Święci - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Poezja (/forumdisplay.php?fid=32) +--- Wątek: Święci (/showthread.php?tid=219) |
Święci - CezaryT - 06-12-2004 19:08 Święci Adam Chmielowski Św. Brat Albert Egoizm zimy zapomniał o bezdomnych A Albert ocieplał ducha dla potomnych Adam wymalował wrażliwością świat Dla sierot wykleił z serca barwny kwiat Miłością wieczną poczęstował braci Dzisiaj nikt litości w sercu nie straci Chmielowski rozdał wnętrze i siebie Ułomne opuchlaki są z nim w niebie I Ty rozejrzyj się uważnie w koło siebie Przygodny wagabunda bywa w potrzebie Wyzbieraj w swej duszy odruchy miłości Obdarz kloszarda ździebełkiem radości! Cezary Trąbski 2004-08-30 13:55:46 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Agata św. Męczennica Młoda panienka z Katanii, Agata Dusza urodziwej dziewczyny bogata Agata życie oddała Chrystusowi Nie ustąpiła zalotom, przymusowi Administrator Katanii oddalony Bardzo na Agatę wielce urażony Ku udręce posłał dziewicę Agatę Jej cierpieniem oczyścił kat datę Agata miłością uduchowiona Palcem Bożym cudownie uzdrowiona Mocno dzierżyła postanowienie Wiarą gładziła swe cierpienie Pozbawiona gorącego serca tętna Boleścią Agaty zasmucona Etna Strumieniem płaczu wypłynęła lawa Dla miasta Agata welonem łaskawa Cezary Trąbski [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Z cyklu trzy święte dziewice. Barbara św. Dziewica, męczennica Światło świętej Barbary W Nikomedii w wiarołomnym państwie Barbara żyła wychowana w pogaństwie Rozkwitła krasa młodej panny, jej ciało Mnóstwo młodych o rękę rywalizowało Wszystek konkurentów Barbara oddaliła Chrztem do Jezusa Chrystusa się zbliżyła Własny ojciec do baszty Barbarę wrzucił On córkę przed namiestnikiem porzucił Mordowali kaci Chrystusa czcicieli Barbarze na torturach pierś odcięli Chłosta i przypalanie pochodniami Męczarnia trwała nocami i dniami Uparcie trwała przy wierze Barbara Wyrok śmierć wydała i starosty kara Rubinowe od krwi są rodzica dłonie Jej ojciec ściął Barbarę w pokłonie Cezary Trąbski poniedziałek, 6 grudnia 2004 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Katarzyna z Aleksandrii św. Panienka, dziewica bardzo piękna Dziewczęca i wysoce inteligentna Katarzyna niewspółmiernie dumna Oświecona i bardzo była rozumna Odrzucała każdego kandydata męża Jej byt do jednej miłości się zawęża Pustelnik oświadczył jej, zauroczony Jezus Chrystus Katarzynie przyrzeczony Zatopiona w kwitnące przemyślenia Odrzuca powierzchowność kamienia Katarzyna przyjęła chrzest potajemnie Zaczęła żyć w pełni, nie przyziemnie Córka króla Aleksandrii w Egipcie Bytuje chrześcijanka już nie skrycie Cesarz Rzymu pełen jest zakłopotania Mówcom, filozofom stawia zadania Wykażcie fałsz Pana Boga Katarzyny Orzeknijcie, że Chrystus to bytu krzyny Katarzyna tęgo stanęła w konfrontacji Doszło do Jezusa Chrystusa adoracji Chrześcijanka chyżo zbija argumentację Mędrcy orzekli wspólnie, Ona ma rację Na poświadczenie jej stwierdzenia Uczeni doznają odmienienia Nie będziemy Chrystusa rywalami Nawet gdybyśmy byli Rzymu cesarzami Zaciekły ten cesarz zadręczył ochrzczonych Makscencjusz spalił na stosie nawróconych Katarzynę rzucono do mrocznego lochu Jej torturą, madejowe koło bez szlochu Potwór chciał wiarę Katarzyny wziąć W końcu przerażony cesarz kazał ją ściąć CezaryT Niedziela, 1 grudnia 2004 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Małgorzata z Antiochii Św. dziewica męczennica Na chrześcijankę ułożona Panu swemu Oddała byt boskiemu narzeczonemu W pięknej urodzie trwała Małgorzata O rękę prosił