Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Eutanazja - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Ankiety (/forumdisplay.php?fid=30)
+--- Wątek: Eutanazja (/showthread.php?tid=2925)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12


- gradzia - 06-12-2007 17:11

heysel napisał(a):Rachel napisał/a:
pozwolić aby zył jak egoista i umarł jako egoista.

To Twoje zdanie. Jeżeli ktoś chce być egoistą to mu tego nie zabronisz.
fakt nie zabronię mu tego ale i nie przyłoże reki do tego jego egoizmu - zwłaszcza jesli bedzie moim przyjacielem - wiec mu nie pomogę umrzeć.

heysel napisał(a):A gdzie gwarancje, że coś mnie czeka ?

jak nic nie czeka i nikt to po co umierać?? skoro po śmierci niewiadomo jest że ulżymy naszym cierpieniom to po co eutanazja??


- Rachel - 06-12-2007 17:14

heysel napisał(a):A gdzie gwarancje, że coś mnie czeka ?
Gwarancja dla mnie jest Jezus.
Ale dla mnie to jest gwarant, dla ciebie wiem, że nie jest.


- heysel - 06-12-2007 17:47

gradzia napisał(a):fakt nie zabronię mu tego ale i nie przyłoże reki do tego jego egoizmu - zwłaszcza jesli bedzie moim przyjacielem - wiec mu nie pomogę umrzeć.
Świetnie. Tylko, że tu nie o to się rozchodzi.
A postawiony problem tak jak był tak jest.
gradzia napisał(a):jak nic nie czeka i nikt to po co umierać?? skoro po śmierci niewiadomo jest że ulżymy naszym cierpieniom to po co eutanazja??
Jeżeli tam nic nie ma to śmierć jest wyzwoleniem od cierpienia tego świata.


- alus - 06-12-2007 20:18

"Jeśli tam nic nie ma"..."jeśli"...a jeśli jest?...piekło to nie miejsce, to stan ducha, ono tkwi w człowieku i śmierć nic nie zmieni, bo obumrze tylko ciało.
Nie miałbyś wyrzutów sumienia? a jeśli na miejsce "przyjaciela" postawisz swoją matke lub swoje dziecko - też im "ulżysz"???
Łatwo dysputować o hipotecznym przyjacielu...odnieś to konkretnej najbliższej Ci osoby.


- heysel - 06-12-2007 20:43

alus napisał(a):"Jeśli tam nic nie ma"..."jeśli"...a jeśli jest?...
Odpowiem Ci w taki sposób jak na pytanie : co powiesz Bogu jeśli po śmierci okaże się, że jednak istnieje ? Nie odezwę się słowem, bo nic nie będę mógł powiedzieć. Podaruję mu tylko kwiaty.
alus napisał(a):piekło to nie miejsce, to stan ducha, ono tkwi w człowieku
Wiem co to piekło, już kilka razy go w swoim życiu doświadczyłem.
alus napisał(a):Nie miałbyś wyrzutów sumienia? a jeśli na miejsce "przyjaciela" postawisz swoją matke lub swoje dziecko - też im "ulżysz"???
Jeżeli miałbym do wyboru : patrzeć na bolesną agonię ukochanej osoby a oszczędzeniem jej tego to jeśli by mnie poprosiła o szybszą śmierć nie miałbym żadnych wyrzutów sumienia.

[ Dodano: Czw 06 Gru, 2007 20:32 ]
Rachel napisał(a):Gwarancja dla mnie jest Jezus.
I dlatego jest Ci łatwiej żyć mimo cierpienia, bo masz w sobie nadzieję. Ale są też tacy co jej nie mają.


- alus - 07-12-2007 15:33

"Nie miałbym żadnych wyrzutów sumienia"....iluzja...jest jedna rzecz na świecie, którą nie da się zagłuszyć, podrobić - właśnie sumienie.
Dlatego tyle zła na świecie, że ludzie nie radzą sobie z własnym sumieniem...chcąc je zagłuszyć brną szukając sobie doczesnych bożków: majątku, urody, sexu, używek.
To działa na zasadzie błędnego koła....dopóki człowiek nie stanie i nie pojmie swego wnętrza.
A miałbyś odwagę dobić swoją matkę....stań zatem przed nią i wyobraź sobie ten akt Duży uśmiech
Fantazjujesz bo jeszcze życie Cię nie doświadczyło, i daj Boże, aby takie doświadczenia Cię ominęły, ale prawdziwie i merytorycznie możemy podyskutować, gdy przeżyjesz parę dziesiątków lat.


- Rachel - 07-12-2007 15:37

heysel napisał(a):I dlatego jest Ci łatwiej żyć mimo cierpienia, bo masz w sobie nadzieję. Ale są też tacy co jej nie mają.
Dlatego oni uciekają.


- heysel - 07-12-2007 16:03

alus napisał(a):"Nie miałbym żadnych wyrzutów sumienia"....iluzja...jest jedna rzecz na świecie, którą nie da się zagłuszyć, podrobić - właśnie sumienie.
Dlatego tyle zła na świecie, że ludzie nie radzą sobie z własnym sumieniem...chcąc je zagłuszyć brną szukając sobie doczesnych bożków: majątku, urody, sexu, używek.
To działa na zasadzie błędnego koła....dopóki człowiek nie stanie i nie pojmie swego wnętrza.
Nie wiem czemu ma służyć ta wstawka o sumieniu. Każdy powinien sam rozstrzygnąć ten problem czy spełnił by taką prośbę czy nie.
alus napisał(a):A miałbyś odwagę dobić swoją matkę....
Taką erystyczną żonglerkę słowami możesz sobie darować.
alus napisał(a):Fantazjujesz bo jeszcze życie Cię nie doświadczyło, i daj Boże, aby takie doświadczenia Cię ominęły, ale prawdziwie i merytorycznie możemy podyskutować, gdy przeżyjesz parę dziesiątków lat.
Wiesz, czasami już mam naprawdę dosyć osób, które wiedzą lepiej ode mnie jak mnie życie doświadczyło.
Zresztą pierwotnie postawiony problem nie dotyczy mnie. Więc daruję sobie dalsze odpowiadanie na takie wypowiedzi.

[ Dodano: Pią 07 Gru, 2007 15:07 ]
Rachel napisał(a):Dlatego oni uciekają.
Tak.


- Rachel - 07-12-2007 16:18

heysel napisał(a):Rachel napisał/a:
Dlatego oni uciekają.

Tak.
Z tego wynika [wg mego rozumowania], że tylko ci którzy nie wiedzą sensu zycia, wola zrezygnowac z oczekiwania na piękne rzeczy , gdyz boją się bólu.


- heysel - 07-12-2007 16:44

Nadzieja i jej brak to coś znacznie więcej.


- Rachel - 07-12-2007 16:48

heysel napisał(a):Nadzieja i jej brak to coś znacznie więcej.
zgadzam się. Bo jej posiadanie lub też nie-posiadanie, sprawia że inaczej wszystko wygląda.


- heysel - 07-12-2007 16:52

Zatem wiesz też, że nie można się jej nauczyć ani zmusić kogoś siłą.


- Rachel - 07-12-2007 16:56

heysel napisał(a):Zatem wiesz też, że nie można się jej nauczyć ani zmusić kogoś siłą.
można ją nabyć. Nie ma tak , że ktoś jest skazany na to że nie będzie miał nadzieji.
Można rzec , że sytuacje napawają ndzieja, umacniają ją,
A wymiarze wiary, to ona jest dana , wlana. Darem dla wszystkich. tylko co my z ta nadzieją uczycznimy odnas zależy.


- alus - 07-12-2007 17:03

Tą "erystyczną żonglerka słowami" wskazuję, że łatwo dysputować hipotetycznie a zupełnie inne jest postrzeganie, gdy rzecz dotyczy nam najbliższych.
"wstawka o sumieniu" - owszem każdy decyduje samodzielnie - ale od sumienia nie da się uciec, tak jak nikt nie ucieknie od samego siebie.


- heysel - 07-12-2007 17:40

alus napisał(a):Tą "erystyczną żonglerka słowami" wskazuję, że łatwo dysputować hipotetycznie a zupełnie inne jest postrzeganie, gdy rzecz dotyczy nam najbliższych.
Raczej dosyć żenującą próbą przedstawienia spełnienia czyjejś prośby jako "dobijania".
alus napisał(a):"wstawka o sumieniu" - owszem każdy decyduje samodzielnie - ale od sumienia nie da się uciec, tak jak nikt nie ucieknie od samego siebie.
Napisałem, że nie będę miał wyrzutów sumienia, a nie że nie będzie mnie to nic kosztowało psychicznie.

[ Dodano: Pią 07 Gru, 2007 16:48 ]
Rachel napisał(a):można ją nabyć. Nie ma tak , że ktoś jest skazany na to że nie będzie miał nadzieji.
I to jest prawdziwe przeciwdziałanie eutanazji. Nie paragrafy, a po prostu dawanie ludziom nadziei.

[ Dodano: Pią 07 Gru, 2007 16:59 ]
Rachel napisał(a):A wymiarze wiary, to ona jest dana , wlana. Darem dla wszystkich. tylko co my z ta nadzieją uczycznimy odnas zależy.
Najwyraźniej czasami za mało się jej wlewa, skoro może się skończyć.