Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Kierownictwo duchowe - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Kierownictwo duchowe (/showthread.php?tid=2522)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


- aga - 01-03-2009 16:36

Ja mam jednak własne zdanie na ten temat, ale może się zmieni.


- Rachel - 01-03-2009 17:38

Po swym doświadczeniu widzę, że o dużo owocniejsze jak te funkcje są rozdzielone


- klapciu - 01-03-2009 20:00

Tym mnie zaskoczyłaś Rachel :-k
Wiesz Rachel zawsze myślałam, że większe owoce są gdy połączysz te dwie rzeczy, a tu masz Oczko

A ja stoję przed dylematem czy przyjąć propozycję księdza związana z kierownictwem i stałym spowiadaniem. Muszę to przemyśleć Uśmiech


- Rachel - 01-03-2009 20:16

kłapciu napisał(a):A ja stoję przed dylematem czy przyjąć propozycję księdza związana z kierownictwem i stałym spowiadaniem. Muszę to przemyśleć
Zapewne nie powinnam. Ale jednak napiszę, zgódź się. Uśmiech
Ale to nie jest rozkaz Duży uśmiech choć może wyglądać. Ja w porywie szaleństwa poszłam do ks i spytałam się czy się zgodzi na to aby był stałym spowiednikiem. Ks nie wiedząc co czyni, zgodził się :mrgreen:


- klapciu - 01-03-2009 21:02

Pierwszego spowiednika też miałam dzięki działaniom pod wpływem emocji Duży uśmiech
Nie żałuję tego czasu, chociaż był krótki bo tylko rok jednak bardzo owocny rok.
Osobiście czuję, że potrzebuje stałego kierownika ale także "kierownika" duchowego.
Poza tym ksiądz sam powiedział, że w obecnej syt. i po rozmowie na moją wyraźną prośbę jest wskazane. Jak to stwierdził jeśli mam uporać się z pewnymi sprawami to wskazane jest by towarzyszył temu wciąż ten sam ksiądz, bo tak głupio każdemu mówić...
Przemodlę i podejmę decyzję, myślę że właściwą Uśmiech


- aga - 01-03-2009 22:07

Ksiądz kilkakrotnie nam powtarzał, że nie da się żyć bez duchowego prowadzenia. Z całą pewnością to potwierdzam, bo bez pomocy duchowej często nie można postąpić naprzód. Jeśli ktoś proponuje kierownictwo duchowe to trzeba to przyjąć, bo to jest łaska, którą nie każdy otrzymuje.


- klapciu - 01-03-2009 22:48

Dzięki Aga, masz rację - nie pomyślałam Oczko


- nieania - 01-03-2009 23:00

A ja uważam, że decyzji wyboru kierownika duchowego i stałego spowiednika nie powinno się podejmować pochopnie i pod wpływem emocji... Jest to jednak dość istotny wybór i uważam, że powinien być dobrze przemyślany i przemodlony...

U mnie jest tak, że zanim podeszłam do księdza i poprosiłam o kierownictwo duchowe minął prawie miesiąc. Dziś mam 100% pewności, że ten wybór był zdeterminowany przez Boga i myślę, że lepszego dla siebie nie znajdę. Mogę powtórzyć za Rachel, że ksiądz nie wiedział na co się godzi. Teraz jest tak, że kierownikiem duchowym i spowiednikiem jest ten sam kapłan - ma to swoje aktualne znaczenie, ale jak tylko przebrnę przez ten ciężki, trudny okres, to myślę o tym żeby oddzielić to od siebie i mam już wybranego kapłana, który chciałabym aby został moim spowiednikiem. Myślę, że się zgodzi... w nieświadomości tego co go czeka ze mną... :-s


- aga - 01-03-2009 23:06

Ale nikt nie mówi o podejmowaniu pochopnej decyzji, poza tym, jeśli ksiądz sam proponuje to wie co robi, a znalezienie kierownika duchowego to nie jest pstryknięcie palcem. Ludzie latami szukają i nie mogą znaleźć właściwego albo w ogóle żadnego.
Kłapciu, jeśli złapałaś kontakt z księdzem, zaproponował Ci, to znaczy, że widzi sens i konieczność i może warto się zdecydować.


- Rachel - 01-03-2009 23:21

kłapciu napisał(a):Pierwszego spowiednika też miałam dzięki działaniom pod wpływem emocji
Nie żałuję tego czasu, chociaż był krótki bo tylko rok jednak bardzo owocny rok.
U mnie już 8 lat.
A odnośnie kierownika to nastąpiła zmiana ale bardziej z woli Boga a nie mojej. I widzę, że to na dobre wyszło.

Niech Duch Święty działa, bo On jest tym który kieruje.


- aga - 01-03-2009 23:26

Myślę, że poddanie się kierownictwu duchowemu wymaga odwagi i ryzyka. To chyba nie dla mnie.


- nieania - 01-03-2009 23:26

Chodziło mi o to co napisała Kłapciu odnośnie pierwszego kierownika...


- marsee - 01-03-2009 23:58

się rozwinęło pod moim pytaniem Oczko
dziękuję dziewczyny za odpowiedzi!

co prawda to ma być tylko rozmowa, jednakże dla mnie bardzo ważna, więc proszę o modlitwę, żebym dobrze się przygotowała i rozsądnie to wykorzystała, bo w tej rozmowie widzę dla siebie szansę


- Kyllyan - 02-03-2009 10:24

kłapciu napisał(a):... jeśli mam uporać się z pewnymi sprawami to wskazane jest by towarzyszył temu wciąż ten sam ksiądz, bo tak głupio każdemu mówić...
No, własnie. Po co mi kierownik/przewodnik/towarzysz duchowy? Czasami odnoszę wrażenie, że niektore - panie przeważnie - chca go mieć po to, ...by go miec Oczko A taki "ktoś" ma mi pomóc w jakiejś sprawie. W dojściu do jakiegoś celu.


- aga - 02-03-2009 10:28

Mnie się zdaje, że jest moda na kierowników duchowych. Jak go nie masz to masz się czuć źle z tego powodu, bo inni mają Oczko