namiestnik tego lata Małgorzata znając niebezpieczeństwo Oświadczyła prawdę, wykazała męstwo Nie żądaj bym, za miejsce w niebie Wybrała paproch tej ziemi, Ciebie Namiestnik Antiochii upokorzony Za włosy wiesza, bo nie dostał żony Powołanie swe Małgorzato odmień Biczował i podpalał ciało płomień Rany trzewia krzyżem się ukoiły Łaską Boga i cudem się zagoiły Błyskawiczna wieść głośna o tym cudzie Rozeszła się szybko w rozruchy w ludzie Wielu pogan rychło się nawróciło Bez liku niezwłocznie się ochrzciło Wystraszony cudem nieba namiestnik Ściął publicznie Małgorzatę kat setnik CezaryT poniedziałek, 6 grudnia 2004 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Św. Jan Bosko Obiecał kasztany Bosko Pyszne owoce trącą bosko Małgorzata strawę pitrasi A dobroczyńca je okrasi Dla dzieci błagał o litość Modlitwą wybłagał obfitość Rozdzielił możne kasztany Rozdał worek plonu zastany Nasycił głód Bosko bogato Na kolację w nagrodę za to Łaską Boga obdarowany Rozmnożyły się kasztany Cezary Trąbski 2004-12-06 18:15:54 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Ignacy Layola św. Pan Inigo de Recalde de Layola Skinieniem kazuara grzmiał: Hola Najmniejszy i trzynaścioro rodzeństwa W krainie Basków szukaj podobieństwa Skłonny był do wszelkich uciech światowych Szczególnie bojowy był w grach hazardowych Podboje kobiet, wyszynk i bijatyki W sądzie i w procesach ujarzmiał byki Pampeluna, palcem Bożym kula armaty Pokiereszowała Layoli gnaty Rekonwalescencja i cierpienie Przyniosły jemu odmienienie Vita Christi wzrusza głębię żołnierza Czy do pustki i jałowości on zmierza?! Spowiedź generalna w klasztorze Montserrat Zawiesił broń przy obrazie Matki, chwat I w odnowionej duchowej egzystencji Zamieszkał w grocie pokuty atencji Layola stworzył Ćwiczenia Duchowe Dla serca wnętrza zajęcie bardzo zdrowe O, Panie przyjmij w darze modlitwy odę Pamięć, mienie, majątek, swobodę Ty sam wszystko mi dałeś, to nie jest moje Tobie oddaję całość, wszystko jest Twoje Cezary Trąbski 2004-12-06 18:16:37 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Ignacy z Antiochii św. Teoforos Niosący Boga uczeń ewangelisty W trasie do Rzymu pisał święte listy Biskup Antiochii skazany na zgubę Do Koloseum słano Ignacego chlubę Zorza brzasku kościoła świta w Izmirze Tam siedem nietykalnych listów w kirze Natchnięte ekstazą Listy Ignacego Tworzą znak Kościoła Katolickiego Ignacy rzucony bestiom w ofierze Nie zachwiał się w Jezusa wierze Pełny ufności, miłością spełniony Nawet mgnienie nie był zlękniony W godzinie śmierci wykrzyknął jestestwem Snopem pszenicy Jezusa Chrystusa jestem W paszczach zwierząt pozostanę zmielony Móc poczytanym w prawdziwy chleb, wcielony Cezary Trąbski poniedziałek, 6 grudnia 2004 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Jerzy Popiełuszko bł. męczennik Pod starym wiejskim gontem się urodził Do sławnych uniwersytetów nie chodził Przez Władysława, Mariannę ukochany W miłości do bliźniego był wychowany Jerzy miłował czystym sercem człowieka Duszpasterz podnosił rączo duszy wieka Jerzy wieścił prawdę oraz wzywał Pana Modlitwa za Ojczyznę zawsze miłowana Zimą zabrał Narodowi wolność generał Mordowanie chrześcijan judasz wspierał Bez sędziego, bez dowodu, bezprawnie! Zgładzano bez skazy księży już jawnie Krwawy skrytobójca jawił się wszędzie W mieście, na wsi, w tłumie w urzędzie Mogiły zbrodni kopali w dzień i w nocy W przemocy pomagali fałszywi prorocy Ogniem w oczy palił władzę patriotyzm Patriotyzm to dla zdrajców był idiotyzm Demony śledzą i prowadzą prowokacje Rozbito wnętrze Polaków na dwie nacje Na sługusów rozwścieczonego diabła I na braci ukochanych kuzynów Abla Stracili dobro, trwali już w nienawiści Agresja zabójstwem księdza się ziści! Zaraz po mszy świętej księdza porwano Tam, bezduszne tortury Jerzemu zadano Jerzy w pokorze serca oraz w milczeniu Nigdy przeciwstawił się przeznaczeniu! Jeszcze kat zatopił oddech bytu kapłana Śmierć męczeńska Jerzemu była zadana Tłumy Narodu w miłości do Pana Boga We świątyni Stanisława Kostki trwoga Cezary Trąbski 2004-11-08 14:42:04 Ps. Wyzbyć się nienawiści to tak jak zrzucić kajdany niewoli. CezaryT [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Św. Maksymilianowi Kolbe Pieśń Rycerska Kim jest w niebie Panna nieskalana? Kim naprawdę jesteś o Niepokalana? O Niepokalane jest Twe poczęcie! Kim jest niepokalane rozpoczęcie? Nie Bogiem, Bóg zaczęcia nie ma Też nie Ewą wziętą z żebra Adama I nie aniołem stworzonym z niczego I nie Adamem z mułu ziemskiego I nie jesteś istnym słowem jakich mało, Które od wieków wieków istniało I raczej poczęte niż poczęcie dało Dziecko przed poczęciem nie istniało Zapłodnienie innym jest poczęciem Więc może nazywasz się początkiem Ty bez grzechu pierworodnego jedyna Panna Niepokalana ma Dziewczyna Cezary Trąbski 2004-08-01 22:02:11 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Maryna św. mniszka Ojciec zachód bytu przeżył w zakonie Maryna ściska ufność, złożone dłonie Umiłuje na zawsze Chrystusa Maryna W ślad Eugeniusza poszła dziewczyna Maryna zakryta w samej sobie dama Do męskiego klasztoru podąża sama W skryciu prawdziwego jej istnienia Przenigdy wyjdzie z sutanny cienia! Ojcostwem bobasa intrygą oskarżona Za nieślubne dziecko jest wyrzucona Sierotka, niewinna sankcja klasztoru Śmierć rozpoznała, dokonała wyboru Cezary Trąbski 2004-12-06 18:24 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Nicefor z Antiochii (Syria), męczennik Wybaczenie Koledzy Nicefor ze Saprycjuszem Przyjaźń poświęcili animuszem Przez kłótnię Saprycjusza kapłana Długa znajomość została zerwana Rychło Nicefor grzechu pożałował Kapłana modlitwą uhonorował Lecz Saprycjusz nadal nosił urazę Czuł do Nicefora straszną odrazę Walerian głowy kapłanom ścina Data prześladowcy chrześcijanina Na ścięcie Saprycjusza skazał Saprycjusz urazy nie wymazał Saprycjusz nie dał przebaczenia Na długiej drodze do stracenia Nicefor błagał o pojednanie Daremnie prosił o zjednanie Nicefor w miłości do bliźniego Na kapłana szafot wszedł za niego Nicefor darował własne życie Aby Saprycjusz istniał w bycie Cezary Trąbski Ps. Nie można żyć bez wybaczenia. CezaryT [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Jan Chrzciciel, Św. Poprzednik Z kobiety największy Jan narodzony W Jordanie stał asceta wodą ochrzczony Dla rodzicieli Jana Bóg był łaskawy W pustyni żył Jan asceta nie dla sławy Przyodziewek jego sierść wielbłąda I pas skórzany narzucony na biodra Odżywiał się Jan z pustyni szarańczą Miód leśny Jana pachniał pomarańczą Fizyczna i materialna przynależność To nieduża dla Jana ludzka zależność Owoc ascety wewnątrz przeobrażenia Znakiem pokuty wołał do ochrzczenia Podąża za mną mocniejszy ode mnie Oczekiwany prorok nie jest we mnie Nie jestem godzien nosić mu sandałów Woda oczyszczenia pnie się, da łów Jezus nad Jordanem, oto Baranek Boży Baranek Boga niechże nikogo strwoży To Baranek Boży gładzi grzechy świata Z miłości związana w oczka jest siatka Cezary Trąbski 11.2004 Ps. Boję się i idę. [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Rycerka z Kalkuty wspomina Św. Maksymiliana Kolbe Kiedy o św. Maksymilianie myślę