mnie nie zawsze stać. Wolę np. ściągnąć z internetu parę piosenek, niż wydawać kasę, którą mogę przeznaczyć na coś, co w danej chwili jest mi potrzebniejsze. Poza tym też nie zawsze chcę kupować całą płytę, gdy chodzi mi wyłącznie o jedną piosenkę - tu już by było marnotrastwo pieniędzy. Po prostu ludzie nie mają czasem wyjścia.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
14-01-2006 00:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #26
 
Offca napisał(a):No te kopiowanie czy xerowanie. Po prostu ludzie to robią, bo nie mają wyjścia! Jak mam nauczyć się na egzamin, skoro jest tylko jedna czy 2 książki w bibliotece na cały wydział? Zostaje mi tylko kopiowanie. Nie zawsze mnie stać żeby za każdym razem kupować sobie książkę, która przyda mi się może tylko raz w życiu. Na płyty czy DVD też mnie nie zawsze stać. Wolę np. ściągnąć z internetu parę piosenek, niż wydawać kasę, którą mogę przeznaczyć na coś, co w danej chwili jest mi potrzebniejsze. Poza tym też nie zawsze chcę kupować całą płytę, gdy chodzi mi wyłącznie o jedną piosenkę - tu już by było marnotrastwo pieniędzy. Po prostu ludzie nie mają czasem wyjścia.

No własnie Offco, są sytuacje,które często nie pozwalają człowiekowi na taki postepowanie,jakie jest wskazane,dlatego korzysta się z mozliwości,które może nie są do końca uczciwe,ale nie krzywdzą nikogo w jakiś konkretny sposób,ale starają się postępować tak,jak pozwala mu sytuacja, która bardzo czesto nie jest dobra,bo jakby była dobra to nie kserowałby czy kopiował niczego,tylko poszedłby sobie do księgarni i kupił to co mu potrzebne. Tak jest ze wszystkim. Ważne jest raczej to, z jakim przezbaczeniem się to robi, bo jesli czyni się to dla własnych korzyści,wykorzystując pracę innych, to jest to rzeczywiście grzech - nieuczciwość.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
14-01-2006 00:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lewiatan Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 437
Dołączył: Mar 2005
Reputacja: 0
Post: #27
 
Wydaje mi sie ze jedno z przykazan brzmi nie kradnij.
Kopiujac kserujac niewazne wjakim to celu okradasz twórce danego dzieła i niewazne czy to jest fragment czy całość. Łamiesz przykazanie a to chyba juz jest grzech. I tłumaczenie ze to tylko do moich celow niejest tu tlumaczeiem. Offco skoro niechcesz kupowac calych plyt bo interesuje cie tylko jakis przebuj to kup singel jest tansz i to duzo masz jeden utwor ktory cie interesuje i wten sposob niekradniesz. podrugie producenci plyt fakt ich wygorowanej ceny tlumacza tym ze musza je zawyzac tylko dlatego ze zaduzo jest piractwa co zmiejsza obroty a jednoczesnie oplacalnosc -cena automatycznie rosnie

jak juz gdzies pisalem wydaje mi sie ze tlumaczycie sie tylko ze to niewinne kopiowanie
14-01-2006 15:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #28
 
TOMASZ32 napisał(a):Ja się nie usprawiedliwiam, jeśli mnie na coś nie stac,to kopiuję. Napewno jest to jakiś grzech,ale nie taki,abym przez niego nie otrzymał zbawienia. Są poważniejsze grzechy,które niszczą innych a nikt nawet o tym nie myśli.

Grzech to grzech.

[ Dodano: Sob 14 Sty, 2006 14:46 ]
Ale z tego co wiem kopiowanie ksiązki na wlaśny użytek nie jest wbrew prawu. Poszukam czegośna ten temat i tu wkleję

[ Dodano: Sob 14 Sty, 2006 15:05 ]
Cytat:Kserują nie tylko studenci: Jak firmy naruszają prawo, korzystając z cudzej wiedzy

Kserowanie książek i artykułów jest w Polsce nagminną praktyką. Już nie tylko studenci kopiują drogie podręczniki, ale też firmy powielają teksty fachowe dla swoich pracowników, materiały wykorzystywane później na szkoleniach. Tym sposobem, szukając oszczędności na prenumeracie czasopism, przygotowuje się też tzw. prasówki. Praktyki takie łamią jednak prawo autorskie.

