Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Islam i Koran o Jezusie Chrystusie - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Ekumenizm (/forumdisplay.php?fid=42)
+--- Wątek: Islam i Koran o Jezusie Chrystusie (/showthread.php?tid=1162)

Strony: 1 2


Islam i Koran o Jezusie Chrystusie - Aslan - 05-01-2006 22:37

http://arc.wiara.pl/tematcaly.php?curr_hit=8&idenart=1087745741

na razie tylko link, warto naprawdę przeczytać- ja dzięki szczególnie pierwszym stronom artykułu mocno się podbudowałem. czy opis z Koranu nie przypomina wam tego z Ewangelii? Jak się do tego stosunkujecie?
pozdrawiam!

[ Dodano: Czw 05 Sty, 2006 21:38 ]
jakby ktoś zapragnąwszy oddać głos w ankiecie nie chciał czytać całości, dla niego cytat:
Cytat:16. I wspomnij w Księdze Marię!
Oto ona oddaliła się od swojej rodziny
do pewnego miejsca na wschodzie.
17. I oddzieliła się od nich zasłoną.
Wtedy posłaliśmy do niej Naszego Ducha
i on ukazał się jej jako doskonały człowiek.
18. Powiedziała:
„Szukam schronienia u Miłosiernego przed tobą,
jeśli jesteś bogobojny”.
19. On powiedział:
„Ja jestem tylko posłańcem twego Pana,
aby dać tobie chłopca czystego”.
20. Ona powiedziała:
„Jakże mogę mieć syna,
kiedy nie dotknął mnie żaden śmiertelnik
ani też nie byłam występną?"
21. On powiedział:
„Tak będzie!
Powiedział twój Pan:
«To jest dla Mnie łatwe.
Uczynimy z niego znak dla ludzi
i miłosierdzie pochodzące od Nas.
To jest sprawa zdecydowana!»”
22. I poczęła go,
i oddaliła się z nim w dalekie miejsce.
23. I doprowadziły ją bóle porodowe
do pnia drzewa palmowego.
Powiedziała:
„Obym była umarła przedtem;
obym była całkowicie zapomniana!”
24. Wtedy będące u jej stóp dziecko
zawołało do niej:
„Nie smuć się!
Twój Pan umieścił u twych stóp strumyk.



- Futrzak - 09-01-2006 20:49

Fajnie, że Koran wspomina Jezusa. Tylko, jeśli się nie mylę został napisany w VIII w.n.e. Ale to też znak, że chrześcijaństwo dotarło nawet na wschód Uśmiech


- Aslan - 09-01-2006 22:25

fakt, ale głównie chodzi o sam fakt zwiastowania i narodzenia Jezusa, którego opisy są zgodne w dwóch wielkich dziełach- Biblii i Koranie. I nawet nie chodzi tu o to, że Mahometanie uznają Jezusa za proroka, ale o sam fakt Niepokalanego poczęcia...


- Moniczka - 09-01-2006 22:28

Wiadomo, są podobieństwa... Cóż tu więcej powiedzieć...


- Aslan - 09-01-2006 22:33

Może odpowiedzieć na pytanie, czy w takim rozumieniu postaci Jezusa przez Muzułmanów dostrzegacie szanse na nić porozumienia- Kościół już dostrzegł- ale chodzi mi o Was. fakt faktem, że zapewne mało nas miało bliski kontakt z Muzułmanami, ale chodzi o czystą teorię, o której zapewne część z was ma niejakie pojęcie
pozdrawiam!


- Moniczka - 09-01-2006 22:38

Aslan napisał(a):Może odpowiedzieć na pytanie, czy w takim rozumieniu postaci Jezusa przez Muzułmanów dostrzegacie szanse na nić porozumienia- Kościół już dostrzegł- ale chodzi mi o Was.

W TAKIM rozumieniu jakie mają muzułmanie? nie, nie dostrzegam szansy na porozumienie.

Przecież dla nich nasze nazywanie Jezusa Bogiem jest bluźnierstwem.

Chciałabym aby BYŁO porozumienie, ale myślę, że możliwe jest TYLKO pokojowe współistnienie.

