Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Kara śmierci? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Pozostałe (/forumdisplay.php?fid=25)
+--- Wątek: Kara śmierci? (/showthread.php?tid=180)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12


- Helmutt - 03-07-2006 13:39

kempes napisał(a):Dzielenie ludzi na kategorie przydatnosci jest zazwyczaj negatywna praktyka. Trzeba jednak pamietac, ze wbrew temu co probuje przekazac Cichociemny nikt chce zrobic czystki eliminujac ludzi, ktorzy nie maja wplywu na swoje "atrybuty" - jak np. chorzy psychicznie. Uwazam po prostu, ze w przypadku obowiazywania kary smierci, czlowiek decydujacy sie na popelnienie zbrodni popelnia jednoczenie niejako samobojstwo. Sam jest winien swojej smierci, gdyz sam ja wybral.
O to to!!! =D> =D>
Cały czas mi chodziło o cos takiego.


- Ela - 04-07-2006 00:08

DARTH_HELMUTH napisał(a):
kempes napisał(a):Dzielenie ludzi na kategorie przydatnosci jest zazwyczaj negatywna praktyka. Trzeba jednak pamietac, ze wbrew temu co probuje przekazac Cichociemny nikt chce zrobic czystki eliminujac ludzi, ktorzy nie maja wplywu na swoje "atrybuty" - jak np. chorzy psychicznie. Uwazam po prostu, ze w przypadku obowiazywania kary smierci, czlowiek decydujacy sie na popelnienie zbrodni popelnia jednoczenie niejako samobojstwo. Sam jest winien swojej smierci, gdyz sam ja wybral.
O to to!!! =D> =D>
Cały czas mi chodziło o cos takiego.

no dobrze, a co powiemy o tych co sa skazani nieslusznie, to kiedy "oni decyduja sie na samobojstwo"???


- Helmutt - 04-07-2006 05:44

Ela napisał(a):no dobrze, a co powiemy o tych co sa skazani nieslusznie, to kiedy "oni decyduja sie na samobojstwo"???
Ja cały czas mam na myśli tych, którym wina zostanie w 100% udowodniona, ponadto popełnili wyjątkowo odrażającą zbrodnię z niskich pobudek.


- Ela - 05-07-2006 05:45

DARTH_HELMUTH napisał(a):
Ela napisał(a):no dobrze, a co powiemy o tych co sa skazani nieslusznie, to kiedy "oni decyduja sie na samobojstwo"???
Ja cały czas mam na myśli tych, którym wina zostanie w 100% udowodniona, ponadto popełnili wyjątkowo odrażającą zbrodnię z niskich pobudek.

...a ja mam na mysli tych, ktorym winna zostala "udowodniona" i zostali skazani za cos czego nie zrobili. Jestem przeciwko Karze Smierci wlasnie ze wzgledu na te omylki.


- Helmutt - 05-07-2006 08:22

Ela napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):
Ela napisał(a):no dobrze, a co powiemy o tych co sa skazani nieslusznie, to kiedy "oni decyduja sie na samobojstwo"???
Ja cały czas mam na myśli tych, którym wina zostanie w 100% udowodniona, ponadto popełnili wyjątkowo odrażającą zbrodnię z niskich pobudek.

...a ja mam na mysli tych, ktorym winna zostala "udowodniona" i zostali skazani za cos czego nie zrobili. Jestem przeciwko Karze Smierci wlasnie ze wzgledu na te omylki.
Ale czytaj co napisałem - "w 100% udowodniona" - czy takie dowody jak nagranie z kamery, ślady DNA (wg mnie nadoskonalszy dowód - nawet lepszy niż zeznania świadków, któzy mogli się mylic itp. DNA jest nie do podrobiena) - nic dla Ciebie nie znaczą - KŚ jest niedopuszczalna w procesach poszlakowych itp, ale jeśli są BEZDYSKUSYJNE dowody ???


- Anonymous - 05-07-2006 12:06

DARTH_HELMUTH, a jak wina może być udowodniona nie w 100%? tzn ktoś będzie połowicznie winny? albo zabił albo nie, albo prawda albo fałsz, nie ma prawdofałszu... czyli ma być że jak się udowodni to zabić, a jak może zabił ale nie jesteśmy pewni to na wszelki wypadek do więzienia z nim?


- Helmutt - 05-07-2006 13:35

Gepard napisał(a):DARTH_HELMUTH, a jak wina może być udowodniona nie w 100%? tzn ktoś będzie połowicznie winny? albo zabił albo nie, albo prawda albo fałsz, nie ma prawdofałszu... czyli ma być że jak się udowodni to zabić, a jak może zabił ale nie jesteśmy pewni to na wszelki wypadek do więzienia z nim?
Chodzi mi o UDOWODNIENIE. Czyli niejako pełne udokumentowanie, że czyn popełnił właśnie TEN człowiek.
Rozumiesz? No kurde, nie wiem jak to bardziej obrazowo wytłumaczyć...


- Anonymous - 05-07-2006 14:40

DARTH_HELMUTH napisał(a):jak wina może być udowodniona nie w 100%
Te 100% mozna zastapic zwrotem "na pewno". Nie ma sie co czepiac, przeciez i tak kazdy wie o co chodzi.