Przedmiotem prawa autorskiego są utwory wyrażone słowem, a ochrona taka przysługuje niezależnie od spełnienia jakichkolwiek formalności. Dotyczy to np. książek, artykułów, tekstów umieszczonych na portalach internetowych itp. Prawo autorskie zakazuje powielania bez zgody autora i wydawcy dla celów innych niż użytek osobisty, a także czerpania z tego korzyści materialnych. Często w książkach lub literaturze specjalistycznej znajdujemy formułę: "żadna część tej książki nie może być przedrukowywana ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy", albo też groźnie brzmiące stwierdzenie "Kserowanie zabija książkę". W praktyce jednak rzadko kto jest świadomy, kiedy - kserując - łamie prawo autorskie.

Co wolno, a czego nie wolno

Artykuł 23 ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych (dalej ustawa) stanowi, że bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu, ale tylko w zakresie własnego użytku osobistego, co obejmuje krąg osób pozostających w związku osobistym (np. pokrewieństwo, powinowactwo, stosunek towarzyski). Najczęściej w przypadku artykułów i książek dotyczy to kserowania w celach naukowych, np. przez studentów zbierających materiały do pracy magisterskiej albo na zajęcia, albo gdy chcemy wydrukować sobie z internetowego archiwum jakiegoś czasopisma tekst, który nas zaciekawił. Istotne jest jednak, aby kserokopia lub wydruk były przeznaczone do użytku osobistego. Co jest ponadto - narusza prawo autorskie. Złamaniem przepisów byłoby np. kopiowanie jakiegoś artykułu i umieszczanie go - bez zgody posiadającego prawa autorskie - na stronie internetowej, np. pod pozorem "przeglądu prasy" na dany temat albo ciekawostek itp., jak również skserowanie z "Gazety Prawnej" artykułu o czasie pracy i wykorzystanie go w firmie podczas szkolenia jako zwielokrotnionego materiału szkoleniowego.

Czy przez użytek osobisty można także rozumieć użytek dla własnych celów zawodowych? Najczęściej przywołuje się w takich sytuacjach precedensowy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 1958 r. (sygn. akt II CR 658/57), w którym sąd stwierdził, że odtworzenie sześciu egzemplarzy dzieła dla celów firmy nie stanowi własnego użytku osobistego. Gdy więc np. lekarz wykonuje odbitkę artykułu z czasopisma fachowego, aby wykorzystać uzyskane z niego wiadomości w celach zawodowych, to taką sytuację można zakwalifikować do użytku osobistego, gdyż najistotniejszy jest krąg osób, który korzysta z odbitki.

Nielegalne programy
Prawo autorskie inaczej podchodzi do programów komputerowych. W tych przypadkach nie rozróżnia się kopiowania na potrzeby osobiste od kopiowania na potrzeby służbowe. Artykuł 23 prawa autorskiego (o dozwolonym użytku osobistym) nie znajduje więc zastosowania. Nielegalne programy komputerowe łatwiej niż kopie tekstów prasowych wykryć podczas kontroli w firmie oraz udowodnić, że ich używanie łamie prawo. Producent programu komputerowego może też np. na podstawie art. 79 prawa autorskiego zażądać całkiem sporych sum, nierzadko kilku tysięcy złotych. Przepis ten przewiduje bowiem, że można od osoby, która naruszyła jego autorskie prawa majątkowe, zażądać zaniechania naruszenia, wydania uzyskanych korzyści albo zapłacenia w podwójnej wysokości stosownego wynagrodzenia z chwili jego dochodzenia. W przypadku gdy naruszenie jest zawinione, przysługuje roszczenie w potrójnej wysokości. Twórca może również żądać naprawienia wyrządzonej szkody, jeżeli działanie naruszającego było zawinione. W piratów komputerowych uderza jedno z najnowszych orzeczeń Sądu Najwyższego dotyczących prawa autorskiego (wyrok z dnia 25 marca 2004 r., sygn. akt II CK 90/03), w którym zaznaczono, że za należne wynagrodzenie (od którego liczy się dwu- lub trzykrotność) trzeba uznać kwotę, jaką otrzymałby producent programu, gdyby osoba, która naruszyła jego prawa majątkowe (czyli np. używała pirackiej kopii), zawarła z nim umowę o korzystanie z utworu w zakresie dokonanego naruszenia (czyli kupiła legalną wersję programu). W przypadku tekstów skserowanych z naruszeniem prawa kwoty ustalone na podstawie art. 79 prawa autorskiego byłyby niewielkie, co powoduje bezsilność wydawców.