Doznaję, Jezus te słowa do mnie przyśle Rycerko Maryi z Kalkuty u ołtarza Myślę o Maksymilianie, powtarza Z niebios głos słodkiej ciszy spłynie: Prawdziwa do bólu miłość nie minie Miłość musi boleć wraz z cierpieniem Miłość musi kosztować uwielbieniem Kto to Go nauczał radości dawania? Kto to Go uczył siebie rozdawania? Jednej On osobie wszystko zawierzył Matce Najświętszej siebie powierzył! Cezary Trąbski 2004-08-18 01:00:49 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Wawrzyniec z Rzymu, Św. Męczennik Skarb Kościoła Wawrzyniec diakon przy boku Sykstusa W Kaliksta katakumbach wielbił Chrystusa Prześladowca porwał Sykstusa, diakona Biskup rzymski tego samego dnia skona Dokąd podążasz ojcze bez syna swojego Rozdaj nędzarzom skarby kościoła mego Cesarz Walerian żądny skarbów kościoła Przed oblicze cesarskie Wawrzyńca woła Rzymu żądanie, oddaj skarb tyś skazańcem Wawrzyniec wskazał na biedaków palcem Oni to, są prawdziwym skarbem kościoła Pan Bóg do niebieskich bram Ich powoła Cezary Trąbski poniedziałek, 6 grudnia 2004 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Św. Zofia, wdowa, męczennica. Hagia Sophia I z trzema córkami Zofia się chrzciła Z Pistis z Elpis i z Agape, Zofia żyła Zofia, Świętej Mądrości Bożej branka W Mediolanie wdowa i chrześcijanka Nie da pokłonu kadzidłem Dianie Na tortury skazano córki jej za, Nie Zgładzono dziatki przez cierpienie Zaskoczony sprawca oraz sumienie Zginęły dzieci śmiercią męczeńską Zofii Wiara trwała odwagą męską Pogrzebano Wiarę, Nadzieję, Miłość Na mogile Zofia, nie miał sił dość Cezary Trąbski poniedziałek, 6 grudnia 2004 Ps. Dedykuję mojej Matce Zofii. CDN - Daidoss - 06-12-2004 21:32 Widzę, że na FORUM pojawił sie poeta Witam Cię serdecznie Bracie. Czekam na kolejną dawke wierszy Pogrzeb morski - CezaryT - 07-12-2004 12:30 Pogrzeb morski Nie jestem martwy ani żywy Gdy odejdę, tam nie ma krzyży On popatrzy w głębię z nieba Trumną morze mnie odziewa Skąd bytuję sam dla siebie Jako że wzrosłem na tej glebie A podrastałem łącznie z braćmi To wspomnienie wszystek zaćmi To, jeśli nawet w wodzie zgniję Nie na darmo dzisiaj żyję Kamienia nie podnoszę Ulżyj udręce o to poproszę Męka z Twego cierpienia Co chwilę mnie odmienia Podaje Tobie bratnią dłoń Nią podpieraj znużoną skroń I choć nikt o nas nie zapyta Zbieżna droga jest nam wyryta Idźmy wspólnie ku kresu dali Radością bądźmy wspaniali Cezary Trąbski 2004-03-24 15:36:29 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Fragment poematu, pt: Sen ..................................... Diabeł A, a, a, ha, ha, ha, ha, ha a, a, a, a, a Boga nie było, nie ma, nie będzie Wy głupcy jesteście ociemniali W swej wierze w gusła wyście tacy mali Anioł Nie zapominajcie Boga Przecież wasza ręka lub noga Rzeczywiście nie są wasze Mówicie: Ja ręka, Judasze Inaczej mówicie: Ja głowa Wy nie mówicie tak słowa Mówicie raczej: Moja noga Typowo: Moja to głowa droga A to oznacza, że wam ją dano Tak, więc baczcie dobrze, ano Na kogo i gdzie plujecie Czorty zbuntowane śmiecie ................................................ CezryT [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Kres Istoty droga chwilę długa Krótka życia pleciuga Dozgonnie nas zmienia Nie widzę przeznaczenia Nie wiem, dokąd zmierzam Mych kroków nie wymierzam Koniec świtu zawsze ten sam Przecież bardzo dobrze go znam Ostatecznie i na pewno Kostucha to życia sedno I cokolwiek uczynimy Ku rozłące się chylimy Cezary Trąbski 03-03-27 09:04:30 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Lustro Zapytania w człowieku Autorze dróg od wieków Za nim duch nie zaginie Walor życia w nowinie To po innej stronie lustra Twa droga wyboru jest pusta Widzę talerz oddali słońca I poczułem początek końca Wyskoczyłem całkiem nagi Nie czułem ludzkiej wagi Samotny w ciemnościach Ja roję na nagich kościach Nie było dnia, ni nocy Wiosłowałem bez pomocy Pławiłem się bezkarnie Czas wiałem przez wialnię Biegłem ulewą swawoli Używałem zabaw dowoli I niby się przejmowałem Tego dnia zrozumiałem To w czeluści liści wierzby Usłyszałem larum dzierzby Krzyk jawił uprawnienie Ptak dał mi uwolnienie Światło błysło znienacka Przygniotła mnie posadzka Anioła ścisnę dłonie I uśmiech mu pokłonię On śmieje się w rozpuku Ty głupi kamienny tłuku Ja wykonuję swoją pracę Do Pana, a cię wzbogacę Pęk światła oznacza drogę Ona w tobie budzi trwogę W ciemne idziesz kanały Człowieku tak doskonały I długo dążysz ślepą drogą Zatruty bluźniercy trwogą Lata ogłaszasz światu wzdłuż Żeś ty to u źródeł prawdy już A odkrywcze sekty wywody To mrzonki i trupie płody Ludzi byt mija tysiąc lat Pyłek życia chyli kwiat Techniki nowe odkrycia Poszukują sekret życia Idea złości duszy człeka Zaraz później ucieka Rana bytu w kamieniu Da pęto w cierpieniu Raz bólu pokory naucza Logika pustotę wyklucza Spokojnie głębią wdechu W cichości spokoju refleksji Wyczuwam opary wolności Me chwile rozdane tkliwości I bose tło zwierciadła Nie szukam talonu bytu Tulę boleść ostrzem zioła I owocem upragnionym Życie wiecznej miłości Cezary Trąbski 04.11.03 Synu Jestem jawnie przekonany Nie jest to czas dokonany Twa droga długa, nie pusta Z tej tu wartkiej strony lustra Brakło tremy i nastał świat Nie żałuj minionych lat!!! Tadeusz Trąbski [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Przebudzenie Natura życia jest prosta I setki pokoleń radosna Linia sensu bytu wątpi Człowieka nie zastąpi Naiwniacy nowocześni Idealiści pustką grzeszni Przeciw tradycji i naturze I nie szukaj miłej w murze Kaduka burda na ziemi Ma bogdanka, nas odmieni Pani serca pogodzi ludzi Niech cały czas Cię budzi Cezary Trąbski [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] On jest W pobliżu baczy od zarania Potencjalnego rozpoznania Jest widzialny dla człowieka Co dziennie na dusze czeka Jedni skończenie go szukają Inni przenigdy nie uznają Stoi zawsze przy cierpiących Uważa ufność u wierzących Krzyż nadaje bytu kierunek Tak miej dla niego szacunek Nie zostawimy Cię samego We wierze egzystencji Jego Cezary Trąbski 2002.01.05 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Tekst na środek, czcionka koniecznie , Times New Roman, rozmiar 12 albo 14 ,a powstanie kielich bez podstawy, której brak uniemożliwia prawidłowe kontaktowanie się międzyludzkie i często staje się zarzewiem konfliktów. Graal ja kocham każdego człowieka ale on ciągle przede mną ucieka umyka mi jego człowiecza wizja po spotkaniu z nim zostaje blizna im bliżej bliźniego swego poznaje tym bardziej obcym mi się on staje jakbym spał po drugiej stronie rzeki tak bardzo jest jego charakter daleki ta sama mowa te same jasne czyny inne rozumienie słowa przyczyny kalecy w porozumieniu intencji na jedynej w życiu audiencji co nas zbliża a co oddala? jaka siła nam nie pozwala dostrzec dobroci w nas? Cezary T. 2002 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Nie ( na w ) iść w nienawiść Poczucie antagonizmu nienawiści Niechże rzeczywiście się nie ziści Jad drąży, zdzieli nienawidzącego Uśmierca nieznajome zmysły jego Zabija serce trującego zamysłu nóż Zasłoń czucie tarczą dobroci i a nuż Intuicyjnie ujrzysz zbożną potrzebę Rzuć ziarnko uczucia w ciała glebę Wrogość nie ma usprawiedliwienia Wykreśl niezgodę swego sumienia Zetknijmy się szczęściem istnienia Niechaj wyjrzy walor z kolca cienia Cezary T. 2004-08-31 16:38:05 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Wioślarski spływ Każdy z nas spływa swoim kajakiem Prócz tego podąża z krzyża znakiem Nie popłyń jak kłoda z prądem wody Najdź za wiosłem słabości w zawody Aby nie wpaść w rzeczną mieliznę Wybuduj zdrową duchową tężyznę Napręż muskuł ramion oraz ducha Nigdy zniszczy korab zawierucha Płynąc rozważnie tą prawdy drogą Pobijesz ziemską przeszkodę srogą Śmigaj wiosłem wartości Wojtyły Tak będziesz ludziom, Bogu miły Cezary T. Soczewki punkt Szkło soczewki jest ze Szklarskiej Poręby Długo szlifowaliśmy płaszczyzny zręby W soczewce koncentracji i przez setki lat Z Polskiego ducha wyrósł Wojtyła chwat Cezary Trąbski 2004-09-12 15:50:47 [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Brama miłości Każdy pragnie być kochany Niewdzięczniku u bramy Zaś miłość to rozdawanie Miłość to poświęcenie Miłość to przywiązanie Miłość to poszanowanie Bo miłość to dobro płynące Z miłości twe serce gorące Wydobądź miłość z siebie Poczujesz się w niebie Nigdy szukaj lubej daleko Otwórz wolne serca wieko Miłość rozdaje się w darze Ludziom i przed Twe ołtarze I zaprzestań wreszcie szlochać Rozpocznij teraz ludzi kochać Cezary Trąbski Sobota, 22 listopada 2003 - Offca - 07-12-2004 18:15 A może tak oddzielny post z poezją chrześcijańską? - Rasta - 07-12-2004 18:26 Jest to swietny pomysl Cezary, ze piszesz ta poezje. Ale zastanawia mnie to jak jak pisac bo te posty sa olbrzymie. Moze jakos inaczej to rozwiazac? Mysle aby na sama www moze umieszczac wiersze Cezarego gdyby sie zgodzil. Co wy na to co Ty na to Cezary ?? - CezaryT - 07-12-2004 18:54 Witajcie Ja na stronach www się nie znam. Jestem otwarty na Wasze propozycje. Od dystrybucji słowa są fachowcy, a ja nim na pewno nie jestem. Jeśli uważacie, że warto te wersy rozpowszechnić, na internecie, to ja nie mam nic przeciwko temu. Bardzo proszę, jeśli one mogą sprawić komuś radość lub pomóc, to cała przyjemność po mojej stronie. Cykl wierszy o Świętych jest cyklem nie zakończonym i będzie trwał jeszcze przez lata. Właśnie napisałem pierwsze trzy wiersze z cyklu 14 wspomożycieli, czyli Trzy Święte Dziewice, a następne powstaną niebawem za jakiś tam czas. Pozdrawiam Cezary Trąbski [glow=blue]~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~[/glow] Akacjusz św. Męczennik, wspomożyciel Woj Akacjusz urodził się w Kapadocji Żołnierz nie zląkł się kostuchy opcji Mężnie bił legionista wrogów Rzymu Jego męstwo było pozbawione dymu Toporem i mieczem wyrąbywał drogę U przeciwnika budził nieludzką trwogę Śmiało stał w bojowej gwardii szeregu Jezus zaprowadził go do triumfu brzegu Zrzucił Akacjusz przerażenie bojaźni Nie wyzbył się ufności w swojej jaźni Mężnie wspiął się na szafot Akacjusz I pogodnie podarował żywot pod nuż CezaryT 07.12.2004 Patronat: sprawuje opiekę nad bojącymi się śmierci; wzywany w chorobach, w zwątpieniu , w beznadziejnych sytuacjach. - Daidoss - 08-12-2004 16:27 Czołem Cezary :!: Prosiłbym Cie abyś wysłął mi swoja poezje na poczte karolluss@o2.pl wtedy umiescimy ja bezposrednio na www. Lub jesli chcesz to umieszcaj na forum ale segreguj to aby posty nie byly zbyt ciagnace sie Pozdrawiam i czekam na Odpowiedz :aniol: - Rasta - 09-12-2004 15:49 Proponuje jakoś ładnie zrobic te posty na FORUM !! - Daidoss - 09-12-2004 18:30 Po uzgodnieniu z Cezarym temat zamykam. Cezary bedzie segregował swoje wiersze i wklejał pokolei |