Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Życie bez Boga - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Chrześcijanie w Internecie (/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Ciekawe Tematy (/forumdisplay.php?fid=27)
+--- Wątek: Życie bez Boga (/showthread.php?tid=1437)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10


- Ks.Marek - 08-01-2007 23:12

heysel napisał(a):skolopendra vs tarantula
To nie działa
heysel napisał(a):Czyli konstruktor domu wysłużył się wędrowcem, bo samemu nie chciało mu się zapewnić jako takiego ładu ?
Nie, chciał, aby wędrowiec nie czuł się skrępowany, zobligowany do trwania przy stanie jaki zastał


- Enetel - 08-01-2007 23:19

heysel napisał(a):
Enetel napisał(a):Znam przypadki, kiedy czlowiek sobie ubzdura cos, ma bledne pojecie o Bogu, wiarze i to moze stwarzac jakies problemy.
Hehe, mam większą wiedzę na temat chrześcijaństwa i lepiej je rozumiem niż niejeden, który zwie siebie chrześcijaninem.

Po pierwsze, to nie byla aluzja do Ciebie :wink:

Po drugie - calkiem mozliwe, iz masz spora wiedze na temat chrzescijanstwa, ale szkoda, ze nie chcesz poznac chrzescijanstwa niejako "od kuchni" :wink:


- Offca - 08-01-2007 23:28

heysel napisał(a):To teraz pokaż jaki to ma związek z tym co napisałem.
Właśnie taki, że Bóg nie jest maszynką spełniającą każdą zachciankę ( w stylu "koncert życzeń"), jak bogaty wujaszek z Ameryki. To miałam na myśli.


- ddv - 08-01-2007 23:39

Heysel !
heysel napisał(a):Nie po prostu piszę prawdę o biocenozie tej planety. Przyroda to nie tylko kwiatki i motylki. To także takie stworzenia jak np. skolopendra olbrzymia.
skolopendra vs tarantula
To także stworzył Twój Bóg. Natura posiada swoją mroczną i krwawą stronę, to nie moje wizje jak byś chciał.
A tak się składa, ze patrząc sie na jeden element świat może wydać się niezrozumiały.
Zrozumieć można dopiero wtedy gdy danego elementu zabraknie.
Potrzebna jest zarówno tarantula jak i bakteria chorobotwórcza - tak samo jak i trawa ptak czy roślinożerca i drapieżnik.
Zrozumieć to można jednak dopiero patrząc z boku lub ogarniając całość - wtedy okazuje się że ten świat .. jest jednak doskonale stworzony ...
I nawet jak człowiek nabroi - to świat się wcześniej czy później zregeneruje.
Chciaż raczej nie pozostanie tak pięknym jak był przed psuciem ... Smutny
Próby "majstrowania" przy tym "ekosystemie" skończyły się zwykle dość nieciekawie :?

heysel napisał(a):Tak, congratulations. To co napisałeś ma taki związek z moim tekstem jak czerwony z zielonym.
Acha - czyli to nie Ty pisałeś zacytowany akapit ?
Skleroza czy co ... ? :-k
heysel napisał(a):Nawet nie wyobrażasz sobie jak łatwo można wykorzystać to co napisałeś przeciwko Tobie...
No cóz - zapraszam Duży uśmiech
proszę wykorzystaj ten tekst i udowiodnij że się mylę ...
Będzie ciekawie Oczko ;P Duży uśmiech


- heysel - 09-01-2007 00:16

Ks.Marek napisał(a):
heysel napisał(a):skolopendra vs tarantula
To nie działa
SOA #1
Ks.Marek napisał(a):Nie, chciał, aby wędrowiec nie czuł się skrępowany, zobligowany do trwania przy stanie jaki zastał
A może po prostu chciał, aby po nim posprzątać ? Dlaczego wędrowiec miałby czuć się skrępowanym przy burzeniu starego ładu i wprowadzaniu nowego ?
Enetel napisał(a):Po drugie - calkiem mozliwe, iz masz spora wiedze na temat chrzescijanstwa, ale szkoda, ze nie chcesz poznac chrzescijanstwa niejako "od kuchni"
Swego czasu spoglądałem przez dziurkę od klucza, przemykając się ukradkiem do tylnych drzwi, kiedy inni wchodzili frontowym wejściem. Mam spore doświadczenie z chrześcijaństwem, po prostu stwierdzam, że nie jest dla mnie. A co do samych chrześcijan (prawdziwych oczywiście Duży uśmiech ) to bardzo lubię, zresztą gdyby nie jeden z nich (hehe, totalna zagadka dla mnie, z jednej strony uduchowiony katolik, z drugiej fizyk i matematyk, który poziomem wiedzy zawstydziłby niejednego) to dzisiaj nie był bym tym kim jestem.
Offca napisał(a):Właśnie taki, że Bóg nie jest maszynką spełniającą każdą zachciankę ( w stylu "koncert życzeń"), jak bogaty wujaszek z Ameryki.
No, ale ja nie pisałem o marzeniach w stylu "Please, give me ..." a raczej o czymś w stylu "Please, could you spare some time for me, I want to tell you about my dreams and ask you for help in making them real ...".
ddv napisał(a):Acha - czyli to nie Ty pisałeś zacytowany akapit ?
Skleroza czy co ... ?
Raczej niezrozumienie przekazu i wciskanie innym tego, co Ty widzisz, a nie tego co chciano przekazać.
ddv napisał(a):proszę wykorzystaj ten tekst i udowiodnij że się mylę ...
Już w innym temacie postawiłem Ci zarzuty, a Ty jakoś nie odpowiedziałeś na nie. Po co więc zaczynać nowe, skoro nie odpowiedziałeś na stare ?
UPDATE: Dobra, właśnie coś napisałeś, idę czytać ;P .


