Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Hare Kryszna - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Hare Kryszna (/showthread.php?tid=2743)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


- Polonium - 17-09-2007 15:53

No tak.Misja Czaitanii.
Oni się reklamowali na jednym z dworców autobusowych w mojej miejscowości i to jeszcze pod chrześcijańskim hasłem.Po prostu to jest jawne gorszenie młodych,którzy przecież czekając na autobus wbrew swej woli musieli patrzeć na te herezje.I ostrzegam,by uważać na Instytut Wiedzy o Tożsamości,który ma bliski związek z sektą a śmie się podszywać pod instytut naukowy.A władze uczelni nawet nic z tym nie robią,bo uważają to za instytut naukowy.Kategorycznie nie polecam.Popatrzmy co tym sektom potrafi nieraz przyjść do głowy.Dobrze,że kiedyś na rekolekcjach usłyszałem,że Instytut Wiedzy o Tożsamości to nic innego jak sekta.A instytut ów (o zgrozo !) mieści się na UMCS-ie ! Szok.


- Marek MRB - 17-09-2007 16:39

Czytałem kiedyś w prasie pewne ciekawe sprostowanie. Otóż autor artykułu pisał coś o hinduiźmie i nawiązał - jako przykład - do jakiejś praktyki Hare Kriszna.
Na to do gazety napisał oburzony Hindus - a jego wypowiedź brzmiała mniej więcej tak:
Pisać o hinduiźmie podając jako przykłąd sektę Hare Kriszna to mniej więcej tak jak pisać o katolicyźmie i podać jako przykład katolików... Świadków Jehowy"


- Rubinka - 17-09-2007 16:44

Dla sprostowania ISCkON jest znany w Indiach podam kilka stron anglojęzycznych.

http://mathuravrindavan.com/
http://www.iskconmumbai.com/

A tu zdjęcia z Indii:
http://waisznawa.pl/photogallery2.php?album_id=4

To tyle.... nie reklamuje tych portali chcę tylko pokazać że ISCKON działa w Indiach.


- Kyllyan - 17-09-2007 17:45

No są znani. Jeżdżą tam na pielgrzymki.
Cytat:13 sierpnia 1965 roku, po opublikowaniu trzech tomów Bhagavata Purany, w wieku sześćdziesięciu dziewięciu lat Śrila Prabhupada opuścił Indie udając się do Ameryki, by wypełnić misję swego mistrza duchowego. Po niemalże roku zmagania się z przeciwnościami losu, w lipcu 1966 roku założył Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny (ISKCON).
Pierwsi zwolennicy Prabhupada wywodzili się głównie ze środowiska młodzieżowej kontrkultury. Bhaktivedanta Swami oferował im alternatywę dla narkotycznych sposobów osiągania ekstazy religijnej. Propagował praktyki rytualne pełne tańca i muzyki, sympatyków zjednało mu także zaangażowanie w ruch G. Harrisona oraz J. Lennona. Pod jego troskliwym przewodnictwem Towarzystwo w ciągu dziesięciu lat rozrosło się w światową konfederację prawie stu aśramów, świątyń i społeczności farmowych. Ponadto powołał do życia wydawnictwo Bhaktivedanta Book Trust, wedyjski system edukacyjny podstawowego i średniego stopnia, i wreszcie zainicjował badania naukowe w obrębie Bhaktivedanta Institute. Z inicjatywy Śrila Prabhupady rozpoczęto też budowę kilku wielkich, międzynarodowych centrów kulturalnych w Indiach. Jednak najbardziej znaczącym dorobkiem Śrila Prabhupady są jego książki. Napisał ponad czterdzieści tomów tłumaczeń i komentarzy do filozoficzno-religijnej klasyki starożytnych Indii. Wysoko cenione w kręgach uniwersyteckich za autorytatywność, głębię i jasność, używane są jako standardowe podręczniki na wielu wyższych uczelniach.



