Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
zniesmaczenie po niedzielnej liturgii - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: zniesmaczenie po niedzielnej liturgii (/showthread.php?tid=1677)

Strony: 1 2 3


- Ks.Marek - 22-10-2006 17:21

Ela napisał(a):Moze Pan Bog dopuscil do takiej sytuacji abysmy sie czegos nauczyli, moze troche cierpliwosci i pokory???
Coś w tym z całą pewnością jest. Ale również należy pamietac o rozstropności: taz ze strony wiernych jak i ze strony duchownych. Matki winny pamieta np o nakarmieniu dziecka przed pójciem do kościoła, księża zas powinni "dostroic się" do mszy świętych z licznym udziałem "konkurencji organistów i scholi" :mrgreen:


- Offca - 22-10-2006 19:23

Ks.Marek napisał(a):Matki winny pamieta np o nakarmieniu dziecka przed pójciem do kościoła, księża zas powinni "dostroic się" do mszy świętych z licznym udziałem "konkurencji organistów i scholi" :mrgreen:
Dlatego potrzebne są msze dla dzieci i wtedy nie ma problemów ani z jednej ani z drugiej strony.


- Ginekolog - 23-10-2006 22:58

Ciekaw jestem jak z problemem dzieci na nabożeństwach poradzili sobie zielonoświątkowcy? Coś o tym wspominaliście...


- Offca - 23-10-2006 23:06

Mnie się to kojarzy ze szkółkami niedzielnymi. Mogę się mylić, więc lepiej się pytać zainteresowanych.


- Ela - 24-10-2006 05:01

Ks.Marek napisał(a):
Ela napisał(a):Moze Pan Bog dopuscil do takiej sytuacji abysmy sie czegos nauczyli, moze troche cierpliwosci i pokory???
Coś w tym z całą pewnością jest. Ale również należy pamietac o rozstropności: taz ze strony wiernych jak i ze strony duchownych. Matki winny pamieta np o nakarmieniu dziecka przed pójciem do kościoła, księża zas powinni "dostroic się" do mszy świętych z licznym udziałem "konkurencji organistów i scholi" :mrgreen:

czyli w tym momencie mozemy stanac twarza w twarz z cirpliwoscia, pokora i roztropnoscia. Piekna szkola zycia.


- m... - 24-10-2006 12:31

Pamiętam,jak moja córka była mała,miała wtedy jakieś 4 latka.Nagadała figurze św.Antoniemu Hi Hi :lol2:Wszędzie chciała wejść.Próbowała też spowiadać. Na szczęście ludziom to nie przeszkadzało.


- Offca - 24-10-2006 15:49

Mnie nie przeszkadzają biegające po kościele dzieci i nawet nie śmiem im tego zabraniać, bo rzeczą naturalną jest u nich nieumiejętnośc wystania w miejscu więcej jak 10 czy 15 minut! Chodzi o dzieci, które gadają i drą się na cały kościół rozpraszając wszystkich wokoło i zagłuszając nie raz księdza.


- m... - 24-10-2006 15:59

No tak.Gdy dzieciątko trochę za głośno daje do zrozumienia,że coś mu się nie podoba to faktycznie rozprasza.Ja starałam się w takich momentach zająć czymś mojego szkraba.A gdy to nie pomagało,wychodziłam przed kościól.


- to Ja :) - 25-10-2006 23:35

No własnie, przynajmniej cos robiłaś a nie wszyscy tak się zachowują: w ostatnią niedzielę z kazania nic nie usłyszałam bo dziecko zagłuszało skutecznie księdza stojąc na środku nawy a babcia nawet się z ławki nie ruszyła, nawet nie popatrzyła na to dziecko, udawała, że to nie jej czy coś...


- M. Ink. * - 25-10-2006 23:58

szopki, spendy, ceremonie
zawsze słów tak wiele ...

a On umarł i zmartwychwstał
i powróci w chwale; o tym jednak
milczysz, skostniały Kościele ...

:krzywy: Pomysł :krzywy: Pomysł :krzywy: Pomysł :hm:


- Polonium - 23-11-2006 16:42

Co do dzieci obecnych na Mszy przytoczę słowa,które Chrystus skierował do swoich uczniów:"Nie zabraniajcie dzieciom przychodzić do Mnie,do takich bowiem należy Królestwo Boże".


- to Ja :) - 23-11-2006 16:47

tia. i jeszcze powiedział "niech dzieciaki robią co chcą, wszystko im wolno" :|


- mak - 06-12-2006 11:36

Nie ma metody na małych rozrabiaków- oprócz cierpliwości.Opłaca się! Mó maluch w kościele w zeszłym roku dawał popalić księżom i zakonnicom i babciom. Babcie nauczyły mnie cierpliwości. Proboszcz wręcz przepędzał z kościoła. Maluch upierał się ,że będzie chodził zemną codziennie raniutko. Po interwencji proboszcza , który myślał, że to ja usilnie prowadzę do kościoła popłakał się i pytał czy jednak będzie mógł chodzić do kościoła .Przez pewien czas nie chciał chodzić -tylko w niedzielę W tym roku zaczął chodzić na roraty o 6.#0 Zachowuje się naprawdę grzecznie - próbuje odpowiadać na wezwania kapłanów , a dzisiaj dostał nawet czekoladę za odpowiedż dotyczącą tematu rorat . Podróże z Matką Boską po Swiecie Nie ważne jest, ze to zrobił niewyraźnie chodzi o akceptację jego drobnej osóbki. Nauczył się korzystać z mszy na codziennych krótkich mszach- dzieci wiedzą co dobre, a niestety od razu nie nauczą się grzecznie słuchać kazań, czytań ,bo nie wszystko rozumią- nigdy nie należy stawać na drodze dziecku, a wspierać je- Co można powiedzieć o nas dorosłych , nawet kapłanach, którzy czasem uciekają nie tylko w myślach ze mszy, śmieją się lub dowcipkują


- to Ja :) - 06-12-2006 11:52

tak mak, o dorosłych też można by niejedno powiedzieć, czasem to aż dziwne, że osoba dorosła wiedząca co się dzieje, mająca świadomość zachowuje się jak małe dziecko, które nic nie rozumie.