Aslan napisał(a):chodzi o czystą teorię, o której zapewne część z was ma niejakie pojęcie

Co nieco...


- Aslan - 09-01-2006 22:49

widzisz, schody zaczynają się właśnie wtedy, gdy uświadomimy sobie, że w obecnej perspektywie postrzegania Islamu przez chrześcijan (lecz nie tylko) porozumienie nie jest możliwe. a to nieprawda, bo wbrew pozorom są elementy, które łączą obie religie. oczywiście, można zakładać (są takie teorie) że islam to bardzo mocno przerobione i przystosowane do arabskich warunków chrześcijaństwo. ale przecież osoba Jezusa Chrystusa łączy obie religie- może nie w taki sposób, jak chcieliby chrześcijanie, ale na pewno wbrew stereotypom jest nam Islam bardziej bliski niż hinduizm czy buddyzm, i to nie tylko z powodu bycia religią monoteistyczną. i na tym zasadza się cała dyskusja.


- Moniczka - 09-01-2006 22:56

Aslan napisał(a):bo wbrew pozorom są elementy, które łączą obie religie.

Są, ale co z tego??

[ Dodano: Wto 10 Sty, 2006 11:49 ]
Szczerze mówiąc nie rozumiem jak miałoby wyglądać to "porozumienie". Widzę tu dwa wyjścia: albo stworzenie jakiejś "wspólnej religii" w sensie oparcie się na podobieństwach, albo po prostu zapomnienie o różnicach (i podobieństwach też) i pokojowe współistnienie. To pierwsze wyjście od razu odrzucam. Moim zdaniem możliwe jest to drugie, ale właśnie przy życiu obok PRZY ZAPOMNIENIU o różnicach. A różnice są tam, gdzie podobieństwa. Islam mówi o Jezusie, a jednocześńie nazywa bluźniercami tych któzy Go czczą jako Boga. Moim zdaniem wnikanie w podobiństwa prowadzi równocześnie do odkrywania ogromnych różnic któa własnie uniemożliwiają porozumienie.

Ale to tylko moje zdanie


- Futrzak - 13-01-2006 00:02

Ja też nie rozumiem, Aslanie, w jaki sposób rozumiesz porozumienie między chrześcijaństwem a muzułmanizmem(?). Nic dziwnego, że Koran wspomina o Jezusie, jeśli Mohamet po prostu tworzył tę religię "zżynając" z chrześcijaństwa.


- Moniczka - 13-01-2006 13:27

Futrzak napisał(a):Ja też nie rozumiem, Aslanie, w jaki sposób rozumiesz porozumienie między chrześcijaństwem a muzułmanizmem(?).

Aslan, możesz wyjaśnić jak Ty to porozumienie rozumiesz??


- Aslan - 13-01-2006 17:45

wszystko zasadza się na tym, że Wy rozumiecie wzajemny stosunek Islamu i Chrześcijaństwa jako nieustanną walkę, co poniekąd rozumiem, bo jakkolwiek nie patrzylibyśmy w historię, zawsze te dwie religie pozostawały w opozycji do siebie. ale nie była ona spowodowana szczególnymi konfliktami na tle wiary (owszem, oficjalnymi powodami walk dla jednych i drugich było nawracanie 'niewiernych'), ale właściwie konfliktami terytorialnymi.
a warto zauważyć, że to postrzeganie Islamu przez ludzi Europy i USA wynika właśnie z uwarunkowań politycznych i społecznych, jak np. zjawisko imigracji we Francji, bądź terroryzm. jednak wina niejako przenoszona jest na religię jako czynnik identyfikujący pewną grupę ludzi. na tym tle także w Polsce są konflikty, a zwłaszcza w tej nazwijmy to umownie 'ciemnej Polsce', gdzie tolerancja jest zakurzona i nierozumiana.
Muzułmanin nie jest postrzegany jak brat, a jako wróg- i to właśnie przez chrześcijan, choć nie tylko; jest traktowany jako zagrożenie- przez chrześcijan, lecz jednak nie zawsze.
a różnice w wierze? są- muszą być. ale wzajemny stosunek obu religii może scalać właśnie osoba Jezusa Chrystusa. to cały czas próbuję wam przekazać, ale chyba nie rozumiecie za bardzo :/
pozdrawiam i liczę na konstruktywne wypowiedzi Oczko

[ Dodano: Pią 13 Sty, 2006 16:45 ]
Futrzak napisał(a):porozumienie między chrześcijaństwem a muzułmanizmem(

chodziło o Islam? Oczko
pozdrawiam


- Moniczka - 13-01-2006 17:50

Aslan napisał(a):ale wzajemny stosunek obu religii może scalać właśnie osoba Jezusa Chrystusa. to cały czas próbuję wam przekazać, ale chyba nie rozumiecie za bardzo :/
pozdrawiam i liczę na konstruktywne wypowiedzi Oczko

Aslanie, sugerujesz chyba mi nietolerancję i nie konstruktywne wypowiedzi, a to nie o to chodzi. Ja się po prostu zastanawiam jak rozumiesz to "porozumienie" między islamem a chrześcijastwem. Owszem, Jezus w obu religiach, ale nie rozumiem zupełnie co to ma do porozumienia.

Proszę Cię, wytłumacz jak w praktyce rozumiesz to porozumienie. Zjednoczenie obu religii? Pokojowe współicstnienie? I co ma do tego osoba Jezusa - dlaczego fakt że Jego imię jest w obu religiach miałby być krokiem ku porozumieniu? Póki co nie widzę odpowiedzi. Proszę o konstryuktywną wypowiedź Oczko

Aslan napisał(a):wszystko zasadza się na tym, że Wy rozumiecie wzajemny stosunek Islamu i Chrześcijaństwa jako nieustanną walkę,

A widzisz... wcale nie na tym się zasadza


- Aslan - 13-01-2006 22:40

przy szukaniu zrozumienia i poszerzaniu tolerancji dobrze jest szukać podobieństw, a nie skupiać się na uwypuklaniu różnic. a to czynione jest przy wszystkich okazjach w Polsce, jeżeli mowa o Islamie. Jezus zakłada miłość do biźniego: warto to przypominać przy każdej okazji. zapewne nie spotykasz się z przejawami nietolerancji wobec muzułmanów, ja jednak wiem, że porozumienie i wzajemne zrozumienie jest ważne. szczególnie w polsce, gdzie każdy arab jest kwitowany jednoznacznie: terrorysta i antychryst . i nie ze względu na rzeczywistą wiarę, ale na stereotypy, które krążą po polakach. ostatni ich kontakt z islamem byl w sonetach krymskich, bądź w telewizji.
ale dośc tych rozważan. pytasz, jak wyobrażam sobie porozumienie: na zrozumieniu. na tym powinna opierać się wzajemna egzystencja crześcijan i muzulmanow. jak to wykonać? na pewno nie przez podkreślanie różnic, ale przez zaznaczenie: wierzę w Chrystusa, ty eirzysz a Allaha, wierzymy w jednego Boga, mimo różnic, które muszą się pojawić.
trzeba szukać maksymalnego porozumienia na płaszczyźnie podobieństw, nie róznic.
teraz ja zapytam: dlaczego zaś Ty nie wyobrażasz sobie możliwości porozumienia, i czy marginalne jest wg Ciebie znaczenie Jezusa w owym?
pozdrawiam


- Moniczka - 14-01-2006 11:45

Aslan napisał(a):dlaczego zaś Ty nie wyobrażasz sobie możliwości porozumienia,

A kto tak powiedział? Wierzę, że możliwe jest pokojowe współistnienie. POMIMO różnic.

natomiast miałam wrażenie że Ty chciałbyś czegoś w stylu połączenia tych religii. A to nie może się stać bez rezygnacji ze swojego zdania którejś ze stron.


- Leszek - 14-01-2006 12:04

Wydaje mi się, że w dialogu między chrześcijaństwem i islamem nie ma mowy o ekumenizmie, gdyż jest to tylko dialog międzyreligijny.
Ekumenizm to dążenie do zjednoczenia chrześcijan, a nie do zjednoczenia różnych religii.
Ten temat powinien znaleźć się w dziale "dialog międzyreligijny", a nie w dziale "ekumenizm".