Filmy bluźniercze i heretyckie - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Kultura (/forumdisplay.php?fid=19) +--- Wątek: Filmy bluźniercze i heretyckie (/showthread.php?tid=2306) |
- Helmutt - 15-05-2007 08:36 Heh...no i patrzcie tyle szumu było o tego biedaka Browna i jego powieścidło. A już jak film wszedł na ekrany to co więksi fanatycy mało nie potoneli we własnej ślinie, tak sie pluli. Nieopodal Lublina, w Świdniku, tamtejszy burmistrz (najwiekszy chyba "klęczon" pośród burmistrzów) wręcz zakazał wyświetlania w mieście filmu. I co - końca świata nie było, jakichś specjalnych nadziemskich "znaków" związanych z "bluźnierstwem" "Kodu" też nie, anioł z ognistym mieczem nie zszedł na ziemię aby zniszczyć wszytskie kopie filmu... Zycie wróciło do normy. I jeszcze nie raz się sytuacja powtórzy, ot choćby przy okazji premiery najnowszego "Pottera" która zbliża sie wielkimi krokami. Chociaż ataki na Harrego ostatnio ustają, chyba będa sobie musieli znaleźć inny obiekt nienawiści. - Annnika - 15-05-2007 20:59 Może "Eragon" :?: - Offca - 15-05-2007 21:08 Annnika napisał(a):Może "Eragon" :?:A może jeszcze "Władca Pierścieni"? :roll: Bez przesady... - Świnia - 26-05-2007 18:26 M. Ink. * napisał(a):Cytat: to ja może dodam od siebie takie pytanie. Czy osoby z poza Waszej religii są też heretykami? Bo mi się wydawało, że heretyk to osoba WEWNĄTRZ, która odstępuje w róznych punktach od dogmatów wiary. Czy nie mając chrztu i nie chodząc do kościoła, można być heretykiem? :] Czy więc gdy taka osoba nakręci film, który będzie zaprzeczeniem wszytskiego co katolickie, boga będzie miał za nikogo, to będzie film owy, heretycki? Czy tylko bluźnierczy. Bo rozumię, że bluźnić może każdy - obojętnie co i czy wyznaje. Right? :roll2: - Offca - 26-05-2007 20:43 Świnia napisał(a):Czy osoby z poza Waszej religii są też heretykamiKs. Marek kilka postów wcześniej już o tym pisał. Owszem, heretyk to ten "wewnątrz", ale myślę, że to słowo bywa nadużywane w paru innych aspektach, niekoniecznie świadomie. - Świnia - 26-05-2007 22:19 Ale na zasadnicze pytanie, ja "zbłąkany", odpowiedzi nie uzyskałem :-s - M. Ink. * - 26-05-2007 22:34 Świnia napisał(a):Czy osoby z poza Waszej religii są też heretykami?zależy od definicji terminu "heretyk": Cytat:Pojęcie herezji (gr. hairesis) znane było już w starożytnej Grecji i odnosiło się do różnych szkół filozoficznych. Herezją była różnorodność myśli i intelektualna kreatywność Świnia napisał(a):Czy nie mając chrztu i nie chodząc do kościoła, można być heretykiem? Czy więc gdy taka osoba nakręci film, który będzie zaprzeczeniem wszytskiego co katolickie, boga będzie miał za nikogo, to będzie film owy, heretycki?zależy czy użyć terminu "heretyk-cki" w znaczeniu dosłownym, przenośnym, czy potocznym - Teofil - 31-05-2007 22:23 A mnie ciekawi, co by powiedzieli katolicy (nie mówię o wszystkich, ale o pewnych grupach) gdyby na ekrany kin w Polsce jednak wszedł film "Luter" (o którym w środowisku protestanckim często sądzi się, że padł ofiarą "katolickiej cenzury"). O tyle byłoby to ciekawe w porównaniu z "Kodem...", że jest to obraz oparty na faktach (krytyk powiedziałby, że przedstawionych dość jednostronnie, ale jednak). Ogólnie polecam go obejrzeć w jakiś sposób, ale oczywiście nikogo nie zamierzam przekonywać, że to obiektywny dokument, bo to film fabularny i na dodatek nieco "propagandowy" (sponsorowany przez luterańskie towarzystwo ubezpieczeniowo-bankowe). Hmmm - Anonymous - 01-06-2007 14:22 A może warto by porozmawiać o pozytywach a nie zachowywać się jak niejaki Ochódzki z "Misia" i nie mówić o tym żeby "plusy nie przysłoniły nam minusów"? W kinie współczesnym jest przecież sporo znakomitych filmów religijnych. Porozmawiajmy o nich zamiast robić popularnośc tym, którzy żyją z obrażania uczuć religijnych. W naszej epoce, w której film pełni tak ważną funkcję trzeba doceniac takie dzieł jak "Brat naszego Boga" (Zanussi), "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową" (Zanussi), "Ofiarowanie" (Tarkowski), "Pokuta" (Abuładze)... :aniol: - Ks.Marek - 03-06-2007 23:56 Już chyba gdzieś to pisałem. Ale nic to, jeszcze raz powtórzę: osobiście uważam, że niemal każdy chłam ma walor poznawczy, i niesie w sobie jakiś pozytyw. Nawet, gdy chodzi o herezję, itp. Założenie jest jednak takie: trzeba mieć mocny, niewzruszony fundament. Wówczas ziści sie powiedzenie: złego kościół nie naprawi, dobrego karczma nie zepsuje. - aga - 09-06-2007 13:21 Zgadzam się z Księdzem, że jeżeli czyjaś wiara opiera się na mocnym fundamencie to nic nie jest w stanie jej zachwiać. Pisze się tutaj o filmach, a ja ostatnio czytałam książkę Denisa Diderot "Zakonnica". Przyznam, że trochę byłam zszokowana jej treścią, podobno kiedyś było zakazane jej czytanie, a w Polsce była wydana bardzo późno. Czy obecnie jest coś takiego jak indeks dzieł zakazanych i jak można się dowiedzieć, co do tegoż kanonu należy? To raczej pytanie do księży. - Ks.Marek - 09-06-2007 13:57 Nie mogę znaleźć tego w sieci, ale dziś funkcjonuje spis teologów, którzy mają cofniętą misję nauczania. W konsekwencji ich teologiczne prace nie mogą być w użyciu przez innych. W spisie tym chyba też obok nazwisk znajdują się konkretne pozycje, w których jest kwestia sporna - brak zgody z nauczaniem katolickim. - Kasjopea - 18-06-2007 16:49 Ja również byłam wstrząśnięta, ale książka opisuje fakt, nie jest fikcją literacką. Ukazuje zabobony i zwyrodnienie szlachty jak i duchownych ówczesnego okresu. Uważam, jest to książka, którą należy przeczytać nie tylko ze względu na formę literacką ale również ze względu na poruszone w niej problemy takie jak nadużycia czy homoseksualizm. A kiedyś wiele książek „nie wygodnych” było zakazanych między innymi Gąbrowicz czy Mrożek. - Reketier - 10-07-2007 18:49 Ks.Marek napisał(a):Założenie jest jednak takie: trzeba mieć mocny, niewzruszony fundament. A nie lepiej byc otwartym i sceptycznie podchodzić do świata? "Mocny niewzruszony fundament" często jest powodem odrzucania faktów podważających ten fundament. - Ks.Marek - 10-07-2007 18:54 Reketier napisał(a):A nie lepiej byc otwartym i sceptycznie podchodzić do świata?Każdy wór z czasem, systematycznie czymś zapełniany po prostu przedziera się, i staje się zwykłą szmatą, nikomu do niczego niezdatną. |