Walka z piratami komputerowymi jest też najgłośniejsza. Media ujawniły niedawno, że na nielegalnym oprogramowaniu pracowała nawet policja w województwie łódzkim, kopię nielegalnego programu znaleziono też w jednej z warszawskich pracowni architektonicznych. Przy ściganiu piratów komputerowych z powodzeniem mogą też znaleźć zastosowanie przepisy karne prawa autorskiego. Na tym polu aktywnie działa m.in. Business Software Alliance (BSA), organizacja, która reprezentuje producentów oprogramowania (Microsoft, Symantec, Adobe Systems, Macromedia Inc. itp.) i aktywnie współpracuje z policją.

Michał Kosiarski


za:
http://www.bankier.pl

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
14-01-2006 15:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #29
 
Moniczka napisał(a):
TOMASZ32 napisał(a):Ja się nie usprawiedliwiam, jeśli mnie na coś nie stac,to kopiuję. Napewno jest to jakiś grzech,ale nie taki,abym przez niego nie otrzymał zbawienia. Są poważniejsze grzechy,które niszczą innych a nikt nawet o tym nie myśli.

Grzech to grzech.

[ Dodano: Sob 14 Sty, 2006 14:46 ]
Ale z tego co wiem kopiowanie ksiązki na wlaśny użytek nie jest wbrew prawu. Poszukam czegośna ten temat i tu wkleję

[ Dodano: Sob 14 Sty, 2006 15:05 ]
Cytat:Kserują nie tylko studenci: Jak firmy naruszają prawo, korzystając z cudzej wiedzy

Kserowanie książek i artykułów jest w Polsce nagminną praktyką. Już nie tylko studenci kopiują drogie podręczniki, ale też firmy powielają teksty fachowe dla swoich pracowników, materiały wykorzystywane później na szkoleniach. Tym sposobem, szukając oszczędności na prenumeracie czasopism, przygotowuje się też tzw. prasówki. Praktyki takie łamią jednak prawo autorskie.

Przedmiotem prawa autorskiego są utwory wyrażone słowem, a ochrona taka przysługuje niezależnie od spełnienia jakichkolwiek formalności. Dotyczy to np. książek, artykułów, tekstów umieszczonych na portalach internetowych itp. Prawo autorskie zakazuje powielania bez zgody autora i wydawcy dla celów innych niż użytek osobisty, a także czerpania z tego korzyści materialnych. Często w książkach lub literaturze specjalistycznej znajdujemy formułę: "żadna część tej książki nie może być przedrukowywana ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy", albo też groźnie brzmiące stwierdzenie "Kserowanie zabija książkę". W praktyce jednak rzadko kto jest świadomy, kiedy - kserując - łamie prawo autorskie.

Co wolno, a czego nie wolno

Artykuł 23 ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych (dalej ustawa) stanowi, że bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu, ale tylko w zakresie własnego użytku osobistego, co obejmuje krąg osób pozostających w związku osobistym (np. pokrewieństwo, powinowactwo, stosunek towarzyski). Najczęściej w przypadku artykułów i książek dotyczy to kserowania w celach naukowych, np. przez studentów zbierających materiały do pracy magisterskiej albo na zajęcia, albo gdy chcemy wydrukować sobie z internetowego archiwum jakiegoś czasopisma tekst, który nas zaciekawił. Istotne jest jednak, aby kserokopia lub wydruk były przeznaczone do użytku osobistego. Co jest ponadto - narusza prawo autorskie. Złamaniem przepisów byłoby np. kopiowanie jakiegoś artykułu i umieszczanie go - bez zgody posiadającego prawa autorskie - na stronie internetowej, np. pod pozorem "przeglądu prasy" na dany temat albo ciekawostek itp., jak również skserowanie z "Gazety Prawnej" artykułu o czasie pracy i wykorzystanie go w firmie podczas szkolenia jako zwielokrotnionego materiału szkoleniowego.

Czy przez użytek osobisty można także rozumieć użytek dla własnych celów zawodowych? Najczęściej przywołuje się w takich sytuacjach precedensowy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 1958 r. (sygn. akt II CR 658/57), w którym sąd stwierdził, że odtworzenie sześciu egzemplarzy dzieła dla celów firmy nie stanowi własnego użytku osobistego. Gdy więc np. lekarz wykonuje odbitkę artykułu z czasopisma fachowego, aby wykorzystać uzyskane z niego wiadomości w celach zawodowych, to taką sytuację można zakwalifikować do użytku osobistego, gdyż najistotniejszy jest krąg osób, który korzysta z odbitki.

