Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Miłość nieprzyjaciół - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Ankiety (/forumdisplay.php?fid=30)
+--- Wątek: Miłość nieprzyjaciół (/showthread.php?tid=1865)

Strony: 1 2


Miłość nieprzyjaciół - Polonium - 11-12-2006 14:33

Co sądzicie o miłości nieprzyjaciół? Jak powinna wyglądać w świecie obecnym?


- szarotka - 11-12-2006 15:09

Zaznczyłam "Upominam lub przebaczam", ale również się modlę.
Wielu spośród tych, którzy chcieli być moimi wrogami, obecnie, po pewnym czasie staje się moimi dobrymi kolegami. \Duży uśmiech/


- Annnika - 11-12-2006 17:13

Przebaczam, w miłości upominam, modlę się... To wszystko sie staram wprowadzać w życie Uśmiech


- Daisy - 11-12-2006 18:28

Sebastiano ja mam zasade "wybaczam, ale nie zapominam" takiego postepowania nauczył mnie super facet i za to mu dziękuje tu i teraz Duży uśmiech


- Ela - 11-12-2006 20:08

Pytanie ciezkiego kalibru.
Zanim odpowiemy na to pytanie to trzeba sie jednak zastanowic nad tym kto to jest nieprzyjaciel? :-k
Sytuacje zyciowe czasami pokazuja, ze jestesmy zaslepieni i uwazamy za nieprzyjaciol tych ktorzy nam dobrze zycza i odwrotnie.


- Polonium - 11-12-2006 21:12

Już wyjaśniam Elu.Nieprzyjaciel to osoba,która skrzywdziła nas czynem bądź słowem w sposób świadomy lub nieświadomy.


- Daisy - 12-12-2006 00:57

SEBASTIANO napisał(a):ieprzyjaciel to osoba,która skrzywdziła nas czynem bądź słowem w sposób świadomy lub nieświadomy.
krótkomówiac to ktoś na widok kogo ci sie nóż w kieszeni otwiera :diabelek:


- Ks.Marek - 12-12-2006 10:15

Daisy napisał(a):krótko mówiac to ktoś na widok kogo ci sie nóż w kieszeni otwiera
Również krótko mówiąc: to oczym piszesz to mizantropia a więc niechęć, awersja do obcowania z ludźmi. Jest to finalny produkt nienawiści, która jest najgorszym, najpoważniejszym grzechem przeciw drugiemu człowiekowi.


- TOMASZ32-SANCTI - 15-12-2006 00:22

Tylko coś wiele tych zachowań mizantropijnych w naszym kraju jest, nieuważacie?
Jakie jest rozwiązanie tego problemu? Ja znam tylko jedno, ale mało kto bieże je sobie do serca. Ale po co to komu, łatwiej jest pokazać jakim jest się silnym.

Kazanie na górze - to jest rozwiązanie problemu. Łatwiej mówić o tym słowie, trudniej to słowo przyjąć, nawet, gdy ceną jest zbawienie. Ale warto próbować jes wypełniać.

Po za tym jest jedno z głównych przykazań : "kochaj bliźniego jak siebie samego", ale tego też się nie wypełnia. Tak więc miłość do nieprzyjaciół to coś, co jest dla nas bardzo odległe. Szkoda.

Pozdrawiam

[ Dodano: Czw 14 Gru, 2006 23:36 ]
A propos samej ankiety, dobrze by było,aby były przynajmniej dwie mozliwości zaznaczenia, a nie tylko jedna. Przecież ktoś może realizować dwie opcje, a nie tylko jedną.

Pozdrawiam


- Offca - 15-12-2006 00:55

Pozwoliłam sobie zmienić tą opcję ankiety. Jeśli Sebastiano będzie miał coś przeciwko, wrócimy do starej wersji jednej możliwej odpowiedzi.


- TOMASZ32-SANCTI - 15-12-2006 00:59

To ja już muszę tutaj dodać ta druga opcje, która chciałem zaznaczyć, czyli modlę się za swoich wrogów. Modlę się za nich i za siebie, aby Bóg pomógl mi w tym,abym potrafił przebaczyć danej osobie.

Pozdrawiam[shadow=darkred][/shadow][shadow=darkred][/shadow][shadow=darkred][/shadow][shadow=darkred][/shadow]


- Ela - 15-12-2006 15:16

Z tymi nieprzyjaciolmi, czy wrogami to jest tak roznie w zyciu. Czasami nieprzyjaciel okazuje sie najlepszym przyjacielem.


- TOMASZ32-SANCTI - 15-12-2006 20:00

Tak Elu, bywa i tak. Ja jednak posunę się do takie stwierdzenia: bardzo często jest tak, że wrogami naszymi stają się osoby nam bardzo bliskie. Z jakiego powodu? Naet z takiego, że potrafia nam powiedzieć szczerze prosto w oczy prawdę o nas, a że my jako ludzie bardzo często jesteśmy napompowani pychą i mamy ogromne mniemanie o sobie, więc tej prawdy bardzo często nie potrafimy przyjąć, łatwiej jest nam potraktować taka osobę jako wroga niz przyjąć bolesną dla nas prawdę. Jak widać, wiele nie potrzeba aby ktoś bliski stał się dla nas wrogiem. Gdzie jest wtedy miłość? Jak możemy myśleć o miłości do nieprzyjaciół skoro bliskie osoby możemy traktować jak wrogów. Przykre, ale prawdziwe stwierdzenie, bardzo realne w dzisiejszym świecie i bardzo częste.

Pozdrawiam


- Polonium - 22-12-2006 18:18

Miłość nieprzyjaciół można realizować nawet wobec osób ważnych(tu akurat mam na myśli czasy,gdy chodziłem do szkoły podstawowej),które posądziły nas publicznie o coś,czego nie uczyniliśmy narażając nas przy tym na utratę przyjaciół.Wystarczy,że pokonamy nienawiść i nie ulegniemy bierności.Teraz wiem,że warto było przebaczyć tej osobie,która powiedziała nieprawdę na mój temat. Przytulanie Teraz nie widzę w tej osobie wroga.To jako świadectwo.


- Ela - 22-12-2006 19:27

SEBASTIANO napisał(a):Teraz wiem,że warto było przebaczyć tej osobie,która powiedziała nieprawdę na mój temat. Teraz nie widzę w tej osobie wroga.To jako świadectwo.

Przebaczyc tak, napewno warto bylo. Zastanawiam sie jednak, czy po takim doswiadczeniu moglbys nawiazac przyjacielskie stosunki z Ta osoba, czy raczej wolalbys zostac na neutralnym gruncie?