Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Kara śmierci? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Pozostałe (/forumdisplay.php?fid=25)
+--- Wątek: Kara śmierci? (/showthread.php?tid=180)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12


- pingu - 04-08-2006 23:44

watpie bo ll to zaklamanie nic wiecej


Re: Kara śmierci - M. Ink. * - 05-08-2006 00:09

ayat napisał(a):Kiedyś na forum Onetu toczyła się jedna z wielu dyskusji na temat kary śmierci. Przeciwnicy kary podawali jako jeden z argumentow to, że jest to sprzeczne z katolicyzmem. I tu odezwał się jeden ze zwolenników argumantując, że to nieprawda: Katechizm Kościoła Katolickiego dopuszcza karę śmierci - gdy usprawiedliwia to dobro społeczne czy jakoś tak. Już miałam wyśmiać tego kogoś, ale coś mnie tknęło i sprawdziłam fragment, o którym pisał. Ku mojemu zdumieniu ta osoba miała rację! Szczerze mówiąc nie rozumiem tego zapisu, nie potrafię go pogodzić z piątym przykazaniem: "nie zabijaj". Jak to jest Waszym zdaniem? Potraficie mi to wytłumaczyć?

istnieje pewne ryzyko: jeśli pozwoli się żyć zabójcy, to może on znów zabić = w ten sposób niestety również można się przyczynić do złamania piątego przykazania


- Anonymous - 05-08-2006 00:40

Ale czy przyczynianie się do grzechu innych jest grzechem? Czy nie ponosimy odpowiedzialności względem Boga tylko za własne winy? Czy danie komuś szansy na NIEPOPEŁNIENIE grzechu można nazwać PRZYCZYNIENIEM SIĘ DO GRZECHU? Mówimy nie o kradzieży i kilku miesiącach - latach więzienia tylko o życiu lub śmierci człowieka - zastanawiam się właśnie, czy podejrzenie, że ktoś może popełnić zbrodnie w przyszłości upoważnia nas do jego eliminacji... A jak nie popełni tej zbrodni?


- M. Ink. * - 05-08-2006 00:57

ayat napisał(a):Ale czy przyczynianie się do grzechu innych jest grzechem? Czy nie ponosimy odpowiedzialności względem Boga tylko za własne winy? Czy danie komuś szansy na NIEPOPEŁNIENIE grzechu można nazwać PRZYCZYNIENIEM SIĘ DO GRZECHU? Mówimy nie o kradzieży i kilku miesiącach - latach więzienia tylko o życiu lub śmierci człowieka - zastanawiam się właśnie, czy podejrzenie, że ktoś może popełnić zbrodnie w przyszłości upoważnia nas do jego eliminacji... A jak nie popełni tej zbrodni?

niestety nie mogę Ci odpowiedzieć, bo musiałbym - wbrew sobie - stanąć po stronie zwolenników kary śmierci, a tymczasem starałem się jedynie zrozumieć motywy osób, które ją orzekają: prawo do bezpieczeństwa, poczucie sprawiedliwości względem zbrodniarza i jego ofiar czy nieskuteczność stosowania innych środków zapobiegawczych


- Kyllyan - 05-08-2006 06:34

No to może sięgnijmy do źródła Duży uśmiech
Cytat:2267 Kiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni udowodnione, tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania
kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem.
Jeśli Jeżeli jednak środki bezkrwawe wystarczają do obrony życia ludzkiego wystarczą do obrony i zachowania bezpieczeństwa osób przed
napastnikiem i do ochrony porządku publicznego oraz bezpieczeństwa osób, władza powinna stosować te środki, gdyż ograniczyć się do
tych środków, ponieważ są bardziej zgodne z konkretnymi uwarunkowaniami dobra wspólnego i bardziej odpowiadają godności osoby
ludzkiej.
Istotnie dzisiaj, biorąc pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje państwo, aby skutecznie ukarać zbrodnię i unieszkodliwić tego, kto ją
popełnił, nie odbierając mu ostatecznie możliwości skruchy, przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy "są bardzo rzadkie, a
być może już nie zdarzają się wcale".
Reasumując. Skoro mozna zastosować dozywotnie więzienie, kara śmierci jest sprzeczna z KKK.


- Anonymous - 05-08-2006 10:06

Wiecie co, ale mimo wszystko ten zapis KKK jest dziwny. Mamy do czynienia z dwoma życiami ludzkimi. Życie jednego człowieka zagraża życiu innego. Więc to pierwsze eliminujemy (dopuszczamy eliminację). Jak w takim razie wytłumaczyć BEZWZGLĘDNY zakaz aborcji w przypadku ewidentnego i z ludzkiego punktu widzenia nie ulegającego wątpliwości zagrożenia życia matki?

Żeby nie było wątpliwości: jestem przeciwnikiem aborcji. Uważam, że życie ludzkie jest najwyższą wartością. I właśnie dlatego myślę, że zacytowany (dziękuję za źródło) zapis KKK jest ... no właśnie nie wiem czym. Błędem? Niekonsekwencją? Sprzecznością z całą resztą nauki Kościoła i nauki Chrystusa?


- Aslan - 05-08-2006 11:14

ayat napisał(a):Jak w takim razie wytłumaczyć BEZWZGLĘDNY zakaz aborcji w przypadku ewidentnego i z ludzkiego punktu widzenia nie ulegającego wątpliwości zagrożenia życia matki?
nie ma takiego zakazu.


- Anonymous - 05-08-2006 11:18

Jak to nie ma? Ja nie mówię o polskim prawie, tylko o stanowisku Kościoła katolickiego w Polsce. Jeśli nie ma, to proszę o jakąś podstawę źrodłową, bo inaczej nie uwierzę.

Poza tym jest jeszcze jedna kwestia: kto daje życie i kto ma prawo je odebrać. Kościół stoi na stanowisku, że tylko Bóg daje i tylko Bóg może je skończyć... przynajmniej w większości sytuacji, bo KKK w kwestii kary śmierci tę konsekwencję zaburza. Oglądałam kiedyś program o zapłodnieniu in-vitro. Zaczęłam z mocnym nastawieniem, że jego przeciwnicy nie maja racji, po zakończeniu audycji musiałam przyznać, że jeśli ktoś jest katolikiem, to niestety musi uznać, że in vitro jest niedopuszczalne. Wypowiadający się bowiem w tym programie katolicy mówili jasno: tylko Bóg ma prawo obdarzyć życiem, tak jak tylko Bóg może je odebrać.

Dlatego zresztą jest bezwzględny zakaz eutanazji.


- Adam - 05-08-2006 14:23

kyllyan napisał(a):Reasumując. Skoro mozna zastosować dozywotnie więzienie, kara śmierci jest sprzeczna z KKK.

Nie do konca. Adresatem tego przepisu mogą być sędziowie ale nie ustawodawca. Ja bym to rozumiał w ten sposób, że ustawy karne powinny na wszelki wypadek przewidywać karę śmierci, natomiast powinna ona być jedynie bardzo wyjątkowo stosowana. Poza tym mam czasem wrażenie, że autorzy komentowanego przepisu KKK przekroczyli swoje kompetencje, gdyż wypowiedzieli nie tylko ocenę moralną kary śmierci ( co leży w kompetencji UNK ), ale również w sprawie leżącej w materii nauk pozytywnych.

Cytat:Istotnie dzisiaj, biorąc pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje państwo, aby skutecznie ukarać zbrodnię i unieszkodliwić tego, kto ją
popełnił, nie odbierając mu ostatecznie możliwości skruchy, przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy "są bardzo rzadkie, a
być może już nie zdarzają się wcale".

1. Teologowie nie są kompetentni do wypowiadania się w kwestii poziomu systemu penitencjarnego ( to zadania dla kryminalistyki ). Poza tym jest to myślenie absurdalne. Mogłoby być nawet prawdziwe dla np Ameryki czy Europy zachodniej, ale przecież Katechizm obowiązuje również np na Ukrainie czy w Rosji, a przecież tamtejszy system penitencjarny jeszcze długo nie zbliży się do poziomu zachodniego świata.
Wreszcie pamiętajmy, o ucieczce Niemczyka z wadowickiego aresztu czy dziwnych samobójstwach mafiosów w areszcie austriackim. A więc nawet w cywilizowanym świecie system penitencjarny ma wady.

2. poza tym dobrze byłoby jeszcze zapytać, od kiedy obowiązuje ten zapis ? Bo gdy w 1992 r. napisano pierwszą wersję Katechizmu, nauka była tak, że kara powinna być sprawiedliwa i proporcjonalna do winy kary śmierci nie wyłączając. Więc pytanie, czy skoro 5 lat później Bóg zmienił zdanie , to czy nas w sumieniach ta wolta obowiązuje ? KKK to nie jest przecież dzieło nieomylne w każdym szczególe. Tymbardziej, że przez 1997 lat ( plus Stary Testament, jakieś 4 000 lat ) Kościół uczył zupełnie czego innego.


- Kyllyan - 05-08-2006 21:09

ta wersja katechizmu obowiązuje od 1998 roku a słowa: "przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale". są autorstwa JPII
A katechizm obowiązuje każdego katolika. Również gdy jest prawodawcą.


- Adam - 05-08-2006 21:14

Cytat:ta wersja katechizmu obowiązuje od 1998 roku

Czyli nawet nie 10 lat, więc czy to może być absolutnie wiążące w sumieniu zwłaszcza jeśli jest totalnym zaprzeczeniem tego, co się głosiło przez jakieś 5000 lat ?

Cytat:Również gdy jest prawodawcą.

Czyli jednak kara śmierci powinna być przewidziana przez ustawodastwo. Przynajmniej na wszelki wypadek.


- Anonymous - 05-08-2006 23:01

Ja jestem przeciwna karze śmierci. Po prostu powinno sie zaostrzyć wymiar sprawiedliwości i takich ludzi zamykać dożywotnio w jakichś kamieniołomach, bez możliwości zwolnienia. Powinni tam siedzieć do końca życia i pracować po 14 godzin na dobę, to może by zaczaili, że postapili źle(i przy okazji by na siebie zarabiali). Ale w zadnym wypadku nie można pozbawić drugiego człowieka życia. Odpłacać złem, za zło. To bez sensu.
Przecież oni mają jeszcze szansę być dobrymi ludźmi...
No i możnaby w tych więzieniach dać im jakichś księży, może by się nawrócili...


- Ela - 06-08-2006 00:19

Wydaje mi sie ze ten temat juz istnieje. moze ktos z moderatorow moglby te tematy polaczyc... :?:

[ Komentarz dodany przez: Annnika: Nie 06 Sie, 2006 09:02 ]
Coś nie mogę wejsć w panel moderacyjny, musi ktoś inny Smutny - a jednak Duży uśmiech


- Anonymous - 06-08-2006 23:56

Szkoda że moderatorzy połączyli temat :|. Mnie nie chodziło o karę śmierci jako taką, tylko o zapisy w Katechizmie Kościoła Katolickiego do niej się odnoszące i dlatego umieściłam temat w dziale dotyczącym KKK. Oczekiwałam, że ktoś mi wytłumaczy, dlaczego w KKK dopuszcza się karę śmierci, skoro w innych wypadkach Kościół broni zaciekle życia i zasady, że tylko Bóg je daje i odbiera.

No nic, może na innym Forum będę mieć więcej szczęścia.


- Annnika - 07-08-2006 11:32

Spox, ale nie ma sensu mnożyć tematu, możemy pokontynuować Uśmiech bo się bedzie mylilo Uśmiech