Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Alkohol i jego skutki - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Chrześcijanie w Internecie (/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Inne linki (/forumdisplay.php?fid=46)
+--- Wątek: Alkohol i jego skutki (/showthread.php?tid=1182)

Strony: 1 2 3


- Grajkoz - 31-01-2006 00:20

Lewiatan napisał(a):Chcesz przesto powiedziec ze jesli niejestes religijny to niejezdzij samochodem - niepoadaj w apsurdy to tak jak mowi sie ze kobiety zle jazdza

Lewiatanie, a Ty nie popadaj w skrajności #-o i nie czepiaj się bez powodów. Tomasz32 za pewne miał na myśli to, że wiara i to nie koniecznie katolicka pomaga człowiekowi trzymać się jakiś regół i zasad. Ludzie wierzący zyja według jakiegoś określonych wartości i zastanowią się dwa razy zanim zrobią coś co może przyniesć nieporządane skutki.


- Lewiatan - 31-01-2006 14:56

to zatem ludzie niewierzący nie mysla i sa sprawcami wszelkiego zla.

Grajkoz napisał(a):Ludzie wierzący zyja według jakiegoś określonych wartości i zastanowią się dwa razy zanim zrobią coś co może przyniesć nieporządane skutki.

NIe jest to wcale prawda bo to ludzie wierzacy najczesciej sa sprawcami wypadkow drogowych w polsce przeciez jestesmy krajem katolickim i 90% z nas jest katolikami kierowcow tez sie to tyczy.

Nie jes regula ze jesli wierzysz jestes ostrozniejszy troszeczke absurdalne stwierdzenie

Edytowany: msg


- Offca - 31-01-2006 17:49

Lewiatan napisał(a):Nie jes regula ze jesli wierzysz jestes ostrozniejszy troszeczke absurdalne stwierdzenie

Lewiatan, ale mówimy o katolikach nie z nazwy ale z czynnej praktyki :krzywy: Owszem, tych dużo mniej, ale grosz do grosza i będzie kokosza :lol2: Nie wrzucaj nas proszę do jednego wora z katolikami tylko z nazwy bo nas w tym momencie obrażasz tym :-s


- Lewiatan - 31-01-2006 20:55

Ale kościół to sam robi podając statystyki i stwierdzając jaka Polska jest katolicka. Po za tym wiara niema nic do rozsądku znam księdza który spowodował śmiertelny wypadek tylko dlatego ze nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. A ksiądz raczej nie jest tylko danym statystycznym i to nie młody ksiądz zaraz po seminarium.


- Palmer_Eldritch - 01-02-2006 00:33

Cytat:Po za tym wiara niema nic do rozsądku
ja bym rzekł ze ma....


- Lewiatan - 01-02-2006 10:43

Palmer_Eldritch napisał(a):ja bym rzekł ze ma....


to rzeknij i udowodnij mi to


- msg - 01-02-2006 11:50

jak dla mnie, wiara bez rozumu to czysta ideologia.

Tylko tak się teraz zastanawiam czy dla ciebie rozsądek i rozum to to samo??


- TOMASZ32-SANCTI - 01-02-2006 17:39

Grajkoz napisał(a):
Lewiatan napisał(a):Chcesz przesto powiedziec ze jesli niejestes religijny to niejezdzij samochodem - niepoadaj w apsurdy to tak jak mowi sie ze kobiety zle jazdza

Lewiatanie, a Ty nie popadaj w skrajności #-o i nie czepiaj się bez powodów. Tomasz32 za pewne miał na myśli to, że wiara i to nie koniecznie katolicka pomaga człowiekowi trzymać się jakiś regół i zasad. Ludzie wierzący zyja według jakiegoś określonych wartości i zastanowią się dwa razy zanim zrobią coś co może przyniesć nieporządane skutki.

Tak, dokładnie, to miałem na myśli, tylko jeszcze dodam,ze nawet jesli ktoś wierzący popełni jakiś błąd, to będzie robił później wszystko,aby tego błędu więcej nie powtórzyć i myślę,ze bedzie sobie także zdawał sprawę z tego co zrobił.
Trudno powiedziec jest,że człowiek niewierzący, bez Boga bedzie poczuwał się do odpowiedzialności za swoje czyny, co nie znaczy,że wszyscy niewierzący są złymi ludźmi,bez sumienia, tak nie jest. Wiara pomaga unikać naprawdę poważnych błędów,myślę,że dzieje się tak dlatego,że Bóg wspomaga człowieka w życiu,w tym co robi,chroni go przed wchodzeniem na drogę,która może doprowadzic człowieka do bardzo poważnego cierpienia.

Człowiek niewierący, który tez nie widzi drugiego człowieka jako swojego bliźniego czesto nie poczuwa się do odpowiedzialności za swoje czyny,czesto tez szuka wszelkich sposobów.aby ukrywać swoje negatywne czy tez złe postępowanie.

I teraz biorąc pod uwagę takiego kierowcę katolika, który naprawdę wierzy w Boga,to wierzę,że będzie on na tyle starał sie postepować rozważnie i rozsądnie,aby nikt przez jego postępowanie nie cierpiał. Dokładnie się zastanowi nad tym,co może przynieść jego lekkomyślność, do czego może go to zaprowadzić.

Pozdrawiam


- Palmer_Eldritch - 01-02-2006 19:30

Lewiatan napisał(a):
Palmer_Eldritch napisał(a):ja bym rzekł ze ma....
to rzeknij i udowodnij mi to
Chodzilo mi o to drogi Lewiatanie ,ze wiara jest sprzeczna z rozsądkiem(zwłaszcza zdrowym)
Cytat:Tak, dokładnie, to miałem na myśli, tylko jeszcze dodam,ze nawet jesli ktoś wierzący popełni jakiś błąd, to będzie robił później wszystko,aby tego błędu więcej nie powtórzyć
Każdy wierzący?
Cytat:Trudno powiedziec jest,że człowiek niewierzący, bez Boga bedzie poczuwał się do odpowiedzialności za swoje czyny,
A co ma poczucie odpowiedzialnosć za czyny do wiary w Boga?Kazdy takowe moze miec (lub nie) i wiara lub niewiara w boga nie ma tu nic do rzeczy.
Cytat:Wiara pomaga unikać naprawdę poważnych błędów
Uzasadnij powyższą wypowiedź.Najlepiej wspierajac ją przykładami.

Cytat:I teraz biorąc pod uwagę takiego kierowcę katolika, który naprawdę wierzy w Boga,to wierzę,że będzie on na tyle starał sie postepować rozważnie i rozsądnie,aby nikt przez jego postępowanie nie cierpiał. Dokładnie się zastanowi nad tym,co może przynieść jego lekkomyślność, do czego może go to zaprowadzić.
Chłopcze ,wybacz ale takie bzdury pleciesz ,ze az szczypie w pewym miejscu.Ja znam wielu kierowców ateistów ,którzy nie dośc ze sa dobrymi kierowcami,to jeszcze są OSTROZNYMI kierowcami.Znam tez i podobnych kierowców katolików,przyznaję.Więc i tu wiara nie ma nic do rzeczy.


- Grajkoz - 01-02-2006 23:14

Offca napisał(a):Lewiatan, ale mówimy o katolikach nie z nazwy ale z czynnej praktyki Owszem, tych dużo mniej, ale grosz do grosza i będzie kokosza Nie wrzucaj nas proszę do jednego wora z katolikami tylko z nazwy bo nas w tym momencie obrażasz tym

Dokładnie o to chodziło, a nie tzw. katolików niedzielnych co z prawdziwą wiarą, mają nie mają za wiele wspólnego-niestety.

Palmer_Eldritch napisał(a):Cytat:
Wiara pomaga unikać naprawdę poważnych błędów

Uzasadnij powyższą wypowiedź.Najlepiej wspierajac ją przykładami.

Wiara to nie jest coś co można zmierzyć, zważyć i pomacać. Wiara jest w duszy człowieka, więc nie ma co domagać się takich uzasadnień. Nawet gdyby takowe podać to sądzę, że ktoś kto nie czuje "Bożego bluesa" (nie obrazając ani nie poniżając nikogo) miałby problemy z dobrą interpretacją, a to zrodziłoby kolejne niepotrzebne wątpliwości.
Troche zawile napisane, ale mam nadzieję, że nikt opatrznie nie zrozumie tych słów Duży uśmiech


- Palmer_Eldritch - 02-02-2006 00:38

Cytat:Wiara to nie jest coś co można zmierzyć, zważyć i pomacać. Wiara jest w duszy człowieka, więc nie ma co domagać się takich uzasadnień.
Mozna.Mnie nie chodzi o "uzasadnienie wiary" ale o przykłady tego jak ona moze pomóc uniknąc błędów.Wiec moj drogi,prosze nie sciemniaj mi tutaj Uśmiech
Cytat: Nawet gdyby takowe podać to sądzę, że ktoś kto nie czuje "Bożego bluesa" (nie obrazając ani nie poniżając nikogo) miałby problemy z dobrą interpretacją, a to zrodziłoby kolejne niepotrzebne wątpliwości.
Podaj,to zobaczymy.
Cytat:Troche zawile napisane, ale mam nadzieję, że nikt opatrznie nie zrozumie tych słów
Też mam taką nadzieję Duży uśmiech


- TOMASZ32-SANCTI - 02-02-2006 16:53

Palmer_Eldritch napisał:
Cytat:Mozna.Mnie nie chodzi o "uzasadnienie wiary" ale o przykłady tego jak ona moze pomóc uniknąc błędów.Wiec moj drogi,prosze nie sciemniaj mi tutaj

To wyobraź sobie człowieka, jest katolikiem, wierzy w Boga i za każdym razem,gdy wsiada do samochodu, także sie modli i unika wypadków, dla takiego człowieka wiara jest tym co chroni go przed takimi sytuacjami. Czy przyjmiesz takie wyjaśnienie?
Zapewne nie,bo dla ciebie to nie jest dowód, ale dla osoby wierzącej jest to świadomość,że Bóg chroni go przed takimi sytuacjami,że wiara pozwala mu rozsądnie myśleć, że Bóg wspiera i troszczy sie o takiego człowieka, gdy widzi,że ten człowiek swoje życie powierza Bogu, nawet wsiadajac do samochodu i wybierając się np. do pracy,czy gdziekolwiek indziej pamieta,aby myślec o Bogu,że Bóg się o niego troszczy i chroni go,więc czyni to,aby było tak dalej.

I można sobie takich przykładów podawać setki, ale osoba niwierząca może i tak tego nie zrozumieć,stale będzie sie domagała dowodów - a takie sytuacje trudno przedstawić takiej osobie jako dowód,bo opierają się na wierze, co nie zawsze jest widoczne,namacalne,że można to ująć na zdjęciu czy w inny sposób.

Dlatego też nie domagaj się konkretnych dowódów,bo żadna osoba wierząca na podobne sytuacje,jaką zawarłem w tym przykładzie, dowodów ci nie przedstawi. A taka osoba jak ty może rzeczywiście inaczej to zinterpretować i wtedy tworzy się kolejne zamieszanie i jakies niepotrzebne insynuacje. Dlatego daj sobie spokój z tym domaganiem się dowodów na działanie wiary. Ty mógłbyś uznać takie działanie wiary za fart, człowiek wierzący traktuje to jako opatrzność Bożą,ze Bóg go chroni przed różnymi sytuacjami.
Nie oznacza to jednak,że jak taki wierzacy człowiek siądzie po alkoholu za kierownicę to Bóg będzie go chronił, może,ale nie musi. Może dac mu jakieś przykre doświadczenie,które mu przypomni o rozsądku,nie zawsze jednak musi to byc doświadczenie trgiczne w skutkach. Bóg chroni i pomaga wtedy,jesli widzi,że człowiek sam stara się rozsądnie myślec i unika błędów wynikających z braku rozsądku.

Tak na koniec Palmer:
Wielu ludzi przedstawia różne świadectwa, mozesz z tego skorzystać,jesli oczekujesz na dowody dzialania wiary w życiu człowieka.

Pozdrawiam


- Offca - 07-02-2006 01:19

http://wiadomosci.onet.pl/1255648,12,item.html
Szok! :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:


- Lewiatan - 07-02-2006 17:03

Metody stalinowskie juz poszlu w zapomnienie niemozna oficjalnie strzelac do ludzi to si eich truje.


- TOMASZ32-SANCTI - 17-02-2006 23:10

Tak, wszystkim czym sie da, nawet mieszankami wybuchowymi, jak metyl. Duży uśmiech Ciekawe czy ktoś się zastanawia nad tym co robi.
Ale ile jest warte ludzkie życie lub zdrowie? Dla jednych bardzo dużo a dla innych nic. Smutny I nie ma różnicy,że się kogoś zabije strzelając czy otruje, dla niektórych to bułka z masłem lub jak splunąć.

Niestety u nas także takie rzeczy maja miejsce, czasami nawet gorsze, ale to normalne. Wiele rzeczy czy zachowan przeszło do nas ze wschodu - od naszych wspaniałych sąsiadów. Tylko im pogratulować. =D>

Tragizm za tragizmem.

Pozdrawiam