Humor jako "egzorcyzm" - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15) +--- Wątek: Humor jako "egzorcyzm" (/showthread.php?tid=1905) |
Humor jako "egzorcyzm" - Daisy - 27-12-2006 02:25 ' napisał(a):"Cnota"humoru ustawnienie czy też zabaczenie świata w karegorii absurdu stanowi zabieg religijny, który może mieć wartość egzorcyzmu.Gdzy walczyszz falą pokus, falą natrętnych myśli, które potrafią Ciśę umęczyć, nie wstepuj w szranki w walce z szatanem, bo on jest silniejszy od Ciebie, ale staraj sie z niego zakpić, zlekceważyć go. Użyj tego "egzorcyzmu" jakim jest relogijne poczucie humoru. Kpiąc sobie z szatana odrzucasz jego atak w sposób najbardziej skuteczny. Szatan wyśmiany jest najmocniej uderzony, ponieważ on jest śmiertelnie powazny, bardzo boi się kpny, dlatego zmuszony jest od Ciebie odstąpić" Słuchajcie taką oto treść przeczytałam z książki "Rozważania o wierze" ks. Tadeusza Dajczera... czy ten waszym zdaniem w/w cytat rzeczywiście można uznać za prawde. I czy rzeczywiście humor mozna uznać za egzorcyzm... jestem ciekawa waszego zdania... - Ks.Marek - 27-12-2006 09:17 Ks. Dajczer napisał(a):"Cnota"humoru ustawienie czy też zobaczenie świata w karegorii absurdu stanowi zabieg religijny, który może mieć wartość egzorcyzmu.Gdzy walczysz z falą pokus, falą natrętnych myśli, które potrafią Cięumęczyć, nie wstępuj w szranki w walce z szatanem, bo on jest silniejszy od Ciebie, ale staraj sie z niego zakpić, zlekceważyć go. Użyj tego "egzorcyzmu" jakim jest religijne poczucie humoru. Kpiąc sobie z szatana odrzucasz jego atak w sposób najbardziej skuteczny. Szatan wyśmiany jest najmocniej uderzony, ponieważ on jest śmiertelnie poważny, bardzo boi się kpiny, dlatego zmuszony jest od Ciebie odstąpić"Coś w tym jest. Każdy człowiek, którego obśmiejesz, z którego zadrwisz - niekiedy się tak wpiekli, że gotów jest szaty rozrywać i to nie tylko swoje. Diabeł tym bardziej się uniesie, ponieważ obśmiewając go pokazujesz, że jesteś ponad nim. Od jakiegoś czasu widać to również na forum. Nosi niektórych, oj nosi... :mrgreen: - Daidoss - 27-12-2006 09:38 Osobiście nie słyszałem o tej technice hehe ale zgadzam się z ks. Dajczerem coś w tym jest - Natalia - 27-12-2006 14:02 Może i coś w tym jest, ale tak sobie pomyślałam, że jeżeli drwimy sobie z kogoś albo naśmiewamy się, to on wkurza się bardzo i jeszcze mocniej próbuje nas atakować, żeby pokazać, że rację ma właśnie on...tak przynajmniej jest z ludźmi, ale może nie z szatanem... tylko ciekawe dlaczego :coo: A tak poza tym, to ks. Dajczer świetnie napisał "Rozważania o wierze" - Daisy - 27-12-2006 16:51 Natalia napisał(a):A tak poza tym, to ks. Dajczer świetnie napisał "Rozważania o wierze"tak :krzywy: fakt! książka bardzo mi sie podoba... Natalia napisał(a):jeżeli drwimy sobie z kogoś albo naśmiewamy się, to on wkurza się bardzo i jeszcze mocniej próbuje nas atakować,no i właśnie ten paradox mnie najbardziej zdziwił... jak sie kogoś wyśmiewa to sie bardziej wnerwia a nie mu przechodzi i jaki z tego egzorcyzm?? :zmieszany: - Ks.Marek - 27-12-2006 22:25 Verba docent, exempla trahunt... Jakiż musi być słaby kosmaty, skoro potrzebował uciekać się do świń. Ma rozum i wolną wolę, mógł mieć świętość pod nosem, a tak musi babrać się w gnojku, ryć po błocie w poszukiwaniu skrawka jadła. Ja tam jestem bardzo emocjonalnie przywiązany do talerza, sztućców i czystego obrusu. - mak - 28-12-2006 15:46 Pokusy są różne-ale jak jest napisane to co jest w nas czyni nas nieczystymi jest w nas-może warto stanąć obok siebie i przypatrzeć się co mi po głowie lata-jeśli pokusą jest piękna dziewczyna- być może mamy problemy z naszymi żądzami, jeśli chcemy być pierwszymi może w nas tkwi pycha, jeśli pokusą jest jakaś chęć odpoczynku może jesteśmy poprostu leniwi- można śmiać się z tych naszych ułomności a rozumiejąc nasze wady łatwiej z nimi walczyć- czy warto śmiać się bezpośrednio z szatana? Nie słyszałam żeby to pomogło.Ojciec Pio chyba nigdy nie żartował z szatana, a w jego kontakty były raczej dramatyczne- wiódł żywot świętego i szatan gotów z nim walczyć chociażby fizycznie- Jeśli ktoś gubi się jak ma postąpić warto zastanowić się skąd dany pomysł pochodzi- czy to może pochodzić od Boga, czy od szatana. Mamy swoje przyzwyczajenia i doświadczenia to czasami wykorzystuje szatan npJeśli jesteśmy ciągle okradani lub oszukiwani narasta w nas podejżliwość do bliźnich, jeśli nam ktoś nas ciągle wyśmiewa lub upokarza rodzą się złe emocje w stosunku do bliźnich i gotowa nienawiść co przysparza chwały szatanowi. Jeśli ktoś zaczyna się orientować w tym wszystkim i potrafi się śmiać z tych pokus unika złego, ale nigdy malowanie szatana z rogami i głupio wywalonym jęzorem nie pomoże nikomu jego zwalczyć. Ignorancja lub zabawny wygląd kusiciela nie prowadzi do niczego- chyba do tego, że człowiek zaczyna nie bać się szatana.Nie łudźmy się jesteśmy malusiency i tylko zdając się na Boga możemy pokonać własne słabości.Wyśmiewajmy się z własnych ułomności , bo może wówczas łatwiej będziemy mogli z nimi walczyć- a szatan i tak będzie miał za swoje i będzie musiał nam chociaż na trochę dać nam spokoju. - Estaton - 28-12-2006 22:18 komentując wypowiedzi ks. Marka pragnę przytoczyć Kochanowskiego: Cytat:I śmiech niekiedy może być nauką, - Daisy - 28-12-2006 22:38 o! Estaton bardzo ładnie że przytoczyłeś taki cytat.... - Ks.Marek - 29-12-2006 00:17 Daisy napisał(a):o! Estaton bardzo ładnie że przytoczyłeś taki cytat....Mnie tez się on podoba. :wink: - Estaton - 29-12-2006 00:22 może i podoba, ale zdaje się, że ksiądz niespecjalnie lubi korzystać z mądrości w nim zawartych :-k - Ks.Marek - 29-12-2006 00:26 Estaton napisał(a):może i podoba, ale zdaje się, że ksiądz niespecjalnie lubi korzystać z mądrości w nim zawartych :-kCały czas zeń korzystam, cały czas :mrgreen: |