jakie relacje są ok ? - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Rodzina Katolicka (/forumdisplay.php?fid=41) +--- Wątek: jakie relacje są ok ? (/showthread.php?tid=2402) Strony: 1 2 |
jakie relacje są ok ? - Rachel - 09-06-2007 19:41 jeśli jest relacja mąż - żona... a póżniej matka - dzieci, ojciec-dzieci... która relacja ma pierwszeństwo i dlaczego? a może wszystkie sa na tym samym poziomie ważności :roll: - Annnika - 09-06-2007 19:45 Z tego co zawsze mnie uczono - najlepsza Dzieci z czasem dorosną, relacje sie przeobrażą, są "czasowe", związek małżeński to inna głębia. - Rachel - 09-06-2007 19:48 Więc jak Ciebie rozumiem, pierwszeństwo mają relacja mąż - żona ? przez fakt, że oni muszą siebie "znosić"do końca zycia - Ks.Marek - 09-06-2007 23:32 rachel napisał(a):Więc jak Ciebie rozumiem, pierwszeństwo mają relacja mąż - żona ? To jest fundamentalna relacja pomiędzy ludźmi: małżeństwo, Adam i Ewa. - Annnika - 09-06-2007 23:37 Poza tym dzieci są małżeństwu "pożyczone" przez Boga, powierzone na wychowanie Małżonkowie mają przed sobą wspólną misję aż do końca: wzajemne uświęcanie sie Re: jakie relacje są ok ? - M. Ink. * - 10-06-2007 11:26 rachel napisał(a):jeśli jest relacja mąż - żona...na teologii uczono mnie, że pierwszeństwo ma relacja mąż-żona bez tej relacji właściwie nie istnieje prawdziwa rodzina - Rachel - 10-06-2007 12:16 aha. to dobrze podchodziłam do kwestii, ale nie byłam do końca pewna - Ks.Marek - 12-06-2007 22:46 Kochani, z pomocą zawsze nam przychodzi Pismo: Ojciec rodzący, syn zrodzony. Chrystus Oblubieniec i Kościół Jego oblubienica. Odnosząc się do tytułu wątku: w zdrowym układzie musi być miejsce na normalne i solidne relacje w optyce: rodzice - dzieci, wówczas będzie wszystko ok w optyce: mąż-żona. - czarny Pablo - 10-12-2007 15:36 Ja dodam, że relacje: mąż - żona, żona - mąż mają wielki wpływ na to jakie będą relacje: dzieci - żona, dzieci - mąż. a później: moja córka - jej mąż, mój syn - jego żona Nie szanujemy się nawzajem, dzieci nas nie uszanują. Np. ja szanuję żonę bo chcę, aby moja córka była szanowana ( nauczona, że zasługuje na to), i dlatego, aby mój syn nauczył się prawidłowej relacji do swojej przyszłej żony ( umiał ją szanować). I odwrotnie żona szanuje mnie, pomaga budować autorytet, ponieważ chce stwożyć córce obraż idealnego mężczyzny, godnego miłości, a w synu utrwalić pewien wzorzec. Ale wypociny. Buziaki!! - gradzia - 14-12-2007 00:16 relacja mąż -żona buduje podświadomie relacje późniejsze dzieci ze swoimi drugimi połówkami. - frodo - 14-12-2007 11:23 Fundament to małżeństwo- Kościół katolicki "promuje" je jako sakrament. A więc tutaj należy szczególnie zadbać o relację miedzy samymi małżonkami. Ona owocuje i rozwija sie w kierunku rodzicielstwa, rodzicielstwo ubogaca relacje małżeńską ale nie może zając jej pierwszego miejsca. Ks.Marek napisał(a):Odnosząc się do tytułu wątku: w zdrowym układzie musi być miejsce na normalne i solidne relacje w optyce: rodzice - dzieci, wówczas będzie wszystko ok w optyce: mąż-żona. dopytam dla pewności.... czy chciał przez to ksiądz powiedzieć, że jeśli moja relacja będzie dobra z moimi rodzicami, to później będę dobrym mężem dla mojej żony? Czy też, że jeśli my będziemy dobrymi rodzicami to wtedy nasza małżeńska relacja będzie ok? Z tym pierwszym się zgadzam, ale z drugim w tej formie się nie zgodzę wogóle. - Ks.Marek - 14-12-2007 12:08 frodo napisał(a):dopytam dla pewności.... czy chciał przez to ksiądz powiedzieć, że jeśli moja relacja będzie dobra z moimi rodzicami, to później będę dobrym mężem dla mojej żony? Czy też, że jeśli my będziemy dobrymi rodzicami to wtedy nasza małżeńska relacja będzie ok?W odpowiedzi: czarny Pablo napisał(a):mąż - żona, żona - mąż - frodo - 14-12-2007 15:32 Dzięki za odpowiedź. Wypowiedź czarny Pablo była dla mnie czytelna i przejrzysta Rozpisał on bardzo ładnie drzewo wzajemnych relacji w rodzinie i ukazała proste zależności i oddziaływania. Zastanawiałem sie jedynie, co ksiądz miał na myśli? Kiedyś z moją jeszcze wtedy narzeczoną dzisiaj żoną braliśmy udział w dialogach. Jednym z prowadzących był mąż ojciec czwórki dzieci w tym chyba dwoje było niepełnosprawnych. Pamiętam jak użył kontrowersyjnego stwierdzenie, że "miłość do dzieci jest u niego na pierwszym miejscu i ona pozwala mu kochać żonę". Na szczęście słyszał to Orzech znany duszpasterz akademicki, który delikatnie naprowadził prowadzącego na pion To jest częsty błąd myślowy i powielany bezkrytycznie dlatego zwykle kiedy w tym punkcie wyłapuję jakieś niejasności w przekazie po prostu pytam pozdrówko :aniol: - Mirek - 04-05-2008 10:20 Nie wiem czy sens w ogole ma rozpatrywanie ktore relacje sa "wazniejsze".To tak jakby sobie robic liste kto jest dla ciebie najwazniejszy w typie "1.Mama,2.Tata,3.Brat".Tego nie moim zdaniem nie da zmierzyc,ludzie powinni sie kochac i tyle :/ - aga - 04-05-2008 11:03 Mirek napisał(a):Nie wiem czy sens w ogole ma rozpatrywanie ktore relacje sa "wazniejsze".To tak jakby sobie robic liste kto jest dla ciebie najwazniejszy w typie "1.Mama,2.Tata,3.Brat".Tego nie moim zdaniem nie da zmierzyc,ludzie powinni sie kochac i tyle :/ Tu nie chodzi o "ważność" relacji, lecz o to, że właściwa ich hierarchia gwarantuje harmonię. Dla żony ważniejsza jest relacja z mężem niż z jej rodzicami, bo jeśli jest inaczej, dochodzi do wielu niepotrzebnych i niszczących relację małżeńską nieporozumień. Podobnie, budowanie wspólnoty małżeńaskiej jest najważniejsze, bo małżonkowie stanowią jedność, a dopiero na drugim miejscu są dzieci. Ale to wcale nie znaczy, że dzieci są mniej ważne. One są dopełnieniem, tym, co scala to małżeństwo. |