- Ks.Marek - 17-09-2007 21:11

Niskonakładowość sił w życiu człowieka przybiera między innymi takie kształty, jak oddawanie się w rece specjalistów od uświadamiania...
czytaj, w łapy sekciarzy.


- a.R.E.k. - 11-09-2008 06:58

W hinduskich wierzeniach często uważa się guru za inkarnację boga. Krysznaizm to odłam wishnuizmu, jednego z głównych prądów hinduizmu, tyle.


- Grundman - 28-06-2009 10:58

Można zauważyć iż kto jest przeciwko nim to niestety nie można od nich oczekiwać miłości jaką głosi ich religia. Oskarżają o wszystko kościół katolicki i już bardziej wiedzą, że oni znają tylko Boga a chrześcijanie nic więc nie dosięgają im do pięt.

Z tego co zdążyłem się połapać jest raczej odwrotnie. Nie tyle oni najeżdżają na kościół katolicki, co kościół katolicki na nich.... Nie spotkałem się z ich strony z atakiem na chrześcijaństwo.

Ja nie wiem, do czego ich zaliczyć, ale oni przeczą sobie ;] W tym roku na Przystanku Woodstock byłam w Pokojowej Wiosce Kryszny.... śpiewali sobie jak zwykle piosenki z głębokim przesłaniem "Hare, Hare, Kryszna, Hare" itp. A w pewnym momencie między tymi słowami zaczęli śpiewać "Alleluja" (Chwała Jahwe).... I gdzie tu sens i spójność??

Całkiem fajne. Bóg jest jeden, to tylko ludzie wymyślają nazyw i imiona. Może być. Jeśli faktycznie tak było, to duży postęp, też w mentalności samych hare krisznowców...




Hare Kriszna to kulturowo nie do przyjęcia na grunt europejski mentalnośc. To po pierwsze. Zawsze będzie przyczyniać się do różnych rozkładów i destrukcji. Religia, duchowość, to nie bułki z pieca, czy piwo z lodówki.

Niezwykle lotna intelektualnie uwaga Uśmiech Kryszna nie do przyjęcia na zachodzie, bo wschodni i nie europejski. Zgoda. i z tego powodu ma być na dodatek przyczyna rozłamów i destrukcji. A w takim razie chrześcijaństwo to samo - religia Żydów ze Wschodu, i nie europejska. Co nam pozostanie jak pójdziemy sladami mentalności księdza? Słowiaństwo nam zostanie. Niezwykłe, że ksiądz odważył się na wypowiedź, której logiczne konsekwencje sięgają tak daleko....

Swoją drogą ciekawe, że wszelkie dominujące religie przyszły ze Wschodu....


Każdy sobie wybiera co mu podchodzi. Sfera ducha to w jakimś sensie taka swoista "genetykka" ewoluuje, ale pewne części stałe pozostają bez większych zmian. Stą bardziej trzeba chyba ową "constans" poznawać, odkywać, a nie nowinkarstwem czy egzotyką się egzaltować

Kolejna lotna intelektualnie wypowiedź Oczko Gdyby ta zasada: nieteresowanie się nowinkarstwem i egoztyką obowiązywała zawsze, to dzis nie mileibyśmy chrześcijaństwa przecież Duży uśmiech


- Scott - 28-06-2009 11:33

Cytat:Hare Kriszna to kulturowo nie do przyjęcia na grunt europejski mentalnośc. To po pierwsze. Zawsze będzie przyczyniać się do różnych rozkładów i destrukcji. Religia, duchowość, to nie bułki z pieca, czy piwo z lodówki.

Niezwykle lotna intelektualnie uwaga Kryszna nie do przyjęcia na zachodzie, bo wschodni i nie europejski. Zgoda. i z tego powodu ma być na dodatek przyczyna rozłamów i destrukcji. A w takim razie chrześcijaństwo to samo - religia Żydów ze Wschodu, i nie europejska. Co nam pozostanie jak pójdziemy sladami mentalności księdza? Słowiaństwo nam zostanie. Niezwykłe, że ksiądz odważył się na wypowiedź, której logiczne konsekwencje sięgają tak daleko....
Tu chodzi o mentalność. Nie pochodzenie. Jeśli w chrześcijanstwie była i jest prawda, to jak najbardziej można było ją przyjąć i należy przyjmować. Brak prawdy, anty-prawda, pół-prawda.. Z tego nic dobrego nigdy nie było i nie bedzie.


- Grundman - 28-06-2009 13:22

No soryy, wypowiedź księdza-wojownika Oczko jednoznacznie wskazuje, że mentalność krisznowców jest nie do przyjęcia, bo jest obca (wschodnia i nie europejska). Ja wskazuję, że mentalnośc Żydów też jest wchodnia i nie europejska, a napewno nie Polska. Więc...

[ Dodano: Pon 29 Cze, 2009 12:38 ]
Jeszcze dodam że w tym temacie jest ten sam problem co w temacie o jodze. Zamiast zamieścić wątek w dziale Ekumenizm, i próbować szukać rzetelnych informacji o ruchu, to wrzuca się go tutaj i "miesza z błotem". To problem Rubinki (autorki) - która z jednej strony pisze że Bóg jest miłością, a z drugiej strony nie wykazuje się tą miłością w stsunku do ludzi myślacych inaczej od niej. To wielki problem.


A tu piekny przykład dialogu, stanowiący zaprzeczenie dosłownie wszystkiego coście tu napisali:


"Grupa 75 zakonników odwiedziła świątynię w Manili, w ramach toczących się tam spotkań międzywyznaniowych, biorąc udział w interaktywnej dyskusji na temat nauk Bhagavad Gity. Mnisi pozostali w świątyni, by dołączyć do bhaktów prowadzących kirtan - entuzjastycznie intonując i tańcząc, a następnie wzięli udział w wegetariańskiej uczcie. Lider Franciszkanów będąc zachwyconym ze spotkania - zaprosił wielbicieli z rewizytą do swego klasztoru.

Świątynia ISKCON-u w Manili znana jest z podejmowania trudnych działań, których efekty sięgają dalej niż wysiłki(...) Wielbiciele z Manili rozdają darmową żywność w więzieniach, szkołach, szpitalach i dotkniętych ubóstwem obszarach miasta, trzy razy w tygodniu."

http://news.iskcon.com/node/987/2008-04-15/from_inmates_monks_iskcon_manila_reaches_out

Foto rozradowanego franciszkanina to najlepszy dowód, że Boga można chwalić ponad podziałami, że można się tolerować, akceptować i spotykać niezaleznie od drugorzędnych poglądów. I naprawdę starszni ci krysznowcy - chwalą Boga, miłują bliźnich, działają harytatywnie. Strach się bać! :-) Kto nie przeciwko nam, ten z nami?


- Dezerter - 07-06-2011 23:05

Kyllyan napisał(a):Choć obie te grupy wywodzą się z wisznuizmu bengalskiego to na terenie Indii w ogóle ich nie ma. Są to sztucznie tworzone w Ameryce i Europie grupy o charakterze sekt. W rozumieniu niektórych, sekt destrukcyjnych.
Nie jest prawdą ani, że w Indiach ich nie ma, ani, że są większością - są raczej elitarnym i wąskim odłamem hinduizmu, do którego należą głównie obcokrajowcy
ja bym ich do sekty nie zaliczył - na podstawie moich doświadczeń co najmniej rocznych.
czytałem literaturę chodziłem na spotkania, jadłem prasada - pychota! - medytowałem, mantrowałem, byłem zdecydowany zostać bhaktą i wówczas o mnie "upomniał" się Jezus i postawił na mojej drodze mądrego księdza i dziewczynę, która później została moją żoną
Czy miałem jakieś negatywne skutki rocznego przebywania Krisznaitami - nie
pozytywne - po latach, szczerze - tak
przede wszystkim w ich literaturze przeczytałem takie zdanie, które mnie bardzo zaskoczyło i dlatego zapamiętałem
"Nie musisz zostać Krisznitą - wystarczy, że będziesz dobrym chrześcijaninem, żydem, buddystą ważne byś przestrzegał prawdziwie tego czego naucza twoja Święta Księga" - czy tak nauczają sekciarze?
Druga sprawa - bhakti - jest to piękna idea?, sposób życia?, kochania Boga - nie wiem jak to nazwać.
ważniejszy jest sens - ciągłe pamiętanie podczas czynności codziennych o bogu i poświęcanie ich Bogu - takie ciągłe pamiętanie i życie z Panem.


- Scott - 08-06-2011 08:23

Wiesz co Biblia mówi o jedzeniu pokarmów składanych wcześniej w ofierze bożkom? Mojej mamie się to odbijało latami aż do spowiedzi nie poszła... Sami krisznowcy o tym wiedza, dlatego pokarmy rozdają właśnie- za darmo.

Tym się zajmij, praktykami od Hare Kriszna, bo to perełka New Age, opisujesz tutaj zachowania idolatryczne i nie widzisz w nich nic złego...


- Dezerter - 11-06-2011 00:18

Scott napisał(a):Wiesz co Biblia mówi o jedzeniu pokarmów składanych wcześniej w ofierze bożkom?
Że nie ma nic złego! :wink: - wszyscy mnie do tego przekonują zobacz sam w wątku
jak to jest z tą krwią? (ŚJ)
Cytat:Mojej mamie się to odbijało latami aż do spowiedzi nie poszła
no patrz- a we wskazanym wątku mnie wszyscy przekonują, ze "nie to co do ust wchodzi" i że kaszankę i prasada można jeść :wink:
oj Scott w mniejszości jakiejś jesteśmy - jeszcze nas do jakiejś sekty zaliczą


- omyk - 11-06-2011 00:59

Cytat:Czy miałem jakieś negatywne skutki rocznego przebywania Krisznaitami - nie
Jasne, tylko wątpliwości co do 2/3 prawd wiary katolickiej...

[ Dodano: Sob 11 Cze, 2011 01:07 ]
Co do jedzenia: Oczywiście, że nic poświęconego demonom nie powinno Ci szkodzić, jeżeli jesteś chrześcijaninem. Świętemu Benedyktowi wg starego podania pękł nawet kielich z zatrutym winem, kiedy go pobłogosławił. Jeżeli jesteś święty, to jedz i pij wszystko, i o nic się nie bój. Tymczasem w naszej grzesznej rzeczywistości okazuje się, że "nie wiadomo czemu" nagle wiele osób dopada mnóstwo problemów, ze zniewoleniem demonicznym włącznie, bo coś zjedli, bo coś wypili, ba - bo ktoś wobec nich (bez ich wiedzy, przyzwolenia...) użył jakiś "czarów". Dlaczego tak się dzieje, skoro chrześcijanin jest chroniony? Przez ich własne zaniedbania. Nie wiem, czy to prawda, ale pewien zakonnik na jednej ze swoich konferencji mówił, że "podręcznik" praktyk animistycznych/voodoo zawiera adnotację, żeby nie próbować tego z chrześcijanami, bo wszystko wraca i uderza w tego, kto się tym parał. Tak powinno być, zgodnie z Psalmem 91 - Na rękach będą Cię nosili, abyś nie uraził stopy o kamień. Będziesz stąpał po wężach i żmijach, a lwa i smoka będziesz mógł podeptać.
Poza tym: powiedz tej górze, żeby się przesunęła...
A teraz Dezerter podepcz lwa i przesuń górę. Dlaczego nie wychodzi? Bo wiary za mało. Za mało świętości. I tak to z nami jest - Słowo Boże mówi prawdę obiecując wielkie rzeczy, ale potrzebna jest nasza współpraca z łaską. Kiedy będziemy współpracować, to nie tylko żadne pokarmy, nawet poświęcane szatanowi nie będą nam szkodzić, ale w Imieniu Jezusa będziemy uzdrawiać, wskrzeszać, góry wiarą przenosić. A póki co, zostaje nam praca.


- Scott - 11-06-2011 10:23

Dezerter napisał(a):Scott napisał/a:
Wiesz co Biblia mówi o jedzeniu pokarmów składanych wcześniej w ofierze bożkom?

Że nie ma nic złego! - wszyscy mnie do tego przekonują zobacz sam w wątku
jak to jest z tą krwią? (ŚJ)
O jedzeniu składanym w ofierze bożkom? Nie wiem czy na żarty Ci się zebrało czy po prostu nie czytasz ze zrozumieniem...
Dezerter napisał(a):Cytat:
Mojej mamie się to odbijało latami aż do spowiedzi nie poszła

no patrz- a we wskazanym wątku mnie wszyscy przekonują, ze "nie to co do ust wchodzi" i że kaszankę i prasada można jeść
oj Scott w mniejszości jakiejś jesteśmy - jeszcze nas do jakiejś sekty zaliczą
Tylko że kaszanka to inna sprawa, i nikt nic nie pisze o takich która by była złożona wcześniej jakiemuś bożkowi- dajmy tutaj kriszne. My tutaj mówimy o zupełnie innych sprawach, przeczytaj sobie raz jeszcze temat może?


Sprawa wygląda ogólnie tak że po to ksiądz przychodzi po kolędzie żeby egzorcyzmować sól do pokarmów, po to prosimy Pana żeby pobłogosławił pokarmy przed posiłkiem bo nie wiemy co kto z nimi robił. Ale jeśli mamy taką wiedze jak u krisznowców- to w tym przepadku jest już grzech. Pomysł z kaszanka masz już wyjaśniony- chodzi o żydów.


- Dezerter - 13-06-2011 19:45

omyk napisał(a):
Cytat:Czy miałem jakieś negatywne skutki rocznego przebywania Krisznaitami - nie
Jasne, tylko wątpliwości co do 2/3 prawd wiary katolickiej...

[ Dodano: Sob 11 Cze, 2011 01:07 ]
Co do jedzenia: Oczywiście, że nic poświęconego demonom nie powinno Ci szkodzić, jeżeli jesteś chrześcijaninem.
A Scott jest innego zdania :wink:
Cytat:O jedzeniu składanym w ofierze bożkom? Nie wiem czy na żarty Ci się zebrało czy po prostu nie czytasz ze zrozumieniem...
apostołowie zalecają wyraźnie i to poganochrześcijanom nie żydom i chodzi o bogobojnych a nie żydów
"powstrzymać się od pokarmów składanym bożkom"
czemu tego zalecenia trzeba przestrzegać a zakazu spożywania krwi już nie?!?
Co to za wybiórcze traktowania nauki Apostołów?

Cytat:Sprawa wygląda ogólnie tak że po to ksiądz przychodzi po kolędzie żeby egzorcyzmować sól do pokarmów, po to prosimy Pana żeby pobłogosławił pokarmy przed posiłkiem bo nie wiemy co kto z nimi robił.
:shock: :oops:

Ja słyszałem że najniebezpieczniejsze pokarmy są w Lidlu :diabelek:
a najbezpieczniejsze z Biedronki :aniol:
Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać
zbyt magicznie podchodzisz do życia

[ Dodano: Pon 13 Cze, 2011 21:13 ]
Cytat:Jasne, tylko wątpliwości co do 2/3 prawd wiary katolickiej...
Omyku miła - moja wiara opiera się na Wyznaniu wiary - jest to - jak wszytko co wartościowe i ważne w chrześcijaństwie - zbiór Prawd wiary chrześcijańskiej. Układany był wyrazić jasno i precyzyjnie w co wierzą chrześcijanie , lub by pokazać jaka jest wiara chrześcijańska/apostolska/katolicka
Oświadczam, że zgadzam się z nią w 100%
więc nie wiem co to za 66,7% wiedzy Ezoterycznej o których myślisz a o których Jezus, apostołowie, ojcowie Apostolscy i pierwsze Synody i Sobory nie wiedziały 8)