Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Bóg sam wystarczy? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Bóg sam wystarczy? (/showthread.php?tid=1058)

Strony: 1 2 3


- msg - 07-12-2005 16:24

Moniczka napisał(a):Mówimy że nic nie może nas oddzilić od miłości Boga. Ja dodaję czasem że nic poza nami samymi (jak chcemy się oddalić, nic nas nie zatrzyma).
Źe tak powiem, przecież jest w Biblii napisane, że człowiek sam może się odłączyć od miłości Boga - przeciez ma wolną wolę.

Moniczka napisał(a):Może ktoś potrzebuje na swojej drodze kierownika duchowego, tak zaplanował Bóg, a ten kierownik się nie pojawi - jest przecież wolny, nie musi...
Wydaje mi się, że trochę mylisz pojęcia - bo czym innym jest, że komuś się wydaje, że potrzebuje przewodnika duchowego (i takowy sie nie pojawia), a czym innym jest, że Bóg dla niego zaplanował przewodnika duchowego. Bo jeżeli zaplanował to się prędzej czy później pojawi.


Moniczka napisał(a):Przykład: może dla któregoś z dzieci które człowiek zabił (aborcja) miało mieć ogrom łask i zostać wielkim świętym?
Ja z kolei słyszałem o czyms odwrotnym, że matka urodziła dziecko, dziecko zachorowało i było w stanie agonalnym. Matka modliła się bardzo, żeby to dziecko żyło, ponieważ stało się ono dla niej całym życiem. Prośby zostaly wysłuchane, dziecko wyzdrowiało, z tego co pamiętam to była dziewczynka, która jak zaczęła dorastać wpadła w złe towrzystwo i zaczęła strasznie grzeszyć. I wtedy matka zaczęła się zastanawiać, czy nie lepiej było dla tej dziewczyny umrzeć bardzo młodo i nie zrujnować sobie życia, niż właśnie żyć daleko od Boga, ale żyć "zgodnie z wolą człowieka"...


- Moniczka - 07-12-2005 17:12

msg napisał(a):[Wydaje mi się, że trochę mylisz pojęcia - bo czym innym jest, że komuś się wydaje, że potrzebuje przewodnika duchowego (i takowy sie nie pojawia), a czym innym jest, że Bóg dla niego zaplanował przewodnika duchowego. Bo jeżeli zaplanował to się prędzej czy później pojawi.

No właśnie o to mi chodzi! Czy możliwe jest że się nie pojawi pomimo że Bóg zaplanował ze pojawić się powinien? człowiek ma wolną wolę i Bóg go do niczego nie zmusi.


- Annnika - 07-12-2005 22:20

Ja wierzę w nieomylność Boga. Poza tym On jest ponad czasem i widzi źródła, proces i skutki jednoscześnie, więc nie może człowiek po prostu pokrzyżować Mu plany. Cokolwiek się nie dzieje, jest to za przyzwoleniem Boga, bo cokolwiek człowiek w swej wolności nie wybierze, to i tak Bóg wyciagnie z tego najwyższe dobro Oczko nawet, gdy my tego nie rozuemiemy... "tajemnica to wielka..." Oczko


- voska - 07-12-2005 22:34

Annnika, takie myślenie prowadzi do nieodpowiedzialnści za siebie i drugiego człowieka. Wszechmoc Boga jest ograniczona wolną wolą. On sam nałozył sobie to ograniczenie i faktycznie są rzeczy, które nie zostaną zrobione jeśli my ich nie zrobimy. Pieko w końcu nie jest puste...


- Annnika - 07-12-2005 22:40

Dlaczego do nieodpowiedzialności :?: Biorąc pod uwagę, że przy wolności dał nam Bóg też rozsądek i właśnie poczucie odpoweidzialności ( i wiele wiele innych), to ten pakiet może dobrzz zadziałać jeśli współpracujemy z Bożą łaską. Nie mam zamiaru nikogo zwalniać z odpowiedzialności za siebie i innych :!: Źle mnie zrozumiałaś... Oczko


- kasiaa - 08-12-2005 00:27

Cytat:No właśnie o to mi chodzi! Czy możliwe jest że się nie pojawi pomimo że Bóg zaplanował ze pojawić się powinien? człowiek ma wolną wolę i Bóg go do niczego nie zmusi.
Jeśli chce przyjąć wolę Boga to przyjmnie.Ale wielokrotnie w tym pczekiwaniu przychodzi Szatan który rozsiewa wątpliwości pokazuje inne opcje zawsze niewłaściwe.