- Ela - 06-07-2006 04:40

DARTH_HELMUTH napisał(a):
Gepard napisał(a):DARTH_HELMUTH, a jak wina może być udowodniona nie w 100%? tzn ktoś będzie połowicznie winny? albo zabił albo nie, albo prawda albo fałsz, nie ma prawdofałszu... czyli ma być że jak się udowodni to zabić, a jak może zabił ale nie jesteśmy pewni to na wszelki wypadek do więzienia z nim?
Chodzi mi o UDOWODNIENIE. Czyli niejako pełne udokumentowanie, że czyn popełnił właśnie TEN człowiek.
Rozumiesz? No kurde, nie wiem jak to bardziej obrazowo wytłumaczyć...

No wlasnie, jak to wytlumaczyc??? Temat jest Kara Smierci. Ja jestem przeciwniczka, z powodu tego, ze nie zawsze to co jest udowodnione jest prawda.

Gepard napisal bardzo ciekawa mysl....


- Helmutt - 06-07-2006 06:41

Mamy taką przykładową sytuację - gwałt i zabójstwo. Ze śladów spermy na zwłokach odczytano kod DNA sprawcy. Dopasowano ten kod do kilkuset próbek i pasował on do jednej jedynej. Dawca tej próbki jak wynika z zeznań swiadków przebywał w okolicy zbrodni, w dodatku był juz karany za podobne przestępstwa, ofiara miała za paznokciami zdrapany naskórek bandyty, któego kod DNA również pasował do kodu DNA tegoż bandyty. W dodatku facet się przyznał.
I teraz powiedz mi czy masz jeszzce jakies wątpliwości co do winy....?


- Ks.Marek - 06-07-2006 18:04

DARTH_HELMUTH napisał(a):W dodatku facet się przyznał.
I teraz powiedz mi czy masz jeszzce jakies wątpliwości co do winy....?

Helmucie, zawsze może być wątpliwość. Wierz mi, tu mogą spełnić się nawet najbardziej absurdalne przypuszczenia i scenariusze. To, co zaprezentowałeś to na pewno dość mocne poszlaki, powiedzmy 75 %. Ale zawsze pozostaje 25%, prawda? Gościa mozna skazać np na dożywocie, czy nawet podwójne dożywocie, by w razie czego mógł się oczyścić z zarzutów.

pzdr


- Ela - 07-07-2006 03:55

DARTH_HELMUTH napisał(a):Mamy taką przykładową sytuację - gwałt i zabójstwo. Ze śladów spermy na zwłokach odczytano kod DNA sprawcy. Dopasowano ten kod do kilkuset próbek i pasował on do jednej jedynej. Dawca tej próbki jak wynika z zeznań swiadków przebywał w okolicy zbrodni, w dodatku był juz karany za podobne przestępstwa, ofiara miała za paznokciami zdrapany naskórek bandyty, któego kod DNA również pasował do kodu DNA tegoż bandyty. W dodatku facet się przyznał.
I teraz powiedz mi czy masz jeszzce jakies wątpliwości co do winy....?

Tak mam, ten skazany mogl sie pojawic na miejscu zbrodni po zabojstwie. Mogl zwloki ofiary zbeszczescic i poniewaz jest nie przy zdrowych zmyslach mowi, ze to on popelnil zbrodnie. Ty wiesz i ja wiem, ze sa przypadki, gdy ludzie sa skazywani za niepopelnione czyny. Jakies 5 lat temu w Canadzie byla glosna sprawa, gdy po 20 latach udowodniono, ze czlowieka skazano na dozywocie za czyn niepopelniony. No to teraz postaw sie w jego sytuacji. 20 lat zmarnowane, cale szczescie, ze nie ma tu kary smierci, bo jakby byla to facet malby "cale zycie do tylu"...


- Anonymous - 07-07-2006 07:11

Sa jeszcze - jak mozna bylo przeczytac na podanej przez Dartha stronie - ludzie, ktorzy po prostu sie przyznaja do winy i opisuja dokladnie swoje zbrodnie, bo sa z nich dumni.


- TOMASZ32-SANCTI - 16-07-2006 01:01

kempes napisał(a):Sa jeszcze - jak mozna bylo przeczytac na podanej przez Dartha stronie - ludzie, ktorzy po prostu sie przyznaja do winy i opisuja dokladnie swoje zbrodnie, bo sa z nich dumni.

Ale to są psychopaci. To ludzie totalnie chorzy, którzy nie mają pojęcia co uczynili innym, nie wspominając juz o grzechach jakie na nim ciążą. Wypada tylko modlić się za takich, aby Bóg okazał im łaskę, aby także mogli być zbawieni, bo tak naprawdę sami by tego nie uczynili. Szatan ich popchnął do tego a oni jako słabi ludzie ulegli pokusom.

Pozdrawiam


Kara śmierci - Anonymous - 04-08-2006 21:25

Kiedyś na forum Onetu toczyła się jedna z wielu dyskusji na temat kary śmierci. Przeciwnicy kary podawali jako jeden z argumentow to, że jest to sprzeczne z katolicyzmem. I tu odezwał się jeden ze zwolenników argumantując, że to nieprawda: Katechizm Kościoła Katolickiego dopuszcza karę śmierci - gdy usprawiedliwia to dobro społeczne czy jakoś tak. Już miałam wyśmiać tego kogoś, ale coś mnie tknęło i sprawdziłam fragment, o którym pisał. Ku mojemu zdumieniu ta osoba miała rację! Szczerze mówiąc nie rozumiem tego zapisu, nie potrafię go pogodzić z piątym przykazaniem: "nie zabijaj". Jak to jest Waszym zdaniem? Potraficie mi to wytłumaczyć?