Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Świątynia Seta - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Świątynia Seta (/showthread.php?tid=2093)

Strony: 1 2 3 4


- Ks.Marek - 15-03-2007 00:16

nevua999 napisał(a):Nigdy nie przebywałeś w świecie duchowym i nie wiesz nic poza tym co głosi Kościół Katolicki.
Raczej każdy w nim bytuje. Rózne kształty ów świat przyjmuje, ale jest. Kastraci duchowi to raczej rzadkość, o ile w ogóle istnieją...
nevua999 napisał(a):Ja dostrzegam wszechobecność Stwórcy w Jego stworzeniu. Obcuję z Nim na co dzień, doświadczam Go. Ty obcujesz z nim zazwyczaj podczas modlitwy, albo w kościele. ja w każdym momencie mojego jestestwa."
Sorry, ale jakoś nie dowierzam tym słowom. Nie chcę ci tego odbierać, ale sądzę, iż jest tu wielka doza pychy, albo braku świadomości religujnej, która byłby zdrowo wysublimowana. Z całą pewnością Bóg jest ciągle przy nas, ale nie zawsze my z kolei potrafimy być na górze Tabor.
nevua999 napisał(a):Teraz kiedy Jan Paweł drugi odszedł, nikt nie uprosi już Stwórcy, aby odsunął to, co miało się stać za papieża polaka życia. Ludzkość nie zmieniła się i nie otworzyła serc, lecz pogrążyła się w ślepocie, niedowidzeniu i własnym egocentryźmie.
Coś w tym jest. Ale raczej tylko w drugiej części wypowiedzi. Raczej bym powstrzymał się od porównania JPII z osobą Matki Bożej - Ona jest doskonałą orędowniczką naszą, nie zmarły Papież.
Heysel, z twoich zaś wypowiedzi co ma wynikać? Że szukasz? Czy raczej, że chcesz zabić wszystkie źródła, które zawierają w sobie jakiekolwiek przesłanki ku temu, by wkroczyć na drogę wiary w Boga?
Refleksja dla ciebie: Pomarańcza, tak jak i każdy inny owoc ma pestki. Cały owoc jest przede wszystkim dla tych pestek. To, że stanowi pokarm dla człowieka taka pomarańcza, to rzecz wtórna. Pestki w niej sa po to, by mogła żyć "pomarańczowatość", by nie zaginął ten owoc w świecie.
Ale człowiek zdolna bestia, potrafi genetycznie zmienić bieg wydarzeń, i doprowadzić do bezpłciowych owoców, aby zadośćuczynić swemu wygodnictwu, żeby ząbków nie uszkodzić przypadkiem.
Masz jakies pestki w sobie? Z pewnością tak. Ciekawe tylko, jakie owoce z nich będą... a to chyba już od ciebie tylko zależy


- heysel - 15-03-2007 14:39

Ks.Marek napisał(a):Heysel, z twoich zaś wypowiedzi co ma wynikać?
To, że posty nevua w tym temacie są chybione.
Ks.Marek napisał(a):Że szukasz?
Że badam rzeczywistość, która mnie otacza.
Ks.Marek napisał(a):Czy raczej, że chcesz zabić wszystkie źródła, które zawierają w sobie jakiekolwiek przesłanki ku temu, by wkroczyć na drogę wiary w Boga?
Pisałem Ci już, że kiedyś wierzyłem w Boga. Ale od wiary w Boga do chrześcijaństwa i katolicyzmu są lata świetlne.


- Mnichu - 15-03-2007 15:54

heysel napisał(a):Pisałem Ci już, że kiedyś wierzyłem w Boga. Ale od wiary w Boga do chrześcijaństwa i katolicyzmu są lata świetlne.
Skoro masz na myśli jakiegoś pogańskiego boga światła, to tak, racja jest po Twojej stronie.


- Aristojos - 15-03-2007 16:30

Cytat:Ale od wiary w Boga do chrześcijaństwa i katolicyzmu są lata świetlne.

Zgadzam się z Tobą. Dzisiejsze chrześcijaństwo nie jest tym sprzed 2000 lat. W dzisiejszym chrześcijaństwie zbyt dużo niezrozumiałych rytuałów.


- heysel - 15-03-2007 17:56

Mnichu napisał(a):Skoro masz na myśli jakiegoś pogańskiego boga światła
Nie, nie mam namyśli żadnego pogańskiego bóstewka.

[ Dodano: Czw 15 Mar, 2007 17:47 ]
Ks.Marek napisał(a):Masz jakies pestki w sobie?
Możesz mnie uważać za duchowego włóczęgę.

[ Dodano: Czw 15 Mar, 2007 19:52 ]
Aristojos napisał(a):W dzisiejszym chrześcijaństwie zbyt dużo niezrozumiałych rytuałów.
Na jednym z forów ktoś powiedział, że jakby większość ludzi naprawdę zdawała sobie sprawę co się dzieje w kościele podczas mszy, to by bała się w ogóle zaglądać do kościoła.


- Aristojos - 20-03-2007 20:06

Cytat:Na jednym z forów ktoś powiedział, że jakby większość ludzi naprawdę zdawała sobie sprawę co się dzieje w kościele podczas mszy, to by bała się w ogóle zaglądać do kościoła.

W sumie to to co jest sednem, istotą chrześcijaństwa obrosło w rytuały i obyczaje, i zrobił się z tego jeden wielki folklor. Wydaje mi się, że naprawdę nieliczne osoby będący na mszy w kościele wiedzą po co tam są i nie traktuja tego jak przyzwyczajenia.


- Scott - 24-03-2007 09:38

Aristojos napisał(a):Zgadzam się z Tobą. Dzisiejsze chrześcijaństwo nie jest tym sprzed 2000 lat. W dzisiejszym chrześcijaństwie zbyt dużo niezrozumiałych rytuałów.
a to akurat Twoje subiektywne zdanie, ja twierdze zupełnie inaczej.

Aristojos napisał(a):obrosło w rytuały i obyczaje, i zrobił się z tego jeden wielki folklor.
że co? 8-
Aristojos napisał(a):quot;]Wydaje mi się, że naprawdę nieliczne osoby będący na mszy w kościele wiedzą po co tam są i nie traktuja tego jak przyzwyczajenia.
no właśnie- wydaje Ci sie. :krzywy:


- Ks.Marek - 24-03-2007 09:42

Aristojos napisał(a):Wydaje mi się, że naprawdę nieliczne osoby będący na mszy w kościele wiedzą po co tam są i nie traktuja tego jak przyzwyczajenia.
Zostaw tych ludzi ich wierze i Kościołowi. Nie interesuj sie nimi, nie rozgrzeszaj się tez innymi. Spójrz na siebie, pomyśl, co ty możesz zrobić dla innych, dla samego siebie, oraz dla kultu. Pisałem gdzieś wcześniej, że kult wpisany jest w byt człowieka.


- heysel - 24-03-2007 15:38

Scott napisał(a):
Aristojos napisał(a):Zgadzam się z Tobą. Dzisiejsze chrześcijaństwo nie jest tym sprzed 2000 lat. W dzisiejszym chrześcijaństwie zbyt dużo niezrozumiałych rytuałów.
a to akurat Twoje subiektywne zdanie, ja twierdze zupełnie inaczej.
I to jest z kolei Twoje subiektywne zdanie :krzywy: .


- Scott - 24-03-2007 15:43

Scott napisał(a):ja twierdze zupełnie inaczej.
tłumaczenia z polskiego na polski nikt nie potrzebuje.


- Aristojos - 24-03-2007 16:05

Cytat:Zostaw tych ludzi ich wierze i Kościołowi. Nie interesuj sie nimi, nie rozgrzeszaj się tez innymi. Spójrz na siebie, pomyśl, co ty możesz zrobić dla innych, dla samego siebie, oraz dla kultu. Pisałem gdzieś wcześniej, że kult wpisany jest w byt człowieka.

Dlaczego mam się nimi nie interesować? Oni interesują się mną ja nimi.
Dla kultu nie zamierzam nic robić.


- heysel - 24-03-2007 16:10

Scott napisał(a):tłumaczenia z polskiego na polski nikt nie potrzebuje.
http://forum.ewangelizacja.sulechow.net/viewtopic.php?t=770&start=30
Ks.Marek napisał(a):Szczerze przyznam: mimo iz po polsku pisze, to ja nie rozumiem tej myśli. Nie trafia ona do mnie. Na ten mpment mogło by tam stać: "GDYDYTCGCityditydvyvf" i taki sam efekt by był w przyjęciu i odbiorze. Boli mnie umysł...
Czyżby :roll2: ?
Sorry, nie przyjrzałem się dokładnie Twojej odpowiedzi.

[ Komentarz dodany przez: Ks.Marek: Sob 24 Mar, 2007 15:13 ]
Ty zawsze masz percepcję sprawną na 100 % normy? Ja nie mam studenckich zmartwień na głowie, ani pytań, które by mnie nurtowały na szeroka skalę. Potrafię sobie odpuścić. Czasem po prostu wymiekam z moja czachą. Ot, co 8)

[ Dodano: Sob 24 Mar, 2007 15:44 ]
Nie, raczej zwykle mam percepcję dużo poniżej 100% ;P . A poza tym, Ty nie stawiasz wielkich pytań ? Szczęśliwy A Bóg to co ? Takie tycieńkie, maleńkie pytanko ? :mrgreen: 8) Duży uśmiech


- Ks.Marek - 24-03-2007 21:03

heysel napisał(a):A poza tym, Ty nie stawiasz wielkich pytań ? Szczęśliwy A Bóg to co ? Takie tycieńkie, maleńkie pytanko ? :mrgreen: 8) Duży uśmiech
Nie. Ja nie pytam o Boga, tak jak nie pytam o czas ani o potrzeby konieczne do życia. Wszystkie je charakteryzuje jedno: są.
Jeśli już pytać, to nie o to czy coś jest. Raczej o to, jak jest. Czyli o treść.
W jaki sposób Bóg napełnia treść mego życia? Na ile ja jestem w stanie dotrzeć do odpowiedzi na to pytanie?


- Komzar - 19-04-2007 20:50

A Set to przypadkiem nie syn Adama i Ewy?


- Annnika - 19-04-2007 21:28

Niejednemu psu na imię Burek :krzywy: