Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
"Cesarki" na cenzurowanym? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Chrześcijanie w Internecie (/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Ciekawe Tematy (/forumdisplay.php?fid=27)
+--- Wątek: "Cesarki" na cenzurowanym? (/showthread.php?tid=2243)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13


- Offca - 21-05-2007 12:35

kumbaja napisał(a):napisalas ze choroby same z siebie bez przyczyny sie nie pojawiaja
A Ty w sam raz wymieniłaś takie choroby, do których pojawienie się w organizmie sami ludzie się przyczyniają na własne najczęściej życzenie. Podobnie może być i z komplikacjami w czasie ciąży. Nieodpowiednie i świadome na dodatek zachowanie się kobiety w czasie ciąży również prowadzi do wielu komplikacji ciążowych. Więc te komplikacje również mogą być zawinione lub nie.

kumbaja napisał(a):gdyby ci ktos bliski umarl przy porodzie
Umarł mi. A dokładnie moja siostra umarła. Więc przestań biadolić i wysuwać pochopne wnioski.


- kumbaja - 21-05-2007 12:46

komplikacje przy porodzie zadko kiedy sa wina kobiety tak samo jak np rak, wiecej biernych palaczy ma raka pluc, czsami rak jest uwarunkowany genetycznie np rak piersi, albo np osoba ktora ma mnostwo znamion na ciele moze miec raka skory, ja np mam mnostwo znamion i 3 juz mialam usuwane.

przykro mi z powodu siostry. dlaczego umarla moge spytac?


- Offca - 21-05-2007 12:54

kumbaja napisał(a):omplikacje przy porodzie zadko kiedy sa wina kobiety
Czy rzadko to bym polemizowała. Na pewno nie zdarzają się częściej niż "zdrowe" ciąże, ale zdarzają się, często z tego powodu, że kobieta nawet nie wie, że jest w ciąży. Przykład? Moja bliska koleżanka z liceum. Będąc w pierwszych miesiącach ciąży piła alkohol i paliła papierosy. Odkąd zorientowała się, że jest już w dość zaawansowanej ciąży, zaczęły się komplikacje. Lądowała często u lekarza, często krawiła... Dziecko urodziło się w 6 miesiącu ciąży. Zmarło po miesiącu życia w inkubatorze.

kumbaja napisał(a):czsami rak jest uwarunkowany genetycznie np rak piersi
Hmmm, nazwałabym to bardziej "predyspozycjami". Jednak jeśli kobieta ma świadomość, że może być takimi predyspozycjami obciążona i wie, że ktoś z bliskiej rodziny chorował u niej na raka piersi, powinna bezwzględnie poddawać się regularnym kontrolom, badaniom i konsultacjom z lekarzem. To, że może mieć predyspozycje, nie znaczy, że to już jest wyrok śmierci.
Dlatego nie powinno się też całkowicie zwalać winy na predyspozycje, geny itd. Jeśli wie się, że można być czymś zagrożonym, to robi się wszystko, żeby się przed tym bronić. To jest możliwe i całkiem skuteczne.

kumbaja napisał(a):dlaczego umarla moge spytac?
Z powodu jakichś komplikacji ciążowych.


- kumbaja - 21-05-2007 13:06

z powodu JAKIS komplikacji ciazowych? wybacz ale ciezko mi uwierzyc ze nagle ni stad ni zowad wyskoczylas z tym ze twoja siostra umarla przy porodzie i nawet nie wiesz z jakiego powodu.

ale to nie wina twojej kolezanki ze nie wiedziala ze jest w ciazy. ja tez nie wiedzialam w pierwszym miesiacu i pilam alkohol ale jak sie dowiedzialam to przestalam. zadna normalna i zdrowa kobieta nie bedzie probowala pozbyc sie dziecka w taki sposob no chyba ze nie ma wyjscia, aborcja jest nielegalna a na `podziemna` aborcje nie ma kasy i kobieta nie wie co ze soba zrobic bo wie ze po urodzeniu dziecka nie bedzie miala pieniedzy zeby je urzymac, a od panstwa i kosciola nie ma co na pomoc liczyc a rodzina wiedzac ze ma dziecko bez malzenstwa przestanie sie do niej przyznawac. gdybym ja byla samotna matka juz bym dawno byla pod mostem bo podczas ciazy nie bylam w stanie pracowac. potem sie okazalo ze nie moge miec macierzynskiego od pracodawcy bo bylam na chorobowym cala ciaze i o macierzynskie panstwowe ubigalam sie 3 miesiace. jednym slowem: bankrupt.


- Offca - 21-05-2007 13:12

kumbaja napisał(a):wybacz ale ciezko mi uwierzyc ze nagle ni stad ni zowad wyskoczylas z tym ze twoja siostra umarla przy porodzie i nawet nie wiesz z jakiego powodu.
Moja siostra, która się wtedy rodziła, a nie moja siostra, która była w ciąży. Nie pytałam nigdy mamy o szczegóły, bo to trochę przykry temat. W każdym razie umarła. Jak mam Ci udowodnić? Akt zgonu pokazać?!

kumbaja napisał(a):ale to nie wina twojej kolezanki ze nie wiedziala ze jest w ciazy.
Wiesz, współżyjąc, trzeba być gdzieś tam w środku świadomym tak czy siak, że może się zajść w ciążę, tym bardziej jak się to robi bez tzw. zabezpieczenia "bo może się nie trafi". Nawet stosując antykoncepcję takie sytuację również się zdarzają.

kumbaja napisał(a):zadna normalna i zdrowa kobieta nie bedzie probowala pozbyc sie dziecka w taki sposob no chyba ze nie ma wyjscia, aborcja jest nielegalna a na `podziemna` aborcje nie ma kasy i kobieta nie wie co ze soba zrobic bo wie ze po urodzeniu dziecka nie bedzie miala pieniedzy zeby je urzymac, a od panstwa i kosciola nie ma co na pomoc liczyc a rodzina wiedzac ze ma dziecko bez malzenstwa przestanie sie do niej przyznawac.
Okropna z Ciebie pesymistka chyba, skoro tak piszesz. Bo ja znam conajmniej kilka instytucji, w tym kościelnych, które pomagają samotnym matkom.


- kumbaja - 21-05-2007 13:19

no widzisz a mnie chodzi caly czas o kobiety ktore przy porodzie umieraja a nie o ich dzieci.

stusujac pewne metody antykoncepcji np zastrzyk czy pigulka mozna calkowicie przestac miesiaczkowac w takim razie byc moze twoja kolezanka nie miesiaczkowala i dlatego nie wiedziala ze jest w ciazy, nie miala tez nudnosci itp ale to nie jej wina ze nie wiedziala.

zadna pesymistka ze mnie tylko realistka. nie zyje w swiecie bajek tylko w swiecie realnym. londyn nauczyl mnie pare lekcji ktorych polska i zadna szkola w polsce mnie nie nauczyla. widzialam i slyszalam o rzeczach o ktorych polakom sie nie miesciw glowie bo takie przypadki u nas sie nie zdarzaja wiec mam prawo pisac o czym pisze bo wiem jak jest na swiecie.


- Offca - 21-05-2007 13:23

kumbaja napisał(a):byc moze twoja kolezanka nie miesiaczkowala i dlatego nie wiedziala ze jest w ciazy,
Nie sądzę by wtedy stosowała antykoncepcję.

Cytat:no widzisz a mnie chodzi caly czas o kobiety ktore przy porodzie umieraja a nie o ich dzieci.
A mnie chodzi i o to i o to.

kumbaja napisał(a):bo wiem jak jest na swiecie.
Rozumiem, że Londyn to dla Ciebie cały świat? Bo wątpię, że udało Ci się być i doświadczyć jak jest przynajmniej w większości krajów kuli ziemskiej.

[ Dodano: Pon 21 Maj, 2007 13:31 ]
A propos cesarskich cięć i śmiertelności matek podczas porodów:

Cytat:Negatywne skutki dają się odczuć również w przypadku śmiertelności matek. Interwencje położnicze, takie jak cesarskie cięcia, uratowały wprawdzie życie niejednej kobiecie, lecz niejednej je też odebrały - śmiertelność położnic nawet podczas cesarskich cięć na życzenie (nie wynikających z zagrożenia życia czy zdrowia matki lub dziecka) jest niemal trzykrotnie wyższa niż podczas porodów siłami natury (3). W Stanach Zjednoczonych wskaźnik śmiertelności położnic w ciągu 50 lat XX wieku spadł, jednak w latach 80. zaczął znów rosnąć - z 7.2 w roku 1987 podniósł się do 10.0 w roku 1990 (4).

źródło: http://www.rodzicpoludzku.pl/dla_poloznych/artykul.php?polozna_konferencje_artykuly_id=59&polozna_konferencja_id=10


- ddv - 21-05-2007 13:36

Kumbaja !
Chwalisz antykoncepcję a tymczasem jest to jedno z poważniejszych źródeł zagrożeń zdrowotnych dla kobiety ..
Nie szkoda Ci tych kobiet u których stosowanie antykoncepcji prowadzi do zaburzeń zdrowotnych ?


- Offca - 21-05-2007 13:38

I jeszcze to:

Cytat:Należy pamiętać, że śmiertelność kobiet po cięciu cesarskim jest 3-4-krotnie wyższa niż po porodzie drogami natury.

Nowa Medycyna - Ginekologia VIII zeszyt 104 (8/2000)
Niestety nie mogłam się dostać do tego artykułu, gdyż wymaga to wysłania SMSa za 9zł plus VAT aby uzyskać dostęp do czytelni i tegoż artykułu.
Tu jest adres jakby ktoś chciał poczytać, mnie niestety nie stać na wysyłanie takich SMSów:
http://www.borgis.pl/czytelnia/nm_gi27.php


- kumbaja - 21-05-2007 13:50

w londynie znajdziesz ludzi z wszystkich narodow. jedyne czego tu brakuje to biedy i chorob krajow trzeciego swiata.

a powiedziala ci ze nie stosowala antykoncepcji?

a mnie chodzi o to aby dac kobietom wolny wybor bo to ich ciala i one tylko moga decydowac o tym co chca z nimi zrobic!!! moze i jest to pchanie sie na latwizne ale ludzie ida na latwizne od dawien dawna. czlowiek ma nogi i stworzony jest do chodzenia, w dawnych czasach ludzie przemierzali tysiace kilometrow na nogach, teraz mam samochody, samoloty, lodzie, rowery, hulajnogi, co dusza zapragnie. to tez jest pchanie sie na latwizne tak samo jak wybieranie cc. wysilek podczas porodu nat. porownuje sie ze wspiaczka gorska, maratonem itp a nie kazdemu chce sie wpinac i biegac maratony!

[ Dodano: Pon 21 Maj, 2007 13:52 ]
ddv napisał(a):Kumbaja !
Chwalisz antykoncepcję a tymczasem jest to jedno z poważniejszych źródeł zagrożeń zdrowotnych dla kobiety ..
Nie szkoda Ci tych kobiet u których stosowanie antykoncepcji prowadzi do zaburzeń zdrowotnych ?

a tobie nie szkoda tych tysiecy dzieci w domach dziecka?


- Offca - 21-05-2007 14:00

kumbaja napisał(a):w londynie znajdziesz ludzi z wszystkich narodow.
Ale nie oznacza to, że dzięki temu poznałaś już jak jest na całym świecie. Bez przesady.

kumbaja napisał(a):jedyne czego tu brakuje to biedy i chorob krajow trzeciego swiata.
Wszystko przed Wami. Coraz więcej macie tam muzułmanów i innych uchodźców z tychże właśnie krajów :krzywy:

[ Dodano: Pon 21 Maj, 2007 14:03 ]
kumbaja napisał(a):a tobie nie szkoda tych tysiecy dzieci w domach dziecka?
Tak się składa, że te tysiące dzieci w domach dziecka są w dużej mierze wynikiem antykoncepcji, a dokładniej całym łańcuchem wydarzeń, począwszy od stosowania antykoncepcji.

[ Dodano: Pon 21 Maj, 2007 14:04 ]
P.S. Fajne masz dzieciątko.


- ddv - 21-05-2007 14:12

kumbaja napisał(a):a tobie nie szkoda tych tysiecy dzieci w domach dziecka?
Tak - szkoda mi tych dzieci i dlatego też uważam że zanim ktoś podejmie decyzję o rozpoczęciu współżycia powinien wpierw podjąć decyzję o życiu w trwałym związku (w małżeństwie) które zapewnia najlepsze z możliwych warunki do życia i rozwoju dziecka.
A praktycznie żadna z metod (ani MNPR ani antykoncepcji) nie gwarantuje 100 % możliwości "niepoczęcia" dziecka ...

Piszesz coś wcześniej o prawie wyboru".
Owszem - po części jest w tym trochę racji.
Jednak - niektóre sprawy niestety, ale potrzeba regulować prawnie - choć faktem jest że o wiele lepiej byłoby gdyby decyzja była podjęta w pełni świadomie...
Tyle tylko że po to by mieć rzeczywiście "wolny wybór" należałoby powiedzieć bez ogródek o wszelkich "za i przeciw" - nieważne czy to podjęcia decyzji o "cesarce" czy rozpoczęciu współżycia ...
A nie krzyczeć wniebogłosy i nie oskarżać kogoś tanią demagogią o to, że nie zależy tej osobie na "dobru kobiety" bo sprzeciwia się ta osoba np. stosowaniu cesarki na życzenie gdy mówi się o realnych przeciwwskazaniach do stosowania tej metody porodu ...


- kumbaja - 21-05-2007 14:30

Offca napisał(a):
kumbaja napisał(a):w londynie znajdziesz ludzi z wszystkich narodow.
Ale nie oznacza to, że dzięki temu poznałaś już jak jest na całym świecie. Bez przesady.

kumbaja napisał(a):jedyne czego tu brakuje to biedy i chorob krajow trzeciego swiata.
Wszystko przed Wami. Coraz więcej macie tam muzułmanów i innych uchodźców z tychże właśnie krajów :krzywy:

[ Dodano: Pon 21 Maj, 2007 14:03 ]
kumbaja napisał(a):a tobie nie szkoda tych tysiecy dzieci w domach dziecka?
Tak się składa, że te tysiące dzieci w domach dziecka są w dużej mierze wynikiem antykoncepcji, a dokładniej całym łańcuchem wydarzeń, począwszy od stosowania antykoncepcji.

[ Dodano: Pon 21 Maj, 2007 14:04 ]
P.S. Fajne masz dzieciątko.

dzieki :mrgreen:

wiem ze londyn to nie caly swiat, troche wyolbrzymilam ale sporo sie tu dzieje.

garstka uchodzcow nie sprawi ze tu bedzie bieda jak w krajach 3 swiata. gdyby byla susza to co innego. muzulmanie do takich biedakow az nie naleza. a najwiecej imigrantow to tu teraz z europy wschodniej przyciaga. muzulmanie, afrykanie, hindusi i ludzie z west indies (jamajka, barbados itp) sa tu od dawna.

[ Dodano: Pon 21 Maj, 2007 14:37 ]
ddv napisał(a):
kumbaja napisał(a):a tobie nie szkoda tych tysiecy dzieci w domach dziecka?
Tak - szkoda mi tych dzieci i dlatego też uważam że zanim ktoś podejmie decyzję o rozpoczęciu współżycia powinien wpierw podjąć decyzję o życiu w trwałym związku (w małżeństwie) które zapewnia najlepsze z możliwych warunki do życia i rozwoju dziecka.
A praktycznie żadna z metod (ani MNPR ani antykoncepcji) nie gwarantuje 100 % możliwości "niepoczęcia" dziecka ...

Piszesz coś wcześniej o prawie wyboru".
Owszem - po części jest w tym trochę racji.
Jednak - niektóre sprawy niestety, ale potrzeba regulować prawnie - choć faktem jest że o wiele lepiej byłoby gdyby decyzja była podjęta w pełni świadomie...
Tyle tylko że po to by mieć rzeczywiście "wolny wybór" należałoby powiedzieć bez ogródek o wszelkich "za i przeciw" - nieważne czy to podjęcia decyzji o "cesarce" czy rozpoczęciu współżycia ...
A nie krzyczeć wniebogłosy i nie oskarżać kogoś tanią demagogią o to, że nie zależy tej osobie na "dobru kobiety" bo sprzeciwia się ta osoba np. stosowaniu cesarki na życzenie gdy mówi się o realnych przeciwwskazaniach do stosowania tej metody porodu ...
ja tez uwazam ze ludzie powinni wspolzyc tylko w trwalym zwiazku (chociaz niekoniecznie malzenskim) ale rzeczywistosc jest inna i nikt nie przekona smarkatych nastolatkow ze seks niesie za soba konsekwencje, oni wiedza swoje, mlodzi nie dbaja o konsekwencje. to jest smutne ale takie sa realia. a nawet w zwiazku malzenskim nie kazdego stac na 5-cioro dzieci. czasami nie stac nawet na jedno.


- Offca - 21-05-2007 14:44

kumbaja napisał(a):ja tez uwazam ze ludzie powinni wspolzyc tylko w trwalym zwiazku (chociaz niekoniecznie malzenskim)
A znasz jakiś inny trwały? ;P


- kumbaja - 21-05-2007 14:54

mozna miec partnera na cale zycie bez slubu. zwiazek malzenski trwaly tez nie jest bo ludzie biora rozwody 8)