Nielegalne programy
Prawo autorskie inaczej podchodzi do programów komputerowych. W tych przypadkach nie rozróżnia się kopiowania na potrzeby osobiste od kopiowania na potrzeby służbowe. Artykuł 23 prawa autorskiego (o dozwolonym użytku osobistym) nie znajduje więc zastosowania. Nielegalne programy komputerowe łatwiej niż kopie tekstów prasowych wykryć podczas kontroli w firmie oraz udowodnić, że ich używanie łamie prawo. Producent programu komputerowego może też np. na podstawie art. 79 prawa autorskiego zażądać całkiem sporych sum, nierzadko kilku tysięcy złotych. Przepis ten przewiduje bowiem, że można od osoby, która naruszyła jego autorskie prawa majątkowe, zażądać zaniechania naruszenia, wydania uzyskanych korzyści albo zapłacenia w podwójnej wysokości stosownego wynagrodzenia z chwili jego dochodzenia. W przypadku gdy naruszenie jest zawinione, przysługuje roszczenie w potrójnej wysokości. Twórca może również żądać naprawienia wyrządzonej szkody, jeżeli działanie naruszającego było zawinione. W piratów komputerowych uderza jedno z najnowszych orzeczeń Sądu Najwyższego dotyczących prawa autorskiego (wyrok z dnia 25 marca 2004 r., sygn. akt II CK 90/03), w którym zaznaczono, że za należne wynagrodzenie (od którego liczy się dwu- lub trzykrotność) trzeba uznać kwotę, jaką otrzymałby producent programu, gdyby osoba, która naruszyła jego prawa majątkowe (czyli np. używała pirackiej kopii), zawarła z nim umowę o korzystanie z utworu w zakresie dokonanego naruszenia (czyli kupiła legalną wersję programu). W przypadku tekstów skserowanych z naruszeniem prawa kwoty ustalone na podstawie art. 79 prawa autorskiego byłyby niewielkie, co powoduje bezsilność wydawców.

Walka z piratami komputerowymi jest też najgłośniejsza. Media ujawniły niedawno, że na nielegalnym oprogramowaniu pracowała nawet policja w województwie łódzkim, kopię nielegalnego programu znaleziono też w jednej z warszawskich pracowni architektonicznych. Przy ściganiu piratów komputerowych z powodzeniem mogą też znaleźć zastosowanie przepisy karne prawa autorskiego. Na tym polu aktywnie działa m.in. Business Software Alliance (BSA), organizacja, która reprezentuje producentów oprogramowania (Microsoft, Symantec, Adobe Systems, Macromedia Inc. itp.) i aktywnie współpracuje z policją.

Michał Kosiarski


za:
http://www.bankier.pl

Grzech to grzech, dla mnie grzechem jest czerpanie korzyści z czyjeś pracy,jeśli kopiujemy,aby z tego czerpać korzyści,wykorzystywać to w celach zarobkowych. Jeśli ktoś kopiuje sobie jakieś informacje z sieci dla własnego uzytku - to dla mnienie est to grzechem. Jeśli nie stac mnie na kupienie jakies książki lub płyty i skopiuję to dla siebie to także nie uważam,że popełniłem grzech. Grzech dla mnie powstaje,gdy te skopiowane materiały wykorzystam dla własnych korzyści.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
14-01-2006 17:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #30
 
Lewiatan napisał(a):Kopiujac kserujac niewazne wjakim to celu okradasz twórce danego dzieła i niewazne czy to jest fragment czy całość. Łamiesz przykazanie a to chyba juz jest grzech. I tłumaczenie ze to tylko do moich celow niejest tu tlumaczeiem.

Innymi słowy nie powinnam w ogóle studiować. Staraj się nie przeginać wszystkiego w jedną stronę. Poza tym wielu autorów zezwala na kopiowanie. Może najpierw niech obniżą ceny płyt i książek, to wtedy nie będę kserować czy ściągać muzyki z netu. Ostatnio zakupiłam książkę do psychologii, która kosztowała mnie równo 100zł! Nie stać mnie, żeby co tydzień kupować książki ze takie ceny ](*,) A coraz to nowe pozycje są mi potrzebne niemal z dnia na dzień do nauki. Jest ich multum. Nie mam po prostu innego wyjścia.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
14-01-2006 18:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów