Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Poznajmy się :) - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Pogaduchy na LUZIE (/forumdisplay.php?fid=10)
+--- Dział: Poznajmy się (/forumdisplay.php?fid=52)
+--- Wątek: Poznajmy się :) (/showthread.php?tid=267)



- Daisy - 28-06-2005 14:56

Gepardzik napisał(a):czasem mi zarzucają, że aż za dużą, bo robię coś do pracy zamiast coś innego ważnego

co z dużo to nie zdrowo Szczęśliwy gdzie ty znajdziesz sobie kobietę, która będzie chciała, abyś prace "przynosił" do domu i tam jeszcze przy niej siedział???


- Harpoon - 28-06-2005 17:09

Daisy JęzykJęzykJęzykJęzyk
Nie spodziewałam się Oczko
Zresztą zauważyliście, że w tym temacie najwięcej gadamy: ja, Daidsy i Gepardzik Język Oczko


- baranka - 28-06-2005 21:50

Daisy napisał(a):co z dużo to nie zdrowo gdzie ty znajdziesz sobie kobietę, która będzie chciała, abyś prace "przynosił" do domu i tam jeszcze przy niej siedział???
Ech...kocha to zrozumie.
moj brat ma podobną profesję i od kiedy kobieta jest w domu, to komp jakby nie istnieje (bardzo pozytywne zjawiskoOczko


- Jólka - 29-06-2005 00:04

no ja to bym nie wytrzymala z facetem, ktory by w pracy i w domu myślał o pracy...
ja natomiast siedzac w domu robię rzeczy, ktore moga mi sie przydac w przyszlej pracy... w sensie, ze staram sie znalesc zastosowanie rzeczy, ktore pozornie wcale sie nie nadaja do takiego użycia... ostatnio znalazlam bardzo oryginalne zastosowanie dla sznurka pakowego,... efekt mi się podoba i... nawet to jest dość praktyczne Oczko
(pomijam fakt wykorzystania różnych byutelek i słoików do dość oryginalnego ozdobienia Oczko


- Jólka - 29-06-2005 00:42

no tak Gepardziku... widać takich nie ma, albo na takiego jeszcze nie trafiłam, skoro tyle czasu jestem sama (i nie zapowiada sie na jakiekolwiek zmiany Smutny )

w sumie to mialam na mysli takiego, ktory by w pracy i w domu myslal o pracy w sensie własnie przynmoszenia pracy do domu... bo rozumiem, ze ciezko jest po powrocie do domu zostawic problemy z pracy za drzwiami...


- baranka - 29-06-2005 08:30

Gepardzik napisał(a):faceci tak już mają, że jak dręczy ich kakikolwiek problem to myślą o nim cały czas aż go nei rozwiążą, a im większy problem tym więcej ich uwagi pochłania myślenie o nim
Hihiii!!!
Jaka z tego nauczka dla żon?? byc jak najwiekszym problemem!!! hahhaa!!! Duży uśmiech


- Daisy - 01-07-2005 16:44

baranka napisał(a):Hihiii!!!
Jaka z tego nauczka dla żon?? byc jak najwiekszym problemem!!! hahhaa!
baranka masz u mnie piwo za to stwierdzenie Duży uśmiech

Harpoon napisał(a):Daisy
Nie spodziewałam się
Harpooniasta?! o co Ci chodzio??


- Harpoon - 01-07-2005 22:00

Daisy napisał(a):Harpoon napisał/a:
Daisy
Nie spodziewałam się

Harpooniasta?! o co Ci chodzio??
domyśl się Język


- Jólka - 01-07-2005 23:51

Harpoon... z facetami to tak jest, ze jak sie go wychowa tak jest... znaczy tak sie ma...

panion czytajacym to juz tlumacze co mam na mysli... jesli facet ma denerwujacy nas nawyk, np. zostawianie brudnych szklanek na podlodze w pokoju... (mnie to strasznie drażni, ale niestety mnie nie udało się tego oduczyć swojego, obecnie już byłego chłopaka Oczko )


- Harpoon - 02-07-2005 10:35

Hehe, fajny nawyk miał ten Twój były Język
Jeszcze się z czymś takim nie spotkałam Język


- Jólka - 02-07-2005 12:03

Harpoon... co ty wiesz o życiu mrówek Oczko
szklanki, to jeszcze nic... wyżuta guma do rzucia też się walała po podłodze albo po materacu, wiec trzeba było dobrze uważać na co się siada, zeby ci się takie coś nie przykleiło do ubrania... ale to było dawno... moja cierpliwość była wystawiana na różne proby... łącznie z tym, że nigdy nie mogłam mieć pewności, żę przyjdzie na umówione spotkanie...
zastanawiam się czy wszyscy faceci tak maja Oczko


- Harpoon - 02-07-2005 12:43

Sądzę, że nie wszyscy Oczko


- Offca - 02-07-2005 14:26

Owszem, nie wszyscy... Znam ja takiego pożądnego mężczyznę, że taki burdel byłby dla niego po prostu nie do pomyslenia Duży uśmiech


- Ravenloff - 03-07-2005 01:31

Julia napisał(a):szklanki, to jeszcze nic... wyżuta guma do rzucia też się walała po podłodze albo po materacu, wiec trzeba było dobrze uważać na co się siada, zeby ci się takie coś nie przykleiło do ubrania... ale to było dawno... moja cierpliwość była wystawiana na różne proby... łącznie z tym, że nigdy nie mogłam mieć pewności, żę przyjdzie na umówione spotkanie...
zastanawiam się czy wszyscy faceci tak mają Oczko
Uwierz mi. Nie wszyscy faceci tak mają.
Dziwi mnie natomiast gdzie wyście takie "zwierzaki" znalazły :?: A może ja w innym świecie żyję, bo jakoś się nie spotkałem z takimi facetami?


- Jólka - 03-07-2005 01:37

Ravi... w Olsztynie...

fakt, on ma już teraz żone i... nie wiem, może się zmienił po tych 3 latach małżeństwa... albo jej to nie przeszkadza...