- ddv - 09-01-2007 00:54

heysel napisał(a):ddv napisał/a:
Acha - czyli to nie Ty pisałeś zacytowany akapit ?
Skleroza czy co ... ?


Raczej niezrozumienie przekazu i wciskanie innym tego, co Ty widzisz, a nie tego co chciano przekazać. ddv napisał/a:
proszę wykorzystaj ten tekst i udowiodnij że się mylę ...


Już w innym temacie postawiłem Ci zarzuty, a Ty jakoś nie odpowiedziałeś na nie. Po co więc zaczynać nowe, skoro nie odpowiedziałeś na stare ?
UPDATE: Dobra, właśnie coś napisałeś, idę czytać
hmmm...
heysel napisał(a):Proszę bardzo.
"Bóg chrześcijan nie jest panaceum na wszystkie problemy"
Zakładając prawdziwość chreścijaństwa i prawdziwość wszystkiego co przekazuje Bóg nie jest wszystkim czego potrzeba człowiekowi. Nie jest w stanie spełnić niektórych jego marzeń, może nawet być ich zaprzeczeniem.
"nie wszyscy są z nim kompatybilni."
Nie wszyscy są szczęśliwi bedąc z taką istotą, jaką jest chrześcijański Bóg. Czasami jedyne osiągalne wytchnienie, namiastka szczęścia jest w samotności.
http://forum.ewangelizacja.sulechow.net/viewtopic.php?p=59326#59326
ddv napisał(a):Bóg nie jest od tego by "zaspokajać wszystkie marzenia czlowieka".
Bóg daje -ale i wymaga.
Daje praktycznie każdemu - jednak szczególnie wilele łask tym, którzy proszą - i wymaga doskonalenia się człowieka.
Jeżlei ktoś tego nie rozumie i chce za dużo dla siebie - to dostanie -
...po nosie.
Każdemu da sprawiedliwie to co chce i co sobie sam w życiu "wypracował".
Jak ktoś słucha w życiu tego, o co tak naprawdę prosi teraz nas Bóg - dostanie to jeszcze może za ziemskiego życia - na pewno po śmierci.
To samo w stosunku do tych którzy łamią Boże "prośby" - dostanie to zarówno za życia - a na pewno po śmierci ...
Ciekawe tylko czy będzie komuś odpowiadać "towarzystwo" szatana i jego "figle i psoty" - podobne do tych jakich cczłowiek dopuszczała się za życia wobec innych osób ?
Błądzisz coś chyba heysel... ?
wiesz - dla mnie dyskusja ma polegać na wymianie poglądów na temat a nie na próbie zakrzyczenia zdania adwerszarza ...
nieważne czy z sensem czy bez ...


- heysel - 09-01-2007 08:17

ddv napisał(a):Błądzisz coś chyba heysel... ?
Raczej Ty próbujesz mnie mierzyć swoją miarą. Napiszę po raz ostatni, marzenia, o których wspomniałem nie mają nic wspólnego z traktowaniem kogokolwiek jak bankomatu, tu nie chodzi o dawanie za darmo, nie chodzi o "zaspokajanie wszystkich marzeń człowieka". Tu raczej chodzi o tajemnice, niepewność, poszukiwania odpowiedzi. Nie próbuj do tego stosować swojego toku rozumowania, twierdzeń typu "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za zło karze a za dobro wynagradza", bo to tutaj nie ma zastosowania. Doczytaj:
"Nie jest w stanie spełnić niektórych jego marzeń, może nawet być ich zaprzeczeniem."
"Czasami jedyne osiągalne wytchnienie, namiastka szczęścia jest w samotności".
Chociaż i tak wątpię, że uda Ci się na to popatrzeć z trochę innej perspektywy niż do tej pory.
ddv napisał(a):wiesz - dla mnie dyskusja ma polegać na wymianie poglądów na temat a nie na próbie zakrzyczenia zdania adwerszarza ...
Komentować tekst adwersarza można tylko wtedy jeśli się rozumie co miał on na myśli pisząc dane słowa, a nie przyporządkowując im swoje własne interpretacje. Poza tym napisałem także:
"W osiągnięciu niektórych pomaga, osiągnięciu innych uniemożliwia (jakich i dlaczego to już długo by dyskutować)."
Wynika z tego jasno, że nie sprecyzowałem o co mi chodziło, a całą sprawę zostawiłem, a Ty zabrałeś się do komentowania niekompletnego przekazu, którego nijak nie można zrozumieć do końca bez uściślenia w jakim kontekście są użyte słowa marzenia, zaprzeczenie, szczęście, samotność.