Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
"Wiązanie rąk" w sakramencie pokuty i nie tylko - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Liturgia (/forumdisplay.php?fid=36)
+--- Wątek: "Wiązanie rąk" w sakramencie pokuty i nie tylko (/showthread.php?tid=1793)

Strony: 1 2 3


- Ela - 20-11-2006 01:48

Widze, ze Annnika wyprostowala moja wypowiedz, ze swej strony dodam, ze jesli ksiadz lamie slowo nie dotrzymania tajemnicy to dla mnie jest to duzy znak zapytania do pytania, czy moge mu zaufc w kazdej okolicznosci, nawet spowiedzi. W tym wypadku tego nie da sie oddzieclic, zaufanie jest zaufaniem.


- Ks.Marek - 20-11-2006 01:55

Ela napisał(a):Widze, ze Annnika wyprostowala moja wypowiedz, ze swej strony dodam, ze jesli ksiadz lamie slowo nie dotrzymania tajemnicy to dla mnie jest to duzy znak zapytania do pytania, czy moge mu zaufc w kazdej okolicznosci, nawet spowiedzi. W tym wypadku tego nie da sie oddzieclic, zaufanie jest zaufaniem.
Nie oszukujmy się, smutna to prawda, co Pani pisze. Choć równie dobrze można dokonac przełożenia na wiernych: oni też nie raz zawodzą duszpasterza. A to później owocuje czasem w wypalenie kapłana posługującego w parafii. Nie ukrywam jednak, to zupełnie inny ciężar sprawy...


- Jólka - 02-02-2007 23:19

co do tajemnicy spowiedzi, zdarzylo mi sie isc do spowiedzi do pewnego mlodego kaplana (wtedy to byl chyba jeszcze jego pierwszy rok po swieceniach). on wiedzial ze to ja. za jakis czas bylam u niego na rozmowie na ten sam temat, poprostu potrzebowalam porady. sluchal tego jak by slyszal o tym pierwszy raz, chociaz dla mnie bylo oczywiste ze on o tym wie. wiem, ze nie poszlo to dalej. zreszta do tej pory jakos trafialam na takich, ktorzy potrafili zachowac dyskrecje i nie wykorzystywali tego ci sie dowiedzieli dalej.


- Offca - 10-02-2007 20:55

Ja do znajomych nie chodzę, bo im nie ufam 8) Mój ksiądz wspólnotowy ma czasami za długi jęzor Oczko


- Annnika - 10-02-2007 20:58

W końcu to ludzie.


- Offca - 10-02-2007 21:03

No i co, że ludzie. Ale jak tajemnica to tajemnica. Już bym się po babie prędzej spodziewała, że się wygada (wiadomo, że plotkara), ale facet? O. Teraz wiadomo czemu kobiety nie mogą być księżmi :hahaha:


- aga - 06-07-2007 10:59

A ja właśnie ufam znajomemu księdzu i nawet jak przychodzę powiedzieć o czymś, poradzić się poza spowiedzią to wiem, że to nie "pójdzie" dalej, bo i tak obowiązuje go tajemnica. Kiedyś poszłam do księdza do spowiedzi i powiedziałam o czymś na temat innego księdza i on rzeczywiście ma związane ręce, bo nie mógł nic temu księdzu powiedzieć, upomnieć itd. A mnie też głupio było, że ten ksiądz wie coś na temat tego drugiego, a mieszkają w tym samym domu. Ale jednak to jest też łaska spowiedzi właśnie, że ksiądz nic powiedzieć nie może. Czasem jak się za duzo wie, to nic dobrego z tego nie wychodzi, przekonałam się o tym ostatnio.


- gradzia - 07-07-2007 00:40

aga napisał(a):A ja właśnie ufam znajomemu księdzu i nawet jak przychodzę powiedzieć o czymś, poradzić się poza spowiedzią to wiem, że to nie "pójdzie" dalej, bo i tak obowiązuje go tajemnica..

Tajemnica spowiedzi to tajemnica spowiedzi, co do rozmowy i zachowania tajemnicy to już kwestia dojrzałej i mądrej postawy kapłana który rozumie wtedy że nie może "wypaplac" bezmyślnie tego co usłyszał w zwykłej rozmowie bo może zawieść czyjeś zaufanie. Myślę że taki kapłan nawet jeśli pyta o poradę innego kapłana zachowuje szczegóły rozmowy dla siebie.
Inny kwestia to kierownictwo duchowe - tu już obowiązuje tajemnica spowiedzi.... chyba że się w tych moich spostrzeżeniach pogubiłam.... 8-[


- Ks.Marek - 07-07-2007 00:54

gradzia napisał(a):Inny kwestia to kierownictwo duchowe - tu już obowiązuje tajemnica spowiedzi.... chyba że się w tych moich spostrzeżeniach pogubiłam....
Nie, tu nie ma tajemnicy spowiedzi. Tu jest po prostu relacja Prowadzony-prowadzący, co oczywiście nie znaczy, że prowadzący będzie jak słup ogłoszeniowy...


- aga - 07-07-2007 09:38

Kapłan to jest taka osoba, której się z reguły ufa.


- gradzia - 08-07-2007 21:38

a jak to w regule są wyjątki..


- aga - 08-07-2007 22:15

Ja zawsze ufałam...za bardzo...a wyjątki owszem, są.


- Ks.Marek - 16-07-2007 23:27

Heh, czymże jest to wszystko w porównaniu ze związanymi rękoma kapłana.
Oczywiście, nie bagatelizuję tego, co piszą niektórzy w tym wątku, ale prosze mi wierzyć, że czasem po prostu czlowieka ogarnia mordercza... niemoc, bezradnośc...


- nieania - 17-07-2007 16:27

Ja znam księdza, który jest jak grób... bez zgody osoby z którą rozmawia nawet słówka nie piśnie... ie da nawet po sobie poznać, że coś wie... OUśmiech


- Ks.Marek - 17-07-2007 21:10

nieania napisał(a):Ja znam księdza, który jest jak grób... bez zgody osoby z którą rozmawia nawet słówka nie piśnie... ie da nawet po sobie poznać, że coś wie... OUśmiech

Patron spowiedników
Święty Jan Nepomucen.