- voska - 08-12-2005 01:16

Annnika napisał(a):Źle mnie zrozumiałaś...
jest szansa Oczko


- Annnika - 08-12-2005 08:59

kasiaa napisał(a):
Cytat:No właśnie o to mi chodzi! Czy możliwe jest że się nie pojawi pomimo że Bóg zaplanował ze pojawić się powinien? człowiek ma wolną wolę i Bóg go do niczego nie zmusi.
Jeśli chce przyjąć wolę Boga to przyjmnie.Ale wielokrotnie w tym pczekiwaniu przychodzi Szatan który rozsiewa wątpliwości pokazuje inne opcje zawsze niewłaściwe.

Owszem, ale Bóg zawsze wie, co w konkretnym splocie sytuacji zrobić Oczko jaką opcję przedstawić, jakiego człowieka podsunąć ale zawsze będze szanował czyjąś wolę Uśmiech Tyle, że On nigdy nie ustanie ...


- Moniczka - 08-12-2005 20:44

voska napisał(a):On sam nałozył sobie to ograniczenie i faktycznie są rzeczy, które nie zostaną zrobione jeśli my ich nie zrobimy.

OK, więc jeśli człowiek nie znajdzie kogoś kto prowadziłby go do Boga, to Bóg powie mu "no, przykro mi, tamten się nie wywiązał z zadania, lądujesz w piekle z jego winy"...

kasiaa napisał(a):Jeśli chce przyjąć wolę Boga to przyjmnie.Ale wielokrotnie w tym pczekiwaniu przychodzi Szatan który rozsiewa wątpliwości pokazuje inne opcje zawsze niewłaściwe.

No dobrze, a jeśli tej woli nie przyjmie a miał być jakby koniecznym ogniwem na drodze do zbawiania dla kogoś innego? Pokrzyżuje plany Boga? Ktoś nie zostanie zbawiony bo ktoś z ludzi coś zawalił? I Bóg nie znajdzie już innej drogi i powie: trudno, to człowiek zawalił sprawę?


- msg - 09-12-2005 00:30

Za bardzo w tych swoich rozważaniach stawiasz na człowieka, tak imho. Jeżeli człowiek prawdziwie chce dojść do Boga, to Bóg go odnajdzie. Poza tym przecież Bóg to Bóg, człowiek nie może pokrzyżować mu planów, w tym sensie, że zrobić coś, czego Bóg by nie przewidział. Człowiek ma wolną wolę i w niej się porusza. Sam z siebie człowiek nie jest w stanie nic uczynić.


- Moniczka - 09-12-2005 17:37

msg napisał(a):Jeżeli człowiek prawdziwie chce dojść do Boga, to Bóg go odnajdzie.

Jesteś tego pewien?

A może człowiek może jednak wszystko zepsuć, przecież może nawet życie odebrać... Może gdyby jakiś święty został zabity zanim się nawrócił... To byłby przykład...


- msg - 10-12-2005 15:22

Cytat:Jesteś tego pewien?
Jeżeli uznajemy, że mamy wolną wolę i możemy Boga chcieć lub nie chcieć, więc jeżeli chcę, to Bóg pozwoli mi się poznać. Zatem: tak, jestem pewien.


- Moniczka - 09-01-2006 18:23

A jednak mam wątpliwość.

Ostatnio mój znajomy miał problem. Jego żona jest chora, a nie mógł doprosić się przez telefon księdza by przyszedł do niej z Komunią Świętą. Jednak jesteśmy uzależnieni od ludzi w drodze do Boga, od KSięży chociazby.


- Gregoriano - 09-01-2006 23:15

Moniczka napisał(a):A jednak mam wątpliwość.

Monika.... Jak będziesz miała takie wątpliwści to nie wyobrażam sobie twojego życia. Chyba nie jest aż tak źle... To, że jakiś ksiądź nie przyszedł nie oznacza, że Bóg zapomniał o nas. Chcesz siebie zadręczać???


- Andr2ej - 10-01-2006 03:26

voska napisał(a):Annnika, takie myślenie prowadzi do nieodpowiedzialnści za siebie i drugiego człowieka. Wszechmoc Boga jest ograniczona wolną wolą. On sam nałozył sobie to ograniczenie i faktycznie są rzeczy, które nie zostaną zrobione jeśli my ich nie zrobimy. Pieko w końcu nie jest puste...

Świetnie to ujęłaś Vosko. =D> Chciałoby się więcej czytać takich krótkich, rzetelnych tekstów. :jupi: